Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, tio napisał:

I ja jednak wierzę, że ciągle żyję w kraju, w którym muzułmanin nie zostanie pozbawiony pracy za to, że zacytował Koran.

 

Ja generalnie miałem nadzieję, że żyje w kraju w którym na dyskusje o zwolnieniu gościa mającego w dupie zasady prywatnej firmy w której się zatrudnił oraz zawoalowaną pogardę w wypowiedzi (cytując zresztą książkę fantasy) każdy będzie miał wyjebane a zajmie się śmiercią Ukraińca, którego ktoś zatrudnił na czarno i wyjebał w lesie. Tymczasem wszelkiego rodzaju lewice i prawice trzymają jedną ze stron homo lub kato propagandy, robiąc akcje wspierające/sprzeciwiające a gdzieś tam w naszym kraju wykorzystywanych jest x-dziesiąt istnień, no ale to ukrainiec...wiadomo Wołyń....bleh kurwa gardzę 

  • Lubię! 6
  • Nie lubię! 2
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Brudinho napisał:

 

Ja generalnie miałem nadzieję, że żyje w kraju w którym dyskusje o zwolnieniu gościa mającego w dupie zasady prywatnej firmy w której pracuje oraz zawoalowaną pogardę w wypowiedzi (cytując zresztą książkę fantasy) każdy będzie miał wyjebane a zajmie się śmiercią Ukraińca, którego ktoś zatrudnił na czarno i wyjebał w lesie. Tymczasem wszelkiego rodzaju lewice i prawice trzymają jedną ze stron homo lub kato propagandy, robiąc akcje wspierające/sprzeciwiające a gdzieś tam w naszym kraju wykorzystywanych jest x-dziesiąt istnień, no ale to ukrainiec...wiadomo Wołyń....bleh kurwa gardzę 

I nie łapmy kierowców przekraczających prędkość tak długo, jak mordercy i złodzieje są na wolności. 

 

W temacie Ukraińca myślę, że po prostu nie ma rozbieżnych opinii, więc o czym tu dyskutować? Jak znajdziesz kogoś, kto uważa, że to dobrze, to wtedy można zacząć dyskusję. 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Abstrahujac od tego, czy gosc zostal zwolniony slusznie czy nie, to rozpierdala mnie tlumaczenie, ze przeciez nic takiego nie zrobil, bo cytowal biblie. To tak, jakby do kogos powiedziec „ty kurwo” i tlumaczyc sie, ze to tylko cytat z klasyka literatury, czyli „Starego czlowieka i morze” Hemingwaya.

  • Lubię! 7
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

 

12 godzin temu, Gabe napisał:

Przypuśćmy też, że z programem decentralizacji Polski wygrywa wybory np PO, co ze swojego programu jest w stanie poświęcić na prowincji i w małych miasteczkach, kosztem np Poznania, Gdańska czy Warszawy. Związki partnerskie? (załóżmy, że da się to rozdzielić na poziomie samorządów). Ok, i tak homoseksualiści lepiej się czują w dużych i różnorodnych skupiskach ludzi. Dopuszczalna aborcja? Brak nowoczesnej lub też jakiejkolwiek edukacji seksualnej?

Mysle, ze decentralizacja bylaby potrzeba na poziomie administracyjnym, a nie obyczajowym. Chodzi o zatrzymanie ciaglego przeplywu pieniedzy, a za tym ludzi, do najwiekszych miast (a tak naprawde tylko Warszawy, bo przeciez z duzych miast tez naplywa do stolicy mnostwo ludzi). Podzial w kwestiach obyczajowych skonczylby sie tylko dalszymi niepotrzebnymi podzialami, i tak juz wystarczajaco podzielonego spoleczenstwa. Nie jestesmy Stanami Zjednoczonymi, ze poza wspolnym jezykiem nic nas nie laczy z sasiadami z innych stanow/wojewodztw. Zreszta nawet jezyk polski jest bardzo jednolity w calym kraju w porownaniu do mnogosci akcentow w takiej Anglii.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Man_iac napisał:

I nie łapmy kierowców przekraczających prędkość tak długo, jak mordercy i złodzieje są na wolności. 

 

W temacie Ukraińca myślę, że po prostu nie ma rozbieżnych opinii, więc o czym tu dyskutować? Jak znajdziesz kogoś, kto uważa, że to dobrze, to wtedy można zacząć dyskusję. 

