Skocz do zawartości

Przytułek hipochondryka


Dix__

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio spotkała mnie dziwna dolegliwość stałem na koncercie w tłumie w dość dużym ścisku i nagle straciłem panowanie nad lewą nogą - cała się trzęsła :| Nie pamiętam, ale już wcześniej chyba coś takiego miałem może jeden raz. Wie ktoś może czym to jest spowodowane?

Odnośnik do komentarza

Hmmm kiedyś bardzo dawno temu wylądowałem na żużłu, okazało się że kawałek mi wrósł pod skóre i stał się częścią mojego ciała, wygląda jak ślad po pryszczu czarny pod spodem. Teraz pytanie moge to sobie samemu wyciąć :> Czy lepiej do lekarza, a jeśli do lekarza to do jakiego :>

 

Kolejne pytanie mam pieprzyka (zdrapke) na samym środku czoła, cały czas mam go draśniętego ( to zachacze o poduszke, to zadrapne) bezpieczniej było by go chyba wyciąć, boli to coś ?

Odnośnik do komentarza
Hmmm kiedyś bardzo dawno temu wylądowałem na żużłu, okazało się że kawałek mi wrósł pod skóre i stał się częścią mojego ciała, wygląda jak ślad po pryszczu czarny pod spodem. Teraz pytanie moge to sobie samemu wyciąć :> Czy lepiej do lekarza, a jeśli do lekarza to do jakiego :>

 

Kolejne pytanie mam pieprzyka (zdrapke) na samym środku czoła, cały czas mam go draśniętego ( to zachacze o poduszke, to zadrapne) bezpieczniej było by go chyba wyciąć, boli to coś ?

 

Najlepiej takie sprawy zalatwic z dermatologiem i chirurgiem - oni beda wiedzieli najlepiej czy usuwac czy lepiej zostawic.

 

I pytanie do Dixa

 

Dziecko lat 11. W wieku lat 5 stwierdzono guza mozgu (nowotwor) - leczenie trwalo bardzo dlugo (cala epopeja). Generalnie po 3 latach lekarze stwierdzili, ze wszystko ustapilo. Minely znowu 3 lata (caly czas jednak kontrolowany przez lakrzy) i dzieciak poczul sie ostatnio zle (bole glowy plus wymioty). Wiec dzieciak trafia do szpitala - drobiazgowe badania i lekarze stwierdzaja nawrot choroby i to najprawdopodobniej w postaci glejaka (chyba wielopostaciowego). Z tego co lekarze delikatnie dali do zrozumienia to sprawa jest bardzo powazna by nie rzec, ze beznadziejna z punktu widzenia medycyny . Moze masz jakies informacje o osrodkach moze u nas w kraju, Europie czy gdziekolwiek, ktore sie moze specjalizuje w leczeniu tego dziadostwa (o ile to jest wyleczalne?) bo miejscowi fachowcy plus konsultanci z Wawy raczej wydaja sie byc bezradni (mimo, ze sa bardzo dobrymi fachowcami). Z tego co matka dzieciaka mi przekazala to teraz radza nad okresleniem sposobu leczenia.

Odnośnik do komentarza
Wiec dzieciak trafia do szpitala - drobiazgowe badania i lekarze stwierdzaja nawrot choroby i to najprawdopodobniej w postaci glejaka (chyba wielopostaciowego). Z tego co lekarze delikatnie dali do zrozumienia to sprawa jest bardzo powazna by nie rzec, ze beznadziejna z punktu widzenia medycyny.

TUTAJ masz stronę poświęconą temu nowotworowi. Ogólnie rzecz biorąc sprawa wyglada beznadziejnie, ale wśród linków metod eksperymentalnych możesz znaleźć techniki i adresy klinik próbujących ratowac życie. Życzę szczęścia, bo będzie potrzebne. :(

 

Hmmm kiedyś bardzo dawno temu wylądowałem na żużłu, okazało się że kawałek mi wrósł pod skóre i stał się częścią mojego ciała, wygląda jak ślad po pryszczu czarny pod spodem. Teraz pytanie moge to sobie samemu wyciąć :> Czy lepiej do lekarza, a jeśli do lekarza to do jakiego :>

Jeżeli nie boisz się odrobiny bólu to wystarczy zdezynfekować skórę, naciąć ją ostrzem skalpela (do kupienia w aptece) i tymże ostrzem wyłuszczć świństwo. Potem opatrunek i wszystko gra.

 

Kolejne pytanie mam pieprzyka (zdrapke) na samym środku czoła, cały czas mam go draśniętego ( to zachacze o poduszke, to zadrapne) bezpieczniej było by go chyba wyciąć, boli to coś ?

Jeżeli zahaczasz to koniecznie wyciąć/wypalić. Zrobi to chirurg. Jedna uwaga - nie daj sobie tej zmiany wymrażać azotem bo grozi to poważnymi konsekwencjami (nawet zgonem) z czego starsze roczniki medyków (Ci "doświadczeni" :> ) często nie zdają sobie sprawy.

Odnośnik do komentarza
Wiec dzieciak trafia do szpitala - drobiazgowe badania i lekarze stwierdzaja nawrot choroby i to najprawdopodobniej w postaci glejaka (chyba wielopostaciowego). Z tego co lekarze delikatnie dali do zrozumienia to sprawa jest bardzo powazna by nie rzec, ze beznadziejna z punktu widzenia medycyny.

