Skocz do zawartości

Wielka rodzina


wenger

Wyniki są wiążące.  

88 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

Prawdziwa bitwa rozegrała się tydzień później, kiedy to podejmowaliśmy zespół o trudnej nazwie Mandaskameratene.

 

 

Poproszę o link do pliku audio, w którym autor opka wymawia szybko 10 razy pod rząd nazwę w/w przeciwnika. Z góry dzięki za odpowiedź typu: sp....., poj.... Cię :D

Odnośnik do komentarza

Sprawy kadrowe

 

W bramce miał stać sprowadzony przed sezonem Simen Myrum. Jednak większość sezonu był kontuzjowany, a ja nie zwykłem płacić piłkarzom za to, że wypełniają swój kontrakt w gabinecie fizjoterapeuty. Tym bardziej, że Myrum zarabiał jak na nasze warunki ogromne pieniądze – 1500 euro miesięcznie. Za taką kwotę opłaciłbym trójkę innych golkiperów.

 

Na jego miejsce wskoczył John Arne Andersen i spisywał się co najmniej poprawnie. Nie miał w sobie błysku geniuszu, ale też nie popełniał kardynalnych błędów, po których tracilibyśmy punkty. W odwodzie pozostawał młody Tor Haugen , sprowadzony po to, aby podnosić swoje umiejętności i po pewnym czasie spróbować wywalczyć sobie miejsce w wyjściowym składzie.

 

Wnioski: Postanowiłem wystawić na listę transferową Myruma, jednocześnie pertraktując warunki umowy z kolejnym, bardzo młodym golkiperem – Peterem Aune.

 

Andersen przejawiał oznaki zmęczenia i w kolejnych spotkaniach o punkty postanowiłem dać szansę Haugenowi. W trzech kolejnym meczach spisał się bez zarzutu, potwierdzając, że można na niego liczyć. W tym czasie powiększyliśmy swój dorobek punktowy o kolejne 9 punktów. Wyprzedzający nas dotychczas zespół rezerw Vikinga zaczął seryjnie tracić punkty i z łatwością odjechaliśmy im na 5 punktów. Na samym szczycie Start nie zwalniał tempa, krocząc od zwycięstwa do zwycięstwa i aplikując każdemu rywalowi po kilka bramek. Nasza czteropunktowa strata mogłaby być zniwelowania tylko w razie derbowego zwycięstwa i drobnego potknięcia przeciwników w kolejnych meczach. Zadanie bardzo trudne do zrealizowania, ale dopóki piłka w grze…

 

3 liga – 16 kolejka

Ardal[12] – Floy[2] 0:2 (0:0)

52’ – Espeland

65’ – Halvorsen

 

Widzów: 422

Notes: Obrona w komplecie. Drugi napastnik Espeland kilka minut po wejściu zdobywa gola – historia się powtarza.

 

 

3 liga – 17 kolejka

Floy[2] – Bryne[7] 2:1 (2:0)

24’ – Halvorsen 1:0

26’ – Espeland 2:0

90’+4’ – Hoff 2:1

 

Widzów: 343

Notes: Kontuzja Halvorsena, złamana szczęka i sezon z głowy. Z musu przechodzę na grę jednym napastnikiem.

 

 

3 liga – 18 kolejka

Floy[2] – Vard Haugesund[6] 3:0 (3:0)

8’ – Sorensen

21’ – S. Lunde

44’ – Sorensen

 

Widzów: 367

Notes: Świetna gra rezerwowego pomocnika Sorensena, ale on już wcześniej, wchodząc z ławki, dawał dobre zmiany.

