kacpergawlo Napisano 13 Października 2011 Udostępnij Napisano 13 Października 2011 Głównie, że źle działa na nerki. Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 13 Października 2011 Udostępnij Napisano 13 Października 2011 Jeśli nie cierpisz w tej chwili na zaburzenia pracy nerek (jeśli nie masz pewności - zbadaj się) i nie będziesz spożywał kilkadziesiąt gram kreatyny na dobę to nerki ocaleją ;) Na twoim miejscu bym się wstrzymał. Dopnij porządnie dietę i jedź "na sucho". Na cyklu kreatynowym trzeba naprawdę dawać maksa na siłce, żeby wykorzystać jej moc. Jeśli się jednak zdecydujesz to proponuję bez fazy ładowania i maks. 5g/dzień np. po treningu. http://www.sportowiec.org/wplyw-kreatyny-i-kreatyniny http://www.animalpak.pl/dieta/66/fakty-i-mity-o-kreatynie.html Cytuj Odnośnik do komentarza
kacpergawlo Napisano 13 Października 2011 Udostępnij Napisano 13 Października 2011 Wielkie dzięki za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kwiti Napisano 17 Października 2011 Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Potrzebuję małej porady Siłacze ;-) Zastanawiam się nad kupnem "spalacza" bądź inaczej: pomocnika do spalania zbędnego tłuszczu. Od półtora roku ćwiczę MMA, ale jakoś nie mogę pozbyć się balastu z brzucha :/ chciałem stworzyć choć zalążek "kaloryfera" i postanowiłem sobie pomóc. Moje warunki fizyczne to: 174 cm / 69 - 70 kg. I pytanie, czy warto? Cytuj Odnośnik do komentarza
barrti Napisano 3 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2011 Z taką wagą to się nawet nie bierz za spalacze, bo tylko sobie wątrobę zniszczysz. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brudinho Napisano 3 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2011 Potrzebuję małej porady Siłacze ;-) Zastanawiam się nad kupnem "spalacza" bądź inaczej: pomocnika do spalania zbędnego tłuszczu. Od półtora roku ćwiczę MMA, ale jakoś nie mogę pozbyć się balastu z brzucha :/ chciałem stworzyć choć zalążek "kaloryfera" i postanowiłem sobie pomóc. Moje warunki fizyczne to: 174 cm / 69 - 70 kg. I pytanie, czy warto? Mamy takie same warunki. Teraz to Twój brzuch zależy tylko i wyłącznie od Twojej diety (głównie diety) i treningu. Spalacz Ci za dużo nie pomoże. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike Napisano 10 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2011 Potrzebuję małej porady Siłacze ;-) Zastanawiam się nad kupnem "spalacza" bądź inaczej: pomocnika do spalania zbędnego tłuszczu. Od półtora roku ćwiczę MMA, ale jakoś nie mogę pozbyć się balastu z brzucha :/ chciałem stworzyć choć zalążek "kaloryfera" i postanowiłem sobie pomóc. Moje warunki fizyczne to: 174 cm / 69 - 70 kg. I pytanie, czy warto? Rychło w czas ale... Jak od 1,5roku ćwiczysz sw i nie możesz brzucha zrzucić to zacznij się do treningów przykladać :] Albo klub zmień, rób coś dodatkowo (bieganie, skakanka, wytrzymałościowe treningi indywidualne). Problemem może być dieta, suplementacja, treningi lub po prostu genetyka, z gówna bata nie ukręcisz ;) Na co Ci "kaloryfer" jak każdy Cię będzie wywracał? :> Skup się na treningach, rzeźba przyjdzie z czasem. Cytuj Odnośnik do komentarza
lad Napisano 9 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2012 Koksy, zarzućcie jakimś sprawdzonym przedtreningowym boosterem. Kreatyny na razie nie przyjmuję, bo muszę na niej osiągać maksymalne rezultaty, więc jeszcze trochę treningu przede mno ;) Na razie spożywam gainera, którym uzupełniam braki w diecie. Przydałoby mi się jednak coś, co daje kopa i co mogę sobie zarzucić przed wejściem na kreatynę. Pawoj, Mitnick? Cytuj Odnośnik do komentarza
pawoj Napisano 9 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2012 na początek Super Pump http://www.megapower...00g-p-3051.html Sprawdzone i bardzo dobre, chce się ćwiczyć no i pompa konkretna ja 'na dniach' kupuję to http://www.bestbody....-825g-p-70.html kolega mówi, że najmocniejszy towar jaki brał (a brał sporo) ;) Edyta podpowiada, że Super Pump dobrze by było połączyć z kreatyną (najlepiej mono) Cytuj Odnośnik do komentarza
