Skocz do zawartości

Filmy


Tenorio

Rekomendowane odpowiedzi

Ford v. Ferrari

Jaki to jest świetny film z kapitalną rolą Bale'a. A jak jest nakręcony. Nominacja do Oscarów za montaż zasłużona. Dawno mnie tak żaden film nie przykuł do fotela, chociaż historia tak jak Vami wspominał, typowo hollywoodzko pokazana. Wprawdzie z nominacji na najlepszy film widziałem tylko ten, Jokera, 1917 oraz Jojo Rabbit i dotychczas moim murowanym kandydatem był Joker, tak generalnie nie obraziłbym się jak by wygrał ten film (co jest mało prawdopodobne biorąc pod uwagę kursy bukmacherów).

 

1917

Jaki to jest świetnie nakręcony film, który jest miejscami cholernie nudny i przydługi. Niektóre sceny niepotrzebnie rozciągnięte. Historia, cóż, jak bym nie widział Szeregowca Ryana to pewnie by mi bardziej zrobiła. Groza wojny pokazana sugestywnie, ciężko mi powiedzieć, że tak to sobie właśnie wyobrażałem, ale zrobiło wrażenie. Kurde, brakowało mi lepszego budowania napięcia, jak choćby we wspomnianym już Szeregowcu, czy Wrogu u Bram. Miałem trochę większe oczekiwania względem tego filmu i niestety się zawiodłem. Za mało tu amerykańskiej ręki w patosie, czy w ogóle w przedstawieniu historii. Patrząc po kursach główny faworyt do Oscara za najlepszy film, ale dla mnie to zdecydowanie za Jokerem i Fordem. 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Oscary

 

Nie widziałem jeszcze wszystkich filmów, ale szkoda że Akademia dokonała bezpiecznego wyboru jak Toy Story 4 zamiast postawić na ślicznie animowanego Klausa czy I Lost my body (świetna rzecz na Netfliksie, polecam bardzo). Najbardziej okradziona musi się czuć Johansson bo o ile drugoplanowo słusznie wygrała Dern to IMO wybór Zellweger jest żartem. Dobra rola w przeciętnym filmie. Cieszy to jak zamiótł Parasite, cieszy że nie wyniesiono ponad oczekiwania Irlandczyka. Phoenix kompletnie zasłużenie, Driver ma jeszcze czas. Podobnie super, że w końcu doceniono Pitta :)

 

Jestem zaskoczony aż taką wygraną 1917 ale jeszcze nie miałem okazji porównać każdego filmu z nominowanych w kategoriach technicznych. No i oczywiście Taika za scenariusz <3

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, ajerkoniak napisał:

Oscary

 

Nie widziałem jeszcze wszystkich filmów, ale szkoda że Akademia dokonała bezpiecznego wyboru jak Toy Story 4 zamiast postawić na ślicznie animowanego Klausa czy I Lost my body (świetna rzecz na Netfliksie, polecam bardzo). Najbardziej okradziona musi się czuć Johansson bo o ile drugoplanowo słusznie wygrała Dern to IMO wybór Zellweger jest żartem. Dobra rola w przeciętnym filmie. Cieszy to jak zamiótł Parasite, cieszy że nie wyniesiono ponad oczekiwania Irlandczyka. Phoenix kompletnie zasłużenie, Driver ma jeszcze czas. Podobnie super, że w końcu doceniono Pitta :)

 

Jestem zaskoczony aż taką wygraną 1917 ale jeszcze nie miałem okazji porównać każdego filmu z nominowanych w kategoriach technicznych. No i oczywiście Taika za scenariusz <3

Gdzie konsekwencja? ;)

No i moim zdaniem Dern niezasłużenie wygrała, a Scarlet powinna wygrać drugoplanową... i co teraz??!!!oneone

 

Od zawsze wiadomo, że najczęściej nagradzane są role odtwórcze/naśladujące, więc nie może nikt się czuć okradziony, bo akurat faworyci wygrali - żadnych zaskoczeń.

No i chyba nigdy nie zgadzałem się aż tak z rozdanymi przez Akademię nagrodami. Obawiałem się, że pójdą zbyt bezpiecznie w amerykańskość i Parasite skończy z jedną statuetką.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Kaczy napisał:

Gdzie konsekwencja?

 

Jeżeli chodzi o porównanie Phoenixa do Zellweger to IMO Renee zagrała tylko dobrze, Phoenix zagrał wybitnie.

 

3 minuty temu, Kaczy napisał:

No i moim zdaniem Dern niezasłużenie wygrała, a Scarlet powinna wygrać drugoplanową... i co teraz??!!!oneone

 

Nie wiem, nic?

 

3 minuty temu, Kaczy napisał:

Od zawsze wiadomo, że najczęściej nagradzane są role odtwórcze/naśladujące, więc nie może nikt się czuć okradziony, bo akurat faworyci wygrali - żadnych zaskoczeń.

No i chyba nigdy nie zgadzałem się aż tak z rozdanymi przez Akademię nagrodami. Obawiałem się, że pójdą zbyt bezpiecznie w amerykańskość i Parasite skończy z jedną statuetką.

 

Nie wydaje mi się by zawsze tak było z rolami acz wiadomo, że Akademia zawsze sobie ceniła filmy o samym Hollywood i byłych gwiazdach, co na pewno działało na korzyść Zellweger i nominacji dla Once upon a Time.

 

Ogólnie nie uważam, że poszło w tym roku jakoś źle, jedynie przeszkadza mi Judy, którą mogę sobie wyjaśnić i bawi tchórzostwo w kwestii filmu animowanego.

Odnośnik do komentarza

Ford v Ferrari

 

Łoł, łoł, łoł, ależ mnie ten film zmiótł. Okazuje się, że Bale jeśli nie kazać mu udawać Amerykanina to gra jeszcze lepiej ;) Odnośnie zaś Bale'a to absolutna klasa. On, obok Phoenixa, to jeden z niewielu aktorów, którzy potrafią zagrać postacie z obsesjami i absolutnie nie przeszarżować roli, a całkowicie błyszczeć w każdej scenie. Charyzma wylewa się litrami z ekranu. Damon gra bardzo subtelnie i niesamowicie mu to pasuje. Aż wydaje się, że rola spokojnego, metodycznego Shelbiego została pod niego zrobiona. Najlepiej wychodzi w duecie z Balem, wtedy film podnosi się o poprzeczkę wyżej, genialny duet.

 

Absolutnie zdecydowanie bez gadania statuetki za montaż i montaż dźwięku są zasłużone. Ba, nawet naprawdę świetne pod względem technicznym SW i wyjątkowe 1917 moim zdaniem nie miało startu w kategorii dźwięku. Tak zmontowanych scen nie widziałem od Rush z Bruhlem i Hemsworthem, rewelacja. Jednak to nie wyścigi (choć siedziałem przykuty do fotela) mnie zachwycały, a sceny montowania i ulepszania GT40. Miałem wrażenie, że słyszę każde usprawnienie jakie Miles sugerował i każdą część, każdy tłok, niesamowite uczucie.

 

Odnośnie aktorstwa to podejrzewam, że gdyby nie naprawdę mocna obsada w tym roku to Bale mógłby mieć kolejną nominację.

 

Niech każdy kto nie zobaczy tego filmu (bo ogólnie go nie zobaczyć to zbrodnia) w kinie niech srogo srogo żałuje.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Once upon a time in...Hollywood

 

W końcu nadrobiłem i...było okej. Przyznam jednak, że kompletnie nie rozumiem nominacji i nagrody dla Pitta bo całość filmu była w porządku. Jest bardzo dobrze zagrany, momentami świetnie, ale nic się nie wybija. Scenariusz jest dobry, postacie są fajne, zdjęcia przyzwoite,  soundtrack też wpada w ucho, ale właśnie nie ma w tym nic zapadającego w pamięć. Jako fan Tarantino zobaczyłem chyba najbardziej "okej" film w jego wykonaniu. Niektóre mnie zachwycają do dziś (Pulp Fiction, Wściekłe Psy), inne były do zapomnienia (Bękarty Wojny poza Waltzem, Grindhouse), ale żaden nie był taki..nie wzbudzający emocji. Zabawny finał, ciekawe rozwiązanie i w sumie tyle. To tyle rozbicia na podstawy tego co bym oceniał. ALE!

 

Przyznam, że przebłyski emocji i momenty geniuszu Tarantino doceniam gdy Booth trafia na ranczo. Wtedy sielski klimat zmienia się natychmiastowo i przez najbliższe 10 minut robi się bardzo niepokojąco. I chwała reżyserowi za to umiejętne sterowanie nastrojami. W momencie gdy Booth wchodzi do mieszkania kumpla widać też małą zmianę estetyki, na brudniejszą. Syf w mieszkaniu, naczynia w zlewie, zalatuje to trochę wprowadzeniem do sceny mocno slasherowej.

 

Doceniam też chemię Pitta i Leo. Faktycznie wydają się grać kumpli od lat. Nie ma w tym sekundy złego aktorstwa między nimi, ale to już ta klasa aktorów. Podoba mi się prostota roli Pitta. Podobnie mnie jarał Leo, którego postać jest bardziej wszechstronna. Muszę też oddać chwałę subtelności z jaką gra Robbie - to delikatna, ale umiejętna rola.

 

Rozumiem, że film jest pewnego rodzaju hołdem dla dawnych czasów kina. A finał historii sposobem uratowania tamtych czasów, wiadomym jest że po morderstwie Tate wiele się zmieniło. Widać też to po tym jaką wagę przywiązuje Tarantino do estetyki, scenografii, muzyki i wielu innych elementów, które sprawiają, że mamy poczuć się jak w tamtych czasach. I to mu się niesamowicie udaje.

 

Niemniej jednak - wszystko w tym filmie jest moim zdaniem mocną, solidną szkolną 4,5/5 maksymalnie. Żaden z powyższych elementów nie miał tego wow, które by podniosło film ponad masę innych. Może trochę bardziej pamiętamy role u Tarantino które są bardziej brawurowe (Hans Landa chociażby) i może nie tylko u niego, ale w kinie ogólnie. Może mam problem z tym by docenić ten film za to że właściwie jest kompletnym produktem. Ale biorąc pod uwagę jakie uznanie zyskuje to strzelam, że mógłbym to docenić tylko samemu wielbiąc Hollywood podobnie jak Tarantino i jego koledzy po fachu.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Harley Quinn

Nastawiałem się dosyć optymistycznie i byłem niezmiernie ciekaw tego filmu po przeczytaniu wielu pozytywnych wrażeń i po wyjściu z kina jestem bardzo ciekaw na czym się one opierają. Film okazał się bardzo przeciętny z ciekawymi fragmentami i, oczywiście, świetną Margot Robbie.

 

Jakby ktoś nie znał fabuły - Harley Quinn zrywa z Jokerem, próbuje się usamodzielnić i przy okazji poznaje późniejszą ekipę Ptaków Nocy (Black Cannary, Renee Montoya, Huntress i, tu dodatek reżyserki, Cassandra Cain). Jakoś tak się składa, że bez protekcji Jokera wszyscy chcą Quinn zabić, a najbardziej Roman Sionis AKA Czarna Maska (świetny McGregor).

 

Fabuła prosta, historia prosta, scenariusz prosty, w końcu to ma być prosta rozrywka. Na pewno muszę oddać produkcji barwność wizualną, film jest zarąbany kolorami po całości i fajnie to współgra z barwnością Quinn.

 

O roli Robbie powiedziano już myślę wiele, nie ma co się rozpisywać. To świetna aktorka i idealna Harley Quinn.