Odnośnik do komentarza

Świeżym powiewem arktycznego wiatru, zionięciem posylwestrowej nocy, przyjemna, śniegowa pierzyna okrywa was i zabiera na leśne przedstawienie. W tym roku trochę cięższe te teksty, ale tak jakoś wyszło... ;)

 

 

Za łąką zaoraną, za szerokim jeziorem

Gdzie Wiedźma świętuje noworoczną porę

Gdzie Belzebub piekielne przyrządza potrawy

Gdzie Yeti przy szopce będzie dla obstawy

Gdzie kochany Citko za swą lubą płacze

Gdzie z CM Revu napinają się smarkacze

Gdzie kultura każe przez okno haftować

Karoserię tatusia rzygami malować

Zamiast dyskretnie za starym tapczanem

Poradzić sobie z jedzenia nadmiarem

Gdzie wuja dziewczyna po upojnej nocy

Wylewa łez morze i szuka pomocy

 

Tu Wenger zatroskany przebrał się za błazna

Tu Brać Forumowa rozkosznych chwil zazna

 

Kurtyna!

 

.......

 

 

SZOPKA NOWOROCZNA

 

 

Na scenę wbiega diabeł z widłami. Cały czarny, z długim ogonem, jego wierzchnie okrycie stanowi czerwony strój zapaśnika. Śpiewa na melodię „Zbuntowany anioł” - Natasza Urbańska i kabaret Buffo.

 

Szk

Mieszkam w Warszawie mam na imię Michał

Lecz nie jestem przypadkowo na tym forum akurat

Czy dzień powszedni, czy też niedziela – lubię patrzeć jak się na mnie kręci bat

Mam milion myśli, jak dopierdolę

Będzie draka na tej scenie gdzie tandeta to jest grunt

Dostaję bana, bo jestem trollem

Jestem trollem który poczuł w sobie bunt

 

Dwa razy dwa to u mnie pięć

Zbuntowanym trollem zostać zawsze miałem wielką chęć

Tę mądrą myśl Sziko ci da

Ciętą ripostą wasze ego sięgnie dna

Tę mądrą myśl Sziko ci da

Całe to forum już niedługo sięgnie dna

 

 

Widząc wycelowaną w siebie lufę pistoletu, ucieka ze sceny, na którą wchodzi kowboj z koltem w ręku. Śpiewa przebój zespołu T. Love „Nie, nie, nie…”

Icon

Kładę pistolet na stół

I uprzedzenia rzucam w kąt

Na tym forumie są wrogowie

Którzy nienawidzą moich rąk

Nie, nie, nie…

Nie wszystkich Was zbanuję

To niemożliwe, jeszcze nie

Nie, nie, nie…

Za dużo mogę stracić

Ale wkurwiacie mnie

 

Zawsze mówcie, mówcie mi

Zawsze mówcie, mówcie mi

Że mnie kochacie…

 

Jestem na scenie wojownikiem

Do dnia gdy w ringu zostanę sam

Tak, tak, tak

Za wiele wrogów nie ma już

Durni spamerzy, kłamliwy chłam

 

 

Scena pustoszeje, kolorowe światła nabierają blasku, harmonijka wygrywa skoczne kawałki. Wchodzą tancerze i zaczynają akrobatyczne pląsy na melodię ze Shreka. Wujek Przecinak śpiewa naprzemiennie ze swoją kompaniją.

Wesoła kompanija Maryniowa

Ja bogatym damom się cały oddaję

Bezinteresownie? Tak wam się wydaje

Spełniam ich pragnienia, panowie chór:

Ależ tak, ha, ha, ha, monsieur Wuuuj

Uczciwie powiem, że z koleżanką bardzo chcę

On chciał przez to powiedzieć, że bardzo by chciał… z nią porozmawiać

Kiedy widzę przystojniaka, który pannę złapał, myślę sobie

Że to źle, to źle, to źle

Wielki gość zamiar ma kochać piękną, a nie ja

Wściekam się

Oj tak, my też, my też, my z tobą też

Wciskam enter aby amand zaraz znikł

Spójrzcie chłopcy tu

Mój mit wiecznie będzie żyyył…

O tak, o tak, to ty, to ty

Monsieur Amand klawiatuuur…

 

 

Krótka przerwa, przekąski przygotowane przez Belzebuba, napoje przez Wiedźmę, autografy rozdawane przez Wengera, tłum dyscyplinuje wartownik Yeti. Światła gasną, środek sceny rozświetla jeden reflektor. Pojawia się Franciszek Smuda w dresie Reprezentacji Polski i nuci na melodię „Windą do Nieba”.

