Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, tio napisał:

Rzeczywiście w dużym skrócie :) Ale sens jest mniej więcej właśnie taki. Oczywiście tłumaczenie jest takie, że emerytura z OFE będzie opodatkowana a ta z IKE nie, więc opodatkowuje się środki na wejściu.

Aż to zmienią oczywiście i albo całkiem zabiorą, ale opodatkują jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza

 

50 minutes ago, ajerkoniak said:

Jak wiemy z historii zakazywanie wszystkiego (zwłaszcza alkoholu) i podnoszenie cen pomagało xD

Co wiemy?

 

Jeśli pijesz (hehe) np. do rzekomo nieskutecznej prohibicji w Stanach, to mit ten został obalony przez historyków i socjologów już dawno. W przystępnej formie:

https://www.nytimes.com/1989/10/16/opinion/actually-prohibition-was-a-success.html

 

Nie namawiam do wprowadzenia prohibicji w Polsce, ale 20 zł za pół litra przy minimalnej pensji 2000+ to gruba patologia.

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, demrenfaris napisał:

 

Co wiemy?

 

Jeśli pijesz (hehe) np. do rzekomo nieskutecznej prohibicji w Stanach, to mit ten został obalony przez historyków i socjologów już dawno. W przystępnej formie:

https://www.nytimes.com/1989/10/16/opinion/actually-prohibition-was-a-success.html

 

Nie namawiam do wprowadzenia prohibicji w Polsce, ale 20 zł za pół litra przy minimalnej pensji 2000+ to gruba patologia.

 

 

1600+ raczej.

 

Się zdziwią jak jednak wpływy będą niższe :kekeke:

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
4 minutes ago, Brudinho said:

 

To że jako kierownik pod sklepem będziesz musiał rzucić więcej ;)

 A tak poważnie Norwegia? Przecież to jawny napad na kieszeń.

 

Co Norwegia :P Nikt nie namawia do pójścia śladem Norwegii. Dyskusja jest o kilkuprocentowej podwyżce akcyzy. Śmieszne, że pan, z którym rozmawia dziennikarz w podlinkowanym przeze mnie wywiadzie przewiduje Wasze obiekcje. Gorąco polecam przeczytać.

 

Edit: Chyba że odnosisz się do informacji że w Bydgoszczy jest więcej monopoli niż w Norwegii. Chyba nie ma wątpliwości, że warto byłoby zmniejszyć liczbę alkoholowych w Bydgoszczy, co nie wymaga przyjęcia norweskiego modelu.

 

Odnośnik do komentarza
27 minutes ago, Brudinho said:

 

Chodzi o to, że kosmiczne ceny zupełnie nie wpływaj na to, że mają problem z alkoholem. I na co pójdzie te kilka procent? Bo jakoś nie mam wątpliwości, że ktoś tu chce spiąć budżet ;) 

Ale co? W Norwegii alkohol jest bardzo drogi  Norwegia jest w ogonie spożycia alkoholu w Europie. Pewnie dlatego mało się pije, że alkohol jest bardzo drogi...

 

Spójrz choćby na dane WHO:

https://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_alcohol_consumption_per_capita

 

W czubie państwa, w których wóda jest w cenie coca-coli.

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, demrenfaris napisał:

 minimalnej pensji 2000+ 

Podwyżki są cacy a suweren się z nich cieszy, pensja minimalna jest wysoka(szkoda tylko że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością)... Nie wiedzialem, że na forum mamy rzecznika prasowego PiS. Normalnie czuje się jakbym tvp ogladał. 

  • Nie lubię! 2
Odnośnik do komentarza

No ale w PL mentalność jest taka, że tak jak pisze ajer meliny będą przechodziły renesans. Zakaż coś Polakowi, to na złość zrobi...

Kumpel ma zaprzyjaźniony sklep w jednym z miast, gdzie też jest prohibicja i po którejś godzinie nie można kupić alko. Jaki jest efekt? Sklep notuje lepszą sprzedaż, bo ludzie na zapas kupują więcej, żeby czasem nie brakło i koniec końców i tak wypijają na imprezie wszystko, bo kto zostawia alkohol...

Odnośnik do komentarza

Nie mówiąc o tym, że znam x miejsc gdzie wystarczy ładnie spytać i kupisz co chcesz, normalnego, nie litra za 10zł, który oślepia 3 pokolenia do przodu. Sorry, ale to nie przejdzie. Odnośnie  samych cen ciężko mi określić czy są za niskie, ale nie ma opcji by podwyżki miały wpływ na zmniejszenie spożycia. Jak już to statystycznie pozorny bo ludzie znajdą swoje źródła, nieoficjalne.

