Skocz do zawartości

Juventus Turyn


Rekomendowane odpowiedzi

Serie A (1) Juventus Turyn - Livorno 5:1

29' 87' 90' Trezeguet, 71' k. 85' Iaquinta

 

Buffon; Salihamidzic (74' Zebina), Andrade, Criscito, Chiellini; Nocerino, Zanetti, Almiron (79' Tiago), Nedved; Del Piero (60' Iaquinta), Trezeguet

 

 

Najpierw muszę odnotować, ze Stadio Olimpico prezentowało się urokliwie i miło było zobaczyć pełne trybuny i naszych kolorowych i dobrze wyekwipowanych kibiców. Wielki :respekt:

 

Pierwszy mecz w Serie A po rocznej przerwie i od razu spuszczamy ostre lanie. Ale wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Pierwsza połowa to 15 minut bardzo ambitnej gry Livorno, po tym okresie do głosu zaczęło dochodzić Juve. Trezeguet nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Amelią, a gdyby Del Piero strzelił z rzutu wolnego parę centymetrów w lewo, to trzeci bramkarz reprezentacji Włoch z mistrzostw świata nie miałby żadnych szans. W grze turyńskiej jedenastki widać było dużo niedokładności, a środek pola przez pierwsze 20 minut nie funkcjonował w ogóle. Na szczęście Juve potrafiło się otrząsnąć i od tej pory to pomocnicy Bianconerich niepodzielnie rządzili w środku pola. Pierwsza bramka to dobrze rozegrany rzut wolny, Del Piero krótko do Nedveda, ten oddaje, Alex po lekkich problemach z przyjęciem dośrodkowuje na głowę Trezeguet i Stara Dama wychodzi na prowadzenie.

Druga połowa zaczęła się strasznie ospale, obie ekipy nie przejawiały chęci do zdobycia bramki, a gracze zajmowali się kopaniem się po kostkach. Livorno próbowało, ale oprócz rzutów rożnych nie mieli innych okazji. W 60 minucie za przeciętnie grającego Del Piero wchodzi Iaquinta, który jak się okazało zaliczył bardzo dobry debiut, w czym pomogło mu szczęście i błąd sędziego. W 71 minucie meczu Nedved podcinając piłkę dośrodkowuje ją do Vincenzo, który walcząc z obrońcą Livorno pada jak kłoda w polu karnym. Sędzia myli się dyktując rzut karny, a ex-napastnik Udinese wykorzystuje jedenastkę. Dobrą partię rozgrywał Nedved który w samodzielnej akcji 14 minut później uderzył jak z armaty w prawy róg bramki Amelii, piłka jednak odbiła się po drodze od biodra Iaquinty i dzięki temu rykoszetowi ugrzęzła w przeciwnym rogu. Livorno ewidentnie odpuściło i pogodziło się z porażką co tylko rozochociło graczy Ranieriego. Rozgrywający zaskakująco dobry mecz Iaquinta podał do wychodzącego Trezeguet, a ten sprytnie uderzył z około 16 metra podwyższając na 4-0. W doliczonym czasie gry obie ekipy strzeliły jeszcze po bramce. Trezeguet z około 10 cm piętką po centrze Nedveda (?) i błędzie w komunikacji miedzy Amelią a obrońcami, i Lovisso z około 20 metrów po dośc biernej postawie środkowych obrońców Starej Damy. Wraz z honorową bramką Livorno sędzia zagwizdał po raz ostatni.

 

Wynik świetny, gra jednak nie. Mecz ten pokazał że przed nami jeszcze bardzo dużo pracy by zająć miejsce w pierwszej czwórce. Niektórzy zawodnicy jak Criscito trochę stremowani popełniali drobne błędy. Wielkie brawa dla Nedveda, Trezeguet i Iaquinty. Mam nadzieję że po tym wyniku niektórzy polscy kibice Juve nie oznajmią, że Juventus to poważny pretendent do tytułu. Jeszcze nie jesteśmy w tym miejscu. Ale dziś trzeba się cieszyć. I nawet stroje się fajnie prezentowały :D

 

Oceny:

 

Buffon - 6

Salihamidzic - 6.5

Andrade - 7

Criscito - 6

Chiellini - 7

Nocerino - 6

Zanetti - 6

Almiron - 6

Nedved - 7.5

Del Piero - 6.5

Trezeguet - 8

 

Iaquinta - 7.5

Zebina - bez noty

Tiago - bez noty

 

Ranieri - 7

 

Forza Juve!

