Skocz do zawartości

Wielka rodzina


wenger

Wyniki są wiążące.  

88 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

22000 widzów na meczu :o Czy to aby nie błąd? A tak w ogóle to :respekt: za sezon.

Chyba Wenger policzył widzów z Polski, którzy oglądali mecz przez Sopcast :rotfl:

:D

 

To jest frekwencja z następnego meczu ligowego. Parszywy chochlik :minigun:

--------------------------------------------

 

Dwa ostatnie akordy sezonu miały być popisem rezerwowych, których wstawiłem do składu, aby potem nie marudzili, że nie dałem im szansy pokazania się na boiskach ekstraklasy. Właściwie, to różnicy poziomu nie było widać. Na wyjeździe tradycyjnie przegraliśmy, tracąc aż cztery gole i nie dorównując do pięt wyżej notowanemu przeciwnikowi. Taktyka z plastrem Koumi tym razem nie wypaliła, gdyż miejscowy trener przechytrzył mnie, zmieniając ustawienie już po 10 minutach gry. Tym sposobem M. Eriksson został bez indywidualnego krycia i natychmiast zdobył dwa gole. Na zmiany było za późno. W drugim meczu na własnych śmieciach niby graliśmy tak, jak zawsze, czyli dobrze, ale przeciwnicy strzelili o jedna bramkę więcej.

 

Ekstraklasa – 29 kolejka

AIK Sztokholm[2] – Varmbols[12] 4:2 (2:1)

7’ – Saez Jarpa 0:1

13’ – M. Eriksson 1:1

15’ – M. Eriksson 2:1

57’ – Persson 3:1 rz.k.

62’ – Marquez 4:1

67’ – Johansson 4:2

 

Widzów: 21917

Notes: Brak.

 

 

Ekstraklasa – 30 kolejka

Varmbols[12] – Orebro[5] 1:2 (1:1)

10’ – Johansson 1:0

32’ – Prica 1:1

89’ – Carlsson 2:1

 

Widzów: 734

Notes: Sezon, sezon i po sezonie.

 

 

Szwedzka ekstraklasa - sezon 2012

 

| Poz | Inf| Zespół          | M   | Z   | R   | P   | ZdG | StG | R.B.| Pkt    
| 1.  | M  | AIK             | 30  | 19  | 4   | 7   | 69  | 32  | +37 | 61     
| 2.  |    | IFK Göteborg    | 30  | 18  | 7   | 5   | 56  | 30  | +26 | 61     
| 3.  |    | Elfsborg        | 30  | 17  | 8   | 5   | 62  | 37  | +25 | 59     
| 4.  |    | Helsingborg     | 30  | 13  | 11  | 6   | 62  | 43  | +19 | 50     
| 5.  |    | Örebro          | 30  | 14  | 8   | 8   | 60  | 46  | +16 | 50     
| 6.  |    | Kalmar FF       | 30  | 15  | 3   | 12  | 57  | 45  | +12 | 48     
| 7.  |    | Malmö FF        | 30  | 13  | 8   | 9   | 37  | 39  | -2  | 47     
| 8.  |    | Landskrona      | 30  | 12  | 8   | 10  | 37  | 38  | -1  | 44     
| 9.  |    | Djurgarden      | 30  | 11  | 10  | 9   | 56  | 52  | +4  | 43     
| 10. |    | GAIS            | 30  | 13  | 4   | 13  | 56  | 54  | +2  | 43    
| 11. |    | Örgryte         | 30  | 11  | 7   | 12  | 48  | 39  | +9  | 40     
| 12. |    | Värmbol         | 30  | 8   | 7   | 15  | 48  | 62  | -14 | 31     
| 13. |    | Trelleborg      | 30  | 8   | 4   | 18  | 36  | 62  | -26 | 28     
| 14. | Br | Norrköping      | 30  | 3   | 12  | 15  | 37  | 69  | -32 | 21     
| 15. | S  | Västra Frölunda | 30  | 4   | 8   | 18  | 33  | 68  | -35 | 20     
| 16. | S  | Halmstad        | 30  | 1   | 11  | 18  | 40  | 78  | -38 | 14    

Odnośnik do komentarza

Sam sobie gospodaruję kasą, której nie ma. Z wysokiego budżetu płacowego przeniosłem część środków do budżetu transferowego.

