Skocz do zawartości

Żużel


xemi

Rekomendowane odpowiedzi

Znakomity australijski żużlowiec Leigh Adams uległ bardzo groźnemu wypadkowi- informuje serwis SportoweFakty.pl. Według pierwszych doniesień 40-letni zawodnik ma kręgosłup złamany w trzech miejscach. Jak informuje serwis SportoweFakty.pl lekarze podejrzewali uszkodzenie rdzenia kręgowego. Na razie pewne jest, że Adams ma złamany kręgosłup w trzech miejscach. Tuż po wypadku nia miał czucia w nogach.

 

:/ Rok temu skonczyl kariere zuzlowa, ale dalej ciagnelo go do ekstremalnych sportów. Oby wrócił do zdrowia, choc jesli to co zacytowalem jest w 100% prawdziwe, to marne na to szanse..

Odnośnik do komentarza

Zobaczymy, co z Nim będzie...

 

Turniej Chrobrego był przedni. Do tego, Mirosław Jabłoński - wychowanek i zawodnik Startu o dwie setne sekundy pobił blisko dziewięcioletni rekord toru (wcześniej 62.64, a teraz 62.62). Wygrał Emil Sajfutdinow, który w dwóch ostatnich biegach pokonywał Tomka Golloba. Naprawdę, w prawie każdym biegu była świetna walka.

 

A w lidze Start spokojnie pokonał na wyjeździe ROW Rybnik 55:35. Co ciekawe, u siebie wygraliśmy o 16. punktów, chodź rybniczanie jechali bez swojego lidera - "Toningo" Lindbaecka. W Rybiku Szwed już jechał, a wygraliśmy tam jeszcze wyżej.

 

Dzisiaj zostało potwierdzone wypożyczenie Taia Woffindena z Włókniarza Częstochowa, czym Zarząd potwierdził, że nadal chcemy awansować. Za tydzień w Grudziądzu i za dwa w Bydgoszczy będą piekielnie ważne mecze. Wygrana w którymś z nich znacznie do E-ligi by nas przybliżyła.

 

Hej Start!

Odnośnik do komentarza

Poznańskie skorPIONKI zostały zlane przez prawie juniorską drużynę Startu Gniezno aż 60:30. W naszych barwach jechało czterech juniorów, pięciu wychowanków i sześciu Polaków. A Ci juniorzy-wychowankowie pokazali, jak się jeździ na żużlu zawodnikom z Golaja. Teraz wyjazdy do Grudziądza i Bydgoszczy. Musimy wygrać! Hej Start!

Odnośnik do komentarza

No i wygraliśmy! Mecz nadspodziewanie dość łatwy, bo w pewnym momencie prowadziliśmy siedemnastoma oczkami. Potem wygrali dwa biegi nominowane i się skończyło 40:49. Wyjeżdżamy z Kujawsko-Pomorskiego z trzeba punktami, które mogą nam dać w końcowym rozrachunku awans do Ekstraligi. A za tydzień wracamy do tego województwa pokonać innego pretendenta do awansu i lidera tabeli - Polonię Bydgoszcz.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj w Gnieźnie mieliśmy półfinał IMŚJ. Do finału awansował 17-letni Oskar Fajfer, który wystartował dzięki kontuzji kolegi. Poza nim awansował trzech Polaków, a kolejnych dwóch z pierwszego półfinału. Ponadto awansował także szwedzki jeździec Startu - Simon Gustafsson. Ostatni z czterech finałów tego juniorskiego Grand Prix odbędzie się w Gnieźnie na początku października.

Odnośnik do komentarza

Dostaliśmy mega lanie w Bydgoszczy. Dwa wygrane indywidualnie biegi, z czego jeden przez kuriozalny błąd gospodarzy. Ostatecznie 32:57. Tak przyczepnego i dziurawego zarazem toru jeszcze nie widziałem. Liczył się tylko start i żeby udało się w miarę dobrze wchodzić w łuki, ażeby się nie przewrócić, co kilku zawodnikom się nie udało. Taki kubeł zimnej wody dobrze nam zrobi, a zarazem była to porażka wkalkulowana. Polonia i tak awansuje, a my walczymy o drugie miejsce, do którego zdecydowanie przybliży nas wygrana u siebie z Gdańskiem za niecały miesiąc. Co prawda potem jeszcze będą play-offy, w których wszystko będzie mogło się zdarzyć, ale prawdopodobnie (innej możliwości nie widzę) będziemy do nich startować z lepszej pozycji niż GTŻ Grudziądz i Lotos Gdańsk - nasi bezpośredni rywale w walce o Speedway Ekstraligę.