Odnośnik do komentarza

Mecz oglądałem jedynie do drugiej bramki dla Juve, więc nie mogę oceniać dalszej fazy meczu. Szczerze mówiąc, gdy usłyszałem wynik mocno się zdziwiłem, nic nie wskazywało na taki pogrom przyzwoicie grającego Livorno. Trudno kogoś wyróżniać, Juve nie grał zbyt porywająco, aczkolwiek wyglądało to lepiej niż za Capello. :) Cieszy skuteczność Trezegola, myślę że jeśli ominą go kontuzje to 25 bramek w lidze jest w stanie strzelić :D

 

Forza Juve! :)

Odnośnik do komentarza

Serie A (2) Cagliari - Juventus Turyn 2:3

52' Trezeguet, 75' Del Piero, 89' Chiellini

 

Buffon - Zebina, Andrade, Criscito (46' Legrottaglie), Chiellini - Salihamidzic (49' Camoranesi), Zanetti, Almiron (87' Nocerino), Nedved - Del Piero, Trezeguet

 

Słabo, słabo, bardzo słabo, ale szczęśliwie! Radość po tym meczu jest ogromna, gdyż pomimo 1.) miernego występu; 2.) świetnej postawy Cagliari; 3.) karnego z kapelusza dla gospodarzy; Juventus wywiózł z Sardynii pierwsze 3 punkty od 8 lat, zapewniając je sobie w 90 minucie.

Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga gospodarzy, Buffon nie miał jednak zbyt wiele pracy gdyż większość strzałów była niecelna. Juventus grał nieporadnie, nie walczył, przegrywał walkę w środku pola i co gorsza nie stwarzał sobie okazji podbramkowych. Jedynie w 45 minucie po ogromnym błędzie obrońcy Del Piero stanął oko w oko z bramkarzem, Alex przelobował Fortina, ale zamiast podać do wychodzącego Trezeguet, uderzył piłkę koszmarnie i ta przefrunęła parę metrów nad pustą bramką.

Druga połowa przyniosła aż 5 bramek i wiele emocji. Wszystko zaczęło się od wejścia Mauro Camoranesiego za kontuzjowanego Salihamidzica. W 54 minucie po dośrodkowaniu z lewej strony Camor przypadkowo zgrał piłkę karkiem na wolne pole, gdzie znalazł się Trezegol i wyprowadził Juventus na prowadzenie. Jednak już dwie minuty później Cagliari wyrównało. Sędzia odgwizdał rzut karny, który wykorzystał Foggia. Jak pokazały powtórki o faulu nie mogło być mowy - sytuacja analogiczna do karnego na Iaquincie w meczu z Livorno. W 70 minucie doszło do kuriozalnej decyzji sędziego, który czysty wślizg w polu karnym Chielliniego uznał za faul dyktując jedenastkę, na szczęście arbiter skonsultował swą decyzję z sędziom bocznym. Rzut karny anulowano i podyktowano rzut rożny. Chwile potem Cagliari miało 200% sytuację ale strzał z 5 metrów wybronił Gigi Buffon. Okres ogromnej przewagi gospodarzy przerwała... bramka dla Juve. Rozgrywający tragiczny mecz Almiron wrzucił piłkę w pole karne, tam znalazł się Camoranesi który przelobował Fortina, a piłkę zmierzającą do bramki dobił Alex. Gdyby nie on, obrońca miałby spore szanse na wybicie piłki. Niestety ponownie Juventus nie cieszył się z prowadzenia długo, już 4 minuty później arbiter odgwizdał rzut karny po ewidentnym faulu Zebiny. Ponownie do piłki podszedł Foggia i ponownie pokonał Buffona. Tuż po tym zdarzeniu Zebinie puściły nerwy, zwyzywał on sędziego, otrzymał drugą żółtą kartkę i uderzył w dodatku fotoreportera/ porządkowego (niepotrzebne skreślić), który entuzjastycznie podszedł do wykluczenia Francuza z meczu (ostentacyjnie klaszcząc).

I kiedy wydawało się, że remis to max co może Stara Dama ugrać Del Grosso otrzymał drugą żółtą kartkę za faul na Del Piero. Siły zostały wyrównane, a spektakl miał przed sobą jeszcze finał. W 90 minucie meczu raczej błędna decyzja sędziego o faulu na Alexie. Rzut wolny wykonał Camoranesi, posyłając piłkę wprost na głowę Chielliniego. 3-2! Doliczone 5 minut nie przyniosły zmiany rezultatu.