---------------

 

Podsumowanie ogólne:

Początek sezonu mieliśmy bardzo słaby, przegrywając pięć z sześciu rozegranych spotkań. Wyglądało to tak, jakby moi zawodnicy byli wystraszeni ekstraklasą, która najwyraźniej ich przerastała. Potem zmieniłem nieco ustawienie na bardziej wyważone i zaczęliśmy skrupulatnie zbierać punkty, aż w końcu wróciłem do tradycyjnej taktyki 4-3-3, która tak dobrze funkcjonowała w 2 lidze. U siebie wygrywaliśmy mnóstwo meczów, ale na wyjazdach nie mogłem sobie poradzić z ofensywnie nastawionymi przeciwnikami. Sezon jak najbardziej udany. Trzeba przyznać, że skład miałem słabszy, niż na drugoligowych boiskach. Odszedł boczny obrońca Marjanović, który z prawej strony boiska i z rzutów rożnych zaliczał mnóstwo asyst. Do dnia dzisiejszego nie znalazłem zastępcy na jego miejsce.

 

Co dalej?

Sytuacja finansowa nie zmienia się od kilku sezonów. Nie widzę żadnej możliwości podreperowania klubowego konta jakąś ogromną sumą pieniędzy. Poza tym wartościowych kandydatów do gry nie widać i sukcesem będzie zatrzymać skład z poprzedniego sezonu. Sytuacja może ulec zmianie jedynie w przypadku transferu któregoś z wyróżniających się graczy za astronomiczną kwotę. To tylko pobożne życzenie. Zastanawiam się, ile tutaj jeszcze wytrzymam?

 

 

Statystyki w pigułce:

 

Bramki:                   Asysty:
Johansson    15 (7)       Kurbegović 10 (5)
Raditenac     7 (37)      Johansson   5 (14)
Jagne         6 (46)      Flingmark   4 (67)
Saez Jarpa    5 (59)      Radetinac   4 (75)
Kurbegović    4 (78)      Jagne       4 (76)

Średnia ocen:             Celność podań:
Johansson    7,25 (15)    Flingmark  80% (33)
Kurbegović   7,24 (16)    Kurbegović 78% (41)
Osiako       7,06 (52)    Osiako     77% (44)
Raditenac    7,03 (65)    Raditenac  70% (71)
Saez Jarpa   6,96 (80)    

 

Finanse:

Stan konta: -728 tys.

Budżet transferowy: 100 tys. - zostało 69 tys.

Budżet płacowy: 72 tys. - wykorzystano 35 tys.

 

Notes: Przerzuciłem część środków na płace do funduszy transferowego, aby wymienić większość sztabu szkoleniowego. Ostatnio na rynku pracy pokazało się kilku dobrych trenerów i chciałem skorzystać z tej okazji.

Odnośnik do komentarza

...Zastanawiam się, ile tutaj jeszcze wytrzymam?

Z Durango też tak marudziłeś. A gdy tylko na nowo wkręciłeś się w karierę i znalazłeś pomysł na budowę zespołu... skasowałeś save'a :/ Tak więc cierpliwości życzę, bo na pewno i tym razem wpadniesz na coś genialnego. Tylko rób backup'y save'ów ;)

Odnośnik do komentarza

Tamtym razem wywaliłem w kosmos całego Fm-a, kiedy robiłem na koniec roku porządki w komputerze :D Teraz sytuacja może się powtórzyć :eusa_shifty:

----------------------------------------------

 

