Skocz do zawartości

Widzew Łódź


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Misiek napisał:

no i przecież się z tym zgadzam, ale dalej nie czuję, żeby Widzew miał być klubem filialnym dla Leeds. Dla Arsenalu, Totków to jeszcze tak, ale nie klubu pokroju Leeds.

Leeds to by z palcem w nosie Ekstraklasę u nas wygrało, a wypożyczenia z Legii Piasta to byś chętnie zobaczył w Widzewie :D 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, BartuS napisał:

Ale kluby takiego pokroju nigdy nie wypozycza zawodnika do Polski :) 

Mam tego świadomość, chodziło mi o skalę klubu, który jest godzien być naszym klubem patronackim :P

 

45 minut temu, T-m napisał:

Misiek, przestań żyć realiami FMa i przeszłością. Primo, fakt, że ktokolwiek oprócz przysłowiowego "Vanna Ly" mógł się zainteresować patologią zarządzania w Polsce to już wyróżnienie i gdyby to wypaliło to uszanowanko! Secundo, fakt, że Leeds wypożyczałoby zawodników do Widzewa (hipotetycznie) nikomu nie ujmuje. Lepiej, żeby wypożyczało Leeds niż rezerwy Pierdzioszka Lwów. I tertio, Widzew spadł 5 lat temu na ryj i do tej pory podnoszenie się mu nie wychodzi za bardzo. Grają tam głównie spady i, sam musisz przyznać, że ani ambicji w składzie ani potencjału na Ligę Europy w tej chwili tam nie ma. I nieprędko będzie. Po prostu Widzew trzeba mądrze zresetować i nie widzę powodów, dla których nie miało to wyglądać tak, jak w artykule. Ja bym był szczęśliwy, jakby Śląsk został przejęty w takiej konfiguracji :) 

 

Nie no, jasne. Może inaczej, ja mam tu bardziej obawy takie, że jeden klub będzie tym głównym, w który pompujemy kasę, a drugi sobie po prostu będzie grał w środku tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej, bo zakładamy optymistycznie, tak jak w artykule, że kupują klub w 1 lidze, a potem gdzieś tam ten awans się pojawi, ale nie będzie ze strony właściciela ambicji do grania o wyższe cele, a po prostu ogrywanie zawodników w lepszym klubie niż te wspomniane rezerwy. W sumie kłóci mi się z moimi obawami osoba Bońka, bo myślę, że jeśli miałby być współwłaścicielem, to jednak on jeszcze te ambicje ma, żeby o coś pograć.

Dlatego wolałbym, żeby to na przykład był układ na zasadzie Red Bulla, czyli RB Lipsk i Red Bull Salzburg ;) 

 

Oczywiście, do tego wszystkiego jest daleka droga, ale jakoś mnie ten klub satelicki Leeds United kłuje w oczy :P 

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Misiek napisał:

Mam tego świadomość, chodziło mi o skalę klubu, który jest godzien być naszym klubem patronackim :P

 

w chwili obecnej to patronackim Widzewa moze byc dowolny klub Ekstraklasy :P jakos Ruchowi Chorzow nie przeszkadzalo, ze Legia ogrywala sobie u nich zawodnikow (i to w czasach Ruchu w Ekstraklasie). Po prostu trzeba znac swoje miejsce w szeregu, historia klubu nie ma tutaj zadnego znaczenia, a Widzew to klub z trzeciego poziomu rozgrywkowego.

  • Lubię! 4
Odnośnik do komentarza
Cytat

Zbigniew Smółka przestał być trenerem Widzewa

Decyzją zarządu Widzew Łódź SA Zbigniew Smółka nie będzie dalej prowadził pierwszej drużyny czerwono-biało-czerwonych.

 

Od 21 czerwca Zbigniew Smółka przebywał z zespołem na obozie przygotowawczym do nowego sezonu, zorganizowanym w Opalenicy. Poprowadził w tym czasie łodzian w trzech meczach sparingowych: z Lechem Poznań, Zagłębiem Lubin i Chrobrym Głogów. W sobotę 29 czerwca, zgodnie z decyzją zarządu Widzew Łódź SA, przestał jednak pełnić swoją funkcję.

