axid Napisano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2008 A na Therion też bym się przeszedł, tyle że ograniczenia pieniężne... Myślałem, że to darmowy koncert....? @Sensei Gdyby nikt z Płocka się nie odezwał to mogę zabrać Cię z dworca, poszukamy razem tej plaży <lol> Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2008 A na Therion też bym się przeszedł, tyle że ograniczenia pieniężne... Myślałem, że to darmowy koncert....? Płock nad Wisłą, Chodzież obok Noteci, teleportacją nie dysponuję, więc pozostaje haracz dla PKP Cytuj Odnośnik do komentarza
Sensei Napisano 1 Września 2008 Udostępnij Napisano 1 Września 2008 Axid, odezwij się do mnie na gg: 1533728. Bo fakt Reapera coś ostatnio na forum nie widzę, ew napisze do niego wieczorem PW może się odezwie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 1 Września 2008 Udostępnij Napisano 1 Września 2008 Bo fakt Reapera coś ostatnio na forum nie widzę, ew napisze do niego wieczorem PW może się odezwie. Sensei, ja jestem z Warszawy, wtedy co pisałem w Maryni, że ja, Speed, de Raph i kkamillo znamy Płock jak własną kieszeń, to był taki żarcik zlotowy, bo akurat nasza czwórka przejechała pół Płocka i widzieliśmy ten amfiteatr na plaży Cytuj Odnośnik do komentarza
Sensei Napisano 1 Września 2008 Udostępnij Napisano 1 Września 2008 Wstępnie umówiłem się z Axidem, jakoś we 2 na pewno znajdziemy tą plażę, tym bardziej że kolega trochę kojarzy Płock. A ty Reaper w ogóle się wybierasz? Jeśli tak, to koniecznie musimy wypić jakieś bro, w końcu na Apo się nie udało. Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 1 Września 2008 Udostępnij Napisano 1 Września 2008 Niestety chyba sobie odpuszczę. Wielkim fanem Therionu nie jestem (katowałem ich jedną chyba płytę przez miesiąc, jakieś cztery lata temu, ale od tego czasu zero) i nie za bardzo mi się chce jechać Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 2 Września 2008 Udostępnij Napisano 2 Września 2008 Jedzie ktoś na koncert Kraftwerka? Bo ja tak. Przynajmniej odbiję sobie nieobecność na Dziewicach w sierpniu. Miałem jechać, ale trochę zwaliłem sprawę i nie wiem jak teraz sprawa z biletami jest, bo podobno już nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 2 Września 2008 Udostępnij Napisano 2 Września 2008 Jedzie ktoś na koncert Kraftwerka? Bo ja tak. Przynajmniej odbiję sobie nieobecność na Dziewicach w sierpniu. Miałem jechać, ale trochę zwaliłem sprawę i nie wiem jak teraz sprawa z biletami jest, bo podobno już nie ma. Tydzień temu były, więc może nie jest tak źle. Tym bardziej, że podobno trzy koncerty mają dać dzień po dniu (?). Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 2 Września 2008 Udostępnij Napisano 2 Września 2008 Ja wyjeżdżałem, ale sprawdzałem jeszcze jakoś ze dwa tygodnie i na Ticket Online nie było. Ale nie ma się co dziwić, pierwszy od dwóch lat koncert w Europie, więc sporo ludzi pewnie z zagranicy przyjedzie. No i tak, mają być trzy koncerty piątek-sobota-niedziela. Nie wiem tylko czy każdego dnia co innego czy to samo? Cytuj Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 6 Września 2008 Udostępnij Napisano 6 Września 2008 słuchajcie, dzisiaj na Placu Defilad w Wawie jest koncert Orange Warsaw Festival. wystąpi: Wyclef Jean, Kelly Rowland, Apollo 440 . według zapowiedzi impreza rusza o godzinie 16. a ja mam pytanie: czy wiecie może o której dokładnie zaczynają się koncert wspomnianej trójki?? no bo na bank nie o 16. tylko właśnie nie wiem kiedy. jadę z córą i nie chę abyśmy długo czekali na występ. Cytuj Odnośnik do komentarza
Jabol Napisano 6 Września 2008 Udostępnij Napisano 6 Września 2008 16:00 – W hołdzie Tadeuszowi Nalepie – Jan Borysewicz i Goście – scena A 17:30 – Café Fogg – scena B 19:15 – Apollo 440 – scena A 20:30 – Teddybears – scena B 22:00 – Kelly Rowland – scena A 23:30 – Wyclef Jean – scena A Google nie boli Cytuj Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 6 Września 2008 Udostępnij Napisano 6 Września 2008 klepałem ale nie znalazło ale dzięki wielkie serdeczne. Cytuj Odnośnik do komentarza
