Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny cholera mądry:

 

Cytat

„Gratuluję pani Eli Łukacijewskiej wyniku w Cisnej, ale jeżeli taka jest świetna w Cisnej, dlaczego nie wygrała w gminie obok? Znaczy, wie pani, jeżeli będziemy analizować wynik przez jedną gminę na Podkarpaciu. Na Podkarpaciu przegraliśmy sromotnie z PiS-em. I jeżeli z tego my dzisiaj będziemy wyciągać wnioski, że akurat w gminie Cisna wygraliśmy, bo Ela Łukacijewska, z całą sympatią do niej, mieszka w tej gminie” – mówił w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet szef klubu PO-KO Sławomir Neumann.

 

 

Jeszcze trochę, jeszcze niedużo i więcej ta zbieranina mojego głosu nie dostanie.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No mają z Łuakcijeweską kłopot, bo ona dokonała niemal niemożliwego, z otchłani Podkarpacia, z ostatniego miejsca i za swoje pieniądze (jeśli wierzyć jej wypowiedzi z wczorajszych Faktów po Faktach). Jest dla KE wielkim wyrzutem sumienia, bo okazuje się, że można wygrywać nawet na najtrudniejszym terenie, jeśli tylko się wyjdzie do ludzi a nie gwiazdorzy w TV albo (jak np. Cimoszewicz) ma zerową kampanię. Zamiast wyciągnąć z tego nauczkę, to wymyślają takie głupoty jak Schetyna i Neumann.

  • Lubię! 8
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, me_who napisał:

No mają z Łuakcijeweską kłopot, bo ona dokonała niemal niemożliwego, z otchłani Podkarpacia, z ostatniego miejsca i za swoje pieniądze (jeśli wierzyć jej wypowiedzi z wczorajszych Faktów po Faktach). Jest dla KE wielkim wyrzutem sumienia, bo okazuje się, że można wygrywać nawet na najtrudniejszym terenie, jeśli tylko się wyjdzie do ludzi a nie gwiazdorzy w TV albo (jak np. Cimoszewicz) ma zerową kampanię. Zamiast wyciągnąć z tego nauczkę, to wymyślają takie głupoty jak Schetyna i Neumann.

 

Naprawdę, to wygląda tak, jakby się przestraszyli jej sukcesu, BO CZASEM ICH WYGRYZIE Z PARTYJNEJ GÓRY.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, me_who napisał:

że można wygrywać nawet na najtrudniejszym terenie, jeśli tylko się wyjdzie do ludzi a nie gwiazdorzy w TV albo (jak np. Cimoszewicz) ma zerową kampanię.

 

No akurat Cimoszewicz mandat otrzymał, to jest akurat słabym przykładem na to, że trzeba do ludzi wychodzić ;) 

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Feanor napisał:

 

Naprawdę, to wygląda tak, jakby się przestraszyli jej sukcesu, BO CZASEM ICH WYGRYZIE Z PARTYJNEJ GÓRY.

Myślę, że jak się okazało, że ma mandat, to Schetyna pierwsze co zrobił, to sprawdził pod kogo jest podwieszona, jak to mawiał Anioł Stanisław. I jak to może mu zaszkodzić.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Zabawny fragment z wczorajszych "FPF" - Kajdanowicz pyta, jak wyborcy z Podkarpacia reaguja na tematy pedofilii w Kosciele, LGBT czy sprawy swiatopogladowe, ktore byly szeroko dyskutowane w kampanii. Lukacijewska odpowiada: wie pan, na Podkarpaciu kwestia LGBT to nie jest temat wiodacy, ludzie uwazaja, ze kazdy ma prawo funkcjonowac, kazdemu nalezy sie szacunek, ale o tym nie dyskutuja.

