Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Wracając do dyskusji o populizmie Razem można wymienić więcej punktów:

 

1. 20 zł/h minimalna dla umów zleceń - jest to więcej niż dzisiejsza mediana.

2. Kwota wolna od podatku na poziomie 12-krotności minimum socjalnego - przy jednoczesnym obiecywaniu znacznego zwiększenia wydatków.

3. Popieranie podatku Tobina - niespecjalne rozumienie tego, że w Polsce giełda nie mieści się na Wall Street, a przeciętny dzienny wolumen obrotu na GPW można prędzej klasyfikować jako zbyt nikły, a nie zbyt duży. Przykład Szkocji, która kiedyś się w ten podatek bawiła pokazuje, że powoduje on głównie odpływ kapitału z danego kraju i nic poza tym. Wprowadzenie tego na poziomie UE byłoby wyjątkowo nierozsądne w kontekście rywalizacji z USA czy Chinami, które na pewno podobnego podatku nie wprowadzą.

4. 35-godzinny tydzień pracy.

5. Nowe wydatki rzeczywiście są zarysowane dość jasno i można się z nimi zgodzić, bądź nie, ale przeciwna strona już tak wyraźnie zarysowana nie jest. Nawet sami politycy partii potwierdzają, że nowa 75 % stawka PIT nie ma celu fiskalnego tylko równościowy, a obietnice uszczelnienia systemu podatkowego są na tym samym poziomie realności, co obietnice każdego rządu w tym zakresie. Skąd założenie, że akurat tej partii uda się "uszczelnić system" na tyle skutecznie by przykryć wyraźnie wyższe planowane wydatki? Już same cztery wymienione wyżej punkty oznaczają drastyczną dziurę - a przecież dochodzą obietnice znacznego wzrostu wydatków na opiekę zdrowotną z budżetu państwa, na edukacje, politykę mieszkaniową, zwiększenie dostępności zasiłków etc.

Odnośnik do komentarza

 

O podwyższenie kwoty wolnej wnioskował Rzecznik Praw Obywatelskich i TK przyznał mu rację. I Trybunał o nic nie walczy: Trybunał "rozstrzyga spory".

Że wyborca Razem nie rozumie ustrojowej roli TK w ostatnich paru latach, to rozumiem.

Ale że osoba posługująca się prawem na co dzień? :picard:

Wniosek w sprawie kwoty wolnej złożył RPO, z Twoich słów wynika, że od razu z wyrokiem, z czego można się tylko śmiać.

Narracja, którą Ty i Twoi przedmówcy się posługują to narracja PiS - TK to bezwolny wykonawca wniosków tych, którzy się do niego zwracają. Niejednokrotnie występował on walcząc o poszanowanie prawa, czy węziej - ustawy zasadniczej - idąc wbrew polityce rządzących, pochylając się nad losem najuboższych. Biorąc pod uwagę potencjalnie drastyczne konsekwencje dla np. budżetu w kontekście kwoty wolnej tych działań TK nie sposób traktować inaczej jak walki, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich dwóch lat - gdy choćby były tarcia na linii PO (głosem Kropiwnickiego) - TK w sprawie projektu ustawy o TK.

 

Nie kłam. Ze słów tio wynika, że RPO złożył skargę, a TK uznał, że była zasadna.
Odnośnik do komentarza

 

 

Wbrew pozorom sprawa Trybunału Konstytucyjnego większość ludzi gówno obchodzi.

Ależ ja się z tym zgadzam - choć nie jest to rozsądne myślenie.

Sęk w tym, że Razem pozuje na tych, którzy wiedzą, co jest dla ludzi ważne - a później zajmują się czymś kompletnie pierdołowatym i wtórnym w porównaniu do aktualnego problemu TK.

Razem jest w tym sensie postkomuną, że niczym PRLowscy dygnitarze z twarzą pełną frazesów o jednym robią drugie. Niby przejmują się ludem pracującym miast i wsi, a później bronią kasjerek Biedronki (zarabiających teraz jakieś 2.5k, chyba tylko Lidl daje więcej) zamiast TK, który z założenia zabezpiecza prawa (no, w myśl logiki Razem i tio nic nie zabezpiecza, bo wnioski o rozpoznanie sprawy kieruje ktoś inny - :rotfl: ) nie tylko tych kasjerek, ale też kierowców, magazynierów i wszystkich innych zawodów.