Po miesięcznej przerwie i tradycyjnej sylwestrowej imprezie u wieloryba, czas było wracać do futbolu i rozpocząć zimowy okres przygotowawczy. Impreza u walenia była przednia. W części artystycznej wystąpił chórek krewetek, który natychmiast po występie trafił na suto zastawione stoły. Momenty grozy przeżyliśmy, kiedy wygłodniałe rekiny-ochroniarze zeżarły połowę gości i tylko przytomności umysłu Belzebuba, który zionął w ich stronę ogniem, zawdzięczaliśmy cudowne ocalenie. A biedny Belzebub nie zaliczył tej imprezy do udanych, bo uczulony na wodę kichał bez przerwy, odstraszając przy tym małe pasożyty czyszczące z pasją jego zawszawiony ogon. Wieloryb, dla uratowania sytuacji, zadzwonił po kilka urodziwych syrenek, które chociaż po części zrekompensowały nam niemiły nastrój. Wiedźma była zazdrosna, ale jej też się w końcu coś dostało, gdyż niedaleko od jeziora przepływał sam wielki Neptun i zobaczywszy taką piękność, bez słowa sprzeciwu nadział ją na swój błyszczący trójząb. Nie protestowałem, nie byłem zazdrosny, byliśmy przecież w przyjacielskim gronie.

 

Okres przygotowawczy mieliśmy bardzo długi. Trwał prawie cztery miesiące, toteż do woli mogłem katować swoich zawodników treningami siłowymi i kondycyjnymi. Nikt nie protestował, każdy wiedział, że tylko ciężką pracą może cokolwiek osiągnąć. W tym czasie intensywnie pracowałem nad wzmocnieniem mojej kadry, ale wyszło z tego zaledwie rozszerzenie i uzupełnienie, które nie do końca zrekompensowało strat. Oto podsumowanie ruchów transferowych:

 

Odeszli:

Svardman – teoretycznie najlepszy środkowy obrońca w drużynie, ale nie grał regularnie. Był u nas na wypożyczeniu. Po wygaśnięciu kontraktu wybrał kierunek fiński i podpisał umowę z ekstraklasowym KooTeePee.

Olsson – boczny obrońca, również grał niewiele, ale świetnie się rozwinął i w tym roku miał być podstawowym zawodnikiem. Po wypożyczeniu również wybrał kierunek fiński i podpisał kontrakt z Tampere.

Jagne – tak, tak, to nie pomyłka. GAIS złożył ofertę opiewającą na 375 tys. euro w 24-miesięcznych ratach, a mój prezes, nie pytając mnie o zdanie, zgodził się na takie śmieszne warunki. Normalnie ręce opadają.

 

Przyszli:

Klas Belin – wypożyczony z Hammarby. Kogoś muszę mieć na rezerwie.

Valentino Pidre – z wolnego transferu. To będzie prawdopodobnie wzmocnienie środka pola, bądź linii napadu.

Sebastian Bojassen – za 10 tys. z KooTeePee. Polowałem na tego zawodnika od kilku sezonów, w końcu się udało.

Martin Andersson – z wolnego transferu. Młody, reprezentant narodowej młodzieżówki. Był wolny, to sobie go wziąłem.

Martin Loof - z wolnego transferu. A co się będzie szwędał po pośredniakach.

Markus Ostman – z wolnego transferu, przedstawiany już wcześniej. Gdzie będzie grał, jeszcze nie wiem, ale ma pewne miejsce w drużynie.

Oskar Pettersen – z Hammarby za 2 tys. Próbuję ściągać juniorów, aby w przyszłości wzmocnili mi najsłabiej obsadzone pozycje.

Milenko Mirtić – z Hammarby za 3 tys. Patrz wyżej.

Urban Dogan – z Gunnilse za 12 tys. Patrz wyżej.

 

Notes: Wielkich wzmocnień nie ma. Wydaje mi się, że co roku skład jest systematycznie osłabiany. Dokąd zmierzamy? Tego nie wie nikt...

 

Na zakończenie okresu przygotowawczego zagraliśmy kilka meczów towarzyskich, które miały mi wykrystalizować wyjściową jedenastkę i ocenić nowych zawodników pod kątem przydatności do drużyny.

 

Varmbols[1L] – Bunkeflo[3L] 1:0 (0:0)

(Ebigbo)

 

Halmstad[2L] – Varmbols[1L] 1:0 (1:0)

(Miller)

 

Visby Gute[4L] – Varmbols[1L] 1:2 (0:1)

( Berdgdall – Osiako, Aronsson)

 

Varmbols[1L] – AIK Sztokholm[1L] 2:3 (1:2)

(Johansson, Kurbegović – Lawan, Herequi, Johansson)

 

Varmbols[1L] – GAIS[1L] 1:2 (1:0)

(Saez Jarpa – Holmquist, Jagne!)

 

Helsingborg[1L] – Varmbols[1L] 1:1 (1:1)

(Hoti – Pidre)

 

Notes: Wcale nie jestem mądrzejszy po tych meczach. Mam nadmiar pomocników i niedobór napastników. Ustawienie 4-3-3 chyba kończy swój żywot, ale poczekamy na inaugurację i wtedy wyciągniemy pierwsze wnioski.

Odnośnik do komentarza

Sezon zaczęliśmy wizytą u beniaminka GIF Sundsvall. W wyjściowej jedenastce znalazło się trzech nowych graczy – Ostman, Bojassen i Pidre – ale niewiele to dało, gdyż grając tradycyjnym ustawieniem 4-3-3, tradycyjnie na wyjeździe nie mieliśmy wiele do powiedzenia. Cała pierwszą połowę sunęły ataki na naszą bramkę i tylko niezwykłemu zbiegowi okoliczności zawdzięczaliśmy tylko jednobramkową stratę.

Na zmianę ustawienia zdecydowałem się dopiero po godzinie gry. Mecz się wyrównał, ale więcej strzałów oddawali w dalszym ciągu gospodarze. W końcówce postawiłem wszystko na jedna kartę i z ultraofensywnym nastawieniem ruszyliśmy szukać jednego punktu. Udało się! Niezawodnym strzelcem okazał się oczywiście Johansson, który celną główką dał nam niezasłużony remis. Tak bywa!

 

Ekstraklasa – 1 kolejka

GIF Sundsvall[-] – Varmbols[-] 1:1 (1:0)

23’ – Andersson 1:0

83’ – Johansson 1:1

 

Widzów: 5482

Notes: Mieliśmy trochę szczęścia, ale kto o tym będzie pamiętał przy końcowym rozrachunku. Zmiana taktyki wchodzi w życie. Muszę wykorzystać kilku przyzwoicie grających pomocników i w następnym meczu wybiegniemy w ustawieniu 4-2-3-1.

Odnośnik do komentarza

Pidre będzie wymiatał :]

 

Inauguracja u siebie. Ksiądz proboszcz zmienił godzinę popołudniowej mszy, aby tylko więcej kibiców zasiadło na naszym stadionie. Nie było kompletu. Autochtoni, którzy zostali w domach niech żałują.

 

Mecz kontrolowaliśmy od pierwszej do ostatniej minuty. Prawdziwą jego ozdobą były dwie piękne strzelone bramki. Najpierw Raditenac zakręcił obrońcą na prawym skrzydle, a jego dokładne dośrodkowanie zamienił na bramkę oczywiście Johansson. Druga bramka była jeszcze piękniejsza. Po kilku szybkich podaniach w środku pola, piłkę otrzymał Pidre i z półobrotu oddał przepiękny strzał, po którym podkręcona piłka wpadła w górny róg bramki przeciwnika. Palce lizać! Goście mieli kilka wybornych sytuacji, ale ich celowniki były mocno rozregulowane.

 

Ekstraklasa – 2 kolejka

Varmbols[9] – Kalmar FF[12] 2:0 (1:0)

22’ – Johansson

76’ – Pidre

 

Widzów: 710

Notes: Na zachwyty przyjdzie jeszcze czas.

