Skocz do zawartości

Turystyka


Urbi

Rekomendowane odpowiedzi

Kieruj się do centrum, u nas jest tak jakby wszystko na kupie. Kopernik, flisak, ruiny zamku krzyżackiego, krzywa wieża, kamienica pod gwiazdą, dom Kopernika. A, i koniecznie zajdź na pizzę pod Arkady. 5 zł bodaj, popytaj o pizzę pod arkadami, znajdziesz bez problemu. Jeżeli wysiadasz na dworcu głównym, to wsiadasz w autobus numer 22 i wysiadasz na Placu Rapackiego. Nie radzę wysiadać na Wschodnim, bo jest gorzej z dojazdem do centrum. Jeżeli masz jakieś pytania, to na priv wal ;)

Odnośnik do komentarza

To znaczy będziemy jechać samochodem i chcielibyśmy go gdzieś tam zostawić, najlepiej na strzeżonym, a następnie połazić trochę po Toruniu, zjeść coś i tak dalej i tak dalej. Aczkolwiek nie wykluczone, że będziemy autobusami jeździć, w zależności, czy kierowca sobie wypije piwo czy nie :P To jeszcze mam jedno pytanie. Potrzebowali byśmy jakiegoś hotelu, najlepiej gdzieś w centrum, ewentualnie w niedalekiej odległości byle nie na odludziu gdzieś (do 200 złotych), ale musi być właśnie z parkingiem strzeżonym (wtedy byśmy mieli jeden "problem" z głowy). Czy macie jakiś godny polecenia hotel?

Odnośnik do komentarza

Telegraficzna relacja z dwutygodniowego pętania się po płdwsch Europie:

a) Lwów jak zwykle piękny; polecam zejście z utartych szlaków i zagłębienie się w uliczki; takie bezcelowe spacery po tym niebywale klimatycznym mieście robią niebywałe wrażenie.

b) Belgrad. Nijaki, bez wyrazu. Kalemegdan jednak robi wrażenie - jak to jest, że Czesi czy Serbowie potrafią z takich miejsc zrobić atrakcję nie tylko dla turystów, ale też popularne miejsce spędzania czasu przez lokalesów?

c) Stary Bar. Oszałamiające miejsce, niebywale autentyczne w swoim wyrazie, głównie przez minimalną ingerencję z zewnątrz.

d) Kotor. Twierdza warta wysiłku, choć robi mniejsze rażenie od Baru - widoki na starówkę i Bokę Kotorską jednak są cudne.

e) Durmitor - w wysokie góry nie wychodziliśmy, ale popętaliśmy się trochę po najbliższych okolicach Żabljaka; miejsce zdecydowanie do późniejszego odwiedzenia, co ciekawe, generalnie pustki, mimo środku sezonu (nad morzem NIELUDZKIE tłumy. nie jedźcie do mne w sierpniu.)

f) Bukareszt - dziwne miasto. W całości wygląda jak zbudowane między 1850 a 1950 rokiem. W sumie nie ma tam czego zwiedzać i oglądać, choć Parlament wart jest obejrzenia dla samego uświadomienia sobie skali pierdolca Ceauşescu.

Odnośnik do komentarza

Niecałe 1500 PLN po całości, jeździliśmy pociągami i autobusami.

 

Noclegi w Sutomore nad morzem po 10 EUR (da radę taniej, tylko trzeba przyjechać na rano), w Żabljaku po 6 EUR, w Belgradzie po 1300 RSD (~70 PLN), bilet Balkan FlexiPass na 5 wybranych dni w ciągu miesiąca, ważny na koleje rumuńskie, serbskie, czarnogórskie, macedońskie, greckie i tureckie - 51 EUR (dla osób do 26 roku życia), do tego dopłaty do kuszetek na Rumunii dwa razy po 25 RON (~24 PLN) i raz miejscówka na przejazd Belgrad-Sutomore 3 EUR (kuszeta w tej relacji bodaj 11 EUR), nocleg we Lwowie bodajże 80 UAH (~28 PLN, da się taniej), bilet na pociąg ze Lwowa do Sołotwyna na granicy rumuńskiej bodaj coś koło 20 PLN wyszedł, autobus Podgorica - Żabljak to 10 EUR. Koszty jedzenia we wszystkich krajach porównywalne do Polski, poza zauważalnie tańszą Ukrainą; piwo wszędzie tańsze od naszego :P

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Planujemy wypad rowerowy po Holandii. Największym problemem się wydaje dojazd do tego państwa...