 

Zawezona perspektywa warszawskiego dziennikarza i jej oderwanie od podkarpackiej rzeczywistosci level hard. Jak na dloni widac tez, ze na te chwile ktokolwiek, kto chce wygrac wybory, powinien od razu wykluczyc opcje "w lewo zwrot" - liczba osob faktycznie zaangazowanych w rzeczone tematy swiatopogladowe jest tak niewielka, ze szkoda czasu na mizdrzenie sie do nich, zwlaszcza ze opor materii moze byc duzy ("rzadziliscie 8 lat i nie zrobiliscie tego, co zapowiadacie"), nie mowiac juz o dostarczaniu darmowej i skutecznej amunicji dla prawej strony ("patrzcie, geje beda uczyc Wasze dzieci masturbacji w przedszkolach").

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
W dniu 31.05.2019 o 14:23, Gabe napisał:

 

No akurat Cimoszewicz mandat otrzymał, to jest akurat słabym przykładem na to, że trzeba do ludzi wychodzić ;) 

A ja akurat jako jedynego polityka na mieście właśnie Cimoszewicza spotkałem jak chodzil i rozmawiał z ludźmi. W parku w Błoniu. Podobno nie było go w Warszawie, ale powiat objeżdżał.

Odnośnik do komentarza

Radio Wnet dotarło do założeń programowych PO i przybudówek, które mają być opublikowane 4.06:

Cytat

Redakcja Radia WNET dotarła do programu politycznego przygotowanego przez ekspertów dla liderów opozycji, który w myśl autorów ma zostać ogłoszony 4 czerwca na uroczystościach w Gdańsku.

 

Zdaniem większości polityków jesienne wybory do parlamentu będą jednymi z najważniejszych od początku III RP, ukierunkowując rozwoju Rzeczpospolitej na następne kilkanaście lat. Od kilku miesięcy w przestrzeni publicznej pojawiają się informacje, przekazywane przez polityków Platformy Obywatelskiej mówiące, że na zapleczu partii trwa ożywiona praca ekspercka nad programem, który przyniesie zjednoczonej opozycji zwycięstwo oraz wskaże działania rządu w pierwszych miesiącach po ewentualnym odsunięciu Prawa i Sprawiedliwości od władzy. Redakcja Radia WNET dotarła do dokumentu, który najprawdopodobniej będzie stanowił podstawę dla wystąpień programowych liderów opozycji, przygotowywanych na uroczystości 4 czerwca w Gdańsku. Autorami poniższego zarysu programowego o nazwie „Wielka Polska Obywatelska” są prof. Maciej Kisilowski prawnik, wykładowca m.in. Central European University w Budapeszcie oraz Paweł Lisiewicz były szef Gabinetu Prezydenta RP za czasów urzędowania Bronisława Komorowskiego.

 

Konkretne propozycje

Propozycje zapisane w dokumencie silnie współgrają z wcześniejszymi medialnymi wystąpieniami autorów, szczególnie prof. Kisilowskiego, oraz z propozycjami programowymi zgłaszanymi przez Platformę Obywatelską m.in. w kampanii samorządowej. Zaznaczyć jednak należy, że cały plan zapisany na łamach poniższego szkicu jest zdecydowanie dalej idący w kierunku zmiany podstawowych zasad ustroju naszego państwa, niż wszelkie wcześniejsze propozycje wysuwane przez polityków obozu zjednoczonej opozycji.

Program „Wielka Polska Obywatelska” zakłada przeprowadzenie, w ramach zbliżającej się kampanii wyborczej, zdecydowanej ofensywy programowej, która pozwoli przejąć opozycji inicjatywę i otworzyć się na nowe grupy wyborców, poprzez zaprezentowanie głębokiej zmiany ustroju państwa. Jak proponują autorzy deklaracji, opozycja powinna 4 czerwca ogłosić zapowiedź programu gruntownych zmian w Konstytucji RP, które w ogólnym zarysie mają polegać na osłabieniu centralnych instytucji państwa na rzecz tzw. „niezależnych instytucji kontroli władzy”, w szczególności sądów oraz organów samorządowych, głównie szczebla wojewódzkiego. Program ma być adresowany do wszystkich polityków i samorządowców, którzy „bezpośrednio nie brali udziału w naruszaniu porządku demokratycznego”.

