Arczi Napisano 22 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Na towarzyski mecz z Kamerunem mogłem powołać praktycznie najmocniejszy skład. Po kontuzjach do zdrowia wrócili Voterson i Pattison, których zabrakło na PNA. Urazy z tamtego turnieju zaleczyli Vilakazi oraz Issac, dzięki czemu ten drugi, podobnie jak Shumana, będzie mógł zadebiutować w reprezentacji. Oto pełna lista powołanych zawodników: Nazwisko Pozycja Klub Rep Gole Wiek Wartość Davide Valderrama BR Orlando Pirates 6 - 24 €40tys. Muneeb Voterson BR Ajax CT 10 - 25 €22tys. Nasief Morris LB, O PŚ Reims 41 - 30 €400tys. Brent Mngomeni O P Orlando Pirates 5 - 18 €12tys. Jeffrey Ntuka O P, DBP/OP PL Celtic 19 - 26 €2.2M Innocent Mdledle O L Orlando Pirates 4 - 26 €14tys. Edward Malinga O Ś Wolfsburg 7 - 29 €550tys. Bongumusa Mthethwa O Ś HJK 2 - 23 €375tys. Aaron Mokoena O Ś, DP Blackburn 77 1 31 €3.2M Brett Evans O/DBP L Braga 27 1 30 €1M Welcome Nhlapo DP Ajax CT 1 - 20 €140tys. Cavaan Sibeko DP Orlando Pirates 13 1 30 €70tys. Drew Surman P LŚ Southampton 8 1 25 €3.6M Steven Pienaar OP PŚ Dortmund 35 4 30 €2M Mkhanyiseli Siwahla OP P Villarreal 12 - 23 €16.5M Lance Davids OP PLŚ, N Ś Vålerenga 8 2 26 €1.4M Lebohang Mokoena OP PŚ, N Ś Lens 23 4 25 €5M Franklyn Cale OP LŚ Ajax 9 1 28 €3.4M Matty Pattison OP L Celtic 10 - 25 €2.8M Mfundo Shumana OP LŚ, N Ś Ajax CT - - 26 €120tys. Benedict Vilakazi OP Ś Livorno 44 11 29 €4.5M Steve Isaacs OP/N Ś Ajax CT - - 24 €120tys. Stanton Lewis N Ajax 10 2 24 €4.6M Rudzani Ramudzuli N Orlando Pirates 1 - 28 €65tys. Nhlanhla Shabalala N Ajax CT 8 1 26 €45tys. Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 22 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Trzy dni po klęsce w Moskwie musieliśmy podnieść się w spotkaniu z Saturnem. Nastroje w szatni były minorowe, a ja wbrew swoim zwyczajom dokonałem niemałej rewolucji w wyjściowej jedenastce. Na ławkę powędrowali Awetysjan, Krjuczykin, Gorjaczkin, Maksymienko, Tagizade, Gołubow i Takacs. O sile naszej ofensywy miał stanowić sprawdzony w poprzednim sezonie duet Nikolajew- Pinczuk, wspomagany przez grającego za ich plecami Okanę-Stasiego. Nasza słaba forma na początku sezonu odbiła się negatywnie na frekwencji. Ale nieco ponad 6.000 fanów nie mogło być zawiedzone naszym początkiem. Przewagę w pierwszych minutach udokumentowaliśmy bramką młodego Ignatjewa, który wykorzystał zamieszanie po dalekim wrzucie z autu Simona. Później jednak znów w nasze poczynania wkradła się niewytłumaczalna dla mnie bezradność. Goście stopniowo zyskiwali coraz większą przewagę i tuż przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Daniłow znalazł się na lewym skrzydle i dośrodkował do Adriano. Brazylijski napastnik mądrze się zastawił, przez co z impetem wpadł na niego Szpiedt i arbiter wskazał na wapno. Rzut karny na bramkę pewnym strzałem zamienił Kombarow. Druga połowa zaczęła się od niedokładnego wybicia piłki przez Amelczenkę, dzięki czemu w znakomitej sytuacji znalazł się Carioca. Jednak białoruski golkiper zdołał naprawić swój błąd i obronił uderzenie rywala. Przez kolejne minuty z boiska wiało okropną nudą, gdyż żaden z zespołów nie potrafił przedostać się pod bramkę rywali. Na ostatni kwadrans postawiłem wszystko na jedną kartę. Efektem ofensywnego ustawienia i agresywnego pressingu już na połowie przeciwnika była sytuacja z 83 minuty, gdy po wzorowo rozegranej akcji w dogodnej sytuacji znalazł się Nikolajew. Jednak mój napastnik zlekceważył sytuację i uderzył zbyt lekko, by pokonać bramkarza gości. Tak więc po kolejnym bezbrawnym występie musieliśmy się zadowolić remisem. 