Skocz do zawartości

Motoryzacja


klinsmann

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 23.11.2020 o 18:48, SZk napisał:

Olej to liczenie wartosci rezydualnej czy inne swiete Graale motoekonomistow, bo - jak juz ustalilismy - problem budzetowy Ciebie nie dotyczy. Zwroc raczej uwage na fakt, ze auto z salonu to a) niejedna wizyta w salonie b) negocjacje c) czekanie kilka miesiecy az przyplynie z Japonii, bo takiej wersji jak chcesz to nie maja na stocku i/lub wolalbys jednak skonfigurowana pod Ciebie d) wciskanie Ci ubezpieczenia z salonu e) w czasie gwarancji przeglady w ASO f) sranie sie o kazdy kamyczek, krzaczek czy inny odprysk lakieru g) drzenie, ze Ci ukradna h) zabawy z pierwsza rejestracja etc. Znacznie latwiej po prostu kupic juz zarejestrowane w Polsce dwuletnie auto z rynku wtornego za 40-50 tysiecy, w tej cenie sa juz nawet egzemplarze z silnikiem, a nie te kosiarkowe 1.0.

 

A, i to, jakie macie drugie auto, nie ma zadnego znaczenia. Jesli zona chce male, bo jezdzi malym, to niech kupi male.

Kiedy ostatnio kupowałeś nowe auto w salonie? Jeśli było to tak nieprzyjemne przeżycie, to bez złośliwości, współczuję.
 

A. W tym momencie potrzebne są dwie wizyty, a właściwie to nawet jedna, przy odbiorze, wszystko jesteśmy w stanie załatwić zdalnie. 
 

B. Pominę, każdy ma swoje przemyślenia na temat negocjacji. Inna sprawa jeśli ktoś liczy, że w cenie auta dostanie koła zimowe, przeglądy, bagażnik i box dachowy. No nie dostanie, nie te czasy lub segment, w którym ja pracuję nie pozwala na takie dobroci.

 

C. Samochód zlecany do fabryki to max. 3 miesiące. Ten rok jest przedziwny, wiadomo, zdążały się przesunięcia częściej i dłuższe. 
 

D. Co to znaczy wciskanie ubezpieczenia w salonie? Nigdzie nie jest napisane i nikt nie obliguje do zawarcia polisy w salonie. W miejscu, w którym pracuję mamy te oferty po prostu najtańsze, ale i korzystamy z polis PZU, Warty, Hestii, etc., a nie no-name Zurich/Vienna Insurance Company. Nikt później nie szuka, nie kombinuje - zawarte w salonie, blacharnia też na miejscu, wiesz kogo zapytać i gdzie pójść.

 

E. 3 lata lub 100 000 km, zależy co pierwsze się wydarzy, przynajmniej w Toyocie. Średni roczny przebieg klientów to 15 000 km rocznie. Czekają Cię trzy serwisy, za każdy zapłacisz około 1000-1200 zł. Raz w roku. Jeśli to za dużo, przywieź swój olej i filtry, będzie taniej. 
 

F. Nie wiem co mam tu napisać. 
 

G. Wykup GAP - ubezpieczenie wartości fakturowej w przypadku szkody całkowitej lub kradzieży auta na okres maksymalnie 5 lat. Niech się dzieje wola nieba, pieniądze oddadzą. 
 

H. Faktura, karta pojazdu, świadectwo homologacji i oświadczenie o danych pojazdu niezbędnych do rejestracji - cztery dokumenty. Koniec. 
 

Oczywiście można znaleźć świetne auto używane za dużo niższy procent jego inicjalnej wartości. Jeśli będzie to Toyota z polskiego salonu, pomogę sprawdzić.

  • Lubię! 8
  • Uwielbiam 2
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

https://spidersweb.pl/autoblog/kamerki-samochodowe-wypadki-kamerki-samochodowe-bezpieczenstwo/

 

Zgadzam się z tym w 120 procentach jako nałogowy ogladacz tych gównianych kompilacji. Oglądam je od początku serii Polskie Drogi czy Stop Cham, a w tym czasie miałem może z 1 czy 2 sytuacje do użycia klaksonu - bardziej jako ostrzeżenie niż krzyk TO MUJ PAS, MOJA DROGA, MOJE PIERSIEŃSTWO!!!111

 

Ostatnio jak oglądam te kompilacje to mam nieodparte wrażenie, że 90 proc. tych akcji udałoby się uniknąć bez większego wysiłku. Wystarczy pomysleć, zdjąć na chwilę nogę z gazu i tyle. No ale do tego trzeba dobrej woli.