 

Dokładniej to chodziło mi o to, że zamiast pierdzielić o LGBT+, biblii, niesprawiedliwości korporacyjnej i robić akcje kupowania w IKEI/Nie kupowania w IKEI mogliby zrobić coś dla świata i zwyczajnie po ludzku podpierdolić ludzi, którzy zatrudniają na czarno ;) Totalnie nie obchodzi mnie IKEA bo to tylko i wyłącznie działania medialne, które wpisują się w linie partii stojącej na straży tradycji chrześcijańskiej bla bla bla

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Brudinho napisał:

 

Ja generalnie miałem nadzieję, że żyje w kraju w którym na dyskusje o zwolnieniu gościa mającego w dupie zasady prywatnej firmy w której się zatrudnił oraz zawoalowaną pogardę w wypowiedzi (cytując zresztą książkę fantasy) każdy będzie miał wyjebane a zajmie się śmiercią Ukraińca, którego ktoś zatrudnił na czarno i wyjebał w lesie. Tymczasem wszelkiego rodzaju lewice i prawice trzymają jedną ze stron homo lub kato propagandy, robiąc akcje wspierające/sprzeciwiające a gdzieś tam w naszym kraju wykorzystywanych jest x-dziesiąt istnień, no ale to ukrainiec...wiadomo Wołyń....bleh kurwa gardzę 

 

 

Choć to jest po części prawda. Lewica, przynajmniej ta, która pojawia się w mediach, skupia się na obyczajach w sposób nieproporcjonalnie wielki w stosunku do skali problemu. To znaczy wcale nie twierdzę, że wykluczenie społeczne osób LGBT nie istnieje, albo że nie jest istotnym problemem, tylko że dotyczy to małego wycinka społeczeństwa (osób LGBT i tych, którzy się z nimi mają szanse spotkać). Tymczasem łamanie prawa pracy jest na porządku dziennym właściwie wszędzie, i się nie dziwię ludziom, że są lewicą zawiedzeni.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Ooooo, dziś media opublikują listę sędziów powołanych przez pisowską pseudo-KRS w oparciu o niekonstytucyjne przepisy. Ponad 500 nazwisk - a sędziów jest ile, 8000?

Zacieram rączki i szykuję się sprawdzać który z orzekających w ostatnich moich sprawach sędziów jest nie-sędzią, bo został wybrany w sposób niezgodny z Konstytucją. Na pełnej pójdą wnioski o wznowienie. Rozmawiałem już z jedną sędzią z okręgu, szanse na wznowienia są spore.

 

Jeśli ktoś zastanawiał się jaki burdel prawny zgotował nam pisowski zamach na fundamenty państwa prawa - to jest tego przedsmak.

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
46 minut temu, Nigel napisał:

W sprawie zwolnienia z IKEA mam pytanie: czy Waszym zdaniem cała sprawa wpłynie pozytywnie na stosunek ogółu pracowników firmy wobec osób LGBT?

 

Ale masz świadomość, że IKEA stała przed wyborem: tolerować człowieka stosującego względem ludzi LGBT groźby karalne albo go nie tolerować?

Trudno mi sobie wyobrazić, że wybór "nie tolerować" wpłynie mniej pozytywnie od tej drugiej opcji na stosunek pracowników do osób LGBT.

  • Lubię! 2
  • Nie lubię! 2
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Nigel napisał:

W sprawie zwolnienia z IKEA mam pytanie: czy Waszym zdaniem cała sprawa wpłynie pozytywnie na stosunek ogółu pracowników firmy wobec osób LGBT?

Moim zdaniem wylano dziecko z kąpielą.

 

Nie wiem dokładnie jak przebiegł proces od zamieszczenia posta do wręczenia wypowiedzenia, ale wiele poszlak - tydzień pomiędzy postem a wypowiedzeniem np, formy stylistyczne wskazujące na to, że ten post był tylko jedną z przyczyn - wskazuje na to, że sama jego wypowiedź była tylko częścią decyzji o rozwiązaniu umowy. Szkoda że w tej sprawie nie ma jednoznacznego komunikatu, albo nie jest mocno promowany.

 

Natomiast jeśli było tak, że sytuacja wyglądała tak: post => wypowiedzenie, to rzeczywiście było by coś nie tak.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
Teraz, Gabe napisał:

Natomiast jeśli było tak, że sytuacja wyglądała tak: post => wypowiedzenie, to rzeczywiście było by coś nie tak.

https://www.tvp.info/43251286/oddac-identyfikator-ikea-zwalnia-za-cytowanie-biblii

 

Tu sam gosc opowiada obszernie o przebiegu pierwszej rozmowy w HR-ach i spotkaniu, na ktorym dali wypowiedzenie. Czyli dali mu szanse, zeby przemyslal i sie wycofal, ale nie skorzystal - podejrzewam, ze dzieki temu spokojnie sie wybronia w sadzie pracy, bo wyjda na tych, ktorzy wyszli z inicjatywa wyjasnienia, ustalenia wspolnych wartosci firmy etc.