 

Nowy trener pierwszej drużyny przedstawiony zostanie w poniedziałek 1 lipca, podczas specjalnej konferencji prasowej, zaplanowanej na godzinę 11:00.

źródło

 

No to już oficjalnie, trener zwolniony. W równie chujowych okolicznościach Widzew zwalniał swego czasu trenera Cecherza. Sam nie wiem, który moment gorszy. Ciekawe jaki to będzie miało wpływ na drużynę, na budżet. Bardzo mnie też interesuje argumentacja za zmianą. Będzie ciekawa konferencja.

Odnośnik do komentarza
Cytat

Marcin Kaczmarek trenerem Widzewa Łódź

 

Nowym szkoleniowcem czerwono-biało-czerwonych został 45-letni Marcin Kaczmarek. Z klubem z al. Piłsudskiego związał się roczną umową z możliwością przedłużenia.
Zanim rozpoczął prace jako trener, Marcin Kaczmarek był obrońcą. W ekstraklasie rozegrał prawie sto meczów - większość w barwach Pogoni Szczecin. Jego ostatnim klubem była czwartoligowa wówczas Lechia Gdańsk. W trakcie sezonu 2003/2004 zakończył karierę zawodniczą i w tym samym klubie został asystentem, a następnie pierwszym trenerem. Wywalczył z nim dwa awanse z rzędu, rozstając się z Lechią w II lidze.

 

W kolejnych latach Kaczmarek potwierdził, że jest ekspertem od awansów, niezależnie od poziomu ligowego, na którym akurat pracował. Również dwukrotnie dokonał tej sztuki w Olimpii Grudziądz (w trzy lata z III do I ligi) i tyle samo razy w Wiśle Płock (w cztery lata z II ligi do ekstraklasy). Ostatnio pracował w Bruk-Bet Termalice Nieciecza. Przychodził do klubu, gdy ten po dziewięciu kolejkach zajmował ostatnie miejsce w tabeli pierwszej ligi, a zakończył rozgrywki na ósmej lokacie. Na zaplecze ekstraklasy wrócić ma za rok - z Widzewem.

 

- Zdaję sobie sprawę, do jakiego klubu przychodzę. Widzew to historia, tradycja, cztery mistrzostwa Polski i znakomite mecze w europejskich pucharach. Widzew to również wspaniali kibice i nowy stadion z pełnymi trybunami.  Ale też, co najważniejsze dla mnie jako trenera, tworzy się tu ciekawy projekt, w którym chętnie wezmę udział. Biorąc pod uwagę zarówno przeszłość, jak i obecną sytuację, Widzew na pewno jest jednym z tych klubów, w których warto podjąć wyzwanie. Jego miejsce jest w ekstraklasie i jestem pewien, że do niej wróci. Myślę, że będę w stanie w tym pomóc - przyznaje Marcin Kaczmarek.

 

Pracę trenerską nowy szkoleniowiec Widzewa ma we krwi. Jego ojciec, Bogusław, który pochodzi z Łodzi, przez wiele lat był cenionym szkoleniowcem, pracując między innymi z seniorską reprezentacją Polski, w której był asystentem Holendra Leo Beehnakkera.

 

Zadowolona z zatrudnienia Marcina Kaczmarka jest prezes klubu, Martyna Pajączek. - Takiego człowieka potrzebowaliśmy. O trenerze Kaczmarku świadczą przede wszystkim wyniki, czyli kolejne awanse, ale też etyka pracy. To bardzo inteligentny człowiek, który potrafi odnaleźć się w każdych okolicznościach. Cieszę się, że udało się nam namówić go do współpracy i, że mogliśmy właśnie jemu powierzyć drużynę. Mamy za sobą już kilka rozmów. Teraz najważniejsze jest stworzenie konkurencyjnej drużyny i przygotowanie jej na start rozgrywek zaplanowany na ostatni weekend lipca - podkreśla prezes Pajączek.

źródło

 

No to już oficjalnie. Zobaczymy... Nie mam zdania, na razie.

 

Link do konferencji, start 11.