 

A za tę akcje (0:39) przykleiłbym nagrywającemu współwinę gdybym był sędzią.

 

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Tania publicystyka typu kij w mrowisko zeby nabic kliki - ani slowa o wiarygodnych badaniach naukowych potwierdzajacych korelacje posiadania kamerki z przerostem ego czy powodowaniem wypadkow. Problem, ktory porusza autor jest wazny (droga jako pole swoistej walki klasowej i/lub udowadniania, kto ma dluzszego), ale w powyzszej formie tekst to jedynie generator gownoburz w komentarzach opartych na dowodach anegdotycznych.

 

Az wszedlem w historie artykulow autora i niestety potwierdza sie clickbaitowa osobowosc (jakbym byl rownie doglebny jak on, zwalilbym to na przerost ego) - owszem, Korwin zahaczyl ciezarowke w Otwocku, a kierowca wezwal policje, co nie znaczy, ze mial wypadek samochodowy.

Odnośnik do komentarza

@Szk - to jest felieton, czyli "krótki utwór publicystyczno-dziennikarski na tematy polityczne, społeczne, obyczajowe i kulturalne, posługujący się środkami prozy fabularnej, napisany w sposób lekki i efektowny, utrzymany w osobistym tonie" (encyklopedia PWN). Czynisz autorowi felietonów zarzut, że pisze artykuły, które są czytane i wywołują dyskusje? Przecież "clickbaitowa osobowość" to wręcz epitet dobrego autora felietonów. 

Odnośnik do komentarza

A gdzie tam sa srodki prozy fabularnej? Gdzie sposob lekki i efektowny? Jak dla mnie autor moze pisac co chce, papier wszystko scierpi, ale moim zdaniem ani to ciekawe literacko, ani wnoszace jakakolwiek wartosciowa refleksje do tematu - cos w rodzaju rozprawki na dopuszczajacy, gdzie nauczyciel czerwonym dlugopisem napisalby "skad dane?"/ "skad to wiemy?" przy golych stwierdzeniach typu kamera zmniejsza ostrożność na drodze, bo kierowcom wydaje się, że są bezpieczni czy Kamera samochodowa podbija ego albo Przez żądnych kilku chwil popularności kierowców zwiększa się ilość wypadków (juz ch... z tym, ze liczba).

Odnośnik do komentarza

Nie no SZk, bądźmy poważni. NIkt nie mówi, że zostały przeprowadzone badania i wykazano rzetelnie, że te kamerki powodują wypadki. To duże uproszczenie. Ale fakt jest faktem, że jak to obejrzysz to w każdej kompilacji masz mnóstwo takich akcji, że dało się uniknąć kolizji/konfliktu/stresu podchodząc właściwie do użytkowania drogi, czyli "droga jest wspólna, jakoś trzeba się tu razem zmieścić" a nie HURR DURR mam pierwszeństwo, to mój pas.

 

Tu chodzi o mechanizm kozakowania, bo mam kamerkę. Co więcej - są ludzie, którzy nie tylko nie odpuszczają, ale wręcz przyspieszają, zeby specjalnie kogoś nie wpuścić czy utrudnić manewr. To jest pojebane - rak jazdy w tym kraju.

  • Lubię! 6
Odnośnik do komentarza

Dawno nie ogladalem takich kompilacji. Obejrzalem fragmenty z linku, ktory wkleiles i faktycznie sa tam przyklady zachowan, przy ktorych klakson czy nerwy ze strony nagrywajacego zakrawaja na brak wyobrazni co najmniej - na przyklad po co kurwic na kogos, kto z lewego pasa probuje zjechac z ronda? Przeciez jak jedziesz prawym, to liczysz sie z tym, ze nie kazdy na rondzie jedzie w tym kierunku co ty i ze moze miec potrzebe zjazdu - chyba ze wolisz celebrowac swoje pierwszenstwo... Albo wkurw na to, ze ktos niewprawnie wlacza sie z konczacego sie pasa - przeciez z kilkuset metrow widac, ze ten pas sie konczy i lepiej samemu odpuscic gaz i mu pomoc. Strabienie goscia, ktory wyjezdza z bocznej drogi spomiedzy ciezarowek rowniez glupota - przeciez on praktycznie nic nie widzi, za to ty widzisz jego przod i kierunkowskaz, wiec doskonale wiesz, co on chce zrobic i zwalniasz profilaktycznie, zeby w razie czego moc pomoc swoim hamowaniem.

