Polscy kibice

[dziki_ryj_]

wysil się i wejdź na youtube.com tam znajdziesz odpowiedź na jakże nurtujące Cię pytanie

[jmk]

Ustawki w Polsce odbywają się na takich zasadach:

 

- Ze względu na wszechobecną policję, kryminalnych i tak dalej, ustawki są utrzymywane w wielkiej tajemnicy, bo uczestnicy są często osadzani w więzieniach i skazywani jak za pobicia i tak dalej (przykład: nagranie ustawki Piasta z Pogonią posłużyło do posadzenia większej części chuliganów Pogoni). Ustawek jest coraz mniej, to po pierwsze.

 

- Po drugie, odbywają się one w ustalonych miejscach na przykład polanach, gdzieś na przedmieściach.

 

- Biorą w nich udział hoolsi. Czyli osoby uprawiające sporty walki (najczęściej!), dobrze zbudowane, identyfikujące się klubem. Nie ma tu osób przypadkowych.

 

- Obydwie ekipy umawiają się co do liczby uczestników i ich hmm "parametrów" (:P) na przykład do iluś tam lat. Istnieje też opcja "banda na bandę", wtedy walczy tyle osób ile ekipa zdoła zebrać.

 

- Walka jest na pięści, nogi, bez sprzętu (chyba, że ekipy chcą tego, ale raczej niepraktykowane). Jest obserwator, a także ktoś odpowiedzialny w każdej z ekip za opiekę medyczną.

 

- Walki trwają z reguły kilkadziesiąt sekund, nie ma tutaj katowania, kiedy ktoś nie daje rady kończy walkę.

 

- Wygląda to tak jakby walczyli ze sobą np w klatkach, tylko tu jest walka w grupie i właściwie nie ma techniki obronnej, jest tylko atak i K.O. ;)

 

To chyba najważniejsze.

[Kuchar]

Aha. Czyli z uśmiechem na ustach zwyczajnie obijacie sobie mordy?

[me_who]

Tak trochę poza dyskusją, to dziwi mnie, ze nikt z tego nie zrobił sportu. Kiedyś najebka w klatce była uważana za szczyt nielegalu, a teraz UFC jest potężną organizacją.

[barrti]

Tak, a później zbijamy piątki i idziemy do domu

[jmk]

Tak samo jak zawodnicy MMA tyle, że w grupie, czy z uśmiechem... Raczej nie, jest koncentracja zapewne, adrenalina i złość :P

 

Tak trochę poza dyskusją, to dziwi mnie, ze nikt z tego nie zrobił sportu. Kiedyś najebka w klatce była uważana za szczyt nielegalu, a teraz UFC jest potężną organizacją.

 

Ostatni rozdział "Jestem kibolem" - tam jest taki pomysł, komercjalizacji ustawek, które by się odbywały na stadionach przed meczami :P

[barrti]

był pomysł, zwało się to Fight Football League, ale chyba już upadło

[Hidalgoo]

 

 

takiego ognia na wałach Jasnej Góry to chyba od czasów potopu szwedzkiego nie było Naprawdę, robi wrażenie.

[Maniek_ZKS]

Fight Football League istnieje, ale w Polsce o tym mało co słychać. Przecież dawniej walki w klatce, w Polsce były nielegalne, co można zobaczyć na filmie "Klatka".

[pawoj]

Fight Football League istnieje, ale w Polsce o tym mało co słychać. Przecież dawniej walki w klatce, w Polsce były nielegalne, co można zobaczyć na filmie "Klatka".

 

a łapiemy się do ligi mistrzów czy poziom taki sam jak naszej piłki? może chociaż liga europejska? za faze grupową też jest hajs?

[klinsmann]

pawoj niestety, pro bono

[Maniek_ZKS]

Fight Football League istnieje, ale w Polsce o tym mało co słychać. Przecież dawniej walki w klatce, w Polsce były nielegalne, co można zobaczyć na filmie "Klatka".

 

a łapiemy się do ligi mistrzów czy poziom taki sam jak naszej piłki? może chociaż liga europejska? za faze grupową też jest hajs?

 

Liga Mistrzów gwarantowana hehe.

[Gietz]

Mszę prowadził salezjanin ks. Jarosław Wąsowicz, na co dzień fan Lechii Gdańsk. Chłop naprawdę potrafi gadać i zainteresować człowieka, przekazywanie sobie znaku pokoju przez wrogie ekipy z perspektywy (nie lubię tego określenia, ale musze go użyć) „osoby kumatej” było czymś pięknym.

 

Po mszy miał miejsce około godzinny wykład jakiegoś profesora z Torunia nt. patriotyzmu, a następnie miano wyświetlić film „Bunt stadionów”, o naszej władzy, która boi się kibiców i ich patriotycznych zachowań

 

Fajna inicjatywa, ale ciekawi mnie jak skończy się ten mariaż kibiców z politykami. Wykład prowadził prof. Polak, polityk Porozumienia Centrum i PiS, publicysta Radia Maryja. Z tego co widziałem w relacjach to w wykładzie była mowa o tym że w Smoleńsku był zamach i że nasz rząd jest autorytarny, nie do końca o patriotyzmie.

