Skocz do zawartości

Reloaded


Rekomendowane odpowiedzi

Maj 2020

 

Bilans: 2-1-0, 8:3

Primera División : 1. [+17 pkt.], 95 pkt, 89:26

Copa del Rey: finał – 3:0 z Sevilla

Liga Mistrzów: finał – 3:1 z Sevilla

Finanse: + € 360M (+ € 14,66M)

Budżet transferowy: € 254M (€ 367M)

Budżet płac: € 67,26M (€ 150M)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (świat):

Gia Mikadze (20, DM, GEO 1/0) [Torpedo Kutaisi -> Al-Ittihad] - € 900 tys.

Carlos Nuñez (27, GK, URU) [Lanciano -> Nacional] - € 400 tys.

 

Ligi świata:

Anglia: Liverpool [+6] M

Francja: Bordeaux [+7] M

Hiszpania: Barcelona [+17] M

Niemcy: Schalke [+1] M

Polska: Śląsk [+2] M

Włochy: Roma [+4] M

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Francja, 3. Anglia, 4. Holandia [+0],..., 36. Polska [+0]

Odnośnik do komentarza

Niby gratulaaaaaaaaaaaaaaaacje, ale takimi napakowanymi ogórkami, to tylko pół radości :-) Tylko nawet napakowaną drużynę trzeba umieć poprowadzić - Kadyks po moim odejściu w połowie sezonu (jakoś 20 kolejnych wygranych meczy w lidze) wyraźnie spuścił z tonu i chociaż ma około 10 punktów przewagi w tabeli na 10 kolejek do końca, ale nie ma pewności, że uda się im obronić chociaż tytułu mistrzowskiego w Hiszpanii :-)

Odnośnik do komentarza

Krótki urlop za mną, dłuższy przede mną. W międzyczasie może zdążę skończyć ME2020.

@ Sławoj - sam się zastanawiam, skąd czerpię motywację. Zauważyłem, że dłuższe przerwy w eFMie sprawiają, że mam mniejszą ochotę do gry. Jednak ciągłe "przebywanie" z drużyną zachęca do kolejnych meczów.

@ T-m - no wreszcie troszkę mnie pochwaliłeś :*

@ Bartass - link do RRUT

@ All - dzięki za gratki :) Chce się krzyknąć Visca el Barca, choć po dzisiejszym transferze Zlatana mam ku temu mniejszą ochotę :/

-------------------------------------

 

Nadszedł czas powołań do kadry Holandii na finałowy turniej Mistrzostw Europy. Obóz przygotowawczy zaliczyła szeroka kadra składająca się z kilku młodych wilczków, wygłodniałych gry i mniej znanych dojrzałych piłkarzy (którzy dotychczas oglądali jedynie popisy swych bardziej sławnych kolegów) oraz leciwych gwiazdorów. Do Grecji postanowiłem nie zabierać właśnie tej ostatniej grupy, z Wesleyem Sneijderem, Nigelem de Jongiem, Johnem Heitingą i Ryanem Babelem na czele. Wszyscy oni mieli już około 35. lat, za sobą sezon na ławkach rezerwowych wielkich klubów i według mnie zwyczajnie nie znieśliby trudów wielkiej imprezy. A z niej mamy wrócić z co najmniej brązowym medalem, choć sam stawiam sobie najwyższy cel – wszak tytuł mistrzów Świata zobowiązuje. Bukmacherzy wyżej od nas (10-1) widzą obrońców tytułu Francuzów (7-1) oraz wicemistrzów Świata Włochów (3-1).

 