Autorzy propozycji zaznaczają, że podstawowym wyzwaniem dla Platformy jest zmiana wizerunku partii „ciepłej wody w kranie”, czyli formacji niechętnej wielkim projektom modernizacyjnym. PO musi jednak przejąć inicjatywę i zaproponować własny mądry i odważny pomysł na Polskę – możemy przeczytać w dokumencie.

 

Nowa twarz Platformy

Prezentowany poniżej zapis programu zakłada, że przejęcie inicjatywy ma dokonać się dzięki ukazaniu świeżego oblicza Platformy Obywatelskiej, za sprawą przekazu dla opinii publicznej nowego programu partii. Jego fundamentem ma być propozycja głębokiej zmiany ustroju państwa, a następnie skierowanie tego pomysłu do szerokiego grona wyborców, zarówno do tych o lewicowych poglądach, jak i tych będących na politycznej szali bardziej na prawo od żelaznego elektoratu PO.

Sporo miejsca autorzy programu poświęcają kwestii bezwzględnego poszerzenia dotychczasowego elektoratu popierającego partię. W szkicu podkreślono, że nowe propozycje muszą być skierowane przede wszystkim do wahającego się i niezdecydowanego elektoratu, a nie do oczekiwań twardych zwolenników opozycji, którzy i tak nie znajdą alternatywy. Aby tak się stało, opozycja musi zerwać z narracją o przywróceniu stanu sprzed roku 2015 i zdecydowanie przejść do „nowego otwarcia”. Ma nim być właśnie reforma instytucjonalna w myśl programu „Wielskiej Polski Obywatelskiej”.

Prof. Maciej Kisilowski i Paweł Lisiewicz za podstawę swojego programu przyjmują ograniczenie władzy centralnej i przekazanie kompetencji samorządom. W myśl ich propozycji „Podkarpacie może stać się polską Bawarią, a Pomorze Polską Kalifornią” i żaden z regionów nie będzie wpływał na decyzję podejmowane w pozostałych województwach.

Zdaniem autorów deklaracji, w nurcie propozycji „Wielkiej Polski Obywatelskiej” mogliby odnaleźć się wyborcy o bardzo różnych poglądach politycznych, od lewicowców po konserwatystów, a nawet ci, któzy poglądowo wychodzą daleko poza obecne spory i pola polityczne.

Daleko idąca decentralizacja ma również obejmować kwestie światopoglądowe, takie jak związki partnerskie czy małżeństwa homoseksualne oraz adopcje dzieci przez takie pary. Symbolem głębokiej decentralizacji państwa ma być nowa forma Senatu RP, w skład którego będą wchodzić przedstawiciele marszałków województw.

Radykalne rozmontowanie instytucji centralnych i wprowadzenie swoistego „współczesnego rozbicia dzielnicowego”, zdaniem twórców niniejszej propozycji programowej, ma być złotym środkiem na „usprawnienie procesu wdrażanie reform w politykach sektorowych”. Rywalizacja między regionami w zakresie jakości służby zdrowia czy edukacji, ma być najlepszym czynnikiem usprawniającym proces podnoszenia usługi publiczne na wyższy poziom.

 

Likwidacja ministerstw

Obok zdecydowanej zmiany roli Senatu, program „Wielkiej Polski Obywatelskiej„, zakłada likwidację co najmniej dziewięciu ministerstw, których kompetencje zostaną przekazane do samorządów wojewódzkich. Eksperci Platformy Obywatelskiej zamierzają zlikwidować  następujące ministerstwa: edukacji, nauki, gospodarki, rodziny, rolnictwa czy sportu.

W dokumencie zawarta jest również mapa drogowa wprowadzania kolejnych elementów i etapó zmiany ustroju. Pierwszym krokiem, po wygranych przez PO wyborach, ma być ogłoszenie przez nowego premiera w exposé „Białej Księgi Reformy Państwa”. W dokumencie zawarta będzie lista ministerstw do decentralizacji oraz założenia nowych ustaw, które mają dalece wzmacnić samorządy. Program zakłada także zdecydowanie umocnienie sądów na szczeblu wojewódzkim To właśnie sądy mają stanowić rdzeń „Pakietu Niezależny Instytucja”, który – wedle założeń ekspektów Platformy Obywatelskiej – ma ograniczyć działania władz centralnych i regionalnych.