 

Prezes nie był zadowolony:

- Trenerze, tak grać nie wolno. Ludzie nie będą przychodzić na mecze, jeśli na 10 minut przed końcem meczu nakazujesz zawodnikom murowanie bramki. To nie w naturze Szwedów, tutaj trzeba grać zawsze do przodu.

- A idź pan w cholerę! Lepiej powiedz, gdzie są pieniądze za trzy awanse, które zrobiłem z tą drużyną, bo w kasie jakoś ich znaleźć nie sposób?

- A idź w cholerę, nie będę tłumaczył się przed podwładnym!

Odnośnik do komentarza

Łaziii nie zapeszył :blaga:

---------------------

 

Aby stonować nieco nastroje udaliśmy się do Goteborga, gdzie ekipa IFK miała przetestować naszą faktyczną wartość. Gospodarze długo bili głową w mur, ale w końcu dopięli swego. Byli od nas wyraźnie szybsi i na nic zdała się ambitna gra. Naszym katem okazał się niejaki Redlić, który dwa razy przytomnie wykończył zespołowe akcje swojego zespołu. Progi były tym razem za wysokie.

 

Ekstraklasa – 3 kolejka

IFK Goeteborg[7] – Varmbols[5] 2:0 (1:0)

30’ – Reljić

65’ – Reljić

 

Widzów: 14796

Notes: Drugi raz 2:0, Qcz się cieszy.

 

=====================

 

21 kwietnia 2012 roku wstrząsnęła światem sensacyjna wiadomość. Cała piłkarska hierarchia odwróciła się do góry nogami, wprowadzając zamęt w dotychczasowej harmonii fauny i flory skandynawskiej. Ryby nie poszły spać i przemówiły ludzkim głosem. Wieloryb z wrażenia uszedł w ustronne miejsce i zrobił niebywałych rozmiarów kupę w ilości 800 kilogramów. Łososie same zaczęły się wędzić i wręcz błagały, aby trafić na stół sztabu szkoleniowego klubu Varmbols. Tak, Varmbols było na ustach wszystkich. W ustach również, gdyż fruwające krewetki rozbierały się do białego, smakowitego mięsa i z pieśniami klubowymi, wydobywającymi się z malutkiej, ale przepełnionej miłością do ukochanej drużyny piersi, same wpychały się na podniebienie Wengera i jego trupy, którzy dwa dni i dwie noce świętowali historyczny sukces.

 

AIK, mistrz i wszystko jasne.

 

Zespół mistrza Szwecji zjechał razem z grupą 500 kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni na nasz stadion z powodu braku miejsc. Kibice poradzili sobie jak zwykle, czyli weszli razem z bramą stadionową i przegonili wszystkich pięciu ochroniarzy. Miejscowych kibiców „grzecznie” poprosili o zwolnienie miejsc na trybunie głównej, a policji pokazali FAK, bo panowie w mundurach i tak nie mogli interweniować na stadionie.

Na trybunach goście posiadali zatem zdecydowaną przewagę. Tak było i na boisku, ale do czasu, kiedy moi piłkarze tak się zdenerwowali wydarzeniami na trybunach, że zapomnieli z kim grają i zaczęli śmiało atakować. Ale po kolei. Najpierw gola zdobyli faworyci i nikogo to zbytnio nie zdziwiło. Potem wykorzystaliśmy chwilę rozluźnienia w ich szeregach i niemalże natychmiast doszło do wyrównania po dokładniej centrze Fadika Malke i wspaniałej główce Johanssona. Zanim goście ochłonęli, zrobiło się 2:1, kiedy to Saez Jarpa po rzucie rożnym zaskoczył źle ustawionego bramkarza.