lad Napisano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Dzięki. Zaraz przemyślę, czy wciągać to teraz czy dopiero na cyklu kreatynowym, a na razie dociągnąć maksimum na sucho ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 Znacie coś na początek, ale nie zwiększające intensywność tylko zwiększające przyrost mięśni (?). Podejrzewam, że sama dieta przy ćwiczeniach dużo nie da i trzeba ją wspomagać białkiem (kreatyną?). Jestem początkującym, ale potrzebuję trochę przybrać ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 dieta w zupelnosci Ci wystarczy na poczatek . sam niedawno zaczynalem. wygladalem jak chudziutki szczypior, zaczalem sporo czytac, ulozylem z paroma osobami diete, ktora przez wiekszosc zostala zaakceptowana. na poczatku martwilem sie jednak, ze stajac na wage ciagle bylo to 83kg, lecz po miesiacu widze roznice w samej budowie. waga mi nie rosnie, a zmienia sie moja sylwetka. miesnie staja sie duzo twardsze, uwidoczniaja sie. nie zazywam zadnego bialka, gainerow, na razie nie widze potrzeby. oczywiscie bialko - suplement diety - na pewno wspomogl by rozwoj twojej masy, ale bez tego rowniez sie da. polecam mit dziewiaty. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 Ja obecnie ważę 71 kg, tłuszcz jest lekki i jedynie na brzuchu, więc problemu nie ma. Jestem hmm "umięśniony", że tak to nazwę, ale strasznie chudy ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
olfeusz Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 O akurat nawet dobrze, że mi się ten temat rzucił w oczy. W tym roku na studiach mam siłkę, jestem po pierwszym półroczu (teraz miesiąc przerwy) i może nie byłem na wszystkich zajęciach, ale plan jest taki żeby zapisać się na własną rękę i chodzić 3x w tygodniu. Z tego co czytałem to jest to optymalna ilość. Ogólnie najpierw chce dać sobie 2 tygodnie-miesiąc na wejście w rytm ćwiczenia, chodzenia na siłkę. Bez diet, suplementów itd. by nie rzucić sobie na głowę zbyt wielu rzeczy i szybko się tym nie zniechęcić. Mam czas tak więc mi to za bardzo nie robi, że mógłbym efektywniej wykorzystać to co (mam nadzieję) zrobię. Największym jednak problemem będzie fakt iż równocześnie rozpocznę najprawdopodobniej trzymiesięczną terapię antybiotykiem (Tetralysal) i boję się, że mnie tak rozłoży iż na ćwiczenia może zabraknąć sił. Ktoś kiedyś próbował ćwiczyć w takiej sytuacji? Wiadomo antybiotyk antybiotykowi nie równy i może tego typu nie oddziałują w taki sposób na organizm. Brałem go już kilkakrotnie, ale zawsze to były okresy 2-3 tygodni. Zapytam się jeszcze dermatologa jak będę, ale ciężko powiedzieć czy będzie wiedziała coś takiego. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 Ja chyba nie jestem zbyt dobrym przykładem na tego typu rady, ale mi nic nie przeszkadza w swoim ćwiczeniu czy graniu w piłkę, a różne leki biorę non stop Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 od zawsze wiadomo, ze czlowiek oslabiony powinien odpuscic sobie silownie. ja gdy jestem chory, albo nawet mocniej oslabiony to przekladam trening na inny dzien, bo w innym wypadku byloby to niezdrowe dla miesni. nie znam antybiotyku, o ktorym mowisz ani nie mam pojecia jak on wplywa na twoja odpornosc. tutaj rzeczywiscie powinienes zasiegnac opinii eksperta. ale co do samych cwiczen. pierwszy miesiac bez diety i suplementow, mowisz. to jak nie masz motywacji by od razu trzymac diete, to sprobuj chociaz unikac jedzenia weglowodanow na noc (pozdro platki owsiane pawoja ), fastfoodow, picia kolorowych sokow badz gazowanej wody. gdybys z dnia na dzien narzucil sobie diete organizm i tak by jej nie przyswoil i wiecej bys wysral jak zjadl, wiec to nie jest najlepsze wyjscie. co do suplementow to sie moze nie powinienem wypowiadac, bo jestem ich przeciwnikiem. uwazam, ze powinno sie jak najwiecej wycisnac z organizmu na "sucho", a dopiero potem stosowac, potencjalnie jakies kreatyny czy przyspieszacze spalania tluszczu. podsumowujac, jak masz czas... to jedynym twoim problemem moze byc motywacja, ale osobiscie nie odkladalbym diety na dalsze miesiace treningow, bo tak mozna robic lata @jmk, tak, ale gra w pilke nijak nie przeklada sie na rozwoj twojej tkanki miesniowej. wiem, ze pomyslisz, gram w pilke, przeciez mam od tego silne nogi, ale tak naprawde to gowno prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza
olfeusz Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 Tzn. nie mówię, że nie chcę robić kompletnie nic jeśli chodzi o dietę. Jeśli pewne rzeczy lepiej zastąpić innymi to tak też zrobię, jeśli coś warto robić przed/po treningu na siłowni to też i takich rad chętnie wysłucham i będę za nie wdzięczne. Tak więc jak ktoś streści podstawy to z góry dziękuję. Nie chcę jednak przy obiedzie latać z mini wagą i odmierzać sobie 200g piersi z kurczaka (strzelam) i na obiad zjem to co zazwyczaj. Na początek oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 Tzn. nie mówię, że nie chcę robić kompletnie nic jeśli chodzi o dietę. Jeśli pewne rzeczy lepiej zastąpić innymi to tak też zrobię, jeśli coś warto robić przed/po treningu na siłowni to też i takich rad chętnie wysłucham i będę za nie wdzięczne. Tak więc jak ktoś streści podstawy to z góry dziękuję. Nie chcę jednak przy obiedzie latać z mini wagą i odmierzać sobie 200g piersi z kurczaka (strzelam) i na obiad zjem to co zazwyczaj. Na początek oczywiście. wiesz co, z wlasnego doswiadczenia Ci powiem. na poczatku sam chcialem by wszystko mi podano na tacy, ale tak to bym zginal. wyobraz sobie, ze w domu skonczyl sie twarog, a ty nie masz pojecia czym go zastapic. cos niecos musisz wiedziec, warto poczytac. tak jak napisalem, na poczatek staraj sie unikac weglowodanow na noc, slodkich napojow, fast-foodow i wszelkiego jedzenia na miescie. jedz obfite sniadanie, najlepiej 6-7 posilkow dziennie. po samej silowni warto zaopatrzyc organizm w jakies weglowodany - na przyklad banany. latanie z mini-waga to jakis stereotyp, o ktorym nie slyszalem. nie wiem co tutaj tak ciezko odmierzyc, kiedy na obiad masz na przyklad 100g ryzu (to jest caly woreczek) a do tego 125g piersi z kurczaka (ja kupuje 250g piersi, wystarczy, ze podziele na pol i gotowe). gram w jedna czy druga strone naprawde nie robi. na sniadanie mozesz jesc placek skaldajacy sie z 3 jajek, szklanki platkow owsianych, garsci orzechow i lyzki kakao. 100g twarogo to analogicznie jak z piersia, polowa kostki. waga naprawde nie jest niezbedna. ale wracajac do tematu, radze Ci poczytac co nieco o dietach, podstawach jej ukladania, o tym czego potrzebuje twoj organizm i w jakich ilosciach. jak napisales, ze masz wiele czasu i mozesz sobie ulozyc treningi tak, zeby miec je 3 razy w tygodniu o tej samej porze to w ogole jestes w komfortowej sytuacji. ja jestem nieco uzalezniony od szkoly i zawsze to wypada inaczej, a wtedy poszczegolne posilki troche mi sie przesuwaja w czasie. warto by miedzy posilkami byla jakos 3-godzinna przerwa. jesc przed treningiem nalezy co najmniej 1 godzine, analogicznie po treningu. ostatni posilek powinienes spozywac godzine przed snem (jakies latwo przyswajalne bialko, tutaj najpopularniejszy jest twarog czy tez serek wiejski). gdy sam zabieralem sie do diety balem sie o koszta i czas niezbedny do przygotowania poszczegolnych posilkow, a teraz sam sie z siebie smieje, bo co to jest przekroci twarog na pol i dodac do niego lyzke jogurtu czy troche szczypiorku. w weekend gdy ma sie wiecej czasu mozna zrobic jakas zdrowa salatke, na przyklad z tunczykiem, ktora spokojnie starczy dwa dni po dwa posilki, zaraz po sniadaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza
olfeusz Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 Nie proszę o nic na tacy, broń Boże. Chodzi mi o jakieś kompletne podstawy przy ćwiczeniu, a nie już nawet samej diecie. O tej jeszcze będzie czas myśleć, trzeba mierzyć siły na zamiary. Póki co jednak postaram się skończyć przynajmniej ze złymi nawykami. Chociaż mam nadzieję, że sok pomarańczowy niczemu nie szkodzi bo to chyba przyjemność z której nie byłbym w stanie zrezygnować. Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 sporo szkodzi. kiedys tez nie wyobrazalem sobie pic herbaty bez cukru. teraz wyczuje pol lyzeczki. podobnie z kakao, kiedys robilem sobie z 4 lyzeczek, ostatnio zrobilem z 2 i nie moglem przelknac bo bylo zbyt slodkie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.