 

Wyróżnić muszę zdecydowanie Buffona za pewność, genialne parady oraz trzeźwość umysłu. To on uspokajał Zebine i Chielliniego często uciekając się do "kneblowania" im ust :kekeke: Poza Gigim podobała mi się gra Zanettiego który zostawił sporo serca na boisku. Wielkie słowa uznania dla Giorgio za bramkę dającą nam 3 punkty. Ale MOM zdecydowanie Mauro Camoranesi, jego trzy podania utorowały drogę do bramki Fortina, 40 minut gry i 3 asysty :respekt:

 

Zganić muszę Almirona, który był zagrożeniem tylko i wyłącznie dla bramki Juve, oraz Zebine który zawalał krycie, sprokurował karnego i osłabił drużynę. :nigdy:

 

Niestety nasza defensywa zagrała bardzo niepewnie i Claudio Ranieri ma przed sobą bardzo wiele pracy... Miejmy nadzieje że Hasanowi nic się poważnego nie stało. Zebina najpewniej zostanie zawieszony za swe zachowanie, a Grygera i Birindelli są kontuzjowani. W przypadko dłuższej przerwy Brazzo prawa strona obrony Juve jest niestety bez kandydata do gry :/

 

Oceny:

 

Buffon - 8

Zebina - 5

Andrade - 6

Criscito - 5.5

Chiellini - 6.5

Salihamidzic 5.5

Zanetti - 7

Almiron - 5

Nedved - 5.5

Del Piero - 5.5

Trezeguet - 6

 

Legrottaglie - 6

Camoranesi - 8 MOM :respekt:

Nocerino - bez noty

 

Ranieri - 6.5

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

a propos Zebiny

za interia.pl

Defensor Juventusu Turyn, reprezentant Francji Jonathan Zebina najbliższe cztery mecze swojej drużyny obejrzy z trybun. Wszystko przez karygodne zachowanie piłkarza w meczu z Cagliari.

 

Do zdarzenia doszło podczas wyjazdowego meczu z Cagliari, wygranego przez Juventus 3:2.

 

Zebina otrzymał w tym spotkaniu dwie żółte kartki i musiał opuścić placy gry. Opuszczając murawę uderzył pracownika obiektu.Zawodnikowi dostanie się także po kieszeni. Francuz został ukarany bowiem grzywną w wysokości 15 tysięcy euro.

Odnośnik do komentarza

Serie A (3) Juventus Turyn - Udinese 0:1

 

Buffon - Birindelli, Andrade, Criscito, Chiellini - Camoranesi (30' Nocerino), C. Zanetti (56' Tiago), Almiron, Nedved - Del Piero, Trezeguet (56' Iaquinta)

 

Cóż... pierwsza porażka w sezonie zdarzyła się szybciej niż ktokolwiek mógł się tego spodziewać. Przed meczem wiedziałem, ze będzie to ciężkie spotkanie, zawodnicy wrócili dopiero co ze zgrupowań kadr narodowych, a naszym przeciwnikiem było nieprzewidywalne Udinese (1:1 z Interem na San Siro, 0:5 z Napoli u siebie). Jednakże remis to minimum, które Juve miało osiągnąć grając na Stadio Olimpico. Minimum, którego nie udało się osiągnąć.

Z góry zaznaczam, ze meczu nie widziałem, więc opierać się mogę tylko i wyłącznie na paru obejrzanych skrótach.

Po pierwsze: Gra obrony jest ciągle daleko od ideału, kiedy Di Natale strzelał bramkę, a Asamoah w słupek obrońcy byli w lesie. Komunikacja na linii Criscito-Andrade jeszcze nie funkcjonuje jak należy. Na szczęście czas jest naszym sojusznikiem i działa na naszą korzyść.

Po drugie: W tym meczu po prostu nie mieliśmy szczęścia i skuteczności. Del Piero i Nedved marnowali świetne okazje, a Alex ponadto dwukrotnie uderzył w słupek - raz z gry, drugi z rzutu wolnego, jakby tego było mało w doliczonym czasie gry po strzale naszego kapitana ze stojącej piłki z około 22 metrów futbolówka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką.

