Skocz do zawartości

Kącik złamanych serc


T-m

Rekomendowane odpowiedzi

Mam podobne zdanie do Guliego. W Lublinie jest dość duża grupa fanów Juve (na mecz z Chelsea uzbierało się nas z 40 osób), chodzimy do knajpy na mecze, wynajmujemy vip roomy i ubrani w koszulki i szaliki drzemy ryja do telewizora śpiewając przyśpiewski po włosku. W życiu bym nie wziął swojej kobiety, bo nawet nie zwróciłbym na nią uwagi. Mimo, że ona siedziałaby/stała obok mnie, to ja i tak byłbym myślami parę tysięcy kilometrów stąd. Z tymże moja obecna kobieta jest antyfutbolowa. Co innego gdyby była równie zapaloną fanką jak ja.

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

może wybrałem zły wątek,a może i nie...

 

nie wiem co kupić koleżance z pracy(odchodzi z pracy pod koniec sierpnia), łączy mnie z Nią coś więcej, kocham Ją, ale chyba nic z tego nie będzie bo Ona ciągle "utrzymuje" kontakt ze swoim byłym, a mi robi nadzieje że będzie miedzy nami dobrze.

chciałbym Jej dać coś wyjątkowego tylko nie wiem co, prosiłbym o rade

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Takie mam pytanie natury czysto hipotetycznej bo nie chodzi o moją sytuację, ale rozgorzała dyskusja na innym forum i ciekawi mnie, jak Wy się na to zapatrujecie.

 

Chodzi o to, czy wg Was moralne/przyzwoite/uczciwe jest podbijanie do zajętej dziewczyny? Umawianie się z nią na kawę, ewentualne dawanie jej prezentów? Interesuje mnie zarówno rozpatrzenie sprawy od strony chłopaka jak i dziewczyny. Czy jej zachowanie jest na miejscu, czy jest ona fair w stosunku do obecnego chłopaka, czy wyjście na kawę z innym nie jest oszustwem?

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem:

Ze strony faceta - tak. Jeśli on chce spróbować i widzi, że może mieć z nią fajny związek, to czemu nie, nie jest związany z tym drugim facetem w żaden sposób, żeby nie tykać jego dziewczyny, a z Twojego postu rozumiem, że to nie małżeństwo/narzeczeństwo. Jeśli uważa, że byłby z dziewczyną szczęśliwy, to czemu nie. Poza tym często sam się spotykałem tylko we dwoje z kobietami, które brałem i biorę za przyjaciółki, więc w takim spotkaniu "na kawie" nie widzę nic złego.

Ze strony dziewczyny - to zależy. Jeśli chce się poumawiać z innym, żeby sprawdzić, czy nie byłoby fajniej z innym, to bez sensu - w razie wątpliwości powinna zostawić obecnego faceta od razu (acz niewiele kobiet ma odwagę to zrobić), zanim zacznie go ranić w ten sposób. Jeśli traktuje tego drugiego faceta jak kumpla - to nie widzę przeszkód, moja partnerka często spotyka się z kumplami i jest na tyle rozsądna, że gdy widzi tylko zmianę do niej podejścia u jakiegoś kolegi, to kontakt się zupełnie zmienia i facet idzie w odstawkę - sam się o tym dowiaduję często post factum, że jakiemuś koledze zaczęło na niej zależeć i żeby nie robić kwasów między mną a nią przez niego - przestała się z nim widywać, tyle rozmawiać, etc.

Jak długo z jej strony jest to znajomość czysto koleżeńska, to moim zdaniem jak najbardziej tak, o ile sama nie daje facetowi nadziei.

Odnośnik do komentarza

Imho to zależy, czy zna się faceta tej dziewczyny, ale generalnie stara, niepisana zasada brzmi: "Dupy (w sensie dziewczyny) kolesia się nie rusza". Uważam, że takie wychodzenie z zajętą na kawe jest niemoralne. Sam mojej byłej pozwoliłem na imprezy integracyjne z kolegami z pracy (3 dziewczyny i 17 facetów) i teraz ma dziecko z jednym z tych typów, a ja przez długi czas maiłem zajebiste rogi ;>. Taka kawa to jak stąpanie po cienkiej linii, bardzo szybko można obudzić się z ręką w nocniku. Chyba jednak nie ma tu znaczenia czy znasz gościa, czy nie...

 

Co do kwestii rozumowania kobiet - nie wypowiem się, powinna to zrobić przedstawicielka płci pięknej.

Odnośnik do komentarza

Dobra, teraz pytanie jest takie, co konkretnie masz na myśli, jak mówisz o 'podbijaniu'. Czy chodzi o takie zwykłe umawianie się na stopie koleżeńskiej/może przyjacielskiej, czy też takie, które ma na celu poderwanie tej dziewczyny.