Odnośnik do komentarza

Dobra, to ja się argumentacją na konferencji zawiodłem, bo w zasadzie jej nie było. Ot, zwolniliśmy i tyle. Natomiast po wypowiedzi Kaczmarka wnioskuję, że nie po drodze mu z Masłowskim, więc pewnie dlatego ten drugi także poleciał/zrezygnował. Tu z kolei argumentacji Pajączek nie kupuję, bo stwierdziła, że nie ma w tej chwili przekonania, że dyrektor sportowy jest w drugoligowym klubie potrzebny. Przeczy temu przykład zza miedzy, bo Przytuła już chyba od 3 ligi w ŁKS i jak widać zameldowali się właśnie w Ekstraklasie.

 

Kolejna kwestia jaka płynie z tych zwolnień, to fakt, że ta plotka z tym Włochem od Leeds mogła by być prawdziwa i szykują klub na sprzedaż po awansie do I ligi, bo rezygnując z kosztów na dyrektora sportowego (Masłowski w wywiadzie powiedział, że nie będzie się z Widzewem szarpał o pieniądze), plus Kosiorowskiego (który był koordynatorem skautingu, czy jak on tam się dokładnie nazywał), tę rezerwę przeznaczy na zawodników z "nazwiskami", którzy mają zwiększyć powodzenie awansu (bo wiadomo, że gwarancji nie ma), a na których pewnie trzeba trochę kasy wyrzygać, żeby tak nisko zeszli. Wśród plotek: Marcin Robak, Łukasz Trałka, Łukasz Załuska, czy gdzieś tam nawet Jakub Wawrzyniak, co jest dla mnie kuriozalną propozycją, bo imo mamy 2 młodzieżowców na lewej obronie i tym trzeba grać, skoro wymóg jest 2 na boisku.

Odnośnik do komentarza
Cytat

Marcin Robak wraca do Widzewa!

 

36-letni napastnik, który ma na swoim koncie 120 bramek w ekstraklasie, ponownie zagra w czerwono-biało-czerwonych barwach. We wtorek podpisał z łódzkim klubem dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o rok.

 

Marcin Robak pierwszy raz do Łodzi trafił w roku 2008. Zamienił wówczas spadającą z ekstraklasy Koronę Kielce na marzący o powrocie do elity Widzew. Choć już w pierwszym sezonie z klubem z al. Piłsudskiego 138 wygrał rozgrywki pierwszej ligi, z powodów pozasportowych łodzianie musieli zostać na kolejny rok na zapleczu ekstraklasy. W następnym sezonie czerwono-biało-czerwoni powtórzyli jednak swój wyczyn i tym razem już bez przeszkód zakwalifikowali się do najwyższej klasy rozgrywkowej. Duży udział w wywalczeniu awansu miał Robak, który został królem strzelców pierwszej ligi, a w międzyczasie zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski (łącznie w karierze 9 występów i jeden gol).

Po upragnionym awansie 28-letni wówczas napastnik nie zwalniał tempa. W dziesięciu meczach w ekstraklasie zdobył siedem bramek, czym zapracował na transfer do tureckiego Konyasporu. Z niego przeniósł się na krótko do Mersin Idman Yurdu. Następnie wrócił do kraju. Przez siedem kolejnych lat (w barwach Piasta Gliwice, Pogoni Szczecin, Lecha Poznań i Śląska Wrocław) zdobył w ekstraklasie 94 bramki, co razem z 26 strzelonymi wcześniej dla Korony i Widzewa dało mu 120 trafień w najwyższej klasie rozgrywkowej (i dwa tytuły króla strzelców). Dzięki temu jest szesnasty na liście najlepszych strzelców ekstraklasy w historii.

 

- Dwa i pół roku spędzone w Widzewie było dla mnie wyjątkowym okresem. Dlatego zawsze podchodziłem do tego klubu z sentymentem. Cieszę się, że znów tu jestem. Wierzę, że ponownie pomogę Widzewowi w powrocie do piłkarskiej elity, bo taki jest mój cel, a wtedy będę mógł myśleć o kolejnych trafieniach w ekstraklasie. Przede wszystkim jestem zdrowy i bardzo dobrze się czuję. Ostatnie lata były dla mnie udane i liczę, że podobnie będzie teraz w Widzewie - przyznaje napastnik, który dekadę temu stał się ulubieńcem łódzkiej publiczności, a teraz wraca, by wesprzeć klub w trudnym procesie odbudowy kolejnymi cennymi trafieniami i olbrzymim doświadczeniem.

