me_who Napisano 25 Października 2009 Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Mnie rozwaliło, że choć wyzwoliłem nieomal miasto dla pana Estebana, dostałem "zniżkę" na wieśniacki pancerz w cenie 1000. No kur...de litości. Miasto mu wyzwoliłem, w ogóle, Inkwizycja dostała oklep, okradłem ich jak tylko mogłem, a tu mi kolo wyskakuje "noooo, spoko jesteś kolo to se weź tamte szmaty za tysia". Wściekłem się obłędnie. Nie wiem jak z inkwizycją, ale jak będę grał drugi raz, to już na pewno nie pomogę temu ździercy z Bagien. Btw - mam pytania: 1. Jak można znaleźć naszyjnik z pereł (poza tym leżącym w burdelu) by wykonać "Perły dla damy" i "Pierścień Nelsona" 2. Czy wyzwolenie trzeciego trojaczka jest możliwe pomimo oddania mis kolesiowi od Dona? Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 25 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Mam pytanie 1. Jak można znaleźć naszyjnik z pereł (poza tym leżącym w burdelu) by wykonać "Perły dla damy" i "Pierścień Nelsona" Naszyjnik leży sobie w kufrze na przystani (obok oficera siedzącego w kucki - środek portu). Aby ją otworzyć musisz jednak mieć trzeci poziom otwerania zamków. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 25 Października 2009 Udostępnij Napisano 25 Października 2009 No na to już zdążyłem wydać kapustę. A ja biegałem po plażach, omułki zbierałem Dzięki, sprawdzę Aż mnie denerwowało, że pani Cidowej nie wyjechałem z dyni ;) Btw - jak zrobiliście misje z podrzuceniem czaszki Konradowi? Ja najpierw na bezczela - znaczy frontem mu wparowałem na metraż, oczywiście na skradaniu i jak się można było domyślić, wpadłem na niego i jakąś funię na piętrze. Obiegłem dom i znalazłem wejście alternatywne - z tyłu można było wskoczyć na dach, spaść na balkon i podrzucić czerep krówki - niestety, zawsze mnie widzieli :/ Po 5 próbach usiekłem obydwoje, a później, Konrada poczęstowałem "Żartem". Ale domyślam się, że można mu się włamać na metraż mniej inwazyjnie (zapewne za dnia :-k) Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 25 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Btw - jak zrobiliście misje z podrzuceniem czaszki Konradowi? Ja najpierw na bezczela - znaczy frontem mu wparowałem na metraż, oczywiście na skradaniu i jak się można było domyślić, wpadłem na niego i jakąś funię na piętrze. Obiegłem dom i znalazłem wejście alternatywne - z tyłu można było wskoczyć na dach, spaść na balkon i podrzucić czerep krówki - niestety, zawsze mnie widzieli :/ Po 5 próbach usiekłem obydwoje, a później, Konrada poczęstowałem "Żartem". Ale domyślam się, że można mu się włamać na metraż mniej inwazyjnie (zapewne za dnia :-k) A próbowałeś iluzję za drzwiami zostawić? Ekipa luka na babkę a ty robisz co chcesz Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 25 Października 2009 Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Wychodzi moje "barbarzyńskie" wychowanie ;) Jak komuś z głowy nie wybijesz, to tego nie dostaniesz Ale dzięki Risen paru sztuczek się nauczyłem. Podejrzewam, że jakbym poczekał do rana, jak Konrad handluje, to bym się włamał na luzie :-k Ale to robiłem w ramach WNW - Wielkiej Nocy Włamu: Alvaro, kufer rzeźnika, magazyn i Konrad. Jeszcze mi siedzi ten poszukiwacz skarbów, a wiem, że to koleś dla Finchera :/ No i mnie wkurwia - sorry za wyrazy - cena za szmaty myśliwego. Ale wydałem i sprzedałem WSZYSTKO (autentycznie) poza miksturami, mięsem i mieczem półtoraręcznym by go mieć. Dla honoru. Ale Esteban nie wzbudził mej radości... Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 25 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Mam kolejny problem. Aktualnie rozpocząłem trzeci rozdział i jestem już za bramą otwieraną dyskami. Po kilku masakrach wraz z oddziałem zakonu dotraliśmy pod potężne wrota, które mam pomóc otworzyć. Niestety, nie wiem jak. Kolo jedynie coś tam ględzi o mocy zielonych kryształów, gdy ich dotyka (ale nic nie robi). Ponadto dotarłem na jakiś dziwny podest, z którego zestrzeliłem dwa jaszczury, ale w korytarzyku, który prowadzi z podestu w nieznane, jest pułapka ogniowa, której za cholerę nie potrafię rozbroić. Nie widzę dziury dla łodzika, lewitacja nad pułapką nic nie daje, nie ma żadnych przycisków ani też kół pociągowych. What's up? :-k Edyta już sobie poradziła. W trudzie i znoju Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 26 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Kolejny problem. Tym razem w rozdziale czwartym. Rozpocząłem poszukiwania zbroi Ursegora i na początek ruszyłem na bagna do świątyni w siedzibie Dona. Wlazłem do bunkra, zrobiłem małą rozpierduchę i znalazłem sarkofag, w którym prawdopodobnie znajduje się część zbroi. Niestety, sarkofagu strzeże "iglasta" pułapka i nie potrafię jej wyłączyć. Nie bardzo wiem także o co chodzi z zamkniętymi wrotami do hałasującego przeraźliwie Popielaka. Ołtarze są dwa a ja znalazłem tylko jedno popiersie maga. Drugie mam zabrane z wulkanu, ale ono nie pasuje - drzwi się nie otwierają. Tak naprawdę Popielaka wcale nie mam ochoty otwierać bo to niezwykle trudna bestia, ale coś mi się widzi, że bez jej zabicia się nie obejdzie. Jak otworzyć to cholerstwo i jak wyłączyć pułapkę??? Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 29 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Risen skończone. Walka z Tytanem jest niezwykle upierdliwa, a samo zakończenie (a w zasadzie jego brak) totalnie rozczarowuje. Ogólnie, moim zdaniem, gra na czwórkę z minusem. Na plus niewątpliwie grafika, na minus - sposób rozwoju postaci, łatwość rozbijania kolejnych wrogów po osiągnięciu odpowiedniego pułapu "wyszkolenia" (mniej więcej połowa gry), niedociagnięcia w questach (dla przykładu po sprzeczce z Mendozą podczas wyprawy do wulkanu, inkwizytor nakazał swym przydupasom zrobić ze mnie omlet, co oznaczało oczywiście masakrę. W owej jatce zatłukłem komendata Carlosa, do którego potem gra mnie odsyła, aby mu złożyć raport) . Rozpoczynając grę sądziłem, że zechcę zagrać drugi raz, po stronie zakonu, ale obecnie nic mnie do tego nie zmusi. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 4 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Tak doszedłem do tego momentu, który opisujesz jako babol i chyba nie masz racji, albo u mnie było inaczej Komendant i Komendant Carlos to dwie rożne osoby. Pierwszy to ten koleś, który blokuje drogę do Świątyni i rezyduje w Klasztorze, a komendant Carlos to dowódca "garnizonu" w Mieście i w świątyni się nie pojawia. Do Klasztoru przybywa podczas inwazji jaszczurów :-k Chyba, że jeszcze później Mendoza chce nam dosunąć i Carlos staje po jego stronie, ale z jego dotychczasowych słów wnioskuje, że zachowa neutralność. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.