 

Zmiana Konstytucji

W myśl programu „Wielka Polska Obywatelska” władza centralna ma również przekazywać wszystkie podatki dochodowe dla samorządów. Zwieńczeniem programu ma być zmiana brzmienia Konstytucji RP, która ma zakładać „demontaż państwa unitarnego na rzecz wpisania istotnej roli ustrojowej województw”.

Twórcy programu zakładają także umocnienie pozycji pojedynczego obywatela w relacji z instytucjami państwa. Ma to się odbyć między innymi poprzez wprowadzenie swoistej demokracji bezpośredniej, głównie za sprawą referendów i wzmocnienia ich roli. Jednym z pomysłów ekspertów PO – prof. Macieja Kisilowskiego i Pawła Lisiewicza jest wizja przeprowadzania referendów poprzez głosowanie internetowe. Tą samą drogą obywatele mogliby zgłaszać włąsne projekt uchwał, którymi „samorząd będzie musiał się zająć„.

Poniżej prezentujemy cały zapis dokumentu, który mimo swojej dość ogólnikowej formy, a często czysto hasłowego stylu, znakomicie harmonizuje z wypowiedziami i pomysłami na przyszłość Polski prezentowanymi przez polityków opozycji.

Jak podkreślają autorzy programu,  powinien on być bazą do wystąpień najważniejszych polityków Platformy Obywatelskiej i innych formacji politycznych oraz samorządowców zaplanowanych na dzień 4 czerwca w Gdańsku.

Nawet jeżeli jest to tylko jedna z wielu propozycji programowych opracowywana dla polityków Platformy Obywatelskiej, to wskazuje drogowskaz w jakim kierunku będzie podążała wewnętrzna debata nad przyszłością Rzeczypospolitej Polskiej, po ewentualnym jesiennym zwycięstwie obozu zjednoczonej opozycji.

ŁAJ

Źródło: https://wnet.fm/2019/06/01/poznalismy-plan-platformy-na-wybory-do-sejmu-opozycja-bedzie-chciala-doprowadzic-do-zamiany-ustroju-panstwa/

 

tl:dr

PO stwierdziło, że trzeba zmienić znacząco swój wizerunek, więc idą w zmianę ustroju poprzez:

1. Federalizację państwa;

2. Delegowanie kwestii światopoglądowych, wielu gospodarczych, przemysłowych, rolniczych i rodzinnych z poziomu ministerstw do województw;

3. Przebudowa senatu poprzez umieszczenie w nim marszałków województw;

4. Usamodzielnienie gospodarcze samorządów;

 

PO już dawno temu powinno było dojrzeć do zmiany wizerunku, ale na boga, nie w ten sposób. Takie założenia programowe mówią jedno: godzimy się z utratą wszystkiego co na wschód od Wisły i próbujemy zmobilizować zachodnią stronę. Założenie jest dobre - zacofanych cywilizacyjnie rejonów jak Podkarpacie czy Podlasie nikt PO nie odzyska w perspektywie paru lat i odzyskanie tam paru % nie jest warte wielkiego wysiłku, ale tak drastyczne reformy jako fundament państwa odzyskanego od PiS to IMO samobójstwo, które spowoduje jeszcze większy spadek poparcia na wschodzie. Pijane januszostwo liczące na socjal nigdy nie dopuści do takich zmian, bo chcą dalej pasożytować na bogatszych rejonach zachodnich, a licząca na odwet na dotychczasowym ustroju rzesza wyborców PiS z regionów zachodnich nie będzie chciała dopuszczać do dalszej marginalizacji swoich poglądów. Dochodzi jeszcze brak tradycji ustrojowych i kojarzenie autonomii regionów głównie ze "zdradzieckimi Ślązakami"...