  • Lubię! 2
  • Dzięki! 2
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Nigel napisał:

W sprawie zwolnienia z IKEA mam pytanie: czy Waszym zdaniem cała sprawa wpłynie pozytywnie na stosunek ogółu pracowników firmy wobec osób LGBT?

Moim zdaniem wylano dziecko z kąpielą.

To jest przerzucanie winy na środowisko LGBT czy ludzi, którzy ich bronią. Tak jak prezydent Wenta, który nie dał pozwolenia na marsz równości w Kielcach, bo groził wybuchem niepokojów. Jednocześnie dał pozwolenie na 13 kontrmarszów, które do tych niepokojów mogły doprowadzić. 

1 godzinę temu, Gacek napisał:

Trudno mi sobie wyobrazić, że wybór "nie tolerować" wpłynie mniej pozytywnie od tej drugiej opcji na stosunek pracowników do osób LGBT.

Tym bardziej, ze w swojej notatce proszą o reagowanie na działania dyskryminujące i tym podobne. Wyszliby na niezłych hipokrytów, gdyby nie zareagowali.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, SZk napisał:

https://www.tvp.info/43251286/oddac-identyfikator-ikea-zwalnia-za-cytowanie-biblii

 

Tu sam gosc opowiada obszernie o przebiegu pierwszej rozmowy w HR-ach i spotkaniu, na ktorym dali wypowiedzenie. Czyli dali mu szanse, zeby przemyslal i sie wycofal, ale nie skorzystal - podejrzewam, ze dzieki temu spokojnie sie wybronia w sadzie pracy, bo wyjda na tych, ktorzy wyszli z inicjatywa wyjasnienia, ustalenia wspolnych wartosci firmy etc.

 

Piękny jest ten fragment: "jestem katolikiem i uważam, że to nie jest zgodne z moim odczuwaniem, z moim światopoglądem i sumieniem i wyraziłem swoją dezaprobatę w ten sposób."

 

Czy tylko mi się wydaje, że w książce, na którą się powołuje ten ziombel (patrz Biblia), nie mówi o miłości do bliźniego, akceptacji, etc.? :-k Czyli wyciągnę co mi jest potrzebne i mordę sobie tym wytrę? :) 

Odnośnik do komentarza

W tej sprawie warto trzymac sie faktow, konkretow i kontekstu, bo uogolnienia ("zwolniony za poglady/wiare", "zla korporacja przemyca ideolo genderolewackie") i gdybania ("dlaczego nie napisza odezwy o rownym traktowaniu kolegow katolikow", "ciekawe czy odwazyliby sie wyrzucic za cytat z Koranu") rozmywaja jej istote, czyli czy ten konkretny facet powinien zostac zwolniony, czy nie. Oczywiscie nie mam zludzen, ze o te istote sprawy chodzi prawicowym mediom - za duza pokusa jest rozszerzenie w zasadzie mocno osobistej kwestii (codziennie zwalnia sie i zatrudnia setki ludzi, co to za temat) do wielkiej debaty na froncie ideologicznym o ksztalt przyszlosci Europy. A i druga strona tez mozne pograc na klawiszu "tacy niby katolicy pobozni, a ksieza pedofile, biskupi zbratani z politykami i do tego jeszcze bija zony i nie umieja uszanowac geja pracujac w miedzynarodowej firmie".

 

Tydzien to sporo czasu, na miejscu IKEI pewnie spedzilbym go na siedzeniu z prawnikami po rozmowie z pracownikiem, ktora zdecydowanie wolalbym miec nagrana (nawet uprzedzajac go, ze bedzie nagrywana, o ile prawo/wewnetrzne przepisy nie reguluja tej kwestii) i ustalaniu strategii ewentualnej obrony przed sadem pracy czy jakimkolwiek innym. Ciekawe, czy gosciu pozostanie na etapie gownoburzy, czy rzeczywiscie powalczy o przywrocenie do pracy czy odszkodowanie.