24.03.2012 Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 6 139 [REK 4/30] Irtysz (15) - (8) Saturn 1:1 (1:1) Ignatjew 7 - Kombarow 41k MoM: Carioca (8) Skład: Amelczenko, Simon, Abramow, Karjew, Szpiedt (73' Mielnikow), Spasski (88' Tagizade), Tlisow, Ignatjew, Okana-Stasi (73' Gołubow), Nikolajew, Pinczuk Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 22 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Mając w głowie kłopoty w Omsku mecz reprezentacji RPA wydawał się być ukojeniem na moje nerwy. Pomimo tego, że gospodarze tej potyczki byli faworytami i nikt nie dawał nam szans na korzystny rezultat. Ja starałem się natchnąć w chłopaków ducha walki, gdyż był to nasz ostatni sprawdzian przed meczami eliminacji do Mistrzostw Świata. Test ten jednak wypadł niezbyt okazale. Kameruńczycy zaskoczyli nas samym ustawieniem. Gry systemem 4-2-4 kompletnie się nie spodziewałem, i pomimo przewagi liczebnej w środku pola niewiele mogliśmy zdziałać. Gospodarze szybko zepchnęli nas do obrony i po kwadransie gry zdobyli pierwszego gola. Po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu w pole karne na listę strzelców wpisał się Franck. A kilka minut później znów mieliśmy problem z powstrzymaniem tego napastnika i Morris musiał się ratować faulem. Na szczęście obyło się bez wykluczenia mojego obrońcy, ale M'Bami z 20 metrów przymierzył tak precyzyjnie, że Voterson mógł tylko bezradnie patrzeć, jak piłka wpada w okienko jego bramki. Po tych dwóch szybkich ciosach nie zdołaliśmy się już podnieść do końca meczu. I tylko dobrej dyspozycji bramkarza możemy zawdzięczać to, że do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. 28.03.2012 Stade Omnisport Ahmadou Ahidjor, Jaunde, widzów: 44 386 [Tow] Kamerun - RPA 2:0 (2:0) Franck 15, M'Bami 23 MoM: M'Bami (8) Skład: Voterson, Ntuka, Evans, A.Mokoena, Morris, Sibeko, Siwahla (63' Pienaar), Pattison, Vilakazi, L.Mokoena (63' Shabalala), Isaac (63' Ramudzuli) Tymczasem w Omsku trwał dalszy ciąg kłopotów. Grypa na tydzień rozłożyła Amelczenkę i Spasskiego. Natomiast Okana-Stasi nie stawił się na treningu, wobec czego kolejne dwa tygodnie nie będzie miał wypłacanej pensji. Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Po powrocie z Kamerunu czekał mnie trudny mecz w Rostowie, z którym do tej pory grało nam się wyjątkowo ciężko, a ostatni mecz pechowo przegraliśmy po bardzo emocjonującym widowisku. Tym razem mecz mógł się zacząć dla nas wyśmienicie, bowiem już w 1 minucie Kanyenda dośrodkował do Gołubowa, ale ten z kilku metrów uderzył tuż obok bramki. Takim początkiem spotkania ostudziliśmy nieco zapały gospodarzy do otwartej gry, sami natomiast czyhaliśmy na kontry. Po jednej z nich, w 26 minucie Kanyenda dwukrotnie z bliska trafiał w golkipera miejscowych. Te niewykorzystane sytacje zemściły się natychmiast, gdyż minutę później Winogradow z linii pola karnego przymierzył pod poprzeczkę i Awetysjan był