W gruncie rzeczy chcą odebrać wieś programem zakładającym wprowadzenie dyktatu wielkomiejskich ośrodków, które mogą przeważać w polityce na szczeblu województw. No już widzę jak Heniek z wielkopolskiej wsi na nich zagłosuje uznając to za lepszą alternatywę względem 500+, którego skutków ekonomicznych nie ogarnia i tak.

IMO to zrykoszetuje. Nie żebym miał coś przeciwko temu systemowi, ale ni czas to, ni miejsce.

  • Nie lubię! 2
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gacek napisał:

Radio Wnet dotarło do założeń programowych PO i przybudówek, które mają być opublikowane 4.06:

Źródło: https://wnet.fm/2019/06/01/poznalismy-plan-platformy-na-wybory-do-sejmu-opozycja-bedzie-chciala-doprowadzic-do-zamiany-ustroju-panstwa/

 

tl:dr

PO stwierdziło, że trzeba zmienić znacząco swój wizerunek, więc idą w zmianę ustroju poprzez:

1. Federalizację państwa;

2. Delegowanie kwestii światopoglądowych, wielu gospodarczych, przemysłowych, rolniczych i rodzinnych z poziomu ministerstw do województw;

3. Przebudowa senatu poprzez umieszczenie w nim marszałków województw;

4. Usamodzielnienie gospodarcze samorządów;

 

PO już dawno temu powinno było dojrzeć do zmiany wizerunku, ale na boga, nie w ten sposób. Takie założenia programowe mówią jedno: godzimy się z utratą wszystkiego co na wschód od Wisły i próbujemy zmobilizować zachodnią stronę. Założenie jest dobre - zacofanych cywilizacyjnie rejonów jak Podkarpacie czy Podlasie nikt PO nie odzyska w perspektywie paru lat i odzyskanie tam paru % nie jest warte wielkiego wysiłku, ale tak drastyczne reformy jako fundament państwa odzyskanego od PiS to IMO samobójstwo, które spowoduje jeszcze większy spadek poparcia na wschodzie. Pijane januszostwo liczące na socjal nigdy nie dopuści do takich zmian, bo chcą dalej pasożytować na bogatszych rejonach zachodnich, a licząca na odwet na dotychczasowym ustroju rzesza wyborców PiS z regionów zachodnich nie będzie chciała dopuszczać do dalszej marginalizacji swoich poglądów. Dochodzi jeszcze brak tradycji ustrojowych i kojarzenie autonomii regionów głównie ze "zdradzieckimi Ślązakami"...

W gruncie rzeczy chcą odebrać wieś programem zakładającym wprowadzenie dyktatu wielkomiejskich ośrodków, które mogą przeważać w polityce na szczeblu województw. No już widzę jak Heniek z wielkopolskiej wsi na nich zagłosuje uznając to za lepszą alternatywę względem 500+, którego skutków ekonomicznych nie ogarnia i tak.

IMO to zrykoszetuje. Nie żebym miał coś przeciwko temu systemowi, ale ni czas to, ni miejsce.

 

Ten program byłby spektakularnym samobójstwem PO. Nie chce mi się wierzyć w aż tak wielką głupotę. Odklejenie od rzeczywistości na tak wielu poziomach, że aż nie chce się o tym pisać.

 

Nie uwierzę zanim nie usłyszę.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gacek napisał:

Założenie jest dobre - zacofanych cywilizacyjnie rejonów jak Podkarpacie czy Podlasie nikt PO nie odzyska w perspektywie paru lat i odzyskanie tam paru % nie jest warte wielkiego wysiłku, ale tak drastyczne reformy jako fundament państwa odzyskanego od PiS to IMO samobójstwo, które spowoduje jeszcze większy spadek poparcia na wschodzie. Pijane januszostwo liczące na socjal nigdy nie dopuści do takich zmian, bo chcą dalej pasożytować na bogatszych rejonach zachodnich, a licząca na odwet na dotychczasowym ustroju rzesza wyborców PiS z regionów zachodnich nie będzie chciała dopuszczać do dalszej marginalizacji swoich poglądów.

