Skocz do zawartości

Pomóżmy sobie w szkole


Magic

Rekomendowane odpowiedzi

Zapewne wielu uzna, że jest to banalnie proste, ale ja fizykę słabo kapuję, a obecnie się przygotowywuję do bardzo ważnego testu i zależy mi na tym.

 

Ciało spadło swobodnie z wysokości 20m. Jaką prędkość miało to ciało w momencie uderzenia o powierzchnię Ziemi?

Opór powietrza zaniedbujemy, g = 10 m/s2(kwadrat).

 

s = 20 m

v=?

v=s/t

nie wiem jak wyliczyć t..

Odnośnik do komentarza

O ile pamiętam jeszcze fizykę z czasów późnej podstawówki / wczesnego liceum i gógiel nie kłamie, to drogę w ruchu prostoliniowym jednostajnie przyspieszonym oblicza się za pomocą wzoru:

 

s = v0*t + (a*t^2)/2

 

Drogę znamy - 20 m. Jeśli przyjmiemy, że ciało zostało puszczone swobodnie z wysokości 20 m, to prędkość początkowa (v0) wynosi 0 m/s. Wzór na drogę upraszcza się nam do struktury s=(a*t^2)/2

 

"a" to przyspieszenie, a więc w naszym wypadku grawitacja.

 

Mamy więc 20 = (10 * t^2) / 2

 

A potem już z górki:

 

20 = 5*t^2

t^2 = 4

t = 2

 

Tak to na mój stary, zhumanizowany, rozum wygląda... :-k

Odnośnik do komentarza
mam wrażenie, że Ustiano chodziło o pozycje z zakresu ochrony przyrody w Stanach Zjednoczonych, a nie ogólnie o USA :)

 

Pisze prace o parkach narodowych USA i za bardzo nie umiem znaleźć książęk na temat ochrony przyrody w USA. Wiadomości ogólne na temat USA mam. Głownie chodzi mi o formy ochrony przyrody w USA i stan obszarów objętych ochroną. Na temat prawa federalnego o ochronie przyrody znalazłem( jest to chyba National Service Park), nie mam tez nic o prawie stanowym i chyba nie znajde:) Dzieki za wszelką pomoc

Odnośnik do komentarza

5 * log20 + (log2)^2 =

= 5 * log(10+10) + (log2)^2 =

= 5 * (log10 * log10) + (log2)^2 =

= 5 * 1 * 1 + (log2)^2 =

= 5 * (log2)^2

 

bardziej tego się uprościć chyba nie da, bo log2 jest liczbą niewymierną afaik :-k

 

ale logarytmy to ja liczylem rok temu i malo z tego pamietam :]

Odnośnik do komentarza

Jakby ktoś dobrze szprechający po niemiecku mógł rzucić okiem i spróbować prztłumaczyć :)

Ferienzeit, freie Zeit? - Für viele Schüler und Studenten nicht. Viele nutzen die Zeit, um ihr Bankkonto zu sanieren. Wer will nicht unabhängig sein vom Portemonnaie der Eltern? Fast jeder hat schon einmal so einen Job gehabt, als Zeitungsjunge, Babysitter..., aber es wird immer schwieriger, eine gute Teilzeitarbeit zu bekommen. Manche Universitäten haben ein richtiges „Arbeitsamt" für Studenten-Jobs.

Die meisten jobben, um sich ein paar Extras leisten zu können: Urlaub, Auto, Stereoanlage. Ganz wenige haben Glück und können sich mit dem Nebenjob auf den späteren Beruf vorbereiten. Der Lohn für Ferienarbeit liegt heute zwischen 7 und 15 Mark pro Stunde - steuerfrei, wenn man nicht mehr als 440 Mark im Monat verdient. Wer noch keine 15 Jahre alt ist, darf nur in besonderen Ausnahmefällen eine Arbeit annehmen.

Auch wenn es manchmal sehr hart ist und fast die ganze Freizeit dabei verlorengeht - alle Jobber, die wir besuchten, waren zufrieden und behaupteten: Jobben macht Spaß!

„Wie die Arbeit, so der Lohn", sagt eines der dümmsten Sprichwörter. Michaels Nebenjob beweist das Gegenteil. Er trägt Werbezeitungen aus. Einmal in der Woche flitzt Michael auf seinen Roller-Skates drei Stunden lang von Haus zu Haus, um die 400 Briefkästen seines Bezirks zu füttern. „Für jede Zeitung gibt es vier Pfennig. Das macht 16 Mark pro Tour", rechnet Michael vor. „Zum Glück habe ich meine Roller-Skates. Die Häuser liegen weit auseinander, und so kann ich auch schneller vor Hunden flüchten." Sein mühsam verdientes Geld trägt Michael (16) sofort zur Sparkasse: „Mit 18 will ich mir ein Auto kaufen." Eine große Auswahl an Jobs gibt es in der kleinen Stadt, wo Michael wohnt und zur Schule geht, nicht: „In den Ferien hast du die Wahl zwischen Baustelle und Bauernhof..."