 

Smuda

Już mi czarną polewkę dawali

Już złośliwi mnie pouczali

Ja się nie dam, ja mam charakter

Będę walczył jak na Westerplatte

 

Dobrym słowem sypnijcie na szczęście

Właściwą nutę ktoś mi dośpiewa

Złoty krążek wam podam na tacy

I pomkniemy windą do nieba

 

 

Znowu scena staje się rozjaśniona. Zza kotary wybiega Murzynek Bambo ubrany jedynie w bokserki z liści palmowych.

 

Maniek Arboleda

Murzynek Bambo w Poznaniu mieszka

Czarną ma skórę ten nasz koleżka

Uczy się pilnie przez całe ranki

Ze swojej pierwszej polskiej czytanki

A gdy na trening z domu wyrusza

Żona mu mówi, tu nie dzika busza

Musisz kiełbasy i wódki spróbować

Ostro po każdym meczu balować

Jeśli chcesz zagrać u Franciszka Smudy

Po paszport biegnij Marianku – mój luby!

 

 

Ostatnie akordy są dla Wengera. Wchodzi normalnie ubrany w niebieskie dżinsy i szary polar. „Kocham Cię życie” pod egidą Edyty Geppert.

 

Wenger

Szczerze otwarcie

forumie kocham cię kocham cię

kocham cię uparcie

W każdą pogodę

Potrafią dostrzec oczy moje młode

Niezależną twą urodę

Kocham nad życie

Obcować z tobą chcę z tobą chcę

Z tobą chcę w zachwycie

Ty jesteś światełko które rozprasza mrok

 

 

Wchodzą aktorzy wraz z publicznością, wszyscy śpiewają i podają sobie ręce na znak pokoju:

 

Brać Forumowa

Szczerze otwarcie

Kochamy się wszyscy bo jesteśmy jedną tą rodziną

Wielką rodziną

Każdego ranka

Dostrzegamy po drugiej stronie

życzliwą nam osobę

 

Kochamy foruma

Rozpiera nas duma

Ty jesteś jak światełko które rozprasza mrok!

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dobrym ludziom za dobre słowo.

 

 

Pora derbów zbliżała się nieubłagalnie. Widziałem to na twarzach moich piłkarzy. Ten strach, coraz większy, zwątpienie i przerażenie. Jedni przebąkiwali coś o urazach, drudzy nie przykładali się do treningów, licząc, że trener ulituje się nad nimi i oszczędzi kompromitacji. Musiałem jakoś zareagować, bo w dniu meczu wybiegłyby tchórzliwe myszki, chowające się po rogach boiska na sam widok osławionych gwiazd Startu - odwiecznego, znienawidzonego wroga z kontynentu. Sposób był tylko jeden, miecz Wadera na Allegro kupiony, który podbił niegdyś całą Francję i większą część Europy. Wspaniałe dzieło tulońskich kowali szło ze mną na wszystkie bitwy, wygrywało niejedną wojnę. Gdy wchodziłem do szatni, błyszczący neonowym blaskiem miecz wystarczał za całą odprawę meczową. Świsnąłem jednemu koło ucha, drugiemu uciąłem pejsa i za chwilę widziałem 11 wojowników z dziką odwagą w oczach. Tego mi było trzeba.

 

Ale z tym był jednak mały problem. Miecz leżał na dnie oceanu, a legenda głosiła, że może być wybudzony tylko w wyjątkowych przypadkach, raz na kilka lat. Na dodatek nie wiadomo gdzie był, bo kiedyś wpadł do fontanny Wielorybowi, nieboszczykowi znaczy się, a ten kichnął tak mocno, że wyekspediował białą broń daleko na azjatyckie morza. I szukaj wiatru w polu, znaczy się igły w stogu siana, czyli miecza w morzu. Zaraz… I tu mnie coś tknęło. Azjatyckiego morza, powiadacie?