 

Cytat z kazania dla kibiców ks. Wąsowicza:

 

Wolność w naszej ojczyźnie jest coraz bardziej ograniczana, zwłaszcza w stosunku do tych, którzy w swoich codziennych wyborach i poglądach odwołują się do katolickich wartości oraz patriotyzmu. Ta grupa społeczna jest dzisiaj najbardziej dyskryminowana w Polsce, systematycznie wyszydzana, a decydenci ignorują jej postulaty oraz poglądy, od mediów poczynając, na uchwalonych już ustawach i projektach legislacyjnych kończąc.

 

Po wykładzie polityka PiS wystąpił szef Straży Marszu Niepodległości – Adam Małecki.

 

Nie mam żadnych poglądów kibicowskich (nie powinienem ich nawet mieć, bo bym kogoś w FMie faworyzował :>), nie mam też zamiaru dochodzić czy to co mówi ks. Wąsowicz czy pan Polak to prawda. Chodzi mi o to czy kibice nie boją się tak ślepo zaufać politykom? Podkreślam, podoba mi się inicjatywa i fakt że nie było żadnych burd, ale nie rozumiem czemu spośród setek opcji dla osób wypowiadających się, wybiera się członka PiS/RM i faceta z Młodzieży Wszechpolskiej.

[Vami]

No ale przecież to są środowiska wzajemnie przenikające się. Trudno, by był tam ktoś ze znienawidzonego w środowisku kibicowskim Ruchu Palikota ("brudasy, pedały, ćpuny") czy SLD ("raz sierpem, raz młotem") czy PO ("Donek matole...").

[Gietz]

Ale mi nie chodzi o to jakiego polityka będą tam mieli, tylko dlaczego na pielgrzymce kibiców oddają głos politykom - w tym przypadku PiSu i Młodzieży Wszechpolskiej. Jak dla mnie to strzał w stopę, przypinanie sobie samodzielnie łatki (bez żadnego udziału mediów). Takie spotkanie na Jasnej Górze można by pokazać naprawdę dobrze, przez dodanie Polaka i Małeckiego cała akcja traci prawie cały ten pozytywny wydźwięk który mogłaby mieć dla kibiców.

[Vami]

No ale skoro kibole SAMI upolityczniają swoje środowisko (poprzez treść flag, transparentów, udział w demonstracjach - chociażby), jest to naturalna konsekwencja. Dziś zorganizowany ruch kibicowski należy traktować jako integralną część reakcyjnej, nacjonalistycznej prawicy, a więc element niebezpieczny, który trzeba bardzo bacznie obserwować.

[SZk]

Moim zdaniem miks religii, patriotyzmu, polityki biezacej, polityki historycznej oraz wartosci srodowiska kibicowskiego to konstrukt tak grubymi nicmi szyty, ze juz na pierwszy rzut oka peka w szwach. Za duzo grzybkow w barszcz plus wyjatkowo niesmaczna proba wykorzystania waznego miejsca religijnego do zbijania politycznych punktow i argumentow za racami. Ciekaw jestem frekwencji, jesli w programie nie byloby politycznych dodatkow, tylko sama msza i modlitwa, ew. rozwazanie Pisma Swietego w kontekscie kibicowskich wartosci (z naciskiem na nadstawianie drugiego policzka, unizanie sie, rozdzial tego co boskie od tego co cesarskie etc.).

 

Zapewne wygladalo to wszystko mniej wiecej tak. Widzialem juz kiedys podobny obrazek - gdy po smierci Jana Pawla II spotkalem na jakiejs masowej mszy dresiarzy z mojego osiedla. Nie musze chyba dodawac, ze spektakularnych nawrocen z tego nie bylo...

[Ustiano]

Zaden polityk przy takiej akcji nie kreci sie bezinteresownie. Akcja bardzo fajna tylko, ze niestety polowa tych co wczoraj tam byli to za niedługo bedą sie ganiac po ulicach w poszukiwaniu łupów.

[lad]

Inicjatywa fajna (zreszta przeciez nie pierwsza), ale jesli nie bedzie realnych dzialan sluzacych jakiemus ocieplaniu wizerunku (strasznie zjebane slowo swoja droga) kibicow to zarowno politycy, jak i kosciol wkrotce sie na nich (nas?) wysraja. Te wszystkie placze o tym, ze zle pisza w gazetach i mowia w telewizji zaczynaja troche nudzic. Kiedys nikt sie tym nie przejmowal.

[SZk]

No coz, ruch kibicowski dojrzal na tyle, by romantyczne gadki i kombatanckie wspomnienia zastapily konkretne postulaty, interesy, ambicje. Teraz bajeczki o kibicowskim zaangazowaniu lyka gowniarzeria (wiekowa i mentalna), stanowiaca rzad dusz, nad ktorymi moga panowac ci cwansi, z coraz bardziej konkretyzujacymi sie celami. Wszak chlopcow od mezczyzn oddziela zaangazowanie w duze, powazne sprawy, czyli wladze i pieniadze: stad wlasnie podsycanie famy, ze tru kibic kupuje gadzety w sklepiku u Bosmana (jakos glosicielom milosci do ukochanego klubu i wiernosci barwom nie przeszkadza, ze sa bez herbu Legii, z jakims wymyslonym LW...), stad firma cateringowa Litara, stad Jarek Pucek jako dyrektor poznanskiego Zarzadu Komunalnych Zasobow Lokalowych etc.Tacy ludzie juz musza sie przejmowac tym, co napisza media.