 

- Liczymy na Marcina, jego doświadczenie, umiejętności i autorytet, który powinien mieć znaczenie w szatni Widzewa, a także na boisku, w walce z kolejnymi rywalami. Mamy jasny cel, którym jest awans na koniec obecnego sezonu do pierwszej ligi i Marcin na pewno wydatnie nam w tym pomoże. Wierzę jednak, że zostanie z nami aż do ekstraklasy. Takie są założenia naszej współpracy - przyznała prezes Widzewa, Martyna Pajączek.

 

We wtorek 2 lipca Marcin Robak podpisał z klubem dwuletnią umowę z opcją przedłużenia o kolejny rok w przypadku awansu czerwono-biało-czerwonych do ekstraklasy.

źródło

 

No to oficjalnie. Generalnie dobry ruch. Wiadomo, że Robak będzie grał, więc pytanie kogo posadzimy na ławce. Dobrą końcówkę miał Wolsztyński, kupiliśmy Kitę (dobre występy w sparingach), Mandiangu (fatalne występy w sparingach, ale podobno wraca po kontuzji), Kaczmarek powiedział, że chce się jeszcze przyjrzeć graczom odstawionym do rezerw, a więc obejrzy Mihajlevica. Jest jeszcze Banaszak, choć wydaje się, że po kilku dobrych występach na skrzydle może tam znaleźć swoje miejsce. Strasznie duża konkurencja

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
Cytat

Sebastian Rudol piłkarzem Widzewa

 

24-letni obrońca, który na koncie ma 130 meczów w ekstraklasie, w środę 10 lipca związał się umową z klubem z al. Piłsudskiego 138.

 

Przez większość dotychczasowej kariery piłkarskiej Sebastian Rudol związany był z Pogonią Szczecin. Urodzony w Koszalinie zawodnik drogę do niej przebył przez Gwardię Koszalin, Bałtyk Koszalin i Salos Szczecin. W barwach "portowców" zadebiutował w ekstraklasie w kwietniu 2013 roku, dwa miesiące po skończeniu 18 lat. Co ciekawe, jego drugim meczem w najwyższej klasie rozgrywkowej był domowy występ przeciwko Widzewowi, zakończony remisem 1:1. Gola dla Pogoni zdobył wówczas Edi Andradina, a dla czerwono-biało-czerwonych rówieśnik Rudola - Mariusz Stępiński.

 

Z napastnikiem Chievo Verona utalentowany obrońca znał się już jednak wcześniej. Występował z nim w reprezentacjach młodzieżowych. Wspólnie sięgnęli po brązowy medal Mistrzostw Europy U17 w 2012 roku, a w tamtej drużynie, która przygodę z turniejem zakończyła w półfinale, znajdował się również Sebastian Zieleniecki. W młodzieżowych reprezentacjach Rudol łącznie zaliczył 31 występów, przechodząc kolejne szczeble od U16 do U21.

 

Nowy zawodnik Widzewa bardzo dobrze radził sobie również w kolejnych latach w ekstraklasie, w której w barwach Pogoni Szczecin łącznie rozegrał 130 meczów. Strzelił w nich dwie bramki. W połowie minionego sezonu utalentowany obrońca zdecydował się spróbować swoich sił za granicą. Ostatnie pół roku Rudol spędził w rumuńskim Sepsi OSK Sfântu Gheorghe. Teraz wraca do Polski, by pomóc Widzewowi w walce o awans do I ligi. 24-letni środkowy obrońca, który z powodzeniem występować może również na prawym boku defensywy, z klubem z al. Piłsudskiego 138 zawarł roczną umowę z możliwością przedłużenia o kolejne 12 miesięcy w przypadku wywalczenia awansu do pierwszej ligi.

źródło

 

No i to jest bardzo dobre wzmocnienie. Mam nadzieję, że wniesie trochę spokoju do poczynań defensywy.

