Skocz do zawartości

Przytułek hipochondryka


Dix__

Rekomendowane odpowiedzi

58 minut temu, wwosik napisał:

Hej hej, dość ostro jak na jednak niewinny komentarz.

Raczej głupi. 

Nie mówimy tu o jakiś zabobonach, jak niektórzy tutaj próbują to naświetlić. Ja też z dzieckiem nie łaziłem po znachorach. Bańki zostały przepisane przez lekarza rodzinnego, do którego mam pełne zaufanie. I chwała mu za tą decyzję. No ale pewnie niektórzy wolą faszerowanie antybiotykami.

Sam piszesz o pijawkach. 

Ja do tego dodam wyjadanie martwej tkanki przez mady. Może i to niesmacznie wygląda, ale jest skuteczne. Natura w służbie człowieka ;)

Gabe jeszcze wyśmiał upuszczanie krwi. No to muszę Go zaskoczyć, bo jest to dalej stosowane. I to nie u znachorów, a chociażby w Akademii medycznej. Akurat mam kolege z pracy z jakimś problemem z żelazem we krwi.

 

Odnośnik do komentarza

Mój znajomy ze stowarzyszenia z tym samym rozpoznaniem głównej choroby co ja, ale z innymi choroba współtowarzyszącymi, przyjmował lucilę sericatę, aby wyczyścić ranę z martwych tkanek. Są to larwy owadów rozwijających się w padlinie. Leczenie w szpitalu uniwersyteckim.

 

https://evereth.pl/zastosowanie-larw-lucilia-sericata-w-leczeniu-oparzen/

 

 

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Łonio napisał:

Raczej głupi. 

Nie mówimy tu o jakiś zabobonach, jak niektórzy tutaj próbują to naświetlić. Ja też z dzieckiem nie łaziłem po znachorach. Bańki zostały przepisane przez lekarza rodzinnego, do którego mam pełne zaufanie. I chwała mu za tą decyzję. No ale pewnie niektórzy wolą faszerowanie antybiotykami.

Sam piszesz o pijawkach. 

Ja do tego dodam wyjadanie martwej tkanki przez mady. Może i to niesmacznie wygląda, ale jest skuteczne. Natura w służbie człowieka ;)

Gabe jeszcze wyśmiał upuszczanie krwi. No to muszę Go zaskoczyć, bo jest to dalej stosowane. I to nie u znachorów, a chociażby w Akademii medycznej. Akurat mam kolege z pracy z jakimś problemem z żelazem we krwi.

 

To, ze ktos jest lekarzem nie znaczy od razu, ze nie stosuje pseudo-nauki, jestem pewien ze znalazlbys lekarzy, ktorzy przepisuja leki homeopatyczne, co nie znaczy, ze dzialaja.

 

Pijawki to nie jest pseudo-nauka, tylko skuteczna metoda leczenia niektorych chorob, w ktorych mechanizmy dzialania sa znane (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5741396/

 

Upuszczanie krwi stosuje sie obecnie w przypadku hemochromatozy (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1994728), gdzie metoda rowniez jest skuteczna. Gabe mial pewnie na mysli sredniowieczne zastosowania upuszczania krwi, gdzie uzywalo sie go do kazdej choroby jak leci, gdzie nie bylo to skuteczna metoda.

  • Lubię! 4
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, kuab napisał:

To, ze ktos jest lekarzem nie znaczy od razu, ze nie stosuje pseudo-nauki, jestem pewien ze znalazlbys lekarzy, ktorzy przepisuja leki homeopatyczne, co nie znaczy, ze dzialaja.

A tego to nie neguję. Powszechnie są przecież znane powiązania lekarzy z przedstawicielami producentów leków. Więc rodzi się pytanie, czy lekarz przepisując coś takiego pokazuje brak wiedzy, czy raczej chęć jakiegoś dorobienia. 