Po trzecie: Sędziowie ponownie pozostawiają po sobie złe wrażenia. Odgwizdanie spalonego po akcji w której Iaquinta strzelił prawidłową bramkę to wielki błąd liniowego. Były też dwie sytuacje w których sędzia mógł pokazać na wapno, jednak tego nie uczynił. Sytuacje były ciężkie w ocenie, gdyż skróty bardzo pobieżnie ukazują te zdarzenia. Na obecną chwilę jestem skłonny stwierdzić, ze faulu na Chiellinim nie było, ale na Nocerino już tak. Niestety ciągle płacimy za aferę korupcyjną, kiedyś gwizdano pod nas, obecnie sędzia jest ostatnią osobą którą można posądzić o pomoc Juve (wyjątkiem mecz z Livorno). Wydaje się, że w środowisku sędziowskim istnieje obawa przed gwizdaniem w kontrowersyjnych sytuacjach dla Juve. Nie jest to jednak tak nagminne by robić z tego problem. Póki co można to zwalić na słabą dyspozycję arbitrów.

 

Ocen poszczególnym zawodnikom nie mam zamiaru wystawiać, gdyż jak wspomniałem meczu w całości nie widziałem. Problemem dla Starej Damy może być kontuzja Camoranesiego, który ledwie w trzy mecze od zakończonej rekonwalescencji znów musi stawić się u lekarza zamiast na treningu. A już za tydzień arcyważny mecz z Romą w Rzymie. Ranieri ma kupę pracy...

Odnośnik do komentarza
Antonio Nocerino trafił do szpitala po tym, jak potrącił go samochód, cała sytuacja miała miejsce wczoraj późną nocą w Turynie. Utalentowany zawodnik wychodził z restauracji Mamma Mia, kiedy doszło do zdarzenia, później stracił przytomność. Na szczęście obrażenia nie są poważne i Antonio dochodzi do siebie w miejskim szpitalu Umberto I. Przy piłkarzu przebywa klubowy doktor Riccardo Agricola. Oczekuje się, że Nocerino zostanie wypisany w przeciągu najbliższych 48 godzin, jednak szansę na występ z Romą są minimalne.

 

plus:

 

Skrzydłowy Juventusu, Mauro Camoranesi może zostać wykluczony z gry nawet na dwa miesiące, po tym jak doznał kontuzji w niedzielnym meczu z Udinese.

 

Teraz trzeba trzymać kciuki za powrót do zdrowia Salihamidzica (niedługo) i Marchionniego (jeszcze z miesiąc). Co nie zmienia faktu, że sytuacja kadrowa przed meczem z Romą nie jest za wesoła :/ Ciężki bój nas czeka, oj ciężki...

Odnośnik do komentarza

Oprócz dzisiejszego meczu tylko spotkanie z Interem wyzwala we mnie takie emocje. Pojedynek z Romą w Rzymie to szalenie ciężkie wyzwanie dla młodej, nie mogącej odnaleźć swego stylu ekipy z Turynu. To nie ważne, że za Romą przemawia dosłownie wszystko, Rzymianie są absolutnymi faworytami, ale liczę że właśnie w tym meczu Bianconeri pokażą, że potrafią grać z sercem i na równi z największymi. Roma zanotowała perfekcyjny start w sezonie, start Juve to mieszanka słodkich i gorzkich chwil, ale to wszystko nie istotne. Juventusowi takich meczów brakowało w Serie B, meczów z absolutną czołówką światową. I właśnie dziś o 15 tak naprawdę wracamy na łono Serie A. Ten mecz może zweryfikować nadzieje kibiców obu drużyn. Czy jesteśmy gotowi by wziąć szturmem Rzym? By nasza niepewna obrona powstrzymała Tottiego? By to Juve pierwsze w tym sezonie pokonało Doniego? Wielu tu znaków zapytania i niewiele optymistycznych przesłanek. Zostaje tylko nadzieja i wiara, w końcu Juve to Juve.

Odnośnik do komentarza

Roma - Juventus 2:2 (2:1)

30' Totti, 36' Totti - 17' Trezeguet, 88' Iaquinta

 

Niestety widziałem tylko pierwsze 20 minut, po których prowadziliśmy 1:0. Obejrzałem właśnie wszystkie bramki i muszę stwierdzić, że Crisitco popełnił katastrofalny błąd przy bramce na 1:1 :/ Chyba jednak postawienie na niego jako jednego z dwóch podstawowych stoperów było złą decyzja (przynajmniej na razie). No ale jeśli chodzi o środek obrony to Ranieri raczej większego wyboru nie ma :-k

Szkoda, że Alex nie strzelił karnego. Czy ktoś kto widział mecz może powiedzieć, czy karny był zasłużony?