 

Kurde gramy grubo. Z jednej strony ostatnio w wywiadze w TV Toya prezes Pajączek powiedziała, że kiedy przejedliśmy te 14 baniek z 15 to raptem 20% szło na cele sportowe, więc albo już zreorganizowała ten budżet i znalazła gdzieś oszczędności albo idziemy na całość i awans za wszelką cenę i ten cały Włoch z Leeds jest faktycznie grany :-k 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, klinsmann napisał:

a co to są cele sportowe? 

 

pensje piłkarzy? 

organizacja meczów?

wyjazdy piłkarzy?

odnowa biologiczna? 

czy inne wydatki? 

3 bańki na sport...a reszta to wypłata dla zarządu? :wtf: 

Nie podała szczegółów, tutaj masz http://tvtoya.pl/catchuptv/show/pilka_meczowa,18645 od 10 minuty o tym jest rozmowa.

Odnośnik do komentarza
36 minut temu, jmk napisał:

Chcesz odkupić jego but (korek :D) z autografem? ;) (Rudola)

 

hehe, nie dzięki, aż takim fanem nie jestem ;)

 

21 minut temu, Lucifer Morningstar napisał:

Praktycznie ta liga to trzeci świat a grajkow Widzew ściąga naprawdę świetnych. I w każdym przypadku się dziwię piłkarzom bo zarówno Robak jak i Rudol spokojnie znaleźliby zatrudnienie w eklapie. 

Plotki głoszą, że na decyzję Możdżenia czekamy do końca tygodnia, więc kolejny potencjalny gruby transfer ;) Sprawa z Trałką przycichła, bo pewnie mimo wszystko lepszą (młodszą) opcją jest Możdżeń :)

Odnośnik do komentarza
Cytat

Wojciech Pawłowski podpisał kontrakt z Widzewem


26-letni bramkarz związał się z klubem roczną umową.
Wojciech Pawłowski doszedł do porozumienia z Widzewem Łódź i podpisał kontrakt na najbliższe dwanaście miesięcy. W nadchodzącym sezonie będzie rywalizować z Patrykiem Wolańskim o pozycję pierwszego bramkarza w zespole. - Uważam, że Widzew to wielki klub. Jeżeli dostaje się ofertę od takiego zespołu, to nie wypada odmawiać. Widzew zasługuje na coś więcej niż II liga i na pewno chciałbym pomóc mu w tym sezonie w awansie - podkreśla nowy golkiper czerwono-biało-czerwonych. - Zapełniony po brzegi stadion, fantastyczni kibice - to daje olbrzymiego kopa. Na każdym meczu jest komplet fanów, co jest rzadko spotykane nawet na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce - dodaje.

 

Pawłowski jest wychowankiem Bałtyku Koszalin. W ekstraklasie zadebiutował we wrześniu 2011 roku w barwach Lechii Gdańsk. Jako jej zawodnik w sezonie 2011/2012 rozegrał 16 meczów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. W ośmiu z nich zachował czyste konto, a pierwszą bramkę stracił dopiero w swoim czwartym występie (po 321 minutach gry). Dobrą postawą szybko zapracował na transfer do włoskiego Udinese Calcio. Nie dostał jednak szansy debiutu w Serie A, a po kolejnych wypożyczeniach, między innymi do Śląska Wrocław, wrócił na stałe do kraju. Ostatnio był zawodnikiem Górnika Zabrze, z którym wiązał go kontrakt do końca poprzedniego sezonu.

 

Talent Pawłowskiego nie umknął uwadze selekcjonerów młodzieżowych reprezentacji Polski. W 2010 roku znalazł się on w kadrze U17. Później zadebiutował w kategoriach U19, U20 i U21. W tej ostatniej swój jedyny mecz rozegrał w lutym 2012 przeciwko Bułgarii. W składzie biało-czerwonych znalazł się wówczas Łukasz Zejdler, który niedawno również podpisał kontrakt z Widzewem.

źródło

 

I cyk, kolejny transfer. Wieczny rezerwowy, ale zobaczymy, może będzie deptał po piętach Wolańskiemu :-k 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...