| Nazwisko              | Pozycja    | Klub          | Wiek    | Wartość | Wyst./gole
| -----------------------------------------------------------------------------------
| Stef Doedee           | BR         | PSV           | 33      | €2.1M   | 6/0
| Maarten Stekelenburg  | BR         | Ajax          | 37      | €1.3M   | 113/0
| Jeroen van Binsbergen | BR         | Guingamp      | 32      | €3.5M   | 2/0
| -----------------------------------------------------------------------------------
| Marcel Huisman        | LB, O Ś    | Arsenal       | 25      | €6.75M  | 2/0
| Erik Withoud          | LB, O Ś    | Ajax          | 31      | €2.9M   | 11/0
| Gianni Zuiverloon     | O PŚ       | Cagliari      | 33      | €1.2M   | 33/1
| Jeroen Drost          | O LŚ       | Heerenveen    | 33      | €300tys.| 5/0
| Michel Hoekstra       | O LŚ       | Heerenveen    | 29      | €1.8M   | 2/0
| Christian Supusepa    | O LŚ       | Ajax          | 32      | €2M     | 37/1
| Jan de Groot          | O Ś        | PSV           | 24      | €2.4M   | debiutant
| Dennis Blom           | O/DBP P    | PSV           | 26      | €2.6M   | 23/0
| -----------------------------------------------------------------------------------
| Freek Joosten         | DP         | Barcelona     | 31      | €4.6M   | 29/4
| Ronald van Wijk       | DP         | Ajax          | 26      | €5.75M  | 1/0
| Tim Mühren            | DP, P LŚ   | Middlesbrough | 27      | €5.5M   | 39/1
| Frank Nijhuis         | P Ś        | Feyenoord     | 25      | €7.25M  | 13/2
| Roel Thijssen         | OP PŚ      | Feyenoord     | 28      | €5.5M   | 22/4
| John van Leeuwen      | OP P, N    | Monaco        | 24      | €10.5M  | 16/5
| Patrick Verdouw       | OP L       | Lille         | 30      | €2.3M   | debiutant
| Patrick van Leeuwen   | OP LŚ, N Ś | Ajax          | 28      | €4.8M   | 21/4
| Bas Janssen           | OP Ś       | Aston Villa   | 25      | €6.5M   | 20/6
| -----------------------------------------------------------------------------------
| Dennis Berendsen      | N          | Middlesbrough | 31      | €9M     | 47/31
| Raymond Jacobs        | N          | Lens          | 21      | €6M     | debiutant
| Danny Muijs           | N          | Newcastle     | 32      | €8.75M  | 68/53

 

Na greckich boiskach będę miał okazję spotkać aż 10. piłkarzy Barcelony. Oprócz powołanego przeze mnie Joostena będą to: lewy obrońca Luca Pasini (Włochy), lewoskrzydłowy Pascal Hamel (Francja), stoper Michael Mancienne (Anglia), wszechstronny pomocnik Gareth Powell (Walia), skrzydłowy Krzysztof Paszkiewicz (Polska) oraz aż pięciu reprezentantów Hiszpanii – lewoskrzydłowy Fernando Aguilera, prawy pomocnik/obrońca Antonio Ortiz, stoper Rocha, bramkarz Rafael León oraz napastnik Iván Hernández. Selekcjoner Quique Flores przymierzał się do powołania rewelacyjnego Alejandro Martíneza, ale ten dopiero co wrócił z ME U-21. Osobiście byłem oburzony brakiem powołania dla Steve Barkera, który dla mnie jest obecnie najlepszym angielskim środkowym pomocnikiem w sile wieku. Niestety Kevin Davies dużo wyżej ocenił możliwości zawodników występujących w Premiership.

Odnośnik do komentarza

Nieco spóźnione (urlop) gratulacje - potrójny sukces to nie lada wyczyn. Mnie zawsze kręciło rozegranie takiego sezonu, w którym się zgarnia wszystko - wliczając w to Superpuchar danego kraju, Superpuchar Europy i ewentualnie Klubowe Mistrzostwa Świata? Grając w FM od 2002 roku ze 3 - 4 razy się udało - może spróbujesz? :)

 

:king: :king: :king:

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, czy starczy wytrwałości na kolejny sezon :|

---------------------

 

Grecki czempionat zainaugurował mecz gospodarzy z Duńczykami. Moi dawni podopieczni wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie, ale po przerwie stracili punkty po bramce Makisa Lazarisa. Niestety kwadrans po zdobyciu gola snajper Osasuny poważnie skręcił kostkę i we łzach opuścił boisko. Dla niego turniej był skończony. W drugim spotkaniu tej grupy obrońcy tytułu Francuzi bez problemów wygrali ze Szwajcarami 2:0. Drugiego gola dla Trójkolorowych zdobył obrońca Mathieu Leca, którego przed dwoma laty osobiście ściągałem do Nottingham Forest.

 

Dzień później doszło do szlagieru w grupie D, w którym Niemcy zmierzyły się z Anglią. „Z wielkiej chmury mały deszcz” chciałoby się powiedzieć, bo po nudnym spotkaniu wygrała słabsza ekipa niemiecka, dla której bramkę zdobył snajper Valencii Giovanni Ferretti. W drugim meczu Rumuni szybko strzelili bramkę, niemal całą drugą połowę grali w przewadze liczebnej, a mimo to ledwie zremisowali z Czechami 1:1.