 

Wyśmienity jest też McGregor jako Czarna Maska. Cudownie gra ambitnego pojeba jakim był Sionis w komiksach, super rola, bardzo ładnie szarżowana, klasowy występ klasowego aktora.

 

Na tym w sumie pochwały się kończą. Niby Zsasz i inne Ptaki Nocy dostają czas ekranowy, ale nikt się nie wyróżnia. Może na plus bym zapisał interpretację Black Cannary, która niestety jako jedyna nie dostaje wprowadzenia i jestem pewien, że 90% widzów niezaznajomiona z komiksami DC w dobrym stopniu nie rozumie jej postaci. W sumie też śmiechłem na wygląd Zsasza, który wygląda jak Quebonafide sprzed Jesieni.

 

Dobry OST, przyzwoita akcja, z paroma momentami dobrego humoru, głównie oczywiście ze strony Quinn. Ale nic ponad. Mocno przeciętny film, a szkoda bo potencjał był.

 

Na swój osobisty minus zapisuje interpretację Cassandry Cain. Moim zdaniem spłycenie jednego z najciekawszych dodatków Bat rodziny w ostatnich latach do roli kieszonkowca jest fatalnym rozwiązaniem.

 

Ogólnie można iść, ale w sumie po co?

Odnośnik do komentarza

lekkie spoilery, ale to dokument

 

Marianne i Leonard - Słowa miłości

 

Uwielbiam słuchać Cohena na kacu albo jak walę whisky do monitora w samotny wieczór. Historia jego wielkiej nie do końca spełnionej i z góry przegranej miłości do Marianne, którą uwiecznił w wielu utworach, doczekała się filmu dokumentalnego. Niestety, odczuwam lekki niedosyt. Za mało akcentów położonych na ciemny romantyzm, epatowanie introspekcją i cierpieniem, a za dużo na narkotyki i "bawidamkowstwo", które oczywiście też było obecne w życiu kanadyjskiego barda. Liczyłem na obraz taki bardziej od serca, taki po którym mi własne serce pęknie... Na plus na pewno demitologizacja hippisizmu i wprost stwierdzenie, że większość z nich się zapiła, zaćpała albo zabiła, a ich dzieci były największymi ofiarami.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Parasite

 

W końcu udało mi się zobaczyć najlepszy film roku ;) Co prawda zostały mi Małe kobietki i Irlandczyk do obejrzenia, ale nominacja dla Parasite jest na pewno sprawiedliwa. Czy same zwycięstwo to ciężko mi powiedzieć bo już Historia małżeńska bardziej mi się podobała, ale tam w sumie film niosło aktorstwo, zaś koreańska produkcja jest bardziej kompletna. Na pewno scenariuszowo to wyśmienity film. Nie dość, że sam pomysł jest bardzo kreatywny to jeszcze co jakiś czas zaskakuje, nie tylko finałem. Podobnie muzyka i zdjęcia są bardzo dobre. Ciekawi mnie czy same odzwierciedlenie Korei i tego jak wygląda tam rynek pracy i edukacji jest celne, ale podejrzewam, że tak i w takim wypadku cieszę się, że film i to zarysował. Podobnie jak warunki mieszkalne rodzin jak tytułowa to coś na co warto zwrócić uwagę.

 

Nawet zaś jeżeli by tak w Korei nie był to film wyśmienicie pokazuje co potrafią zrobić nierówności społeczne i wyzysk. Smutna i tragiczna historia tytułowej rodziny jest ukazana w wręcz przyjemny, rozrywkowy sposób, za co należy się uznanie reżyserowi. Wiele scen wzbudziło mój uśmiech by dopiero po czasie refleksji uderzyć mocniej. Kto nie widział niech korzysta z dodatkowych pokazów w wielu kinach, bardzo warto zerknąć na Parasite.