„Als Kind fand ich Führungen langweilig - egal ob im Museum oder anderswo." Jetzt, mit 18 Jahren und fast fertig mit der Schule, macht Christina selber Führungen. Drei Wochen lang, also die Hälfte der Sommerferien, zeigt sie Touristen aus aller Welt die Burg Reichenstein am Rhein. „Meine Eltern kennen den Besitzer der Burg, einen Computer-Fabrikanten. So kam ich an den Job." In den Sälen und Kammern der Burg gibt es wertvolle Möbel, Bücher, Gemälde, Jagdtrophäen, eine Sammlung von Musikinstrumenten und jede Menge Ritterrüstungen zu bestaunen. Christina erklärt alles gut verständlich und lebendig. „Ich möchte, dass auch die Kinder ihren Spaß haben." Natürlich dürfen auch Anekdoten über Gespenster, Folterkammern und Geheimgänge nicht fehlen. „Es ist nur komisch, was für nebensächliche Dinge die Leute fragen. Wenn ich mal keine richtige Antwort weiß, erfinde ich eben eine. Die häufigste Frage ist, was die Burg gekostet hat." Auf Wunsch macht sie die Führung auch in Englisch. Mit etwas Improvisation geht das ganz gut." Christina bekommt 30 Mark pro Tag, nicht gerade ein fürstlicher Lohn. Aber das macht ihr nichts aus: „Das Wichtigste ist, dass ich mir danach genug Wolle kaufen kann, um mindestens zwei tolle Pullover zu stricken. Der Rest wird gespart."

Odnośnik do komentarza

Ach, wakacje, wolne....czy na pewno wolne?? Dla wielu uczniów i studentów na pewno nie. Wielu wykorzystuje ten czas by nakarmić swój portfel ;) No bo któż nie chciałby uwolnić się z rodzicielskiego łańcucha*? Prawie każdy z nas pracował jako goniec czy też opiekunka.. Ale jest co raz trudniej znaleźć taką pracę. Niektóre uniwersytety otworzyły "biura pracy" dla swoich studentów.

Większość pracuje by pozwolić sobie na kilka dodatków - urlop, samochód, stereo...Dość niewielu ma szansę pracować w przyszłym zawodzie i szkolić się. Płaca na takich stanowiskach waha się między 7 a 15 Marek na godzinę - bez opodatkowania. Podatek naliczany jest gdy zarobimy ponad 440 Marek**. Kto ma poniżej 15 lat może pracować tylko - nieznane słowa, strzelam, - w wyjątkowych sytuacjach.

A praca? Nawet jeśli jest trudna i zajmuje cały wolny czas - wszyscy ankietowani, których zapytaliśmy byli zadowoleni i przekonani: praca daje przyjemność :)

"Jaka praca taka płaca" - stwierdził jeden z naszych ankietowanych :] Michael widzi w swojej pracy tylko wady***. Rozwozi ulotki. Raz w tygodniu, przez 3 godziny Michael jeździ na swojej desce od domu do domu by zapchać wszystkie skrzynki na swoim terenie. "Za każdą ulotkę dostaję 4 fenigi - to daje 16 Marek za kurs" - liczy sobie Michael. "Dzięki Bogu mam swoją deskę - domy są oddalone od siebie, a poza tym, mogę szybciej uciekać przed psami" Swoje ciężko zarobione pieniądze Michael (16) zanosi do banku. "Gdy będę miał 18 lat chcę sobie kupić samochód"

Wielkiego wyboru w mieście w którym Michael mieszka i uczy się nie ma - "W wakacje możesz pracować na budowie albo na polu".

 

"Jako dziecko nudziłam się w ferie**** - obojętnie czy szłam do muzeum czy gdziekolwiek". Teraz jako osiemnastolatka Christina sama robi sobie wolne (?). Przez trzy tygodnie - a więc przez połowę letnich wakacji - pokazuje turystom z całego świata zamek w Reichenstein am Rhein.

"Moi rodzice znają właściciela zamku - człowieka z branży komputerowej. W taki sposób dostałam pracę". W salach i zakamarkach zamku znajduje się wiele wartościowych mebli, książek, obrazów, trofeów myśliwskich, kolekcja instrumentów i zbroje rycerskie (?). Christina opowiada zwiedzającym zrozumiałą i żywą historię zamku. "Chciałabym, by także dzieci bawiły się dobrze". Oczywiście nie może zabraknąć anegdot, bajek, legend i opowieści. "Czasem jest wesoło gdy ludzie pytają o nieistotne rzeczy. Gdy nie znam odpowiedzi - wymyślam sobie jakąś. Najczęstsze pytanie? ile kosztował zamek". Na specjalne życzenie mówi też po angielsku. Przy odrobinie improwizacji wychodzi to całkiem nieźle. Christina dostaje 30 Marek dziennie za swoją pracę. Niezbyt wiele, ale ona sama nie robi sobie nic z tego. "To wystarczająco wiele bym kupiła sobie wełny na dwa własnoręcznie robione sweterki. A resztę - zaoszczędzę"

 

* - dosłownie: kto by nie chciał być niezależnym od portfela rodziców

** - dosłownie jest to inaczej skonstruowane, ale sens jest ten sam.

*** - no tak mi się zdaje :D

**** - dosłownie to ona co innego mów, ale po polsku znaczy to co napisałem ;)

? - swobodne tłumaczenie, na pewno zachowałem sens :]

 

W ogóle całość NIE jest tłumaczona słowo w słowo.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...