 

Grupa C interesowała mnie z kilku powodów. Była to „grupa śmierci”, w której grały ekipy Polski i Hiszpanii. Właśnie te drużyny spotkały się ze sobą w pierwszym meczu, który moi rodacy przegrali 0:2. Już w pierwszej minucie bramkę strzelił napastnik Barcelony Iván Hernández, co w dużym stopniu ustawiło dalszy przebieg gry. W drugim meczu Szwecja uporała się z Belgią 2:1.

 

 

Terminarz zapewnił mojej Holandii spokojne wejście w turniej. Najpierw teoretycznie najłatwiejsza Gruzja, potem Walia i na koniec zapewne mecz o zwycięstwo w grupie z Włochami. Przy okazji tego pierwszego spotkania spotkałem się z moimi dwoma dawnymi podopiecznymi ze Śląska. Młodziutki bramkarz Revaz Todua (dziś Aston Villa) oraz ofensywny pomocnik Kakhaber Iluridze (dziś Strasbourg) rozpoczynali swoje międzynarodowe kariery pod moimi skrzydłami, a teraz zaliczali pierwszy wielki turniej ze swoją reprezentacją. Na ich nieszczęście nie był to udany debiut, gdyż w starciu z Oranje nie mieli wiele do powiedzenia. Doskonały mecz rozegrał debiutujący w moim zespole Patrick Verdouw, którego rajdy lewą flanką siały najwięcej zagrożenia. Jednak tego dnia asystowali i strzelali inni. Wynik otworzył w 19. minucie John van Leeuwen, który popisał się doskonałym wyskokiem i strzałem głową zamknął dośrodkowanie z kornera swojego imiennika Patricka. Strzelec gola przeprowadził kluczową akcję tuż przed gwizdkiem na przerwę. Ofensywny pomocnik Monaco urwał się obrońcy na prawym skrzydle i po długim rajdzie idealnie wyłożył piłkę podążającemu za akcją Danny Muijsowi. Najlepszy snajper w historii holenderskiej kadry zaliczył trafienie numer 54. i zapewnił nam dobry start w greckim czempionacie.

 

ME 2020 (grupa A, mecz 1/3), 08.06.2020

Holandia - Gruzja 2:0 (2:0)

19’ J. van Leeuwen 1:0

43’ Muijs 2:0

 

MoM Verdouw (M L, Holandia) – 6 rajdów, nota 8

 

Widzów – 22 788

 

 

Swój pierwszy mecz równie pewnie wygrali Włosi. Co prawda przegrywali oni z Walią po bramce młodziutkiego Lee Hilla w 2. minucie, ale jeszcze przed przerwą było 3:1 dla wicemistrzów Świata.

Odnośnik do komentarza

Kadyks odpada. Ciągnie mnie do Skandynawii albo Holandii.

-------------------

 

Już druga kolejka spotkań dała awans obrońcom tytułu Francuzom. Hat trick napastnika Arsenalu Stefano Constantiniego dał Trójkolorowym zwycięstwo nad Danią 3:1. Na drugie miejsce w grupie wysunęli się gospodarze Grecy, którzy bezbramkowo zremisowali ze Szwajcarami. W ćwierćfinale są już także Niemcy, którzy po kolejnych dwóch turniejowych trafieniach Giovanniego Ferrettiego pokonali Czechów 2:1. Mecz o wszystko z Rumunią wygrała Anglia, która z naszymi południowymi sąsiadami stoczy bój o wyjście z grupy.

 

Po inauguracyjnej porażce z Hiszpanią, Polska musiała wygrać ze Szwecją. Mecz toczył się po myśli Biało-Czerwonych, którzy w 35. minucie objęli prowadzenie po bramce pomocnika Betisu Marcina Topolskiego. Niestety w doliczonym czasie pierwszej połowy obrońca Panathinaikosu Paweł Wilk sprokurował rzut karny, po którym Szwedzi zabrali nam dwa arcyważne punkty. O awansie moich rodaków zadecyduje ostatnia kolejka, w której musimy wygrać z Belgią i liczyć na to, że spokojna o ćwierćfinał Hiszpania w pełni zmobilizuje się na starcie z reprezentacją Trzech Koron.