bez szans. W odpowiedzi do wyrównania powinien doprowadzić Tagizade, ale nie potrafił on wykończyć indywidualnej akcji Ignatjewa. A kilka minut później i za tą sytuację zostaliśmy skarceni. Starkow podał w pole karne do Winogradowa, który uderzył mocno po długim rogu. Piłka odbiła się od słupka i toczyła się wzdłuż bramki. Najszybciej dopadł do niej Hlohovsky i z bliska podwyższył prowadzenie Rostowa. W drugiej połowie nie mieliśmy już nic do stracenia i zaatakowaliśmy. Efektem naszych ofensywnych poczynań była kontaktowa bramka w 57 minucie, a na listę strzelców wpisał się Kanyenda, który wykończył dośrodkowanie Gołubowa. Cóż z tego, skoro dwie minuty później ponownie do naszej siatki w zamieszaniu podbramkowym trafił Hlohovsky. Nie oznaczało to jednak, że zaprzestaliśmy walki o korzystny wynik. Dokonałem 3 zmian, które dały pozytywny efekt. Najpierw po uderzeniu Takacsa piłkę z linii bramkowej wybijał Kozłow. Ale minutę później młody Węgier miał już więcej szczęścia i skutecznie uderzył po podaniu Maksymienki. Wydawało się, że ugranie chociaż jednego punktu jest w naszym zasięgu. Ale nadzieje znacznie się oddaliły w 76 minucie, gdy Awetysjan minął się z piłką na przedpolu i Hlohovsky dopełnił już tylko formalności. Jednak i po tej bramce zdołaliśmy jeszcze podjąć walkę. Maksymienko przymierzył z rzutu wolnego i znów przegrywaliśmy tylko jedną bramką. W ostatnich minutach zamknęliśmy gspodarzy na ich połowie i w najlepsze ostrzeliwaliśmy bramkę. Brakowało jednak szczęścia, gdyż Gerus bronił uderzenia Takasca i Gołubowa, a Maksymienko uderzył w słupek. Więc po chyba najlepszym w tym sezonie meczu musieliśmy przełknąć kolejny raz gorycz porażki. Ale tym razem nie mogłem mieć pretensji do chłopaków i zaangażowanie i wolę walki. Ja natomiast za pomeczowe krytykowanie orzeczeń sędziego kolejny mecz mojego zespołu obejrzę z perspektywy trybun. 31.03.2012 Olimp-2, Rostow nad Donem, widzów: 11 904 [REK 5/30] Rostow (8) - (15) Irtysz 4:3 (2:0) Winogradow 27, Hlohovsky 38,59,76 - Kanyenda 57, Takacs 70, Maksymienko 80 MoM: Hlohovsky (9) Skład: Awetysjan, Simon, Abramow, Karjew (67' Takacs), Szpiedt, Maksymienko, Tlisow (67' Szkorokodow), Ignatjew, Tagizade, Gołubow, Kanyenda (67' Mielnikow) Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Podsumowanie miesiąca- marzec 2012 Zysk: -6,35 tyś Stan konta: 742 tyś Bilans (Irtysz): 0-2-3, bramki 7:12 REK: 15 miejsce, 2 pkt PR: --- Bilans (RPA): 0-0-1, bramki 0:2 Rozgrywki ligowe: Chile: Universidad Catolica (0) Chorwacja: Slaven Belupo (+1) Czechy: Slavia (+1) Francja: Lyon (+2) Hiszpania: Barcelona (+4) Peru: Sporting Cristal (+1) Polska: Legia (+1) Rosja: Spartak (+1) Serbia: Crvena Zvezda (+3) Słowacja: Dubnica (+1) Słowenia: Gorica (+3) Transfery - świat: 1. Milos Ponjević Partizan --> CSKA 3 mln 2. Luis Ramon Figueroa Santiago Morning --> Suwon 1,1 mln 3. Luis Galiquino Melgar --> Sport Boys 375 tyś Transfery - Rosja: 1. Milos Ponjević Partizan --> CSKA 3 mln 2. Siergiej Sawinow CSKA --> Saturn 100 tyś 3. Andriej Gorodiew Metalurg Lipieck --> Wołgar 100 tyś Ranking FIFA: 1. Francja 1911 (-) 2. Brazylia 1903 (-) 3. Niemcy 1892 (-) 26. Polska 1018 (-1) 42. RPA 744 (-2) Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 24 Października 2009 Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Kurde, coś się zacięło :| Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2009 I nie zanosi się, że będzie lepiej. Teraz w kolejce do złojenia nam skóry Dynamo Moskwa i Zenit. Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 27 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Na początku miesiąca mój bramkarz, Akop Awetysan, poprosił mnie o zdjęcie go z listy transferowej. Zgodziłem się, gdyż ledwo miesiąc temu skończyło się okienko transferowe a i tak propozycji kupna golkipera przez ten czas nie było. Mecz z Dynamem musiałem oglądać z trybun, co było efektem kary nałożonej na mnie za krytykowanie decyzji arbitrów w poprzednim meczu. Tak więc zespół poprowadził mój asystent, a ja mogłem jedynie wybrać skład na to spotkanie. Początek meczu to zdecydowana przewaga gości z Moskwy, którzy mieli dwie dobre okazje do zdobycia gola. Jednak uderzenia Martinsa i Skwierniuka zdołał obronić Awetysjan. Wobec dominacji rywali nam pozostawało czekanie na możliwość kontrowania. I w 19 minucie wyprowadziliśmy skuteczny atak, do bramki trafił Nikolajew. Tyle, że był na spalonym i arbiter bramki nie uznał. Druga połowa dostarczyła w pierwszym kwadransie wielu emocji. W 48 minucie na prowadzenie po przepięknym uderzeniu z 25 metrów Ljubenowa wyszło Dynamo. Nasza odpowiedź była bardzo szybka i już pięć minut później był remis. Tlisow dośrodkował do Pinczuka, którego zablokowali obrońcy. Do odbitej piłki dopadł Tagizade i mocnym strzałem w długi róg pokonał Worobjowa. Niestety po chwili ponownie zobaczyłem nonszalancję moich defensorów. Abramow wdał się w niepotrzebny drybling i łatwo stracił piłkę. Simr natychmiast uruchomił długim podaniem Skwierniuka, ten dośrodkował do Cicero, który z blizka nie miał problemów z pokonaniem Awetysjana. I chociaż do końca meczu było pół godziny, to mój asystent nie był w stanie zmianami taktycznymi oraz personalnymi odwrócić losów meczu i kolejna porażka stała się faktem. 07.04.2012 Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 5 787 [REK 6/30] Irtysz (15) - (5) Dynamo 1:2 (0:0) Tagizade 53 - Ljubenow 48, Cicero 59 MoM: Cicero (8) Skład: Awetysjan, Krjuczykin, Abramow, Szpiedt, Gorjaczkin, Maksymienko, Tlisow, Chovanec (70' Ignatjew), Tagizade (70' Mielnikow), Nikolajew (81' Szkorokodow), Pinczuk Po meczu naskoczył na mnie A.Amelczenko. Białoruski rezerwowy bramkarz chce odejść z Omska i zarządał wystawienia go na listę transferową. Oczywiście dostał ode mnie zielone światło na szukanie klubu. Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 27 Października 2009 Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Nerwowi ci Twoi bramkarze... Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 27 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Awetysjanowi odbiło po poprzednim sezonie i Irtysz jest już podobno zbyt słabym klubem dla niego. Amelczenko jest sfrustrowany rolą rezerwowego. A nie ma charakteru Kotora ;) --- Przed wyjazdem do Petersburga wypadli Gołubow i Mielnikow, których dopadła infekcja wirusowa i zostali odesłani na 3 tygodnie do domów. Udało się też zaklepać kolejne transfery. Pierwszego lipca w Omsku zameldują się pozostający bez klubu Iwan Rjachowski (Ros, DBP L, 23 lata), Iwan Woronkow (Ros, Zenit, O LŚ/ DBP L, 19 lat) zatrudniony z wolnego transferu oraz Anatolij Szumilin (Ros, Chimki, O LŚ, 17 lat), który będzie mnie kosztować 12.000€. A w meczu z Zenitem postawiłem na otwartą grę i frontalne ataki. Nie mieliśmy nic do stracenia, gdyż zachowawcza postawa w poprzednich meczach nie przynosiła efektów. Jednak gracze gospodarzy rozstrzygnęli mecz już w pierwszym kwadransie, gdy do siatki trafili Bozović i Dominguez. A po przerwie całkowicie nas dobili Kożanow i Lee Ho. Moim piłkarzom na osłodę pozostało ładne trafienie z dystansu Trynitackiego w doliczonym czasie gry. A ja po meczu intensywnie zacząłem się zastanawiać nad złożeniem na ręcę prezesa dymisji. 14.04.2012 Stadion Pietrowski, Sankt Petersburg, widzów: 20 501 [REK 7/30] Zenit (1) - (15) Irtysz 4:1 (2:0) Bozović 9, Dominguez 14, Kożanow 52, Lee Ho 59 - Trynitacki 90+3 MoM: Dominguez (9) Skład: Awetysjan, Krjuczykin, Simon, Szpiedt (46' Takacs), Gorjaczkin, Trynitacki, Rożkow, Chovanec, Tagizade, Nikolajew, Pinczuk Na domiar złego straciliśmy Nikolajewa, który doznał stłuczenia nogi i będzie przechodzić 3-4 tygodniową rehabilitację. Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 28 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Po klęsce z Zenitem i namyśle postanowiłem nie składać dymisji, przynajmniej jeszcze nie teraz. Zabrałem się za analizę poprzednich spotkań i postanowiłem zmienić taktykę. Zrezygnowałem z 4-4-2 z jednym defensywnym i jednym ofensywnym pomocnikiem podwieszonym za napastnikami. Kolejne kilka treningów poświęciłem na wdrażanie systemu 4-5-1, z dwoma defensywnymi pomocnikami. Miałem nadzieję, że wzmocnienie środkowej linii poprawi naszą grę w defensywie, nawet kosztem osłabienia siły ataku. Pierwszym testem dla nowych rozwiązań taktycznych był pojedynek z Kubaniem, który plasował się w czołówce tabeli. Szybko okazało się, że nowe ustawienie zaskoczyło rywali, którzy nie mogli sobie poradzić w środku pola. My mogliśmy wyprowadzać dzięki temu groźne kontry, wykorzystując boczne sektory boiska. Niestety w pierwszym kwadransie Pinczuk i Tagizade uderzali minimalnie niecelnie. Goście odgryźli się w 21 minucie, gdy po składnej zespołowej akcji groźnie uderzał Alchazow. Jednak Awetysjan był na posterunku. Chwilę później po dalekim wykopie mojego bramkarza szansę na bramkę Rożkow, ale jego strzał z trudem obronił Borowik. W drugiej połowie postanowiłem niczego nie zmieniać, bowiem nasza gra wyglądała dosyć przyzwoicie. Rywale jednak wyciągnęli wnioski i już nie mieliśmy takiej łatwości w przedostawaniu się na ich połowę. A że nasza defensywa spisywała się bez zarzutu to pachniało bezbramkowym remisem. Jednak na dwie minuty przed końcem Krjuczykin posłał krzyżową piłkę na lewą stronę, Ignatjew dośrodkował na piąty metr i niepilnowany Kanyenda pokonał Borowika. A gdy 4 minuty później arbiter zagwizdał po raz ostatni, jasne się stało, że mogliśmy świętować pierwszą w tym sezonie wygraną. 