 

Mnie dodatkowo zachęcił do poznania wcześniejszej  twórczości Joon-ho Bonga.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
49 minut temu, ajerkoniak napisał:

Parasite

 

W końcu udało mi się zobaczyć najlepszy film roku ;) Co prawda zostały mi Małe kobietki i Irlandczyk do obejrzenia, ale nominacja dla Parasite jest na pewno sprawiedliwa. Czy same zwycięstwo to ciężko mi powiedzieć bo już Historia małżeńska bardziej mi się podobała, ale tam w sumie film niosło aktorstwo, zaś koreańska produkcja jest bardziej kompletna. Na pewno scenariuszowo to wyśmienity film. Nie dość, że sam pomysł jest bardzo kreatywny to jeszcze co jakiś czas zaskakuje, nie tylko finałem. Podobnie muzyka i zdjęcia są bardzo dobre. Ciekawi mnie czy same odzwierciedlenie Korei i tego jak wygląda tam rynek pracy i edukacji jest celne, ale podejrzewam, że tak i w takim wypadku cieszę się, że film i to zarysował. Podobnie jak warunki mieszkalne rodzin jak tytułowa to coś na co warto zwrócić uwagę.

 

Nawet zaś jeżeli by tak w Korei nie był to film wyśmienicie pokazuje co potrafią zrobić nierówności społeczne i wyzysk. Smutna i tragiczna historia tytułowej rodziny jest ukazana w wręcz przyjemny, rozrywkowy sposób, za co należy się uznanie reżyserowi. Wiele scen wzbudziło mój uśmiech by dopiero po czasie refleksji uderzyć mocniej. Kto nie widział niech korzysta z dodatkowych pokazów w wielu kinach, bardzo warto zerknąć na Parasite.

 

Mnie dodatkowo zachęcił do poznania wcześniejszej  twórczości Joon-ho Bonga.

Polecam jeden z odcinków podcastu PISM-u na ten temat 

https://www.pism.pl/pism_w_mediach/podcasty/Odcinek_89_Parasite__globalny_sukces_soft_power_Korei_Poludniowej.

 

Generalnie polecam ich podcasty. Od jakiegoś czasu wypuszczają też odcinki dotyczące filmów/seriali. Przykładowo w odcinku dotyczącym "The Crown" dyskutują też o tym jakie wątki serial pomija i zastanawiają się dlaczego

https://www.pism.pl/pism_w_mediach/podcasty/Odcinek_76_The_Crown_czyli_koronny_przyklad_pozytkow_z_polityki_historycznej.

  • Lubię! 1
  • Dzięki! 2
Odnośnik do komentarza

Dżentelmeni

 

Nie ma co się rozpisywać - to stary dobry Guy Ritchie. Klasyczna angielska gangsterka z komicznymi dialogami, barwnymi postaciami (Farell <3 ), świetnymi kostiumami, charakteryzacją i imponującym Matthew Mcconaughey. Dużo humoru sytuacyjnego, niezłej muzyki  i aktorstwa na dobrym poziomie. Jeśli ktoś tęsknił za tego typu filmem to w ciemno niech idzie - jest dobrze :)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Emma

 

Rzekomo najbardziej zabawna powieść Austen w wersji zaadaptowanej bawi...tak sobie. Jest dużo gry mikro ekspresjami, jest dobry montaż dźwięku i ogólnie b dobra muzyka, do tego aż się prosi by więcej mógł pograć wybitny Bill Nighy. Do tego oko cieszą przyjemne, pastelowe barwy świata arystokracji brytyjskiej, mimo wszystko film jednak od pewnego momentu nuży i czeka się już tylko na spodziewane zakończenie. Na pewno warto pochwalić grę aktorską całej obsady, przyznam że do nikogo nie mogłem się doczepić. Przyjemnie też zobaczyć typowo brytyjską atmosferę w takim aktorskim wydaniu. Dla każdego kto lubi adaptacje brytyjskich sztuk i powieści to będzie dobry wybór, ja bawiłem się nieźle, choć znacznie wyżej cenię którąkolwiek adaptację Dumy i uprzedzenia.

  • Lubię! 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...