 

A mi się wydaje, że właśnie problemem jest takie myślenie o rodakach. PiS poszedł w populizm, jasne, ale platformie kompletnie brakuje spojrzenia na punkt widzenia tych ludzi, zrozumienie ich potrzeb. Może właśnie dlatego, że wyobrażają sobie ich tak jak Ty - pijanych januszy spod budki z piwem, robiącym gówniaki i trzepiących żony po ryju - ale to jest przecież margines tych ludzi i to trzeba zrozumieć, żeby mieć szansę się do nich przebić. Polecam tego posta, mi otworzył trochę oczy, nie wiem czy Tobie Twoje poglądy cokolwiek może zmienić czy przesunąć, ale warto się zapoznać z tym tekstem.

 

W dniu 27.05.2019 o 20:50, Reaper napisał:

To chyba najlepiej przedstawia obecną sytuację. I wszyscy jesteśmy jej winni - nie opozycja, nie populiści, tylko takie mądrale jak ja, czy Wy jeden z drugim.

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Reaper napisał:

 

A mi się wydaje, że właśnie problemem jest takie myślenie o rodakach. PiS poszedł w populizm, jasne, ale platformie kompletnie brakuje spojrzenia na punkt widzenia tych ludzi, zrozumienie ich potrzeb. Może właśnie dlatego, że wyobrażają sobie ich tak jak Ty - pijanych januszy spod budki z piwem, robiącym gówniaki i trzepiących żony po ryju - ale to jest przecież margines tych ludzi i to trzeba zrozumieć, żeby mieć szansę się do nich przebić. Polecam tego posta, mi otworzył trochę oczy, nie wiem czy Tobie Twoje poglądy cokolwiek może zmienić czy przesunąć, ale warto się zapoznać z tym tekstem.

 

 

Nie. Przecież to pierdolololo laski, bez ładu i składu z szeregiem obalonych tez. Strajk nauczycieli, niepełnosprawnych, afera pedofilska pokazują, że na ten segment wyborców działa jedynie to, że coś będzie wpływało do "korytka", nieważne skąd, nieważne ile rozkradną po drodze, byle coś im skapło. Na wszelkie argumenty będzie "A za PO", "PO kardło a Ci pokazali, że jednak można" i polecam poczytać bardziej trafiający w punkt tekst, który wrzucał @Hidalgoo  Jedynym ratunkiem jest, że w końcu to korytko zostanie puste, bo w końcu nie będzie do niego z czego nalać. W tym momencie PiS zostanie wyniesiony na taczkach, Tobie, mi, @Gacek i milionom innych nic się nie stanie, przepaść między bogatymi i biednymi będzie jeszcze większa. Koniec końców ktoś tam z biedotki sobie wspomni "Za PiSu to było - do pracy nie było trzeba a pieniążki były" niczym mityczne wspominanie komuny. Historia zatoczy koło i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. I dopóki nie rozliczymy się z tymi systemami (komuny i PiSu, dopóki to społeczeństwo krążyło w tym popierdolonym ekosystemie).

 

Tak ogólnie to się niemiłosiernie najebałem i spaliłem, więc jak to się da przeczytać to piona, ale jak nie to niech to ktoś wyjebie bo będę się musiał jutro wstydzić za esperanto ;) 

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza

Federacyjność polskich regionów niestety ładnie wygląda w założeniach i politycznych hasłach. W praktyce jest to zrzucanie odpowiedzialności na samorządy za rzeczy, które powinny być zarządzane w szerszym aspekcie: np edukacja, nauka, redystrybucja pieniędzy z podatków, polityka socjalna. Bo to, że dostęp do edukacji powinien dążyć do bycia na identycznym poziomie zarówno w bogatej dzielnicy Warszawy jak i w dajmy na to takim Baligrodzie, to mam nadzieję, że popierają wszyscy? W ten sposób nie da rady wyrównywać szans pomiędzy regionami, a jedynie da się pogłębiać różnice, prowadząc do jeszcze większego rozwarstwienia.