18.04.2012 Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 7 327 [REK 8/30] Irtysz (15) - (4) Kubań 1:0 (0:0) Kanyenda 88 MoM: Gorjaczkin (8) Skład: Awetysjan, Krjuczykin, Abramow, Szpiedt, Gorjaczkin, Maksymienko, Trynitacki, Rożkow (74' Tlisow), Ignatjew, Tagizade, Pinczuk (46' Kanyenda) Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 28 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Trzy dni później czekała nas wyjazdowa potyczka z Chimkami, a więc zespołem, który teoretycznie był w naszym zasięgu. Po wygranej w poprzedniej kolejce nastroje w szatni bardzo się poprawiły i liczyłem, że przy odrobinie szczęścia uda się powalczyć o komplet punktów. Niestety ambitne założenia wzięły w łeb już przed przerwą, bo patrząc na to, co działo się na boisku graliśmy w 9. Zaczęło się od niedokładnego wyprowadzenia piłki przez Szpiedta. Piłkę przejął Safonow, uruchomił prostopadłym podaniem Kavaliauskasa i Litwin bez trudu pokonał Awetysjana. Przez kolejne kilka minut rzuciliśmy się do odrabiania strat, ale Kanyenda i Tagizade uderzali nad bramką. A w 16 minucie nastąpił dalszy ciąg komedii pomyłek moich obrońców. Dobrasinović dośrodkował w nasze pole karne, a próbujący interweniować Gorjaczkin zaliczył klasycznego Gancarczyka i wpakował piłkę w samo okienko. Czary goryczy dopełniła sytuacja z 38 minuty. Wiaczyn posłał długą piłkę, za którą ruszył Szpiedt. I chociaż był nieatakowany to wycofał piłkę do Awetysjana tak, że ta przelobowała mojego bramkarza i zatrzepotała w naszej siatce. W czasie przerwy w naszej szatni było głośno, nawet bardzo głośno. Mojej złości nie wytrzymała podręczna lodówka, w której masażyści przetrzymywali lód, i z hukiem roztrzaskała się o ścianę. Zawodnicy, którzy widzieli moją złość, nie potrzebowali żadnych słów motywacji. I po przerwie zagraliśmy już dużo lepiej, rozkręcając się z każdą minutą. W końcu naszą przewagę udokumentowaliśmy bramką w 68 minucie, gdy kapitalnym wolejem z 30 metrów popisał się Maksymienko. A dziewięć minut później kontaktową bramkę zdobył Takacs, który wykończył akcję Abramowa i Kanyendy. Niestety pomimo ambitnych prób w pozostałym do końca meczu niespełna kwadransie nie udało się nam już doprowadzić do wyrównania. 21.04.2012 Stadion Nowyje, Chimki, widzów: 9 615 [REK 9/30] Chimki (9) - (14) Irtysz 3:2 (3:0) Kavaliauskas 8, Gorjczakin 16sam, Szpiedt 38sam - Maksymienko 68, Takacs 77 MoM: Wiaczyn (8) Skład: Awetysjan, Krjuczykin, Abramow, Szpiedt, Gorjaczkin, Trynitacki (64' Takacs), Maksymienko, Ignatjew, Rożkow (64' Tlisow), Tagizade, Kanyenda Odnośnik do komentarza
Podymczak Napisano 28 Października 2009 Udostępnij Napisano 28 Października 2009 No tak, sezon jako beniaminek jest ponoć bardzo łatwy, a dopiero później zaczynają się schody. Kwestia, kiedy się skończą :-k Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 29 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Może i pojawia się syndrom drugiego sezonu. Ale patrząc wstecz, to w 1 Lidze jako beniaminek najpierw do samego końca broniliśmy się przed spadkiem, by rok później w cuglach wygrać ligę. A schody mam nadzieję, że skończą się najpóźniej po przerwie na Euro 2012. Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 29 Października 2009 Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Dół tabeli jak wygląda, duża przewaga nad strefą spadkową? I jaki dystans do miejsc 12-13? Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 29 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Póki co dół tabeli jest mocno spłaszczony. Między 11 a 16 miejscem są tylko 4 punkty różnicy. Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 29 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Mecz z Amkarem był z serii z tych, które obowiązkowo trzeba było wygrywać. Rywale plasowali się pozycję niżej, więc komplet punktów na własnym terenie był realny. Od początku spotkania uzyskaliśmy przewagę i już w 5 minucie na listę strzelców powinien się wpisać Tagizade. Powinien, ale jego uderzenie po dośrodkowaniu Rożkowa obronił w dobrym stylu Jovanović. W kolejnych minutach nadal mieliśmy inicjatywę, postraszyliśmy jednak rywali tylko strzałami z dystansu, które były niecelne. Kolejną stuprocentową okazję mieliśmy dopiero w 33 minucie. Trynitacki przejął piłkę w środkowej strefie boiska i prostopadłym podaniem wyprowadził Kanyendę sam na sam z bramkarzem. Ale i tym razem Jovanović obronił uderzenie, natomiast dobitka mojego napastnika była niecelna. W 40 minucie wydawało się, że nasza przewaga będzie jeszcze większa, gdyż za bezsensowny faul na Rożkowie z boiska wyleciał Zujević. Niestety jeszcze przed przerwą nadzialiśmy się na kontrę, po której Skelać dał prowadzenie gościom. Na drugą połowę wyszliśmy z nastawieniem jak najszybszego odrobienia strat. Kilka minut po przerwie kolejną dobrą okazję, tym razem po długim wyrzucie z autu Abramowa, zmarnował Kanyenda. I jak się okazało była to nasza ostatnia bramkowa szansa. Rywale szczelnie zamórowali dostęp do własnej bramki i bez najmniejszych kłopotów przerywali nasze ataki. A fakt, że graczem meczu został mój bramkarz, świadczy o tym, kto był bliższy zdobycia bramek. 28.04.2012 Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 6 576 [REK 10/30] Irtysz (14) - (15) Amkar 0:1 (0:1) Skelać 44 Cz.K.- Zujević (Amk) 40' MoM: Awetysjan (9) Skład: Awetysjan, Krjuczykin, Abramow, Szpiedt, Gorjaczkin, Maksymienko (61' Takacs), Trynitacki, Ignatjew, Rożkow (77' Tlisow), Tagizade, Kanyenda (61' Pinczuk) Po meczu szybko dogadałem się z działaczami Tereka, którzy za 70.000€ pozyskali S.Owczynnikowa (Ros, N, 23 lata). Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 29 Października 2009 Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Ysz, niedobrze... podejrzewam, że morale w drużynie nędzne, może czas na zmiany? Odnośnik do komentarza
Arczi Napisano 29 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Nędzne to mało powiedziane... Wcześniej rotowałem już składem i niewiele to dawało. Zostały dwa mecze, które trzeba dograć tym, co jest. A potem ponad dwa miesiące przerwy. Mam nadzieję, że wtedy się odbudujemy. --- Podsumowanie miesiąca- kwiecień 2012 Zysk: -21,39 tyś Stan konta: 790 tyś Bilans (Irtysz): 1-0-4, bramki 5:10 REK: 16 miejsce, 5 pkt PR: --- Rozgrywki ligowe: Chile: Colo Colo (0) Chorwacja: Slaven Belupo (+4) Czechy: Opawa (+1) Francja: Lyon (+5) Hiszpania: Barcelona (+8) Peru: Sport Boys (+4) Polska: Legia (+2) Rosja: Zenit (+1) Serbia: Crvena Zezda (+2) Słowacja: Żylina (+5) Słowenia: Gorica (0) Ranking FIFA: 1. Brazylia 1924 (+1) 2. Francja 1911 (-1) 3. Niemcy 1892 (-) 23. Polska 1018 (+3) 43. RPA 707 (-1) Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 29 Października 2009 Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Hmm, sparing z amatorami do sklepania? Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi