Skocz do zawartości

Po drugiej stronie frontu


Feanor

Rekomendowane odpowiedzi

Czy na CMF są jeszcze jacyś nauczyciele nieakademiccy? Scorpio chyba się wykruszył, dragonfly bodajże również a Nigel rzadko się pojawia :( Jeżeli jest, to czy ktoś z Was przeszedł już przez Rubikon zwany gdzieniegdzie dyplomowaniem? I po drugie, czy Solidarność też chce strajku we wrześniu?

Odnośnik do komentarza

To ja zapytam wprost: czy w dzisiejszych czasach opłaca się być nauczycielem? Zapowiadają się jakieś zmiany na lepsze w dziedzinie zarobków czy dalej to będą raczej dość marne stawki? A pytam, bo sam się często zastanawiam, czy nie iść tą właśnie drogą. Lubię kontakt z ludźmi, myślę, że mógłbym się sprawdzić w tej dziedzinie, ale ważne też są finanse.

 

Innymi słowy - wybić to sobie z głowy czy brać tę drogę pod uwagę?

Odnośnik do komentarza
Czy na CMF są jeszcze jacyś nauczyciele nieakademiccy? Scorpio chyba się wykruszył, dragonfly bodajże również a Nigel rzadko się pojawia :( Jeżeli jest, to czy ktoś z Was przeszedł już przez Rubikon zwany gdzieniegdzie dyplomowaniem?

Chodzi Ci o ten tytuł i awans zawodowy na nauczyciela dyplomowanego?

Rok albo dwa lata temu moja matka chrzestna coś takiego przechodziła. Jest nauczycielką historii. A czemu pytasz? Coś chciałbyś wiedzieć na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Czy na CMF są jeszcze jacyś nauczyciele nieakademiccy? Scorpio chyba się wykruszył, dragonfly bodajże również a Nigel rzadko się pojawia :( Jeżeli jest, to czy ktoś z Was przeszedł już przez Rubikon zwany gdzieniegdzie dyplomowaniem? I po drugie, czy Solidarność też chce strajku we wrześniu?

 

Ja przeszedlem na jasna (lepiej opacaną ;)) strone - pracuje znowu prywatnie :] Przygode z liceum zakonczylem po roku pracy (w styczniu, zeszlego roku, zakomunikowalem ze jest to moj pierwszy i ostatni rok w tej szkole). Teraz stawke godzinowa mam prawie 3 razy wieksza - i to juz jest pewien (przykry) hint dla Timona. Co prawda ogolnie zarabiam niewiele wiecej niz rok temu (kwestia godzin w pracy) ale za to mam tej pracy 3x mniej i z 10x mniej obowiazkow. Moze jak sie cos w tym naszym smiesznym szkolnictwie zmieni, to zaczepie sie o jakas podstawowke, albo wroce do starego LO; ale jakos nie wierze zeby to nastapilo zbyt szybko...

Odnośnik do komentarza

Ja od września mam zamiar dorywczo pracować jako nauczyciel angielskiego w jednej ze szkół języków obcych, co mnie bardzo cieszy, bo myślę że spodoba mi się praca jako nauczyciel. Mam do tego straszną ciągote, plus moja mama jest nauczycielką (właściwie to była, bo teraz pracuje w świetlicy, ale od przyszłego roku będzie też nauczyać angielskiego ;) ) więc gdzieś to jest u mnie we krwi. Jest także nauczycielem dyplomowanym i pamiętam, że miała z tym od grooooma pracy.

 

Tak btw - jeżeli ktoś potrzebuje korepetycje z angielskiego w Warszawie to proszę się do mnie zgłaszać :P

Odnośnik do komentarza
Cóż, kończę studia za tydzień i trzeba będzie znaleźć pracę. Jeśli nie uda mi się zakręcić w mediach, będę zmuszony zostać nauczycielem. Mam jednak nadzieję, że będę uczył w szkołach prywatnych za godziwe pieniądze...

M mowi: wes pod uwage to ze szkoly prywatne nie oplacaja ZUSU lektorom, oni zatrudniaja na umowe o dzielo :/

Odnośnik do komentarza
Cóż, kończę studia za tydzień i trzeba będzie znaleźć pracę. Jeśli nie uda mi się zakręcić w mediach, będę zmuszony zostać nauczycielem. Mam jednak nadzieję, że będę uczył w szkołach prywatnych za godziwe pieniądze...

M mowi: wes pod uwage to ze szkoly prywatne nie oplacaja ZUSU lektorom, oni zatrudniaja na umowe o dzielo :/

 

Jako miłośnikowi UPR-u im mniej świadczeń socjalnych tym lepiej :D Sam se zainwestuję w emeryturę :) Poza tym wciąż liczę na media.

Odnośnik do komentarza
To ja zapytam wprost: czy w dzisiejszych czasach opłaca się być nauczycielem? Zapowiadają się jakieś zmiany na lepsze w dziedzinie zarobków czy dalej to będą raczej dość marne stawki? A pytam, bo sam się często zastanawiam, czy nie iść tą właśnie drogą. Lubię kontakt z ludźmi, myślę, że mógłbym się sprawdzić w tej dziedzinie, ale ważne też są finanse.

 

Innymi słowy - wybić to sobie z głowy czy brać tę drogę pod uwagę?

To zależy, czego od tych finansów oczekujesz :)

Ja kocham swój zawód, więc nie jestem tu obiektywny. Obawiam się, że zgodziłbym się na obniżkę pensji, gdyby to było konieczne do jego kontynuowania :lol: Ale siląc się na największy możliwy obiektywizm: zarobki nie są tragiczne, nie są fantastyczne. Jest całkiem znośnie, jeśli pracujesz w dwóch szkołach równocześnie (w tym roku szkolnym pracowałem 40 h, to ponad dwa nauczycielskie etaty :lol: to były mroczne dni :) ) - ale ja nie mam wysokich oczekiwań :) . Problem jest ze startem, nauczyciel stażysta zarabia chyba poniżej tysiąca złotych na rękę (choć po podwyżce to może już nie). Sytuację ratują dodatki (ich ilość i jakość w dużej mierze zależne są od gminy): bezzwrotny dodatek na zagospodarowanie, dodatek wiejski (jeśli pracujesz poza miastem, dostajesz 10% więcej), urlopowe, trzynastka, bony świąteczne, przydział herbaty ( :lol: ).

W każdym bądź razie utrzymuję siebie, studiującą żonę i jakoś pożyczek brać nie muszę.

 

 

Co do dyplomowania, tak, chodzi o tytuł zawodowy :) Czeka mnie właśnie egzamin i denerwuję się, o co mogą mnie zapytać ci cholerni eksperci :)

 

Scorpio, nie zrozumiałem: ty pracujesz teraz w prywatnym szkolnictwie czy w ogóle poza?

Odnośnik do komentarza
Scorpio, nie zrozumiałem: ty pracujesz teraz w prywatnym szkolnictwie czy w ogóle poza?

 

Dalej ucze angielskiego, ale w prywatnej szkole.

 

 

Ja kocham swój zawód, więc nie jestem tu obiektywny. Obawiam się, że zgodziłbym się na obniżkę pensji, gdyby to było konieczne do jego kontynuowania :lol: Ale siląc się na największy możliwy obiektywizm: zarobki nie są tragiczne, nie są fantastyczne. Jest całkiem znośnie, jeśli pracujesz w dwóch szkołach równocześnie (w tym roku szkolnym pracowałem 40 h, to ponad dwa nauczycielskie etaty :lol: to były mroczne dni :) ) - ale ja nie mam wysokich oczekiwań :) . Problem jest ze startem, nauczyciel stażysta zarabia chyba poniżej tysiąca złotych na rękę (choć po podwyżce to może już nie). Sytuację ratują dodatki (ich ilość i jakość w dużej mierze zależne są od gminy): bezzwrotny dodatek na zagospodarowanie, dodatek wiejski (jeśli pracujesz poza miastem, dostajesz 10% więcej), urlopowe, trzynastka, bony świąteczne, przydział herbaty ( :lol: ).

W każdym bądź razie utrzymuję siebie, studiującą żonę i jakoś pożyczek brać nie muszę.

 

Mocny jestes - ja w tamtym roku przy 26h tygodniowo + 4h korepetycji wymiekalem. Dlatego tez tak mocno sie tym wszystkim irytowalem - roboty od cholery + zebrania (nie mialem wlasnej klasy, ale i tak trzeba bylo przychodzic + raz bylem w zastepstwie) + rady pedagogiczne + 4 klasy maturalne + zalosna pensja... Pod koniec mialem juz tego wszystkiego dosyc. Oczywiscie dostawalem minimum, czyli z dodatkami jakies 800zl - zalezalo od nadgodzin. Podziekowalem.

ps. bony i herbate tez dostalem :keke:

Odnośnik do komentarza

M mowi: nauczyciel stazysta z ukonczonymi wyzszymi studiami zarabia ok 1100 zł +dodatki fakt utrzymac sie z tego cholernie trudno, ale jako jezykowiec mozna zawsze dorobic w jakies szkole jezykowej, tyle ze to okupione jest ogromna iloscia pracy - pytanie jak dlugo mozna zyc pracujac na dwoch etatach????

Odnośnik do komentarza

a moze ktos na przykladzie powiedziec ile taki stazysta tych dodatkow bedzie mial ? Jesli on ma te powiedzmy 1100 zl co te dodatki to ile beda stanowily ? 100 zl, 200 zl, 500 zl, 1000 ;) ?

 

No i ktos byl takim stazysta ? Interesuje mnie ile tak naprawde czasu spedza on w szkole ? Bo nominalnie to ile tygodniowo ma ? 20 godzin ?

Odnośnik do komentarza

dodatki M miala takie: na gwiazdke 400pln, na wakacje letnie 700pln i trzymastka, ale jako iz pracowala od wrzesnia to dostala 300pln (1/4 roku byla w styczniu).

Spedzanie w szkole za ktore nie placa jest troche: zebrania, rady pedagogoczne + etat 18-20godzin. dochodzi jeszcze przygotowywanie maturzystow a wiec w domu robienie testow i ...sprawdzanie. No wlasnie sprawdzanie sprawdzianow :/ jesli sie ma 6 klas po 30 osob to jedna kartkowka daje 180 prac...na kazda poswiec 5 minut ...pomnoz x2 w miesiacu no i 2 duze sprawdziany w semestrze. Tak sie niby wydaje ze nauczyciel idzie "tylko" na 18h do szkoly i ma luzy...ale dodajac czas spedzony w domu +bezsesnowne rady i zebrania to zbierze sie tego juz troche.

Odnośnik do komentarza
dodatki M miala takie: na gwiazdke 400pln, na wakacje letnie 700pln i trzymastka, ale jako iz pracowala od wrzesnia to dostala 300pln (1/4 roku byla w styczniu).

Spedzanie w szkole za ktore nie placa jest troche: zebrania, rady pedagogoczne + etat 18-20godzin. dochodzi jeszcze przygotowywanie maturzystow a wiec w domu robienie testow i ...sprawdzanie. No wlasnie sprawdzanie sprawdzianow :/ jesli sie ma 6 klas po 30 osob to jedna kartkowka daje 180 prac...na kazda poswiec 5 minut ...pomnoz x2 w miesiacu no i 2 duze sprawdziany w semestrze. Tak sie niby wydaje ze nauczyciel idzie "tylko" na 18h do szkoly i ma luzy...ale dodajac czas spedzony w domu +bezsesnowne rady i zebrania to zbierze sie tego juz troche.

To wszystko przy założeniu, że się aktualnie nie jest:

a) wychowawcą

b) nauczycielem w trakcie awansu zawodowego.

Te dwa podpunkty dodają bowiem masę dodatkowej biurokracji i zajęć :)

Odnośnik do komentarza
M mowi: nauczyciel stazysta z ukonczonymi wyzszymi studiami zarabia ok 1100 zł +dodatki fakt utrzymac sie z tego cholernie trudno, ale jako jezykowiec mozna zawsze dorobic w jakies szkole jezykowej, tyle ze to okupione jest ogromna iloscia pracy - pytanie jak dlugo mozna zyc pracujac na dwoch etatach????

z perspektywy lekarza patrząc -> całe życie :>

Odnośnik do komentarza
M mowi: nauczyciel stazysta z ukonczonymi wyzszymi studiami zarabia ok 1100 zł +dodatki fakt utrzymac sie z tego cholernie trudno, ale jako jezykowiec mozna zawsze dorobic w jakies szkole jezykowej, tyle ze to okupione jest ogromna iloscia pracy - pytanie jak dlugo mozna zyc pracujac na dwoch etatach????

z perspektywy lekarza patrząc -> całe życie :>

taaa tylko ze lekarze, ktorzy prowadza prywatna praktyke na 2 etacie kosza po 100pln za 15-20 minut wizyty...a w szkolnictwie jedna lekcja (stazysty) wyceniana jest na 11pln netto :doh!:

Odnośnik do komentarza

haha nie w tym rzecz :) chodzilo mi o to ze nie ma co porownywac popoludniowych etatow nauczycielskich i lekarskich..stawki za nie sa conajmniej rozne ;)

Feanor, Reaper (Scorpio) jak i moje M bardzo lubia ta prace...Feanor nawet zgodzilby sie na obnizke pensji byle nadal uczyc :D chodzi o to by godziwie pieniadze za nia byly...adekwatne do poswieconego czasu w domu jak i w szkole. no offence

Odnośnik do komentarza
taaa tylko ze lekarze, ktorzy prowadza prywatna praktyke na 2 etacie kosza po 100pln za 15-20 minut wizyty...a w szkolnictwie jedna lekcja (stazysty) wyceniana jest na 11pln netto :doh!:

Tych sensacji naczytałeś się w "Fakcie"?

Przede wszystkim piszemy o pracy na etacie a nie o "prywacie". Etat oznacza pracę u pracodawcy a skoro w domyśle jest praca w sferze budżetowej to wyliczę Ci tak oto. W poprzednim miejscu pracy zarabiałem 1350 złotych netto. Miałem umowę na pełen etat czyli 37,5h/tydzień. Ten czas przeznaczony był na przyjęcie 22 osób. W ciągu tygodnia powinienem więc przyjąć osób 110 a biorąc pod uwagę realia przyjmowało się po 150-180 osób. Miesięcznie daje to 440 osób wg normy NFZ a według realiów 600-720 osób.

Teraz jest już prosto:

1350/440 = 3 złote 7 groszy (przy przyjęciu życzeniowych realiów NFZ) / za pacjenta

1350/600 = 2 złote 25 groszy (realistyczne dane) / za pacjenta

 

Pacjentów na godzinę oficjalnie mogłem przyjąć czterech co oznacza, iż godzina mojej pracy przynosiła mi dochód w wysokości 12 złotych i 28 groszy. Nie pisz więc, że życie nauczyciela jest tak fatalne, skoro nie masz pojęcia o realiach.

 

Edyta: Oczywiście już tam nie pracuję. Rzuciłem to w diabły.

Edyta 2: Realia "prywaty" sa odmienne i dla nauczycieli, i dla lekarzy.

Edyta 3: O trzynastce w pracy nikt nawet nie śnił, herbaty też nikt mi nie oferował (no - może poza skorumpowanymi firmami farmaceutycznymi :D).

 

Przepraszam za OT Feanorze :)

 

chodzi o to by godziwie pieniadze za nia byly...adekwatne do poswieconego czasu w domu jak i w szkole. no offence

tak jest - o to chodzi

tyle, że Polska jest chorym krajem

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...