 

Poza tym, coś o czym w tym temacie pisał bodajże demrenfaris - rządy szeroko pojętego centrum to gwarancja względnego spokoju, pozwalając małym społecznościom decydować w wrażliwych kwestiach zwiększa szanse na odpały w kierunku ekstremów, bo im mniejszy elektorat głosujący, tym bardziej rozstrzelone są głosy od centrum, a więc i większe mają znaczenie. Można zapytać, a co mnie obchodzi, że w podkarpackim wprowadzą Dzień Bicia Żyda (na razie jako kukły), albo świętokrzyskie Wolne od LGBT, skoro w moim województwie za to jest ok? No pomijając to, że to z deka niewłaściwe i powinniśmy protestować gdziekolwiek by się to zdarzało, to przecież w takim podkarpackim czy świętokrzyskim mogą mieszkać, i zapewne mieszkają, ludzie, którzy się z tym nie zgadzają, a w modelu federacyjnym jedyne co mogą zrobić to się wyprowadzić. Jeszcze bardziej zaostrzając różnice.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Reaper napisał:

 

A mi się wydaje, że właśnie problemem jest takie myślenie o rodakach. PiS poszedł w populizm, jasne, ale platformie kompletnie brakuje spojrzenia na punkt widzenia tych ludzi, zrozumienie ich potrzeb. Może właśnie dlatego, że wyobrażają sobie ich tak jak Ty - pijanych januszy spod budki z piwem, robiącym gówniaki i trzepiących żony po ryju - ale to jest przecież margines tych ludzi i to trzeba zrozumieć, żeby mieć szansę się do nich przebić.

Całkowicie się z tym nie zgadzam.

To, co Ty wypisujesz, to - sorry - wykwit politycznej poprawności.

Nie uważam, by PO i przybudówki miały prawo posługiwać się takim językiem jak ja. Słusznie należy piętnować to, że ich dyskurs wykazuje niezrozumienie potrzeb takiego elektoratu. Nie bądźmy jednak jak te trzy mądre małpki , które udają, że czegoś nie widzą, nie słyszą i nie chcą tego powiedzieć. Czym innym jest to, że politycy nie powinni pewnych rzeczy dla dobra większej sprawy nazywać wprost - a czym innym jest to, że powinni (nie tylko politycy, my też) trzeźwo diagnozować problemy i dostrzegać te rzeczy. Tymczasem lewica w myśl źle pojętej społecznej wrażliwości chce nie tylko politykom odebrać prawo do stosowania piętnującego doły społeczne języka (poniekąd słusznie), ale też innym uczestnikom dyskursu odebrać prawo do określania tych ludzi po imieniu. Tak realizowaną diagnozą społeczną nie dojdzie się donikąd, bo jak analizować społeczność udając, że się nie dostrzega istotnych jej elementów? Naprawdę nie wyciągamy wniosków z własnej historii?

Na przykład skutków takiego rozumowania - spojrzenia na doły społeczne jedynie przez pryzmat wartości ich pracy, codziennych trudów, w oderwaniu od ich hierarchii wartości - podam piosenkę Kaczmarskiego "Romans historiozoficzno-erotyczny o princessie Doni i parobku Ditku ze wstawką etnograficzną".

Będę pierwszym, który powie, że ludzie głosujący na PiS z racji pobudek politycznych powinni otrzymywać pomoc od państwa, jestem wielkim zwolennikiem państwa opiekuńczego, nie miałbym problemów z wyższymi podatkami. Tyle że ta pomoc ma być racjonalna i stanowić coś więcej niż bezmyślnie wręczaną łapówkę, bo w przeciwnym wypadku, tak jak dziś, daje się tym ludziom możliwość realizowania najpodlejszych instynktów przy braku ponoszenia ceny - bo przecież ich nie boli zarzynanie budżetu, bo brakuje im perspektywy. Nie boli ich trudny los dalszych pokoleń, bo to nie jest ich zmartwienie, tylko ich dzieci, co do których losów też nie mają zwykle złudzeń.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gabe napisał:

Federacyjność polskich regionów niestety ładnie wygląda w założeniach i politycznych hasłach. W praktyce jest to zrzucanie odpowiedzialności na samorządy za rzeczy, które powinny być zarządzane w szerszym aspekcie: np edukacja, nauka, redystrybucja pieniędzy z podatków, polityka socjalna. Bo to, że dostęp do edukacji powinien dążyć do bycia na identycznym poziomie zarówno w bogatej dzielnicy Warszawy jak i w dajmy na to takim Baligrodzie, to mam nadzieję, że popierają wszyscy? W ten sposób nie da rady wyrównywać szans pomiędzy regionami, a jedynie da się pogłębiać różnice, prowadząc do jeszcze większego rozwarstwienia.

Szans między regionami nie da się wyrównać i się nie wyrówna, chociażby z geograficznych uwarunkowań. Zupełnie nie zgadzam się z tym, że te rzeczy które wymieniłeś powinny być zarządzane na poziomie krajowym. Jedyna szansa na rozwój regionów to właśnie federalizacja i pozwolenie regionom konkurować między sobą, przy pomocy narzędzi takich jak chociażby stwarzanie lepszych warunków dla biznesu. Działa to dość dobrze w Szwajcarii.

  • Lubię! 1
  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza

W Polsce hasło federalności od razu uruchomi kilka konotacji:

- rozbicie dzielnicowe

- Śląsk oddzielony od macierzy (niech jeszcze RAŚ zacznie to mocno popierać)

- w Opolu zaraz wprowadzą niemiecki urzędowy

- bogaci nie będą pomagać biednym.

 

Samobójstwo polityczne. Poza tym, my nie mamy żadnych tradycji federalnych poza podziałem na Koronę i Litwę, więc od razu ruszy retoryka, że to wchodzenie w „niemiecki model”.

 

Jeśli PO teraz z tym wyjdzie, to już niech lepiej od razu umrze politycznie by był czas na rozwinięcie się czegoś nowego.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Wszyscy krytykujący stwierdzenie o pijanym januszostwie chyba nie widzieli skali tego problemu. O jakiej odzyskanej godności tutaj mowa? Ci ludzie żyją dokładnie tak samo jak wcześniej oprócz jednej różnicy, Różnicą tą jest fakt, że obecnie nie muszą iść do pracy i chętnie z tej możliwości korzystają. Reaper, prawdopodobnie nie widziałeś na własne oczy hord pijaków regularnie jeżdżących do opieki społecznej po tzw. 'dary'. Patologiczni alkoholicy (bez dzieci na utrzymaniu) w wieku pomiędzy 20-60 lat otrzymują nie tylko pieniądze (absurd) ale też jedzenie w postaci kawy, mleka, kaszy, makaronu, ryż etc. Z ryżu robią wino albo pędzą bimber :) Jedyne z czego można się cieszyć, że mają czym nakarmić psy (tymże makaronem właśnie). Socjal w takiej postaci jaka jest obecnie to utwierdzanie ludzi w przekonaniu, że ich patologia jest normalna.

 

Osobiście jestem za tym żeby jakakolwiek pomoc społeczna w postaci zasiłków była tylko i wyłącznie udzielana rodzinom, które posiadają dzieci. Jestem też za odbieraniem dzieci jeśli rodzice zapomogę przeznaczają na alkohol. Program 500+ byłby dobry gdyby te pieniądze otrzymywały rodzice, którzy pracują. Czemu to wszystko jest utrzymywane z naszych, a nie ich podatków? 

 

Co do tego programu PO to generalnie zgadzam sie z Gackiem i Feanorem, że to strzał w kolano. Zgadzam się też z ladem, że to Polska moich marzeń :) a pomysł z zlikwidowaniem ministerstw Edukacji czy Sportu to najlepsza rzecz jaką od dawna przeczytałem. 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...