 

- Qcz, jest robota. Dalej jesteś konsultantem w pekińskim STS’ie? Mógłbyś załatwić, aby zaczęli przyjmować zakłady, kto i kiedy znajdzie legendarny miecz na dnie oceanu?

- Da się zrobić, ale po co?

- Jak to po co? Na poszukiwania wyruszy tylko Chińska Ośmiornica, pobrałem próbki DNA zmarłemu ś.p. Wielorybowi, dam namiary przez satelitę gdzie należy szukać, a wy już sobie będziecie sterować kursami.

- Genialne! To nawet dobrze, bo mi się już znudził ten jacht z basenem, wolałbym teraz coś większego.

 

Miecz przyszedł kurierem. Ech ci Chińczycy, żeby w gazetę dzieło sztuki zawijać? Swoim zwyczajem wszedłem do szatni, strąciłem jednym zamachem wszystkie neony, obciąłem wąsy jakiemuś ryżawemu Norwegowi, przebiłem ostrzem wszystkie bidony i rzekłem:

- Przed wami wielka bitwa, jaki dziś dzień mamy? 27.08.2017 wpisze się na wieki w annały historii naszego półwyspu. Wróg polegnie… i takie tam inne pierdoły.

 

Na nic się to zdało. Gdy moi zawodnicy zobaczyli 10 tysięcy ludzi na stadionie, nie wiedzieli gdzie uciekać, bo wszystkie wyjścia awaryjne były pozamykane. A gdy spiker wyczytał nazwisko lokalnego ulubieńca, człowieka, którego licznik goli zatrzymał się po 18 kolejkach na liczbie 37, zdrętwieli i oblani potem nie chcieli wychodzić na rozpoczęcie meczu. Postraszyłem ich mieczem, ale mieli to w dupie.

 

Start, 17 zwycięstw, 2 remisy.

My niewiele mniej, ale mniej.

Pełny stadion.

Gaute Endresen w roli głównej.

Jak zwykle.

 

Długo zastanawiałem się nad taktyką. Kluczem miało być ścisłe krycie ich najlepszego napastnika, który grywając sam na szpicy, zdobywał średnio dwie bramki na mecz. Wyszedłem 5-3-2 z dwójką obrońców, kryjących indywidualnie Endersena! Na nic się to zdało, gdyż po jednej z akcji Endresen wyskoczył ponad trzema obrońcami i zmieniając lot piłki otworzył wynik meczu. Byliśmy na kolanach, bramka Farstadvolla tylko dopełniła czarę goryczy. W drugiej części mieliśmy chwilę nadziei, gdy Bentsen zdobył kontaktowego gola, ale Endresen szybko je rozwiał, po raz kolejny zwodząc całą moją defensywę.

 

3 liga - 19 kolejka

Start[1] – Floy[2] 3:1 (2:0)

14’ – Endresen 1:0

42’ – Farstadvoll 2:0

62’ – Bentsen 2:1 rz.w.

71’ – Endresen 3:1

 

Widzów: 10935 (!)

Notes: Bez szans. Sezon mamy z głowy.

 

- Qcz, to jakaś chińska tandeta!

- Sorry Wenger, biznes to biznes…

Odnośnik do komentarza

Dziękować :)

 

Sezon praktycznie mieliśmy z głowy, więc nie było się czym emocjonować. Kilka ostatnich kolejek wykorzystałem na sprawdzenie przydatności niektórych rezerwowych graczy. Wyniki były przewidywalne, nawet brak kontuzjowanego Halvorsena nie zachwiał naszej siły, gdyż Espeland z łatwością wykańczał zespołowe akcje. Odnieśliśmy same zwycięstwa z jednym, małym wyjątkiem. Qcz chyba zapomniał, że mam dług do spłacenia. Przed jednym z wyjazdowych meczów mlaskał mi do telefonu jak zwykle i pytał:

- Wenger, Askoy, to ta drużyna, która gra 3 obrońcami? Ile ich powiozłeś w pierwszym meczu?