Odnośnik do komentarza

Wbrew pozorom sprawa Trybunału Konstytucyjnego większość ludzi gówno obchodzi. Kiedy dostają 2.5 zeta za godzinę na umowie o dzieło, Trybunał Konstytucyjny jest ostatnią rzeczą, jaka przychodzi im do głowy. Razem w przemyślany sposób działa u podstaw, czego PO, KOD a już szczególnie .N nie są w stanie zrozumieć.

Kto zarabia 2,50 na godzinę?

Odnośnik do komentarza

 

Wbrew pozorom sprawa Trybunału Konstytucyjnego większość ludzi gówno obchodzi. Kiedy dostają 2.5 zeta za godzinę na umowie o dzieło, Trybunał Konstytucyjny jest ostatnią rzeczą, jaka przychodzi im do głowy. Razem w przemyślany sposób działa u podstaw, czego PO, KOD a już szczególnie .N nie są w stanie zrozumieć.

Kto zarabia 2,50 na godzinę?

 

http://opole.naszemiasto.pl/artykul/1-19-zl-za-godzine-pracy-ratusz-pracownicy-pisali-ze-sa,4063324,artgal,t,id,tm.html

 

Of kors zakładając, że artykuł jest rzetelny, bo ktoś na wykopie twierdził, że nie mógł znaleźć tego przetargu i tej firmy.

Odnośnik do komentarza

 

Wbrew pozorom sprawa Trybunału Konstytucyjnego większość ludzi gówno obchodzi.

Ależ ja się z tym zgadzam - choć nie jest to rozsądne myślenie.

Sęk w tym, że Razem pozuje na tych, którzy wiedzą, co jest dla ludzi ważne - a później zajmują się czymś kompletnie pierdołowatym i wtórnym w porównaniu do aktualnego problemu TK.

Razem jest w tym sensie postkomuną, że niczym PRLowscy dygnitarze z twarzą pełną frazesów o jednym robią drugie. Niby przejmują się ludem pracującym miast i wsi, a później bronią kasjerek Biedronki (zarabiających teraz jakieś 2.5k, chyba tylko Lidl daje więcej) zamiast TK, który z założenia zabezpiecza prawa (no, w myśl logiki Razem i tio nic nie zabezpiecza, bo wnioski o rozpoznanie sprawy kieruje ktoś inny - :rotfl: ) nie tylko tych kasjerek, ale też kierowców, magazynierów i wszystkich innych zawodów.

 

No tak, w Biedronce jak w raju:

Niedawno media obiegła wieść o wielkich podwyżkach wynagrodzeń w sieciach handlowych. Jak jednak wskazuje „Solidarność” w Biedronce, to raczej PR niż realne podwyżki płac.

 

5 kwietnia mają się odbyć negocjacje płacowe pomiędzy zarządem Jeronimo Martins Polska właściciela sieci Biedronka i organizacją związkową NSZZ Solidarność. Tymczasem już 3 kwietnia pracodawca poinformował media o decyzji dotyczącej podwyżek płac dla pracowników. Rzeczywistość jednak nie przedstawia się tak pięknie jak doniesienia medialne: „Rzeczywiście płace wzrosną, ale w stopniu znacznie odbiegającym od oczekiwań pracowników. Ponadto wprowadzono inne zmiany w systemie wynagrodzeń, na których znaczna część pracowników straci” – mówi Piotr Adamczak, przewodniczący związku w Biedronce – „Minimalna płaca pracownika na stanowisku kasjer-sprzedawca została podniesiona do poziomu 2450 zł brutto, jednak 350 zł z tej kwoty to nagroda za 100 proc. frekwencji pracownika w danym miesiącu. Nie jest to więc podwyżka zasadniczego wynagrodzenia. Znaczna część pracowników naszej firmy to matki wychowujące małe dzieci. Dla nich ta nagroda będzie często nieosiągalna. Podwyżek nie dostaną wszyscy pracownicy. Będą one uzależnione od oceny pracy. W ten sposób pracownicy są podwójnie karani, bo od tego wskaźnika uzależnione jest również przyznanie pracownikowi nagrody rocznej”.