Odnośnik do komentarza

Serie A (4) AS Roma - Juventus Turyn 2:2

17' Trezeguet, 88' Iaquinta

 

Buffon - Grygera, Andrade (54' Birindelli), Criscito (46' Legrottaglie), Chiellini - Nocerino, Zanetti, Nedved - Iaquinta, Trezeguet, Del Piero (74' Palladino)

 

 

Znowu mieliśmy furę szczęścia... ale od początku. Pierwsze 20 minut to naprawdę dobra gra Juventusu, dużo akcji oskrzydlających, szczególnie dzięki Iaquincie. Obrona w tym fragmencie gry grała pewnie, a najbardziej brylował młodziutki Criscito, który czyścił wszystko. Bramkę Trezeguet, zawdzięczamy waleczności Alexa i świetnej dyspozycji Vincenzo na skrzydle. Naprawdę mądra gra Juve cieszyła oko, ale z czasem Bianconeri jakby osiedli na laurach. Wtedy do głosu doszli podopieczni Spalettiego. Pierwsza bramka Tottiego to jego wielki kunszt, ale i przede wszystkim złe zachowanie dobrze dotąd grającego Criscto, który dał się przepchać/położyć jak dziecko. Bramka na 2-1 to już błędy całej linii defensywnej oprócz Chielliniego, Grygera zbyt pasywnie, Criscito odpuszcza, Andrade za wolny. Po przerwie Criscito już nie wyszedł (powtórka z Kalabrii :roll: ). Druga połowa zaczęła się świetnie, Nedved wpada w pole karne, faul i rzut karny. Do niego podszedł słabo grający Del Piero (który zmarnował idealną sytuację do strzelenia bramki z woleja po świetnym podaniu Iaquinty, mając przed sobą całą bramkę i Doniego, uderzył w Brazylijczyka) i zgodnie z mymi najgorszymi przeczuciami - przestrzelił. Druga połowa była już dużo słabsza od pierwszej, atakowała przeważnie Roma i gdyby nie świetny Buffon i szczęście bramka na 3-1 odebrała by nam resztki nadziei. Swój wielki udział w rozbijaniu ataków Romy miał (moim zdaniem) najlepszy w barwach Juve na boisku C.Zanetti. Tuż po zmarnowaniu 200% szansy przez Perrotę, powiedziałem sobie, że skoro Roma nie potrafi dobić żałośnie grającego Juve to jeszcze remis jest możliwy. I znów me przeczucia się potwierdziły, 88 minuta, rzut z autu, Chiellini do Iaquinty i niespodzianka!

 

Na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim (1) Zanetti - fenomenalny, rozbijał ataki, włączał się do akcji ofensywnych, przeważnie je inicjując, cichy bohater (2) Buffon - jak zwykle pewny, uratował nam skórę wielokrotnie (3) Iaquinta - jakże ciężko mu było odebrać piłkę, byłem zaskoczony jaki on jest szybki i jaką technikę prezentował w starciach z obrońcami Romy, praktycznie nie do powstrzymania, świetny przegląd polu.

 

Jeśli już muszę kogoś zganić to Del Piero za powolność, nieporadność i zmarnowanie karnego :/ oraz Criscito, który zawiódł mimo imponujących pierwszych 20 minut.

 

Oceny:

 

Buffon - 7.5

Grygera - 6.5

Andrade - 5.5

Criscito - 5.5

Chiellini - 6

Nocerino - 6

Zanetti - 7.5

Nedved - 5.5

Iaquinta - 7.5

Del Piero - 5.5

Trezeguet - 6

 

Legrottaglie - 6.5

Birindelli - 6

Palladino - bez noty

 

Ranieri - 6

 

Na domiar złego Andrade doznał uszkodzenie rzepki, którą będzie trzeba zoperować , co wiążę się z 4 miesięczną przerwą. Po prostu świetnie :x Został nam Criscito, który jednak się nie sprawdza i Legrottaglie. Boumsonga mamy na 2 miesiące z głowy. Grygera zapewne bedzie przestawiony na środek, kto wie może też Chiellini. Oj odbije się nam czkawką bierność w ostatnim miesiącu mercato. Dwie kontuzje, słaba dyspozycja jednego zawodnika i nasza obrona to jedna wielka umowna formacja :roll: Ale trzeba wierzyć..