- Dużo, teraz będzie podobnie…

 

Przegraliśmy 2:1, a ja nie odmówiłem sobie przyjemności odebrania natarczywego telefonu dnia następnego:

- Sorry Qcz, biznes to biznes. Zadzwoniłem do Polski, do rodziny, do kolegów ze szkoły i z podwórka, ale o tobie jakoś zapomniałem.

 

 

Fjora[12] – Floy[2] 1:3 (0:1)

(Lunde, Espeland, Sorvik)

 

Floy[2] – Nestra Sotra[14] 3:0 (1:0)

(Bentsen, Sorvik, Olsen)

 

Askoy[11] – Floy[2] 2:1 (0:0)

(Espeland)

 

Floy[2] – Randeberg[5] 3:0 (2:0)

(Espeland 3)

 

Algard[9] – Floy[2] 1:2 (0:1)

(Espeland 2)

 

Floy[2] – Viking 2[4] 3:1 (2:0)

(Sorvik 2, Espeland)

 

Floy[2] – Vigor[10] 2:0 (2:0)

(Espeland, Bye)

 

Notes: Niewiele zanotowałem. Kilka znakomitych interwencji bramkarza Haugena, przy których młody golkiper popisał się niesamowitym refleksem. Będzie z niego mistrz! Mecz z Vikingiem mógł zakończyć się równie dobrze odwrotnym rezultatem, ale goście koszmarnie pudłowali.

 

 

3 liga norweska - sezon 2017

 

| Poz | Inf| Zespół            | M    | Z    | R    | P    | ZdG  | StG   | R.B.  | Pkt | 
| 1.  | M  | Start             | 26   | 22   | 4    | 0    | 86   | 16    | +70   | 70  | 
| 2.  |    | Fløy              | 26   | 21   | 1    | 4    | 61   | 24    | +37   | 64  | 
| 3.  |    | Sogndal           | 26   | 16   | 7    | 3    | 52   | 20    | +32   | 55  | 
| 4.  |    | Viking 2          | 26   | 17   | 3    | 6    | 62   | 32    | +30   | 54  | 
| 5.  |    | Randaberg         | 26   | 11   | 2    | 13   | 45   | 61    | -16   | 35  | 
| 6.  |    | Bryne             | 26   | 9    | 7    | 10   | 48   | 54    | -6    | 34  | 
| 7.  |    | Mandalskameratene | 26   | 9    | 4    | 13   | 36   | 61    | -25   | 31  | 
| 8.  |    | Vard Haugesund    | 26   | 9    | 3    | 14   | 48   | 57    | -9    | 30  | 
| 9.  |    | Ålgård            | 26   | 9    | 3    | 14   | 42   | 69    | -27   | 30  | 
| 10. |    | Askøy             | 26   | 7    | 3    | 16   | 42   | 56    | -14   | 24  | 
| 11. |    | Fjøra             | 26   | 6    | 5    | 15   | 31   | 48    | -17   | 23  | 
| 12. | S  | Årdal             | 26   | 5    | 7    | 14   | 26   | 42    | -16   | 22  | 
| 13. | S  | Vigør             | 26   | 4    | 10   | 12   | 28   | 47    | -19   | 22  | 
| 14. | S  | Nest-Sotra        | 26   | 5    | 5    | 16   | 34   | 54    | -20   | 20  |

Odnośnik do komentarza

Przenieśli z innej grupy rezerwy Lillestrom, reszty nie znam, ale nikt nie powinien być tak mocny jak Start. W ogóle nasi sąsiedzi to jakiś ewenement, rozegrałem już wszystkie sparingi przed nowym sezonem i był to nasz najtrudniejszy przeciwnik. A grałem z wieloma I-ligowcami :-k Wcale się nie zdziwię jak zrobią kolejny awans.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...