Odnośnik do komentarza

Polonia Bydgoszcz wygrała w Grudziądzu, co Gniezno nieco przybliża do upragnionego awansu. Ale najpierw musimy pokonać u siebie Gdańsk, a w Play-Offach zrobić na te trzy mecze twierdzę "Gniezno" nie do zdobycia, zdobywając przy okazji jakieś dwa bonusy. No i oczywiście mecze wyjazdowe również będą ważne, ale przede wszystkim trzeba wygrać wszystko u siebie.

 

Szumina, Kacper będzie gotowy na Play-Offy. :)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Tydzień temu pokonaliśmy 53:37 długopisy z Daugavpils, a wczoraj zlaliśmy we Łodzi Orła 5&:33. Dwie, nic nam nie dające wygrane. Mogą jedynie poprawić morale drużyny. Teraz zostało już tylko siedem spotkań o Ekstraligę, spośród których cztery musimy wygrać i zdobyć trzy bonusy. Wtedy będzie awans.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Cudowne zakończenie świetnego tygodnia! Wybrzeże przyjechało do Gniezna bez najlepszego zawodnika całej I Ligi - Darcy'ego Warda, ale niestety taki jest żużel - kontuzje się zdarzają. Mecz zakończył się wynikiem 48:42. Dawno, naprawdę bardzo dawno nie widziałem tak cudownego spotkania. Co prawa deszcz przeszkadzał od nocy z soboty na niedzielę, ale mecz się odbył. Dzięki temu nawierzchnia była niewiadomą dla obu ekip, przez co mieliśmy bardzo dużo mijanek, wypadków (mniej pozytywne) i emocji. W jednym z biegów Martin Smolinski z Gniezna i Mikael Max mijali się bodaj trzy razy, ale ostatecznie wygrał ten drugi. W drugim wyścigu dwa razy w jednym miejscu leżał Oskar Fajfer. Ale było to zaraz po starcie i jechali w 4. Potem, gdy prowadziliśmy 5:1, Oskar ponownie się przewrócił, a w niego wjechali obaj zawodnicy z Gdańska. Na szczęście nic się nie stało. Po 14, decydującym biegu, stadion wpadł w euforię. Kolejna dobra wiadomość to to, że kibole z młyna dogadali się z klubem i na stadionie ponownie zagościł doping. Mam nadzieję, że już na stałe. Dla mnie zawodnikiem meczu był Michał Szczepaniak, który walczył jak nie on. Starał się, blokował, wypuszczał maszynę szerzej. Coś pięknego. Dzięki tej wygranej jesteśmy jedną nogą i paznokciem dużego palca drugiej stopy w Ekstralidze. Coś historycznego może się w końcu wydarzyć w Gnieźnie...

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Kolejny świetny mecz w Gnieźnie! Tym razem przyjechała Polonia Bydgoszcz, która awans do Ekstraligi ma już praktycznie zapewniony. My za to, musimy walczyć do końca, bo widać, że Gdańsk nie odpuści (57:32 u siebie z Grudziądzem). Zaczęło się fatalnie - od 1:5. Ale w pierwszym meczu zaczęło się świetnie - od 5:1, a i tak przegraliśmy. Przełomowym momentem był upadek Kościechy. Razem z Gapińskim jechali na podwójnym prowadzeniu, a on na ostatniej prostej wpadł w dziurę, nie opanował motocykla i upadł. Od tamtego czasu zaczęliśmy wychodzić na prowadzenie i stopniowo je powiększać. Było sporo ostrej walki i mijanek, ale najważniejsze, że skończyło się bez kontuzji, no i zwycięstwem Startu 51:39. Kolejny krok ku Ekstralidze zrobiony, ale jeszcze czeka nas sporo nerwów.

 

Na plus zdecydowanie doping. Widać, że wiarę nakręca stawka spotkania i nieraz razem z nami krzyczeli i się bawili. Oby tak dalej!

 

I tylko Start!

W mej duszy gra!

Przez całe życie, od najmłodszych lat!

Jesteśmy tu!

Śpiewamy mu!

Hej Starcie, Starcie, do boju! :muza:

Odnośnik do komentarza

Nie ma w Lesznie drużyny, nie ma. Sam Jarek Hampel nie da nam zwycięstwa. Niby Troy się jeszcze stara, ale to jest nieobliczalny jeździec. Bnrakuję nam Damiana (ma byćna mecz z Toruniem), Juricy, Kamila Adamczewskiego i przede wszystkim Janusza Kołodzieja w formie. Bo ktoś nam go chyba podmienił, nie ten sam Janusz co w zeszłym sezonie. Aż źle się patrzy na jego walkę z torem.

Odnośnik do komentarza

Kołodziej to idealny przykład, jak zapomnieć o jeździe na żużlu przez zimę... A Unia to pechowiec sezonu 2011.

 

A Start? Z jednej strony brawa, że po tragedii pojechali na niezłym poziomie. Przed meczem powiedziałem sobie, że jeżeli będziemy mieli "4" z przodu w wyniku, to nie będzie źle. Jednak niedosyt pozostał. W 12 wyścigu KJ i GinGer wygrali 5:1 i zrobił się znowu remis. Ale trzy ostatnie wyścigi przegrali Startowcy 4:14. Tak nie można...

 

Boję się o braci Jabłońskich. Już kiedyś "dzięki nim" nie weszliśmy do Ekstraligi. Bo wiadomo, w I Lidze łatwiej o punkty, kasę. Zwłaszcza, jeżeli ma się tę ligę w domu. Ale mam nadzieję, że to był naprawdę wypadek przy pracy.

 

Koniec końców, mecz w Gdańsku nie był najważniejszym w sezonie. Choć piekielnie ważny, bo zwycięstwo tam stawiałoby nas w świetnej sytuacji, ale wygrywając u siebie z nimi i Grudziądzem, a także w Grudziądzu, co nie powinno być trudne, awansujemy. Oby.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Mecz GTŻ Grudządz vs Start Gniezno, czyli jak przegrać mecz na własne życzenie... Grudziądzanie jechali bez jednego ze swoich liderów - Davida Ruuda. W jego miejsce pojechał Oliver Allen, ale w drugim swoim wyścigu przewrócił się i do końca zawodów nie jechał. Dlatego, że jechał Allen za Ruuda, nie mógł jechać Andriej Kudriaszow. W jego miejsce wypożyczyli na jeden mecz młodego Patryka Dolnego, który razem z Mateuszem Lampkowskim - drugim juniorem GTŻ-u, mieli dostarczać nam punkty...

 

Tak nie było. Dolny nawet raz przyjechał w parze na 5:1. Bliski tego był też "Lampek", ale przewrócił się na ostatnim łuku. W naszych barwach nie zawiódł tylko Tai Woffinden, który zdobył 15 z bonusem w sześciu startach. Reszta pojechała poniżej oczekiwań, a zwłaszcza Scott Nicholls i Michał Szczepaniak. Dwaj liderzy, a razem zdobyli bodaj 7 "oczek". Ostatecznie przegraliśmy 44:46. Porażka boli, bo nie dość, że jechaliśmy tam w roli faworyta, to jeszcze zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Ale nie ma się co łamać - teraz dwa mecze u siebie, które trzeba wygrać.

 

Jednak to, co najciekawsze, wydarzyło się po meczu. Pierwszy raz byłem świadkiem policyjno-ochroniarskiej prowokacji. Po meczu, ci co dali radę, wskoczyli sobie na płot. Zawodnicy podeszli, przybili piątkę, podziękowali za doping. W międzyczasie na do strefy bezpieczeństwa (między bandą a tym płotem) przyszli ochroniarze. Żadna nowość. Ale gdy już się zbieraliśmy, to między jednym z ochroniarzy a kibolem z Gniezna, doszło do utarczek słownych. Jak "nasz" już wychodził, to ten ochroniarz uderzył pięścią w siatkę i powiedział: taki jesteś cwaniak, to chodź. Nasz też uderzył w tę siatkę. Ochroniarz krzyknął, żeby łapać tego naszego, więc ten zaczął uciekać. Bez problemu policjanci jednak go złapali. Został zakuty w kajdanki i wyprowadzony ze stadionu. Gdy wyszliśmy, zobaczyłem, że leży i drugi kibol z Gniezna. Podobno za to, że coś gadał do tych policjantów. Gdy się ktoś spytał, za co ich trzymają, odpowiedzieli: nie wiemy, jak przyjdzie ochrona to wszystko będziemy wiedzieć. Powiedzieliśmy, że się bez nich nie ruszymy, więc staliśmy tam i czekaliśmy. Nasi zaczęli nagrywać tych policjantów. Po chwili policjanci zaczęli też nas nagrywać. Chyba mieli uszykowaną kamerę. Nie będą mieli jednak pożytku z tego filmiku, bo ani nie zakrywaliśmy twarzy, ani nie śpiewaliśmy żadnych przyśpiewek. Chwilę potem wypuścili obu naszych. Nie wiemy, za co ich nawet złapali.

 

Jest mecz dwóch drużyn, których kibice - delikatnie mówiąc - za sobą nie przepadają i wszystko naprawdę przebiega nie większych zakłóceń. Nie powiem, były przyśpiewki na stadionie z kurwami itd, ale nic wielkiego się nie działo. Potem nawet była fajna rywalizacja między nami - kto głośniej będzie dopingował. Ba, nie było sapania na zawodników z przeciwnej drużyny. Po meczu już były brawa dla gospodarzy, a jak Oli Allen wstał, to pokrzyczeliśmy jego nazwisko (parę lat temu jeździł w naszym klubie). I jeżeli wszystko w miarę kulturalnie się kończy, to ochrona, która powinna wszystko ogarniać, aby nie było żadnych burd, ani nic, prowokuje i wdaje się w jakieś utarczki słowne z niegroźnym kibicem a po chwili zaczyna go łapać. Coś jest tutaj chyba nie tak...

Odnośnik do komentarza

Pierwsza sprawa: Unia awansowała do finału Ekstraligi z czego sie cieszę. Dzisiaj przegraliśmy, lecz przeszliśmy do finału. Oby przez pewne decyzje władz Ekstraligi nie był to nasz ostatni mecz w tejże

 

Druga sprawa: co wejdę na jakąkolwiek stronę dotyczącą czarnego sportu pojawia się temat rzekomo preparowanego toru. Nie byłem na tamtym meczu, ale mój ojciec był. Podobno było tak jak zawsze i sędzia zaczął się wtrącać chciał zaakceptować ten tor, potem Kryjom zaczęła się wtrącać.

 

Trzecia sprawa: http://www.sportowef...t-dla-nas-bard/

 

To juz jest skandal. Z zieloną czy też z Gorzowem nie wygramy 40 punktami, a jakbyśmy oddali honorowo drugi walkower to czeka nas degradacja do 2. ligi. Chcę mi się płakać.

Edytowane przez jasonx
obraźliwe teksty
Odnośnik do komentarza

http://www.sportowef...-tor-w-lesznie/ Wenderlich, ty nie powiem co!

 

Nie dobrze jak politycy zaczynają się mieszać w sprawy żużla.

Powiem szczerze, że dawno się nie logowałem na forum, ale kilka ostatnich postów sprawiło, że się przełamałem. Naprawdę nie wiem jak można przedstawiać sprawy tak jednostronnie, pisać o "rzekomych" przyczynach i płakać z powodu ewentualnych skutków. Gdyby w Lesznie na pierwszym meczu tor był ok, to nie byłoby Twoich 3 postów i wzajemnych oskarżeń kibiców i działaczy. Przyczyną jest to, że nie chcieliście/ umieliście przygotować toru do jazdy, a wszystko inne konsekwencją. Zostaliście ponownie w tym sezonie ukarani, za taki syf i zasłużyliście w mojej opinii na najsurowszą z kar przewidzianych w regulaminie. Co do mieszania się polityków to "ty nie powiem co" Wenderlich nie był pierwszy, bo wcześniej orszak polityczno-pielgrzymkowy zmontowaliście Wy: http://www.sportowef...walki-o-anulo/.

Szczypta obiektywizmu nakazywałaby tę informację również podać pisząc o przedwyborczym lizaniu jajek kibicom.

Pierwszy mecz finałowy mnie ominął, wiele wskazuje na to że Motomyszy mają złoto. W meczu o brąz Apator pokazał, że nie zasługiwał na swoją pozycję w tabeli po sezonie zasadniczym.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...