 

Bo jeśli chodzi o to drugie, to nie jest fair. Sam coś o tym wiem, bo swego czasu 'udało mi się' być w takim związku z dziewczyną, która aktualnie wtedy już kogoś miała i zakończyła z tym drugim związek w czasie, gdy, de facto, była już ze mną. Więc na pewno nie było to przyjemne dla każdej ze stron- dla mnie, dla niej i tego drugiego chłopaka. Fakt, że w tej sytuacji ich związek już dogasał, ale i tak to nie miało najmniejszego znaczenia jeśli chodzi o uczciwość w podejmowaniu decyzji i postępowaniu. I nie powiem, żebym potem, patrząc z perspektywy czasu, czuł się dobrze z tym. Oczywiście, jakoś mi to nie przeszkadzało na początku, ale potem kac moralny był. Dlatego też nie chciałbym się w przyszłości wplątać ponownie w coś takiego- ze względu na każdą z osób w takiej sytuacji.

 

Jeśli chodzi zaś o takie umawianie się na stopie przyjacielskiej/koleżeńskiej czy cokolwiek w tym stylu, to chyba nie ma problemu, jeśli dziewczyna nie robi z tego specjalnej tajemnicy przed swoim chłopakiem i, jeśli ten, który umawia się na spotkania z zajętą, nie ma większych zamiarów. A jeśli ma, to niech lepiej sobie odpuści, bo nic dobrego w ostatecznym rozrachunku z tego nie wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Sam mojej byłej pozwoliłem na imprezy integracyjne z kolegami z pracy (3 dziewczyny i 17 facetów) i teraz ma dziecko z jednym z tych typów, a ja przez długi czas maiłem zajebiste rogi ;>.

 

 

Oczywiście, jakbyś jej nie 'pozwolił' (samo to słowo w odniesieniu do związku dwojga dorosłych ludzi wbija mnie w ziemię i nie daje wstać'), to na-pe-wno byś tych rogów nie miał. Tak to sobie tłumacz :)

Odnośnik do komentarza
Ze strony faceta - tak. Jeśli on chce spróbować i widzi, że może mieć z nią fajny związek, to czemu nie, nie jest związany z tym drugim facetem w żaden sposób, żeby nie tykać jego dziewczyny, a z Twojego postu rozumiem, że to nie małżeństwo/narzeczeństwo

 

Nie jest to ani narzeczeństwo ani małżeństwo. Czysto teoretyczna sytuacja - chłopak/dziewczyna.

 

Dobra, teraz pytanie jest takie, co konkretnie masz na myśli, jak mówisz o 'podbijaniu'. Czy chodzi o takie zwykłe umawianie się na stopie koleżeńskiej/może przyjacielskiej, czy też takie, które ma na celu poderwanie tej dziewczyny.

 

Chodzi mi jak najbardziej o poderwanie, żadne tam kawki koleżeńskie.

 

Myślicie, że taki nowo powstały związek ma szanse przetrwać? Generalnie dla mnie wychodzenie przez dziewczyny na randki posiadając chłopaka wygląda tak jakby chciała sprawdzić inne opcje, co jest nie fair w stosunku do chłopaka z którym jest w związku.

 

A już sytuacja z życia wzięta - nowo poznana dziewczyna chce gdzieś ze mną wyjść, a zapytana co na to jej chłopak odpowiada, że to nie jego sprawa. To już wg mnie brak szacunku dla tego chłopaka.

 

A o prezenty to chodziło mi bardziej o jakiegoś kwiatka itp. Żadne tam drogie rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Myślicie, że taki nowo powstały związek ma szanse przetrwać?

A to już inne pytanie. Tak samo jak wiem, że jestem ciekawszą opcją dla niektórych kobiet od innych facetów, tak wiem, że są faceci lepsi ode mnie - wyznaję zasadę, że jeśli kobieta dla mnie pogrywała ze swoim facetem i zostawiła go dla mnie, to nie mogę mieć żadnej pewności, że za jakiś czas nie zostanę postawiony w sytuacji porzuconego.

Czy ma szanse - nie wiem. Ale na pewno nie byłbym zbyt zadowolony ze związku z kobietą, która tak traktuje partnerów, choćby nie wiadomo ile razy zapewniała, że ze mną jest inaczej.

To już wg mnie brak szacunku dla tego chłopaka.

100% poparcia, ja bym się taką kobietą nie zainteresował.

Odnośnik do komentarza
To już wg mnie brak szacunku dla tego chłopaka.

100% poparcia, ja bym się taką kobietą nie zainteresował.

Kocham te ocenianie, po jednym zachowaniu. Może miała zły dzień, może pokłóciła się z nim o coś i potrzebuje dnia spotkania z kimś innym na luzie na innym podejściu, żeby móc wrócić do siebie? Przyczyn miliard, zarówno tych przemawiających za nią, aczkolwiek może być po prostu <wstaw dowolne 5 wulgarnych przymiotników>.