Odnośnik do komentarza
40 minutes ago, ajerkoniak said:

Ale zakazywanie akurat używek niespecjalnie się sprawdza. Przykłady prohibicji w Katowicach czy Chorzowie nic nie zmieniły ze spożyciem, a uaktywniły się meliny. Czemu by nie edukować o spożyciu zamiast zakazywać?

Przypominam, że jednak rozmawialismy o podwyżce ceny alkoholu, a prohibicję to Ty włączyłeś do dyskusji. Fakty są takie, że alkohol w Polsce jest sporo tańszy niż na zachodzie. Tam gdzie tanio, tam wielkie spożycie. Kraje skandynawskie które miały ogromny problem z alkoholizmem zredukowały go podwyżką cen i różnymi formami prohibicji

 

Jeśli chodzi o działanie edukacji alkoholowej, to nie znajduję żadnych badań, które wskazywałyby na jej skuteczność i podzielam opinię pana z wywiadu linkowanego przeze mnie wyżej.

 

Nie ma sensu prowadzić jednak dalej dyskusji, bo najwyraźniej już czas i wchodzą argumenty z cyklu mój kumpel ma sklep alkoholowy xD albo byłem na takiej melinie xD

 

Dziwi mnie że nie masz problemu ze stosowaniem tego rodzaju przygodnej argumentacji, gdzie zwykle (słusznie) krytykujesz to w innych dyskusjach.

 

 

Z mojej strony EOT, bo nie wiem, czym mógłbym Cię przekonać i w sumie po co.

 

PS Myśl "edukacja kosztuje państwo więcej niż prohibicja" zasługuje na uwiecznienie (nagroda umysłowy plankton roku?)

 

  • Lubię! 3
  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, Lucifer Morningstar napisał:

Podwyżki są cacy a suweren się z nich cieszy, pensja minimalna jest wysoka(szkoda tylko że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością)... Nie wiedzialem, że na forum mamy rzecznika prasowego PiS. Normalnie czuje się jakbym tvp ogladał. 

I to jest Twój głos na merytoryczne argumenty? 

Co masz na myśli, że pensja minimalna nie ma nic wspólnego z rzeczywistością? To, że taką pensję dostają tylko Ukraińcy bo Polak woli siedzieć na 500+?

A w ogóle nie mówimy tu o prohibicji tylko o podwyższeniu stawki akcyzy o 3%. Gdy ostatnio podnoszono stawki na alkohol etylowy (1.1.2014) podwyżka wynosiła 15% i spowodowała, że przed podwyżką akcyza w 0,5 l. wódki wynosiła 9,92 zł i wzrosła do 11,38 zł. O czym więc mówimy? Że cena pół litra wzrośnie o 1 zł (uwzględniając oczywiście również wyższy udział VAT)?

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Jeżeli to się do mnie odnosi to nie widzę tego jako ataku na wolność, a jako rozwiązanie mało skuteczne i najwyżej krótkoterminowe. Fakt, podałem dowody anegdotyczne i sprowadziłem podwyżkę do prohibicji, niemniej jednak dalej mam wrażenie, że u nas kwestia mentalności byłaby decydująca, mimo wszystko. Nie mam nic przeciwko by spróbowano podnieść ceny, ograniczyć promowanie alkoholu w mediach i ograniczono liczbę punktów sprzedaży. Bardzo chętnie się pomylę jeżeli te pomysły bezpośrednio się na to przełożą.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Nie miałbym nic przeciwko podwyżkom akcyzy, gdyby nie to, że to pieniądze psu w dupę. PiS i tak wszystko wyda na kupowanie głosów i owszem, uważam to za atak na wolność, bo ponownie zwiększa się obciążenia podatkowe uczciwie pracujących w celu radosnego rozdawnictwa. Zwłaszcza, że już teraz te podatki są wręcz astronomiczne. Wódka - około 75%, papierosy - około 85%. Ilustrując inaczej - jak chcesz kupić flaszkę dla siebie, to musisz kupić 4, z czego 3 idą psu w dupę. To nie jest podatek, tylko rozbój. Aż dziwne, że jeszcze nie było mowy o podwyżce akcyzy na paliwo, bo jednak zwykle to od grabieży kierowców wszystkie kolejne rządy zaczynają łatać dziury budżetowe. 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...