 

Ja tak rzadko korzystam z klaksonu, ze autentycznie czasem podczas przegladu technicznego corocznego wychodzi, ze cos tam nie zawsze styka i ze trzeba mocno dusic. :) Z ostatnich tygodni pamietam raz - kiedy stara laguna ladowala mi sie ze srodkowego na moj prawy bez kierunkowskazu, a ja to widzialem i odpuszczalem gaz robiac miejsce i pokazujac sie mu w lusterku, a zatrabilem dopiero wtedy, kiedy nie widzialem reakcji i skret w moim kierunku byl juz zdecydowany (na szczescie sie zorientowal co robi).

 

I moja ulubiona historia - trzy pasy w kazda strone, przejscie dla pieszych przy Lazienkach (wielki park), bez sygnalizacji. Prawy staje zeby przepuscic, ja na srodkowym staje i ida dwie dziewczyny ze wzrokiem w telefonach, a ja w lewym lusterku widze zapierdalacza bez minimalnych oznak hamowania. Trabnalem gdy byly na wysokosci mojej maski, podniosly glowy, zatrzymaly sie, a z lewej strony - srrruuuu.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Może9 ktoś już miał z tym styczność i będzie potrafił doradzić najłatwiejszy i najszybszy sposób na załatwienie takiej sprawy. Jest radio samochodowe)(Citroen) model RD45. Chciałbym mieć podłączyć się do niego telefonem, aby w trakcie jazdy włączyć muzykę np. ze Spotify. Przejrzałem kilka poradników (w dziwnych językach), ale każdy z nich pokazywał zabawę z kablami po całym samochodzie, a wolałbym czegoś takiego uniknąć.

Może macie dosyć prosty sposób, aby sobie z tym poradzić?

Odnośnik do komentarza
27 minutes ago, beeres said:

@SZk
Jakiś spoko model warty uwagi do 100 PLN? Czy zwykły chińczyk da radę?

 

Ja mam ten: https://www.mediaexpert.pl/telewizory-i-rtv/car-audio/transmitery-fm/transmiter-fm-baseus-t-typed-bluetooth?gclid=Cj0KCQiA0fr_BRDaARIsAABw4Et1g9BLiyTKPXVPE9HAXRY6bc1owShHZedJua9Yhv3pYlxNVaX-qC0aAk0tEALw_wcB

 

Po ~1,5 roku użytkowania jestem zadowolony, raz mi się tylko zdarzyła przebitka fal radiowych przez moją muzykę (przy podróży na drugi koniec Polski, praktycznie pod koniec trasy). Chyba, że planujesz bardzo głośno słuchać muzykę, wtedy pojawia się szum. Trwałość raczej ok, jeden z portów usb przestał mi działać jakieś dwa miesiące temu, ale to efekt codziennego wpinania i wypinania kabla. Może też działać jako zestaw głośnomówiący, ale ta opcja akurat działa słabo (no, może i działa "dobrze", w sensie Ty drugą osobę słyszysz dobrze, ale sam jesteś dość daleko od transmittera i musisz się drzeć, żeby ktoś Cię usłyszał podczas jazdy ;))

 

Zasada działania jest prosta, ustawiasz jednakową częstotliwość na transmitterze i w radiu, voila. ;) 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Jak ktoś by chciał mnie uszczęśliwić ;) A i tak wybiera OC przez neta z rankomatu to proszę przez ten link:

 

http://rankomat.pl/polecaj/63CDVZ

 

Ja za polecenie dostaję 60 zł, jak ktoś się ubezpieczy, a to co mam wklejać dla przekonania ;)

 

Cześć!

Rankomat.pl ma fajną promοcje, można zarobić 120 zł :) wystarczy, że porównasz ubezpieczenie z pomocą poniższego linka lub kodu. Nawet jeśli Twoja polisa nie wygasa w najbliższym czasie, już teraz możesz zarezerwować swoje bonusy:

Kod Polecania 63CDVZ
Link Polecania rankomat.pl/polecaj/63CDVZ

Najszybciej będzie gdy zadzwonisz pod numer 22 270 00 00 i podasz agentowi Kod Polecenia. Możesz też wybrać opcję online, wtedy klikasz w Link Polecenia, wypełniasz formularz, wybierasz korzystną dla Ciebie ofertę i ją opłacasz. Tak zgarniesz 120 zł. Jeśli chcesz to też sam możesz polecać Rankomat i zarobić nawet 600 zł :)"

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Panowie, widzę że parę osób tutaj się jakoś tam zna / interesuje tematem, więc może ktoś będzie w stanie coś doradzić, czy chociaż rzucić jakąś celną uwagę. 

 

Szukam:

- sedana

- koniecznie automat

- nowego (leasing)

- budżet: 100 - 120 tys. PLN

- przeznaczenie: raczej uniwersalne, choć głównie jazda miejska (co jakiś czas wypady weekendowe po Polsce)

- eksploatacja: niska (żeby nie powiedzieć bardzo niska). Będzie to pierwsze (w pełni) moje auto, dotychczas odkładałem zakup, bo (1) nie był i nie jest to sprzęt, który jest mi koniecznie potrzebny, (2) kompletnie nie jestem fanem motoryzacji i nigdy nie jarały mnie samochody. No ale coraz częściej pojawiały się momenty, że "kurczę, przydałby się od czasu do czasu jednak, dobrze byłoby mieć", stąd decyzja o zakupie. Tak czy inaczej, nie będzie to raczej auto codziennie wykorzystywane, tylko gdzieś dojechać na trening, na zakupy czy do znajomych w tygodniu i od czasu do czasu w weekend gdzieś wyskoczyć w góry, czy na Mazury. Roczny przebieg będzie śmiesznie niski pewnie.

- kryteria: no i to jest obszar, w którym szukam jakichś porad :) jak pisałem - nigdy się motoryzacją nie interesowałem, nie siedzę w temacie, więc nie do końca wiem jaką optykę selekcji przyjąć, jak podejść do tematu. To co wiem na pewno (i na bazie czego na razie szukam), to istotna waga kwestii estetycznych - musi mi się podobać, nie być nudnym klocem (z racji że nie szukam stricte narzędzia do jazdy, tylko też trochę gadżetu, który cieszyłby oko i z którego bym się cieszył :) ). No ale - poza tym kryterium, to chciałbym też sensownie wybrać jeśli chodzi o wszystkie pozostałe kwestie (stosunek cena/jakość, niezawodność, silnik, jakość wyposażenia, itd., w tym rzeczy, których na tę chwilę nie jestem jeszcze świadom). Jeżdżę spokojnie i bezpiecznie, więc żadnych potężnych silników nie potrzebuję. 

 

Będę wdzięczny za jakieś sugestie w co byście mierzyli przy takich kryteriach. Wiadomo - główne kryterium "ładności" jest stosunkowo subiektywne. 

 

Idealnie w te kryteria wpisywało mi się BMW 2 gran coupe, tylko że jest jednak (w jakiejś sensownej wersji) powyżej tego budżetu i po biciu się z myślami uznałem, że jednak bez sensu wydawać tyle na samochód, który będzie względnie mało wykorzystywany i rozsądek wziął górę. 

 

Na tę chwilę liderem jest Hyundai i30 fastback i na niego najmocniej się nastawiam, no ale właśnie - może są lepsze pomysły. 

 

A, kryterium sedana nie jest jakoś super sztywne. Oglądam też np. SUVy, coupe czy jakieś crossovery. 

Odnośnik do komentarza

Ja w takim budżecie popatrzyłbym na nową Skode Octavie lub Scala. Fajne auta, dobrze wyposażone. W przypadki Scali to kupisz dobrze wyposażonego 150konnego automata poniżej 100k, Octavia koło 120k. Są jeszcze szanse aby wyrwać wyprzedaże z rocznika 2020, na to są rabaty. To tak tylko jako propozycja.

Inna ciekawa opcja to Renault Megane. Scala i Megane pod warunkiem, że nie upierasz się przy sedanie.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

A jak to jest z leasingiem takich aut 1-3 letnich? Bo ja osobiście rozważam taką opcję, takie auta pewnie można w salonach dostać (bo ludzie co rok biorą nowe czy tam jakieś inne akcje), a wtedy ten budżet 100-120k daje Ci auto, które jako nówka było bardziej 160k (tak mniej więcej szacuję). Może @Kuchar tu coś więcej wie? Bo sam chętnie bym się dowiedział o jakieś Toyoty Kombi w automacie, czy takie 2-3 letnie można wyciągnąć prosto z salonu w leasing w tym budżecie?

 

Ja w tej cenie mogę też mieć dostęp do Hond C-RV rocznych z przebiegiem 20-30k i mocno rozważam tę opcję, bo myślę, że jeszcze w tym roku będę się interesował nowym autem. Ale też rozważam różne alternatywy, bo osobiście to wolałbym kombi niż SUV-a, bo jednak pakowniejsze są, a i pewnie więcej miejsca na foteliki z tyłu (tutaj to raczej bym wołał @Bebok). 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...