Odnośnik do komentarza
Kocham te ocenianie, po jednym zachowaniu

Fakt, masz rację, za bardzo rozpędziłem się z własnymi doświadczeniami - zarówno wśród moich przyjaciółek, znajomych, czy eks, są kobiety, które w ten sposób się zachowywały i które znam na tyle dobrze, by mieć pewność, że to nie jednodniowy kaprys, jak to napisałeś.

Tak czy owak takie zachowanie jest w moich oczach bardzo poważną wadą i zazwyczaj bierze się po prostu z charakteru kobiety, a nie drobnego problemu.

Odnośnik do komentarza

Myślicie, że taki nowo powstały związek ma szanse przetrwać? Generalnie dla mnie wychodzenie przez dziewczyny na randki posiadając chłopaka wygląda tak jakby chciała sprawdzić inne opcje, co jest nie fair w stosunku do chłopaka z którym jest w związku.

 

WTF?? Z forum 12stolatek się urwałeś czy co? Skąd my mamy wiedzieć czy się uda czy nie. To zależy od tego czy są sobie pisani i czy będą potrafili się kochać. Mój wujek poznał swoją przyszłą żonę w pociągu jadąc do swojej narzeczonej i tak się złożyło, że został ze swoją "pociągową miłością" do końca swoich dni (~50 lat byli małżeństwem). Nie ma uniwersalnej odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

100 lat tu nie pisałem, ale czuję potrzebę uzewnętrzenia. Ku przestrodze dla młodszych.

Pewna znajoma zaprosiła mnie do domu na piwko i winko. Jakiś czas temu coś tam ten, teges, ale nie wyszło. Po raz pierwszy uzałem, że zaryzykuję wejście do tej samej wody po raz drugi. Trochę wbrew sobie, ale ok. Wydawało mi się, że dziewczyna skłania się ku mnie.

Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, w pewnym monecie padło hasło o przyjaśni. Wypiłem łuk piwa i zmieniłem temat. Po jakimś czasie wpadła jej koleżanka :] . Ahaaaaaa, domyśliłem się o co biega. Jak wychodziłem na fajka, czy do kibelka coś tam gadały o jakimś gościu. Upewniło mnie to na 100%, że dziewczę chce ze mnie zrobić g-p. Przy mnie ani słowa o kolesiu, jak wychodziłem gadka tylko o nim. Jakieś wyjazdy, urlopy, to że nie śpi już sama. Zostałem dobity w momencie jak użyła pewnego określenia w stosunku do mojej osoby. Nie napisze jakiego, bo to było bardziej żenujace od moich tekstów w Maryni. Poczułem się, jakby ktoś dał mi po ryju.

Dziewczynka dalej była dla mnie przemiła, ale poczułem, że mam być opcją awaryjną. Na to, w moim wieku to już się nie piszę. Wypiłem szybko dwa piwa, grzecznie się pożegnałem i wyszedłem.

Przestroga dla młodszych: nigdy, ale to nigdy nie decydujcie się na opcję g-p. Jak raz w to wejdziecie, nigdy się nie uwolnicie. Do końca życia będzie fajnymi, sympatycznymi, śmiesznymi kolegami do picia. Nic, ale to nic więcej.

Człowiek sam sobie zgotował ten los. Baby to chuje? Nie, tacy ludzie jak ja są totalnymi pierdołami.

Ręce mi opadają, co chwila słyszę, że panienki są zajęte, nie chcą nigdzie wychodzić itd. Człowiek jest zlewany od tylu lat. Nie mam już siły. Za każdym razem powtarzam sobie, że oleję całą sytuację i skupię się na czerpaniu radości z tego co mam. Nie wychodzi, podświadomie czuję potrzebę bycia z kimś. Co jakiś czas odzywa się to we mnie. Niestety, jak już wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze, dostaję po łbie.

Icon powiedział kiedyś, że pomimo wszystko jestem dobrym człowiekiem i na pewno znajdę pokrewną duszę. Wątpię, p***a ze mnie nie facet. Fikander ma rację niemiłosiernie sie ze mnie nabijając.

Ech, wypisałem się. W sumie nic nowego, stara bieda.

Pozdrawiam serdecznie :) .

Odnośnik do komentarza

Szczerze mówiąc mi mało brakowało do zostania gp (przynajmniej tak mi się samemu zdaje po upływie tych paru miesięcy), ale cały czas jasno pokazywałem czego chcę i nawet nie myślałem o tej opcji. Wyszło mi to na dobrze, na razie bo od ponad pół roku z kolegi, przyjaciela stałem się partnerem :] .

 

Jak już przeczuwałem, że święci się gp to grzecznie stonowałem i ograniczyłem kontakt do minimalnego minimum, bo zabawa w jakimkolwiek wieku w takie coś jak dla mnie jest bardzo słabą rzeczą i ja po prostu do takich rzeczy się nie nadaje.

 

 

To chyba mój pierwszy post w tym temacie :dzuk:

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...