 

Osobnym watkiem jest oczywiscie korporacyjny bullshit, rozmaite papierowe "kodeksy etyki" tlumaczace cos, co dla normalnego czlowieka jest oczywiste, metody doboru wskazywania grup uznawanych za szczegolnie zaslugujace na uwage (co juz samo w sobie na gruncie logiki jest podwazeniem rownosci, w imie ktorej sie to robi). I o ile zabawy w rozsadzanie takich inicjatyw od srodka popieram, to aby zabawa mogla potrwac, trzeba robic to troche bardziej zmyslnie niz cepem, jakim w tym przypadku wydaje mi sie starotestamentowy (a wiec dla katolika mocno nieaktualny w kontekscie Nowego Przymierza) cytat o karaniu smiercia.

 

Ach, jakim smakowitym kaskiem bylby transmitowany przez telewizje proces, juz widze tych bieglych jezykoznawcow angazowanych do opiniowania, co autor mial na mysli, tabuny prawnikow prowadzacych te sprawe pro bono... ;)

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, SZk napisał:

W tej sprawie warto trzymac sie faktow, konkretow i kontekstu, bo uogolnienia ("zwolniony za poglady/wiare", "zla korporacja przemyca ideolo genderolewackie") i gdybania ("dlaczego nie napisza odezwy o rownym traktowaniu kolegow katolikow", "ciekawe czy odwazyliby sie wyrzucic za cytat z Koranu") rozmywaja jej istote, czyli czy ten konkretny facet powinien zostac zwolniony, czy nie. Oczywiscie nie mam zludzen, ze o te istote sprawy chodzi prawicowym mediom - za duza pokusa jest rozszerzenie w zasadzie mocno osobistej kwestii (codziennie zwalnia sie i zatrudnia setki ludzi, co to za temat) do wielkiej debaty na froncie ideologicznym o ksztalt przyszlosci Europy. A i druga strona tez mozne pograc na klawiszu "tacy niby katolicy pobozni, a ksieza pedofile, biskupi zbratani z politykami i do tego jeszcze bija zony i nie umieja uszanowac geja pracujac w miedzynarodowej firmie".

 

Tydzien to sporo czasu, na miejscu IKEI pewnie spedzilbym go na siedzeniu z prawnikami po rozmowie z pracownikiem, ktora zdecydowanie wolalbym miec nagrana (nawet uprzedzajac go, ze bedzie nagrywana, o ile prawo/wewnetrzne przepisy nie reguluja tej kwestii) i ustalaniu strategii ewentualnej obrony przed sadem pracy czy jakimkolwiek innym. Ciekawe, czy gosciu pozostanie na etapie gownoburzy, czy rzeczywiscie powalczy o przywrocenie do pracy czy odszkodowanie.

 

Osobnym watkiem jest oczywiscie korporacyjny bullshit, rozmaite papierowe "kodeksy etyki" tlumaczace cos, co dla normalnego czlowieka jest oczywiste, metody doboru wskazywania grup uznawanych za szczegolnie zaslugujace na uwage (co juz samo w sobie na gruncie logiki jest podwazeniem rownosci, w imie ktorej sie to robi). I o ile zabawy w rozsadzanie takich inicjatyw od srodka popieram, to aby zabawa mogla potrwac, trzeba robic to troche bardziej zmyslnie niz cepem, jakim w tym przypadku wydaje mi sie starotestamentowy (a wiec dla katolika mocno nieaktualny w kontekscie Nowego Przymierza) cytat o karaniu smiercia.

 

Ach, jakim smakowitym kaskiem bylby transmitowany przez telewizje proces, juz widze tych bieglych jezykoznawcow angazowanych do opiniowania, co autor mial na mysli, tabuny prawnikow prowadzacych te sprawe pro bono... ;)

Trafiłeś w samą "dychę". Dla zaangażowanych w wojny plemienne taka sprawa to świetna pożywka. Gównoburzę oczywiście rozpętały prawackie media i "w świat" poszedł przekaz o wywaleniu z pracy za cytowanie Biblii i obronę chrześcijańskich wartości.  Sam się zastanawiam jak IKEA to wszystko rozgrywa, czy nie wpuściła się trochę  "w maliny" tak  szybko sięgając po ostateczny środek dyscyplinowania pracownika.  Okazuje się, że tu nie wolno mieć wątpliwości - koniecznie trzeba opisywać sprawę zero-jedynkowo, no ale może to jeszcze efekt przegrzania głów po upałach