Sensei Napisano 6 Września 2008 Udostępnij Napisano 6 Września 2008 Żeby nie było, na Theriona nie pojechałem 10h czekania na dworcu, skutecznie mnie odstraszyło. Cytuj Odnośnik do komentarza
Touder Napisano 9 Września 2008 Udostępnij Napisano 9 Września 2008 21 września w Toruniu w Piwnicy pod aniołem zagra Pozvakowski.! Polecam wszystkim serdecznie. Ja niestety sie nie wybiore, co mnie mocno pobolewa... Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 21 Września 2008 Udostępnij Napisano 21 Września 2008 Kraftwerk był FENOMENALNY. Radioactivity wgniótł mnie w ziemię niczym walec, podobnie jak niemal cała reszta. Otoczenie huty pasowało idealnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Plotsson Napisano 24 Września 2008 Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Kraftwerk był FENOMENALNY. Radioactivity wgniótł mnie w ziemię niczym walec, podobnie jak niemal cała reszta. Otoczenie huty pasowało idealnie. Jestem skrajnie na siebie zły, że tam nie dotarłem. Ponoć najlepiej nagłośniony koncert świata, czy coś w tym stylu. Prawda to? Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 24 Września 2008 Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Kraftwerk był FENOMENALNY. Radioactivity wgniótł mnie w ziemię niczym walec, podobnie jak niemal cała reszta. Otoczenie huty pasowało idealnie. Jestem skrajnie na siebie zły, że tam nie dotarłem. Ponoć najlepiej nagłośniony koncert świata, czy coś w tym stylu. Prawda to? Odpowiem autocytatem z innego forum: Jestem na kolanach.Kraftwerk zawsze był dla mnie rodzajem enigmatycznej legendy. Od dawna znani, niemal nigdy nie widziani. Kojarzyli mi się z czterema figurami przed konsoletami tworzącymi doskonałą, klasyczną electro. Teraz mogłem się zbliżyć do tej Tajemnicy. W dodatku być może w ostatnim Ich występie w Polsce. Już długo przed koncertem zaczęliśmy spotykać ludzi, którzy albo byli na nim w piątek ("fenomenalny! genialny!") albo się na niego udawali, zarażając nas atmosferą oczekiwania.Pielgrzymi z Poznania, Leżajska, Węgier... Na przedpolach Huty im. Sendzimira (w jednej z jej hal (ocynkowni) odbył się koncert) było już zupełne szaleństwo: setki, tysiące fanów w każdym niemal wieku (ja byłem mniej więcej w średniej), punktowe reflektory, neony. Kosmos. Rozbiła nas rodzinka (rodzice około 45 lat, syn mniej więcej 10) ubrana w czerwone koszule i czarne krawaty. Rodzice podjarani niczym nastolatkowie. Sama hala okazała się miejscem po prostu idealnym: mnóstwo betonu i stali, Kraftwerk nie potrzebują niczego więcej. Szczególnie, jeśli ozdobić to wszystko trzema telebimami (jednym kolosalnym) i dwoma wielkimi ekranami do rzutników. Metalowe elementy w trakcie koncertu nieco wibrowały, troszkę dodawało to nieoczekiwanego akompaniamentu Kraftom Wewnątrz ludzi było po prostu zatrzęsienie, wszystkie miejsca zajęte (i siedzące i stojące), nie potrafię określić ilościowo tej masy. Wszystko okraszone "kosmicznymi" dźwiękowymi impulsami, które stawały się coraz głośniejsze, zmuszając ludzi do uciszenia się. Jeszcze tylko gromkie "ooooooo", gdy na telebimach ukazały się cztery charakterystyczne sylwetki... opadła kurtyna.... ...the man - machine, machine, machine , machine, machine, machine, machine, machine... machine.... Zaczęli z wysokiej półki i później już nie zwalniali (no, jeden utwór moim zdaniem odstawał, "computerliebe"). Nagłośnienie było oszałamiające (chyba, że ktoś nie lubi basów: mi momentami w klatce piersiowej biło drugie serce ), podobnie wizualizacje za plecami nieruchomych jak posągi Niemców. Proste, minimalistyczne, genialne. Etapów "Tour de France" nie będę już chyba mógł słuchać bez