 

Jak pisze Tygodnik „Solidarność”, od 1 kwietnia w sieci Biedronka wzrosły również minimalne płace dla pracowników ze stażem pracy wynoszącym co najmniej 1 rok i 3 lata. Jednocześnie jednak pracodawca zlikwidował obligatoryjny wzrost wynagrodzeń dla pracowników, którzy przepracowali w firmie 5 i 10 lat. „Choć pracodawca chwali się w mediach podwyżkami, ludzie wiedzą jak naprawdę wygląda praca w Biedronce i nie garną się do niej. Z kolei „starzy” pracownicy, którym ciągle dodawane są nowe obowiązki, nie wytrzymują fizycznie oraz psychicznie i zwalniają się z pracy. Pracodawca zamiast rozmawiać ze związkami zawodowymi o tym, jak zatrzymać ludzi w firmie i przyciągnąć nowych pracowników, woli stosować piarowskie sztuczki w mediach” – mówi Piotr Adamczak.

Odnośnik do komentarza

No właśnie @@timon mógłby więcej powiedzieć o tych kokosach w Biedronce, tym bardziej że zewsząd słyszy się o różnych praktykach typu zatrudnianie na 1/2 lub 3/4 etatu, przy ustalaniu grafika na cały tydzień, z dyżurami np dwie godziny w środku dnia, co powoduje, że pracownik ani nie ma wielkich możliwości zdobycia dodatkowej pracy, ani nawet czasu, żeby jej poszukać, a zarobki nie są już takie piękne jak na papierku.

Odnośnik do komentarza

Wywołany do tablicy odpowiadam ;). Fakt, że pracę w Biedronce skończyłem prawie trzy lata temu, więc sporo się na pewno pozmieniało. Myślę jednak, że na lepsze. A za moich czasów nie było na co narzekać:

1. To był czas, że przy całym etacie płacili 2000 netto. Fakt - niewiele osób miało pełen etat (ja miałem 3/4). Zawsze jednak 1500 zł na konto wpadało. Do tego dodatki w stylu nocki.

2. Rozliczenie czasu pracy było trzymiesięczne. W jednym miesiącu mogłem zrobić 160 godzin, a potem dwa kolejne po 100. Były tego plusy i minusy, których przedstawiać chyba nie trzeba.

3. Żadnych "dyżurów" dwugodzinnych nie miałem. Grafik ustalany był, jak mnie teraz już starcza pamięć nie myli, na dwa tygodnie. Można więc było wszystko jakoś pogodzić. Pomni swoich problemów z BHP (słynne ciężkie palety dźwigane przez ciężarne pracownice zwykłym wózkiem paletowym) przełożeni byli bardzo wyczuleni na wszelkie kwestie regulaminowe. Niczego nie robiłem bez uprzedniego przeszkolenia, ciężkie palety tylko wózkiem elektrycznym.

4. Socjal nader bogaty - bony świąteczne, wczasy pod gruszą, wyprawki szkolne.

 

Ogólnie wspominam Biedronkę jako pracodawcę bardzo dobrego.

Odnośnik do komentarza

Po dzisiejszym dniu boję się przyszłości. By utrzymywać w wierności swoich najwierniejszych janczarów, rząd eskaluje swoje pomysły i przebija kolejne bariery. Po tej eksplozji termobarycznej (cytowanej już przez Reutera), będą musieli wymyślić coś jeszcze radykalniejszego. Co to będzie? Boję się przyszłości, bo już wymiotuję teraźniejszością. Boję się tego tornada głupoty, bo już mnie przestała śmieszyć. Już nie potrafię wypracować sobie dystansu. Może znowu mi się ten dystans uruchomi, ale PiS to złamie kolejną rewelacją (nie wiem, może pojawią się pilarze ścinający brzozy na ścieżce spadania, odznaka Specnazu znaleziona przy Siewiernym z resztkami DNA Karpiniuka...). Mam dość, najchętniej skasowałbym wszystkie stacje informacyjne z mojego tv.

Odnośnik do komentarza

Popieram Reapa, robię dokładnie tak samo. Wiadomości jakichkolwiek na każdej stacji TV nie oglądałem już... łoo, z siedem lat? Patrząc po pierwszej stronie portalu informacyjnego w necie, wiele nie przegapiłem. Ba! Raczej to samo się przewija :)

Info z kraju na stronach przewijam, nie patrzę. Czasem coś tam się dowiem, bo żona przeczyta nagłówek. ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...