Skocz do zawartości

Kącik prawny


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Dzwoniłem do Enei. O niczym nie maja pojecia, natomiast Orange jest ich konkurencja (a ci sprzedawcy mieli dokumenty opatrzone symbolami Orange), wiec Orange podszywa sie pod Enee (!) i mowi ze maja z nimi umowe kompleksowa, po to, by naciagnac ludzi, aby przejsc do Orange z Enei. Zgłosiłem to oczywiście.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Vami napisał:

Przyszła do mnie do domu pani, która twierdzi, że reprezentuje zarówno ENEA (dostawca prądu), jak i Orange, i że na mocy umowy między tymi podmiotami ona mi daje jakiś stos dokumentów do podpisu, dzięki czemu uchronię się przed podwyżkami cen energii przez 4 lata. Oczywiście od razu stwierdziłem, że to musi być szwindel, więc poprosiłem o pozostawienie mi dokumentów do przeczytania, gdyż nie podpisuję niczego, czego nie czytam. Ona oburzona (!), że miałem na to pół roku, bo kiedyś jakiś list w tej sprawie dostałem. Więc podziękowałem i powiedziałem, że niczego nie podpiszę.

 

Teraz pytanie - czy to jest jakaś zorganizowana akcja? Czy to może jednak nie jest szwindel (bo pani mówiła że to wynika z jakichś tam ustaw antymonopolowych, że teraz sprzedawca i dostawca prądu musi być inny, i że jak się nie zadeklarowałem, to mam sprzedawcę/dostawcę(?) z urzędu i mi będzie rosła stawka za prąd o 40% i w ogóle już teraz do końca tygodnia mam czas xD).

 

Help me :>

 

18 godzin temu, Vami napisał:

Dzwoniłem do Enei. O niczym nie maja pojecia, natomiast Orange jest ich konkurencja (a ci sprzedawcy mieli dokumenty opatrzone symbolami Orange), wiec Orange podszywa sie pod Enee (!) i mowi ze maja z nimi umowe kompleksowa, po to, by naciagnac ludzi, aby przejsc do Orange z Enei. Zgłosiłem to oczywiście.

Stały, stary numer. Sprzedawca przychodzi i przedstawia się jako pracownik firmy, która ma monopol w  danym rejonie bo jest w spółce z operatorem cyzli np. Enea w Poznaniu, czy Tauron we Wrocku itp. Ściezki są dwie, albo mówi że jest żeby sprawdzić liczniki i przy okazji dostarczyć dokumenty, że chce się płacić tyle samo, żeby nie dostać podwyżką przez X lat - to głównie słyszą ludzie starzy, albo to co u Ciebie zrobiła, czyli dokumenty do podpisu, a Ty nie masz podwyżek.

Zwykle te główne firmy jak Orange też się tego wyprą bo to nie  są ich bezpośredni pracownicy, a outsourcing, więc no przecież oni nie mają wpływu na ich metody ^^ Oj swego czasu wiele rozmów w tym temacie odsłuchałem :roll: 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Mam następującą sytuację. Wynajmuję dwupokojowe mieszkanie. Umowa jest na mnie. Mój współlokator wyprowadził się. Znalazłem współlokatorkę, która chce widnieć na umowie. Właściciel mieszkania chce, żebym za mieszkanie odpowiadał ja i żebym tylko ja płacił najem. Czy jest możliwe skonstruowanie umowy pomiędzy nami a właścicielem (tj. nie umowy podnajmu między mną a współlokatorką), w której znajdziemy się oboje na umowie, ona będzie miała określone, ile płaci, a jednocześnie to ja będę płacił właścicielowi całość?

 

Podejrzewam, że odpowiedź brzmi "nie", ale warto spytać.

 

Jakie mam ew. opcje?

Odnośnik do komentarza
18 minutes ago, jasonx said:

A dlaczego nie? O ile właściciel się zgodzi, to może wpisać spokojnie Was obu (np. ja na wynajmie mam 2 osoby wpisane), może też spisać umowę z każdym z osobna.