przypominania sobie fenomenalnie zmontowanych fragmentów wyścigu. "The Man - Machine" zwizualizowane zostało bijącymi po oczach białymi napisami na czarno-czerwonym tle. Zresztą, nie było słabych wizualizacji. Wspaniale brzmiał "Das Model", "Neon Lights", "Vitamin". "Pocket Calculator" obdarzony został polskim tekstem, co też podgrzało atmosferę. Ale prawdziwy nokaut Niemcy zachowali na końcówkę. Wtedy zabrzmiało "Radioactivity", ten utwór przejechał przeze mnie jak walec, sądząc z entuzjazmu sąsiadów: nie byłem jedyny. Uwspółcześniona aranżacja, poza tym Niemcy chyba podkręcili głośność, w każdym razie orbitowałem. Gdy skończyli, publiczność zmusiła ich do czterech bisów (no, powiedzmy, przecież wszystko było wcześniej dograne, chłopaki musieli zmienić scenografię). Pierwszy z nich wykonały... prymitywne roboty (tak, to było "The Robots", które przed i po koncertem non stop nuciliśmy). Chyba tylko Kraftwerk może sobie na to pozwolić, publika i tak była w euforii Potem wrócili główni bohaterowie. Zrzucili czerń, w którą dotąd byli ubrani zastępując ją świecącymi kombinezonami dzięki którym wyglądali jak komputerowe obiekty 3D. W powietrze pomknęły dźwięki z Elektro Kardiogram i Aero Dynamik (ten pierwszy lepszy). Wszystko domknięte zostało monumentalnie rozbudowanym "Musique Non Stop", podczas którego panowie dawali popisy solowe i odchodzili od konsolet... Hutter na koniec rzucił "do widzenia jutro", czym prawie złamał mi serce. W niedzielę słuchałem ich również, ale już nie w tak magicznych okolicznościach... Nie było chyba żadnego ich ważnego utworu, którego by nie zawarli na koncercie. Nie było wpadek. Ani muzycznych, ani organizacyjnych. Była piękna atmosfera. Pewnie za dużo wielkich słów użyłem, ale w tej kwestii będę absolutnie subiektywny. Tak się czułem i tak czuję do teraz. edit: dowiedziałem się właśnie, że do sprzedania było 10500 biletów. W sobotę wszystkie, albo prawie wszystkie były sprzedane, podobnie było w piątek. Nieźle, jak na ekipę praktycznie nieobecną w polskich mediach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Plotsson Napisano 24 Września 2008 Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Zaczęli z wysokiej półki i później już nie zwalniali (no, jeden utwór moim zdaniem odstawał, "computerliebe"). Eeee, nie znasz się . Szkoda, że nie byłem. Za mojego życia druga szansa na posłuchanie i obejrzenie Kraftwerk na żywo i pewnie ostatnia. Cytuj Odnośnik do komentarza
Podymczak Napisano 25 Września 2008 Udostępnij Napisano 25 Września 2008 Kraftwerk był FENOMENALNY. Radioactivity wgniótł mnie w ziemię niczym walec, podobnie jak niemal cała reszta. Otoczenie huty pasowało idealnie. Owszem, też byłem, dawno ich nie słuchałem, ale koncert był po prostu rewelacyjny. Efekty, klimat, cała otoczka była świetna. Szczególnie wykonanie We Are the Robots, czy wspomniane przez Ciebie Radioactivity. Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 26 Września 2008 Udostępnij Napisano 26 Września 2008 Dla ludzi z Wrocławia: Centrum Sztuki Impart zaprasza AUGUŚCIK, KARNAS, ZARYAN 5 października, godz. 20.00 Bilety: 60 zł, 50 zł, 40 zł Projekt Auguścik, Karnas, Zaryan to pomysł autorstwa trójki przyjaciół: Grażyny Auguścik, Grzegorza Karnasa i Agnieszki Skrzypek znanej polskim fanom jazzu pod pseudonimem Agi Zaryan. W programie usłyszymy zarówno utwory z autorskich płyt muzyków jak i standardy wykonywane solo i w duetach wokalnych na tle rozmaitych konfiguracji instrumentalnych. Niewątpliwie projekt jest odsłoną tego, co na dzień dzisiejszy najciekawsze w polskim jazzie wokalnym. Informacje o biletach: Centrum Sztuki Impart, Wrocław, ul. Mazowiecka 17 tel. 071 341-94-32 e-mail: rezerwacje@impart.art.pl kasa czynna od pon - pt w godz. 15.00 - 18.00 i na 1 godz. przed koncertem Więcej na www.impart.art.pl Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.