Odnośnik do komentarza

Serie A (5) Juventus Turyn - Reginna 4:0

48' Legrottaglie, 50' Salihamidzic, 76' Trezeguet, 90' Palladino

 

Buffon (79' Belardi) - Birindelli, Legrottaglie, Criscito, Molinaro - Nocerino, Zanetti, Tiago, Salihamidzic (78' Olivera) - Palladino, Trezeguet

 

 

Rozpoczynając odnotowuje, że meczu nie widziałem. Me piękne oczy ujrzały zaledwie ostatnie 15 minut. Przyjrzałem się również paru skrótom. Po pierwsze cieszy zwycięstwo, ilość bramek i styl. Reginna, ligowy słabiak przyjechał by jakimś cudem urwać punkty Juve. Jednakże stwarzając zaledwie jedną(!) sytuację w całym meczu goście nie mogli liczyć na wiele. Obrona Juve zagrała bardzo pewnie mimo czysto eksperymentalnego ustawienia. Ranieri dał odpocząć wielu zawodnikom z podstawowego składu, dzięki czemu swój debiut w Serie A zaliczył Molinaro, a i Olivera wystąpił po raz pierwszy w tym sezonie. Belardi również wszedł na boisko co było spowodowane lekkim urazem Buffona. Gigiemu jednak nic nie jest i wystąpi w niedzielnym meczu z Torino.

Juve tak naprawdę powinno prowadzić już do przerwy, jednakże Campagnolo wyczyniał cuda w bramce, broniąc groźne strzały m.in Trezegiet. David strzelił nawet gola w pierwszej odsłonie, jednak został on nieuznany z powodu rzekomego spalonego. Powtórki pokazały, że o spalonym nie mogło być mowy. Cieszy, ze cały mecz zagrał Tiago, prezentując się bardzo okazale. Niezłe zawody rozegrał ponadto Nocerino i oczywiście przywódca defensywy Legrottaglie, który po meczu stwierdził: „Gdy mecz się skończył powiedziałem Buffonowi, że dzisiaj był świadkiem dwóch cudów: pierwszy to strzelenie przeze mnie gola, a drugi, że nie straciliśmy gola ze mną w składzie."

 

Podsumowując bardzo udany występ Juve przeciwko żenująco słabej Reginnie, gra Juve napaja optymizmem przed derbami z Torino. Na pewno dużym ułatwieniem będzie dla nas fakt, że błyskotliwy Rosina nie zagra z powodu urazu. Cieszy ogromnie fakt, ze potrafiliśmy zmieść rywali z boiska grając w mocno rezerwowym składzie. Oby tak dalej!

Odnośnik do komentarza

Torino - Juventus 0:1 (0:0)

90+2' Trezeguet

 

Ufff, po raz kolejny dopisuje nam szczęście :] Mecz słaby, klarownych sytuacji było bardzo mało, ale od czego ma się w drużynie Davida :keke: Co miał to strzelił i za to należy mu się pochwała. Dobrze zagrała także nasza defensywa, która nie pozwoliła szaleć gospodarzom. Bardzo dobre wrażenie sprawia Legrottaglie (nie sądziłem, że kiedyś to napiszę :P)

No ale trzeba otwarcie przyznać, że od początku jedziemy na ogromnym farcie. Kiedyś się to skończy i przy takiej grze może nam być ciężko zakwalifikować się do LM :]

Odnośnik do komentarza

Tymczasem kontuzjowany jest Grygera. Ale może się do meczu wykuruje. Treze gra lepiej w Serie A niż w B, widać, że dopiero gra na najwyższym poziomie wyzwala w nim wszystkie umiejętności. Na razie jest dobrze, ale zwycięstwa przychodzą cieżko. Mam nadzieje, że w zimowym okienku się jeszcze wzmocnimy, zwłaszcza obronę.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Niestety Juventus przegrał wczoraj z Napoli 1:3. Bramkę dla nas strzelił Del Piero. Trzeba podkreślić bardzo słabą dyspozycję sędziego, który podyktował dwa niesłuszne (pierwszy na pewno, drugi troche mniej) karne dla Napoli.

 

http://www.dailymotion.com/video/x3bgc3_na...wwonlinepa_news bramki z meczu.

Odnośnik do komentarza
Szkoda tego meczu ale ja się gra przeciwko sędziemu to raczej trudno mecz wygrać. Jeżeli dziś Inter wygra to w zrobi duży krok do obrony tytułu :x

Wydaje mi się, że na razie nie mamy co patrzeć w stronę tytułu. Trzeba zakwalifikować się do Ligi Mistrzów, w lecie bardzo się wzmocnić i dopiero będzie można myśleć o rywalizacji z Interem. Bo w tym sezonie na dłuższą metę i tak nam odjadą.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...