A kto mu przelewa kase to racze bez różnicy, o ile tylko zapłaci od tego podatek ;)

Właśnie o to chodzi, że z różnych przyczyn właściciel chce, żeby prawnie odpowiedzialna była tylko jedna osoba (ja).

Odnośnik do komentarza

Pytałes sie czy jest mozliwosc skonstruowania umowy i tu odpowiedz brzmi "tak".

A czy własciciel sie na takie cos zgodzi to inna brocha.

O ile nie wyajmuje "na pokoje" to mu sie nie dziwie, bo potem beda przepychanki, że np wspolokator cos zmajstruje i sie wyniesie. Kwestia ugadania ze wspolwlascicielem.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Nie ma chyba tematu poświęconego stricte finansom, więc zapytam tutaj. 

Koledzy, którzy mają założoną własną działalność gospodarczą (i @tio, który się na tym zna chyba najlepiej na forum) - jak obliczyć, czy opłacałoby mi się przejście z umów o dzieło właśnie na własną działalność? 

Odnośnik do komentarza

prawie zawsze się to opłaca, bo jeśli przyjmiemy, że obecny pracodawca będzie wydawał na Ciebie tyle co obecnie to Ty dostaniesz więcej na rękę (chociażby dlatego, że mniej dostanie ZUS). Ale może to być trochę ryzykowne w związku z zapowiedziami rządu przeprowadzania tzw "testu przedsiębiorcy

Odnośnik do komentarza

@Hajd musisz wyliczyć/dowiedzieć się jaki jest obecny koszt pracodawcy za Ciebie przy umowie o dzieło. Tę kwotę przyjmujesz jako kwota NETTO dla Twojej działalności.

 

Dalej wyliczenia idą tak:

- (kwota netto) * 1,23 = kwota brutto = przelew od pracodawcy

- (kwota brutto) * 0,23 = VAT do zapłacenia

- (kwota brutto) - (VAT do zapłacenia) = (kwota netto)

- (kwota netto) - ZUS = zarobek

- (zarobek) * 0,19 = podatek dochodowy do zapłacenia

- (zarobek) - (podatek do zapłacenia) = kasa na rękę

 

W mega uproszczeniu, bo:

  • ZUS musisz zakładać pewnie normalny czyli ok 1200 zł (chyba?), nie mały, bo faktury będą Ci wystawiać te same firmy co umowy o dzieło, co z tego co pamiętam nie pozwala Ci na wybranie małego ZUS-u, ja na pewno tak miałem przy umowie o pracę i przejściu na faktury VAT
  • podatek dochodowy wylicza się tylko od 2 składowych ZUS-u (chyba?), a nie wszystkich trzech, więc będzie trochę więcej (różnica kilku-kilkunastu złotych max)
  • przyjąłem 19% podatek liniowy, masz jeszcze opcję na zasadach ogólnych przy progach 18% i 32%, ale wtedy płacisz 32% jak przekroczysz ok. 85 tys w roku, więc dla pierwszego wyliczenia, możesz spokojnie przyjąć te 19%
  • jakiekolwiek koszty jakie będziesz miał (amortyzacja, paliwo, zakup sprzętu, księgowość itp.) zmniejszają Ci VAT (po prostu, jeśli kupisz iPhone'a za 4000 zł, to w nim jest VAT-u 920 zł i na koniec miesiąca/kwartału robisz: (VAT do zapłacenia) - 920 zł = faktyczny VAT do zapłacenia) oraz zmniejszają Ci podstawę do wyliczenia podatku dochodowego (więc jeśli masz zarobek na poziomie 2000 zł i na takim samym poziomie koszty w tym miesiącu, to podatek dochodowy płacisz 0 zł)

 

i pewnie jeszcze kilka mniejszych kruczków. Ale to powyższe wyliczenie powinno Ci pozwolić zorientować się jakie to by były różnice kwotowe, bez wchodzenia w koszty DG.

 

Mam nadzieję, że w niczym się nie walnąłem :kekeke: 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...