 

W naszej grupie trwała demonstracja siły Holandii i Włoch przed decydującym starciem w ostatniej kolejce. Najpierw grali piłkarze z Półwyspu Apenińskiego i zdołali wygrać z Gruzją 2:0. Parę godzin później w Salonikach zmierzyliśmy się z Walią i w pierwszej połowie pokazaliśmy siłę ognia, a przede wszystkim wyjątkową skuteczność. Strzelanie w 19. minucie rozpoczął John van Leeuwen, zaliczając swoje drugie turniejowe trafienie. Na 2:0 podwyższył Frank Nijhuis, który wykończył akcję niedawnego debiutanta Patricka Verdouwa. 31-letni lewoskrzydłowy Lille jest objawieniem naszej kadry i aż dziw, że żaden z moich poprzedników nie dał mu szansy gry w pomarańczowej koszulce. Filigranowy wychowanek Vitesse ustalił wynik meczu w ostatniej minucie pierwszej połowy i po przerwie mogliśmy oszczędzać siły na powtórkę finału Mistrzostw Świata sprzed dwóch lat.

 

ME 2020 (grupa A, mecz 2/3), 13.06.2020

[3.] Walia – Holandia [2.] 0:3 (0:3)

19’ J. van Leeuwen 0:1

30’ Nijhuis 0:2

45’ Verdouw 0:3

 

MoM Supusepa (D L, Holandia) – 1 asysta, nota 9

 

Widzów – 22 765

Odnośnik do komentarza

Na pierwszy rzut oka nasze spotkanie z Włochami było o przysłowiową pietruszkę. Obydwie ekipy zapewniły sobie już awans z grupy i powtórka finału Mistrzostw Świata sprzed dwóch lat wydawała się mieć wymiar jedynie prestiżowy. A jednak uważniejszy rzut oka na sytuację pokazywał, że stawka meczu była ogromna. Zwycięzca grupy unikał w ćwierćfinale obrońcy europejskiego trofeum Francję i w nagrodę miał zmierzyć się z Danią. Przed decydującym starciem w nieco lepszej sytuacji była ekipa Oranje, której do osiągnięcia celu wystarczał remis.

 

Z tego też powodu rozpoczęliśmy ostrożnie, czekając na ataki Włochów i próbując kontrataków. Okazji ku temu było sporo w pierwszej połowie, a głównym motorem napędowym był filigranowy lewoskrzydłowy Patrick Verdouw. W 12. minucie przeprowadził on atak lewą flanką, świetnie dośrodkował do środka, gdzie Patrick van Leeuwen główkował wprost w ręce bramkarza Di Giuseppe. W odpowiedzi włoski pomocnik Valerio Santi popisał się atomowym uderzeniem z 30. metrów, po którym piłka z impetem wpadła pod poprzeczkę.

 

Bramka gracza Romy zmieniła obraz gry. Teraz to my musieliśmy rzucić się do ataku, a Włosi zaczęli grać w swoim ulubionym, destrukcyjnym stylu. Catenaccio trwało do 59. minuty, gdy Raymond Jacobs na raty pokonał włoskiego goalkeepera po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Johna van Leeuwena. 21-letni napastnik Arsenalu jest uznawany za najbardziej utalentowanego holenderskiego piłkarza młodego pokolenia. To trafienie było jego pierwszym w kadrze Oranje, które dało nam awans z pierwszego miejsca w grupie i ćwierćfinał z teoretycznie słabszą Danią.

 

ME 2020 (grupa A, mecz 3/3), 16.06.2020

[1.] Holandia – Włochy [2.] 1:1 (0:1)

27’ Santi 0:1

59’ Jacobs 1:1

 

MoM Grassi (M C, Włochy) – nota 8

 

Widzów – 22 664

 

 

Tabela końcowa grupy A:

| Poz   | Inf   | Zespół   | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| --------------------------------------------------------------------------------------
| 1.    | A     | Holandia | 3     | 2     | 1     | 0     | 6     | 1     | +5    | 7
| 2.    | A     | Włochy   | 3     | 2     | 1     | 0     | 6     | 2     | +4    | 7
| 3.    |       | Walia    | 3     | 1     | 0     | 2     | 6     | 6     | 0     | 3
| 4.    |       | Gruzja   | 3     | 0     | 0     | 3     | 0     | 9     | -9    | 0

 

 

W swoim ostatnim grupowym występie prawdziwy popis dała polska reprezentacja. Biało-Czerwoni rozgromili Belgów 4:0 po dwóch bramkach pomocnika Marcina Topolskiego (Betis) oraz po jednej napastnika Tomasza Sawickiego (Parma) i stopera Bartosza Rosłonia (Charlton). Niestety efektownie zdobyte punkty na nic się zdały, gdyż w równolegle rozgrywanym meczu Hiszpanie wypuścili rezerwowy skład, co ułatwiło Szwedom zdobycie arcyważnego punktu.

 

W ćwierćfinałach czekały kibiców dwa szlagiery. Włochy miały zmierzyć się z Francją, a Anglia z Hiszpanią. Pozostałe dwie pary to Niemcy i Szwecja oraz Holandia i Dania.

Odnośnik do komentarza

Zapewne pamiętasz półfinał ME'92? Ja obgryzałem wówczas paznokcie siedząc przed telewizorem w pomarańczowej koszulce. Teraz miałem deja vu ;)

-------------------------------

 

Ćwierćfinał z Danią rozgrywaliśmy zaledwie dwa dni po wyczerpującej potyczce z Włochami. Z tego powodu większość podstawowych zawodników nie była w stu procentach gotowa do gry. Postanowiłem zaryzykować i mocno wierząc w pewny awans do półfinału dałem odpocząć gwiazdom, które miały być gotowe na Niemców lub Szwedów. Wielu holenderskich ekspertów przestrzegało mnie przed lekceważeniem Duńskiego Dynamitu, co według nich mogło doprowadzić do powtórki z 1992 roku. Jakże byli bliscy w swych przepowiedniach.

 

Podobnie jak przed 28 laty w Szwecji kadra Oranje miała przed sobą teoretycznie słabszych Duńczyków. Wówczas ważyły się losy półfinału, teraz graliśmy rundę wcześniej. Krew w żyłach mroził fakt, że w bramce znów stał Schmeichel – tym razem syn Petera, Kasper. Ponownie holenderska ekipa dyktowała warunki gry, dwukrotnie obejmując prowadzenie i tyle samo razy je tracąc. Druga połowa była dla nas wyjątkowo frustrująca, gdyż po golu Basa Janssena na 2:1 dalej przeprowadzaliśmy frontalne ataki. Jednak Kasper Schmeichel bronił jak w transie i z każdą interwencją zdawał się zyskiwać pewność siebie. Gdyby nie on, gol Jana Rasmussena z 88. minuty nie dałby Danii dogrywki. Gdyby nie postawa goalkeepera Celticu w doliczonym czasie gry, nie doszłoby do serii rzutów karnych.

 

Tak więc podobnie jak na Euro’92 decydowała loteria „jedenastek”. I tym razem kluczową rolę odgrywał bramkarz o nazwisku Schmeichel, który wybronił strzały numer 2 i 3 i w ostatniej rundzie osobiście mógł przesądzić o sensacyjnym awansie swojej drużyny. Kasper wziął rozbieg, ale strzał życia mu nie wyszedł i piłkę pewnie chwycił van Bisbergen. To był decydujący moment psychologiczny ćwierćfinałowego horroru, który zakończył się w siódmej rundzie. Swoją szansę zmarnował Martin Spelmann, a po chwili pomocnik Ajaxu Ronald van Wijk uderzeniem przy słupku uchylił nam nieba.

 

ME 2020 (ćwierćfinał), 18.06.2020

Holandia – Dania 2:2 (1:1, 2:2), karne 3:2

8’ Mühren 1:0

31’ Jensen 1:1

54’ Janssen 2:1

69’ Muijs (ST, Holandia) ktz.

88’ Rasmussen 2:2

 

MoM Schmeichel (GK, Dania) – 10 obronionych strzałów, nota 9

 

Widzów – 28 675

 

 

W półfinale czeka nas starcie z fenomenalnie grającą reprezentacją Niemiec, która rozbiła Szwecję 3:0. Drugą parę stworzyły kadry Włoch i Anglii. Ci pierwsi wygrali 1:0 i odesłali do domu ustępujących mistrzów Europy Francuzów, zaś Synowie Albionu w takich samych rozmiarach zwyciężyli Hiszpanię.