Ale nawiązując jeszcze do tych baniek, które uważasz za pseudo-naukę. Osobiście nie dostrzegam, jakie korzyści miałby mieć lekarz z wystawienia skierowania na bańki, które postawiła pielęgniarka środowiskowa. Równie dobrze mógłby przepisać antybiotyk i mieć z bani. A tak udało się wyciągnąć dziecko z choroby, bez męczenia organizmu antybiotykiem. Działanie baniek widziałem już po kilkunastu godzinach. Także jeśli komuś lekarz proponuje stawianie baniek, to z pełną odpowiedzialnością mogę polecić.

Odnośnik do komentarza
W dniu 21.08.2019 o 06:27, wwosik napisał:

Mój kolega za to pracuje w firmie farmaceutycznej i twierdzi że najlepszym lekiem jest placebo. Często wypada lepiej niż testowane leki w statystycznie istotnym stopniu... Ciekawe jaki to ma wpływ na wszystkie niestandardowe techniki.

Jesli testowane leki wypadaja w badaniach klinicznych wypadaja gorzej niz placebo, to nie sa wypuszczane na rynek.

  • Lubię! 3
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, kuab napisał:

Jesli testowane leki wypadaja w badaniach klinicznych wypadaja gorzej niz placebo, to nie sa wypuszczane na rynek.

No to właśnie nie są wypuszczane. Może powinienem był dodać, że to są testy kliniczne leków, które ich firma chciałaby produkować, bo zgodnie z wiedzą teoretyczną powinny działać, ale nie działają. Ale rozumiem, że prosty skrót myślowy był za trudny.

Odnośnik do komentarza

Brzmi jak historia opowiedziana przy kieliszku dla rozbawienia towarzystwa.

Biorąc pod uwagę ile hajsu i czasu pakuje się w badania trudno mi w to uwierzyć. Może chodziło mu o badania przedkliniczne na zwierzętach?

Co chwilę następują przełomy w leczeniu różnych trudnych do zwalczenia chorób. Już prędzej badania są zarzucane przez skutki uboczne, a nie przez brak efektów.

Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Ingenting napisał:

Brzmi jak historia opowiedziana przy kieliszku dla rozbawienia towarzystwa.

Biorąc pod uwagę ile hajsu i czasu pakuje się w badania trudno mi w to uwierzyć. Może chodziło mu o badania przedkliniczne na zwierzętach?

Co chwilę następują przełomy w leczeniu różnych trudnych do zwalczenia chorób. Już prędzej badania są zarzucane przez skutki uboczne, a nie przez brak efektów.

Dokladnie, szczegolnie ze bezpieczenstwo lekow bada sie zanim bada sie ich skutecznosc.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...
  • 2 miesiące później...

Polecam artykuł, który mnie osobiście uspokoił (Ciebie @jmk pewnie nie, bo jesteś oczywiście w grupie wyższego ryzyka, ale nie wiem czy to ryzyko jest wyższe przy tym wirusie niż przy standardowej grypie - tu warto się spytać @kuab ).

https://nypost.com/2020/01/23/dont-buy-the-media-hype-over-the-new-china-virus/?fbclid=IwAR2eKzcLK2cVkX59AwL4Y1FtXWl79jK3l6PlAbSvX7Kt6b0Qg9NkWZCa_Ko

 

Kluczowy kawałek IMHO:

Cytat

 

What we can say for sure is that Wuhan will be a lot worse in China, simply because health care there is vastly inferior. It appears that, like flu, Wuhan usually kills through ­often treatable secondary infections. Well, treatable in the West. You’d be surprised at how many potentially deadly diseases ­(malaria, TB) Americans get that wreak havoc in much of the world but kill essentially none of us.

It also appears those most likely to die of Wuhan virus fit the same profile as flu fatalities: people over 65, those with compromised immune systems and those with serious pre-existing conditions. Two of the 17 Wuhan dead were 89-year-olds with pre-existing conditions; the youngest was 48 and suffering from diabetes and a stroke.

Contagiousness is highly important, of course. But so far, there is no evidence that Wuhan, first ­reported more than three weeks ago, is more contagious than ­influenza or spreads differently.

Those are the important factors; everything else is noise and tinfoil-hat paranoia.

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...