TUTAJ masz stronę poświęconą temu nowotworowi. Ogólnie rzecz biorąc sprawa wyglada beznadziejnie, ale wśród linków metod eksperymentalnych możesz znaleźć techniki i adresy klinik próbujących ratowac życie. Życzę szczęścia, bo będzie potrzebne. :(

 

 

Dzieki - poczytalem i faktycznie.....Zostaje jeszcze opatrznosc boska.

 

Edit: A jak to wyglada statystycznie? Zero wyleczen? Moze jakis cien szansy jest?

Odnośnik do komentarza
Mógłby ktoś poradzić jakieś dobre, sprawdzone leki na kurzajki? Ze dwa lata temu wyskoczyła mi jedna na dłoni, teraz już jest ich ze trzy i musze się ich pozbyć kwasny.gif

 

Ja swojego czasu leczylem kurzajki "jaskółczym zielem" (taki chwast, u mnie w ogrodzie go pełno, łamie się lodyge i smaruje tym zoltym co z niej wylatuje), ale z doswiadczenia wiem, ze nie kazdemu to pomaga (choc mi pomagalo zawsze, ale rozpoczynalem leczenie od razu jak cos sie pojawialo :P), ale nie wiem czy to rosnie w Norwegii :>

 

Edyta mowi, ze ta roslinka nazywa sie "fachowo" glistnik ("Używany powszechnie jako lek usuwający kurzajki (brodawki) na skórze. Wystarczy kilka razy posmarować kurzajkę sokiem mlecznym z glistnika. Działanie to wiąże się z obecnością w soku chelidoniny." - wiki)

Odnośnik do komentarza
Edyta mowi, ze ta roslinka nazywa sie "fachowo" glistnik ("Używany powszechnie jako lek usuwający kurzajki (brodawki) na skórze. Wystarczy kilka razy posmarować kurzajkę sokiem mlecznym z glistnika. Działanie to wiąże się z obecnością w soku chelidoniny." - wiki)

Można próbować z glistnikiem jeśli masz do dyspozycji z rok czasu :)

Proponowałbym wycieczkę do dermatologa i docelowe wymrożenie świństwa ciekłym azotem. Jeżeli Cię to przeraża (nie boli) to poproś o maść z 5% kwasem acetylosalicylowym. Też skuteczne ale to leczenie długotrwałe.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor
Edyta mowi, ze ta roslinka nazywa sie "fachowo" glistnik ("Używany powszechnie jako lek usuwający kurzajki (brodawki) na skórze. Wystarczy kilka razy posmarować kurzajkę sokiem mlecznym z glistnika. Działanie to wiąże się z obecnością w soku chelidoniny." - wiki)

Można próbować z glistnikiem jeśli masz do dyspozycji z rok czasu :)

Proponowałbym wycieczkę do dermatologa i docelowe wymrożenie świństwa ciekłym azotem. Jeżeli Cię to przeraża (nie boli) to poproś o maść z 5% kwasem acetylosalicylowym. Też skuteczne ale to leczenie długotrwałe.

 

To wymrażać czy nie wymrażać w końcu, panie doktorze?

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor
Jedna uwaga - nie daj sobie tej zmiany wymrażać azotem bo grozi to poważnymi konsekwencjami (nawet zgonem) z czego starsze roczniki medyków (Ci "doświadczeni" :> ) często nie zdają sobie sprawy.

 

???

Odnośnik do komentarza
Edyta mowi, ze ta roslinka nazywa sie "fachowo" glistnik ("Używany powszechnie jako lek usuwający kurzajki (brodawki) na skórze. Wystarczy kilka razy posmarować kurzajkę sokiem mlecznym z glistnika. Działanie to wiąże się z obecnością w soku chelidoniny." - wiki)

Można próbować z glistnikiem jeśli masz do dyspozycji z rok czasu :)

Proponowałbym wycieczkę do dermatologa i docelowe wymrożenie świństwa ciekłym azotem. Jeżeli Cię to przeraża (nie boli) to poproś o maść z 5% kwasem acetylosalicylowym. Też skuteczne ale to leczenie długotrwałe.

Jak nie boli , jak boli ??? Nie słuchajcie jakichś znachorów, to gorsze niż wyrywanie zęba !

Panie, a dlaczego maścią to leczenie długotrwałe ?

Odnośnik do komentarza
Jak nie boli , jak boli ??? Nie słuchajcie jakichś znachorów, to gorsze niż wyrywanie zęba !

Panie, a dlaczego maścią to leczenie długotrwałe ?

No bez jaj... Jak zamrażają to nie boli. Dopiero jak rozmarznie, daje kopa :keke:

Ale bez przesady. W końcu Reaper to nie panienka i taki ból zniesie. W końcu chce swój ymydź poprawić a to bez bólu nie przychodzi. :D

Odnośnik do komentarza
Jak nie boli , jak boli ??? Nie słuchajcie jakichś znachorów, to gorsze niż wyrywanie zęba !

Panie, a dlaczego maścią to leczenie długotrwałe ?

No bez jaj... Jak zamrażają to nie boli. Dopiero jak rozmarznie, daje kopa :keke:

Ale bez przesady. W końcu Reaper to nie panienka i taki ból zniesie. W końcu chce swój ymydź poprawić a to bez bólu nie przychodzi. :D

Cholera... To mnie może jakimś innym świństwem zamrażali, bo bolało jak diabli ? A jak rozmarzło, to nie bolało :keke: Też mam problem z kurzajkami, niby wymrożone było, ale powróciły...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...