Odnośnik do komentarza

Niesamowity mecz z Danią nie chciał zniknąć nam z oczu i każdy z nas w myślach rozgrywał jeszcze niezwykłą serię rzutów karnych. Całe szczęście półfinał z Niemcami zaplanowany był sześć dni później więc mieliśmy czas, aby porządnie skoncentrować się na mecz ze znienawidzonym rywalem. Niestety z turniejowej kadry wyleciało mi dwóch podstawowych piłkarzy, którzy w ćwierćfinale odnieśli poważne kontuzje. Najbardziej żal najlepszego strzelca w historii Oranje Danny Muijsa, który imprezę zakończył z jednym trafieniem. Drugim pechowcem był Bas Janssen, który zaliczył doskonały mecz z Duńczykami.

 

W dotychczasowych spotkaniach greckiego czempionatu rozpoczynaliśmy ostrożną taktyką, aby po przerwie przejść na dużo bardziej ofensywne ustawienie. Ten manewr zadziałał w ostatnich dwóch starciach z Włochami i Duńczykami, gdzie w drugich połowach niepodzielnie rządziliśmy na boisku. W półfinale postanowiłem zaskoczyć Niemców i już od pierwszego gwizdka nakazałem swoim podopiecznym mocno ofensywną grę.

 

Mój manewr okazał się ryzykowny, bo naprzeciw nas stanęła drużyna rozpędzona jak pociąg, która w swoim składzie miała strzelającego gole w każdym meczu Giovanniego Ferrettiego. Snajper Valencii miał pod polem karnym dużo swobody i już w pierwszej połowie dwukrotnie skarcił nas za zbyt ofensywne usposobienie. W 33. minucie Ferretti wyprowadził Niemców na prowadzenie, a tuż przed przerwą asystował przy bramce Christiana Waltera. W obliczu ostatnich kontuzji Muijsa i Janssena nie miałem wielkiego pola manewru z przodu i w drugiej połowie bezradnie przyglądałem się naszym nieskutecznym akcjom. Rzucenie wszystkich sił do ataku na niewiele się zdało i tak oto nasze marzenia o mistrzostwie Europy zostały pogrzebane.

 

ME 2020 (półfinał), 24.06.2020

Holandia – Niemcy 0:2 (0:2)

33’ Ferretti 0:1

42’ Walter 0:2

 

MoM Ferretti (ST, Niemcy) – 1 gol, 1 asysta, nota 9

 

Widzów – 74 733

Odnośnik do komentarza

Czwarta doliczona minuta gry już dawno minęła i sędzia Atkinson gwizdnął po raz ostatni. W sektorach zajmowanych przez niemieckich kibiców wybuchła radość, a ich pupile rozpoczęli triumfalne tańce. Ja zrezygnowany skryłem twarz w dłoniach, masochistycznie smakując goryczy porażki. Z zadumy wyrwało mnie mocne szturchnięcie i… zdziwiony kobiecy głos. „Konrad! Co ty wyprawiasz?!” – zaskoczony podniosłem głowę i ujrzałem… własną żonę. „Nie wygłupiaj się. To tylko gra. W dupę dostałeś i ryczysz jak dziecko. Lepiej to wyłącz i choć już spać”.

 

Oniemiały rozejrzałem się wokół siebie. Nie siedziałem na ławce rezerwowych stadionu w Atenach, w uszach nie słyszałem ryku niemieckich fanów, a przed oczami nie miałem widoku zrozpaczonych holenderskich piłkarzy. Zamiast tego siedziałem w pidżamie przed monitorem, na którym widniał wynik mojej ostatniej porażki. „No tak. Znów dałem się ponieść wyobraźni. Żegnaj kariero” – rzekłem smutno, wyłączając komputer.

---------------------------------------------

 

O kurcze! Półtora roku minęło od kiedy środku nocy w hotelowym pokoju, mocno wstawiony po firmowej imprezie odpaliłem laptopa i zamieściłem pierwszy odcinek opka. Nosił on tak banalną nazwę, bo był moim powrotem do FMa po dłuższej przerwie. Ta kariera utwierdziła mnie w przekonaniu, że FM uzależnia i bardzo trudno się od niego oderwać. Równie trudno przychodzi mi kończyć to opowiadanie.

 

Wielkie dzięki Wam za czas, który poświęciliście zaglądając na strony mojego opka. I'll be back!

 

:pa::closed:

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...