 

Jakieś pomysły, jak się tam dostać możliwie najtaniej? Czas nie gra aż tak wielkiej roli ;)

Aż się prosi, aby odpisać: rowerem. :keke:

 

Bilet Rzepin-Amsterdam na bezpośredni nocny pociąg 93 EUR, 10 EUR przewóz roweru, dojazd z dowolnego miejsca Polski do Rzepina za darmo. Więcej tu: http://intercity.pl/index.php?page=Oferta_miedzynarodowa&ph_center_start=show&cmn_id=1313

Odnośnik do komentarza

Jakbyśmy sobie podjechali do Rzepina, a stamtąd do Arnhem (jedno z miast docelowych) to 85e :-k Gdyby znalazło się 6 chętnych to koszt spada do 68e, a przy 5 tylko do 81e + opłata za rower.

Rozumiem, że to jest za przejazd tylko w jedną stronę, tak? Jest jakaś zniżka na tam i z powrotem? Oraz co to jest FIP, jak można dostać taką ulgę, bo to 50% widzę :keke: W ogóle ile czasu on tam jedzie? :-k

 

BTW początkowo rower był brany pod uwagę, ale to jest 7dni lekko jazdy ^^ Trochę jednak za długo.

 

Edyta, pyta o coś jeszcze, bo była tam mowa o tym SparNight, ale widzę w cennikach, że to do Amsterdamu nie jeździ, a jest coś napisane na głównej, że " Promocja obowiązuje w pociągu EuroNight Jan Kiepura (Warszawa - Amsterdam / Basel / München - Warszawa)", a coś nie widzę. W ogóle strasznie wszystko tam pokręcone jest :/

 

 

Edytka #2, ok czas znalazłem 15h, nie ma tragedii ;)

Odnośnik do komentarza

Jakie biura podróży byście polecili, a co omijać z daleka?

 

W zeszłym roku byłem z Itaką w Turcji i jestem zadowolony, ale chętnie sprawdziłbym coś jeszcze.

Polecam TUI, ale najlepiej z zagranicy :P Kilka razy jeździliśmy na wczasy oferowane z niemieckiego TUI i za każdym razem otrzymywaliśmy więcej, niż oczekiwaliśmy (oczywiście jeżeli chodzi o hotel i żarcie, gdyż mieli w jakiś sposób "zaniżoną" ocenę hoteli :P). Raz byłem z polskiego biura podróży TUI i powiem szczerze, że narzekać też nie mogłem :)

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Mam takie pytanie do mieszkańców Łodzi.

I na wstępie zaznaczam, że nie mam jakiś uprzedzeń. Ot po prostu spostrzeżenia, przy okazji wizyty na ME w siatkę.

Poszedłem sobie spod Atlas Areny w kierunku Piotrkowskiej coś przekąsić. W oczy rzucił mi się ogólnie syf (obskurne kamienice, rozpierducha na chodnikach) i mnóstwo meneli w bramach. Po prostu trafiłem na taką dzielnicę (ulicą Struga szedłem), czy to taki standard?

Odnośnik do komentarza

Mam takie pytanie do mieszkańców Łodzi.

I na wstępie zaznaczam, że nie mam jakiś uprzedzeń. Ot po prostu spostrzeżenia, przy okazji wizyty na ME w siatkę.

Poszedłem sobie spod Atlas Areny w kierunku Piotrkowskiej coś przekąsić. W oczy rzucił mi się ogólnie syf (obskurne kamienice, rozpierducha na chodnikach) i mnóstwo meneli w bramach. Po prostu trafiłem na taką dzielnicę (ulicą Struga szedłem), czy to taki standard?

a o której szedłeś ;)

 

jaka tam rozpierducha, to rzeczywistość Łódzka :/

 

Miasto jest zaniedbane, głównie z powodu braku pracy no i wiele kamienic było własnością niemiecką, żydowską i ma zapewne nieuregulowany stan prawny. Miasto nie jest za bogate aby je wyremontować. Poza tym wiadomo, kogo tam lokowano.

 

Teść mieszkał za młodu na Rybnej w okolicach Limanowskiego (podobno najgorsza ulica w Łodzi), to się naoglądał wielu ciekawych rzeczy. Rzeczywistość jest lepsza od scenariusza serialu.

Odnośnik do komentarza

a o której szedłeś ;)

15ta :)

Miasto jest zaniedbane, głównie z powodu braku pracy no i wiele kamienic było własnością niemiecką, żydowską i ma zapewne nieuregulowany stan prawny. Miasto nie jest za bogate aby je wyremontować. Poza tym wiadomo, kogo tam lokowano.

No tak właśnie myślałem :(

Kumpel siedział tam przez całe mistrzostwa, to trochę mi naopowiadał. Podobno w osiedlowych sklepikach też jest dramat. Chciał gdzieś zapłacić za zakupy i wyciągnął banknot 100 zł., to ekspedientka zgłupiała, bo nie miała nawet jak wydać reszty, bo w kasie pusto :/

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...