W drugiej części przyjezdni ruszyli do ofensywy, ale my graliśmy z zadziwiającą ambicją i ofiarnością, zażegnując wszelkie niebezpieczeństwa w ostatniej chwili, pomagając sobie nawzajem i pocieszając po złych zagraniach. To był kolektyw! Kiedy w 56 minucie Lawan nie trafił w sytuacji niemożliwej do spudłowania, zacząłem wierzyć w końcowy sukces, tym bardziej, że ich trener ani myślał zmieniać źle funkcjonującej taktyki. Ja natomiast biegałem koło linii bocznej i bez przerwy zmieniałem coś w naszym ustawieniu. A to indywidualne krycie dla jednego z zagrażających nam pomocników, a to zmiana za zmęczonego Flingmarka, a to cofnięcie całej drużyny pod pole karne na ostatnie 10 minut. W 85 minucie cofnąłem na defensywnego pomocnika napastnika Raditenaca, który miał za zadanie wspierać obrońców. Czas doliczony trwał całe 5 minut. Mnożyły się rzuty rożne dla rywali, ale tego dnia pisane nam było zwycięstwo i nie pozwoliliśmy, aby piłka wpadła do naszej siatki. Mmm, sukces smakuje niczym świeży, grillowany łosoś!

 

Ekstraklasa – 4 kolejka

Varmbols[9] – AIK Sztokholm[1] 2:1 (2:1)

17’ – Garcia-Rosell 0:1

19’ – Johansson 1:1

23’ – Saez Jarpa 2:1

 

Widzów: 743

Notes: Heroiczna obrona zadecydowała, graliśmy perfekcyjnie w defensywie. Takiego zaangażowania w zespole jeszcze nie widziałem. Mistrz na kolanach!

Odnośnik do komentarza

Brawo! Choć te częste zmiany mogły trochę zakręcić Twoich podopiecznych ;)

Cel uświęca środki. Nie było tego zbyt wiele. Jedynie korekty strzałek i ogólne polecenia drużynowe. Raditenac znalazł się na pozycji defensywnego pomocnika, aby w ostatnich minutach wspierać obrońców przy dośrodkowaniach.

-----------------------------------------------

 

Za tydzień miało się okazać, czy był to tylko jednorazowy wyskok, czy też Varmbols naprawdę rosło w siłę.

 

Trelleborg, zauważyłem w ich oczach blady strach.

A wzrok mam dobry.

 

Taktyka 4-2-3-1 przyniosła kolejny triumf. Pidre jako środkowy, ofensywny pomocnik i Johansson na szpicy współpracowali, jakby znali się od dziecka. W 30 minucie Johansson zamiast strzelać z ostrego kąta, wycofał do nadbiegającego Pidre, a ten wewnętrzną częścią stopy umieścił piłkę w siatce. Co to się porobiło z moimi zawodnikami! Nawet Fadik Malke zaliczył asystę, centrując spod chorągiewki w okolice pola bramkowego. Tam oczywiście był niezawodny, niesamowity i nie z tej Ziemi Johansson, który po raz kolejny zrobił użytek ze swojej głowy.

W drugiej części goście mieli dwie stuprocentowe sytuacje, toteż wolałem wycofać obronę pod pole karne i zahamować nieco entuzjazm moich zawodników. Nie przeszkodziło to bynajmniej na zdobycie kolejnego gola. Tym razem Saez Jarpa sfinalizował schemat rzutu wolnego, ćwiczonego setki razy na treningach. Zwycięstwo mogło być jeszcze wyższe, ale w końcówce meczu Asplund fatalnie przestrzelił rzut karny.

 

Ekstraklasa – 5 kolejka

Varmbols[7] – Trelleborg[16] 3:0 (2:0)

30’ – Pidre

39’ – Johansson

68’ – Saez Jarpa

 

Widzów: 745

Notes: Niespodziewane efekty przyniosła również zamiana pozycjami Larssona, który ze środka obrony powędrował na prawą stronę, z Asplundem, który poszedł w odwrotnym kierunku. No cóż… cieszmy się chwilą.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...