Gacek ->akurat w wypowiedzeniu nie ma mowy o groźbach karalnych.  To raz. Dwa: to nie jest kwestia wyboru między tolerowaniem bądź nie tolerowaniem "naruszania zasad współżycia społecznego" i "przejawów braku szacunku i  poszanowania odmienności osób o innej orientacji seksualnej" tylko takiego sposobu egzekwowania tych reguł by przy okazji nie dawać powodu do zarzutu o inny rodzaj dyskryminacji

me_who-> zadałem proste pytanie absolutnie nie mając zamiaru narzucać swojej opinii na ten temat, chcąc jedynie zaspokoić swoją zwykłą, jak widać zdrożną, ciekawość. Podobnie jak Gacek wyczytałeś w nim coś czego tam nie ma.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Do tego też się sprowadzało moje wywołanie tematu: czy to co zrobił ten pracownik (bez wątpienia głupie) zasługiwało na wywalenie z pracy? I dlaczego Ikea wprowadza instrukcję o tym jak akceptować osoby LGBT w pracy ale nie ma takiego dokumentu o akceptowaniu np. niepełnosprawnych, Ukraińców, osób o innym kolorze skóry?

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Nigel napisał:

Gacek ->akurat w wypowiedzeniu nie ma mowy o groźbach karalnych.

Nie ma, bo to by tworzyło dysharmonię między formą zakończenia stosunku pracy (za wypowiedzeniem) a wskazanym uzasadnieniem (popełnione przez pracownika przestępstwo jako oczywiste daje podstawy IMO do dyscyplinarki). Na miejscu prawnika IKEA też rekomendowałbym wypowiedzenie, bo firma przeżyje z płaceniem pracownikowi za nic, a odbiór społeczny tego tematu jest o wiele lżejszy.

Nie bądźmy jednak strusiami i nie chowajmy głowy w piasek - to były groźby karalne, a fakt zaczerpnięcia ich z Biblii nie stanowi żadnej przesłanki do unikania odpowiedzialności karnej. Linda kiedyś w Sarze powiedział, że zabije czyjąś matkę, siostrę itp. - jednak rzucenie takiego hasła w gniewie do drugiej osoby mogłoby się spotkać z zarzutami karnymi, sprawca nie uniknąłby odpowiedzialności tylko dlatego, że cytuje film. Nie bądźmy głupcami i nie dajmy się złapać na takie głupie tłumaczenia.

 

9 minut temu, Nigel napisał:

Dwa: to nie jest kwestia wyboru między tolerowaniem bądź nie tolerowaniem "naruszania zasad współżycia społecznego" i "przejawów braku szacunku i  poszanowania odmienności osób o innej orientacji seksualnej" tylko takiego sposobu egzekwowania tych reguł by przy okazji nie dawać powodu do zarzutu o inny rodzaj dyskryminacji

To dokładnie o taki wybór chodzi - IKEA nie wypowiadając umowy dałaby przyzwolenie na naruszanie zasad współżycia społecznego. Musieli zareagować w sposób adekwatny dla stopnia naruszenia, jakakolwiek kara dyscyplinarna byłaby IMO zbyt delikatna i zostałaby odebrana jako akceptacja dla przebywania na terenie zakładu osób stosujących groźby wobec homoseksualistów.

Biorąc pod uwagę wybór, przed jakim stanęła IKEA - albo wyeliminować osobę o dyskryminujących poglądach ze środowiska pracy albo akceptować dyskomfort osób homoseksualnych z przebywania w jej towarzystwie - to trudno powiedzieć, by IKEA miała lepsze wyjście niż zwolnienie tego pracownika. Inna decyzja zaprzeczyłaby całej ich strategii antydyskryminacyjnej.

 

7 minut temu, tio napisał:

I dlaczego Ikea wprowadza instrukcję o tym jak akceptować osoby LGBT w pracy ale nie ma takiego dokumentu o akceptowaniu np. niepełnosprawnych, Ukraińców, osób o innym kolorze skóry?

Oho, wracamy do zmyślania.

Jak wynika wprost z podlinkowanego powyżej przeze mnie wypowiedzenia - podstawą do wypowiedzenia jest złamanie wewnątrzzakładowych aktów - Kodeksu Postępowania i Regulaminu Pracy. W wypowiedzeniu zacytowano fragment tego pierwszego dokumentu:

Uważa się za niedopuszczalne wszelkiego rodzaju zachowania, które wskazują na brak szacunku i różnicowanie współpracowników ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną. Pracownik nie powinien akceptować zachowań dyskryminujących jego lub inne osoby w miejscu pracy."

 

To jak to jest z tym "nie ma takiego dokumentu o akceptowaniu np. niepełnosprawnych, Ukraińców, osób o innym kolorze skóry"?

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...