Skocz do zawartości

Kącik absurdalny


paszczaq

Rekomendowane odpowiedzi

Czy dla ruchomości też obowiązuje Twoja świętość własności? Rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko, gdybym pisał moim własnym długopisem po Twoim czole? Albo wbił go Tobie w oko? <-- to argument głównie do Vamiego :)

 

Absolutna świętość własności nie ma żadnego sensu. Jeśli nieabsolutna, to ok - można zastanawiać się jakie są granice korzystania ze swojego prawa. Dla mnie właściciel może sobie robić co chce, dopóki nie wpływa to w jakimś stopniu na mnie. Chcesz mieć ruderę? Fajnie, ale pewnie wszyscy Twoi sąsiedzi chcą mieszkać w ładnym otoczeniu. Estetyczny efekt zewnętrzny, wraz z rozwojem społeczeństwa, przybiera na znaczeniu. Pewnie gdybym mieszkał w slumsach i nie miał co do garnka włożyć, miałbym w dupie jaki mam widok z okna. Ale, że w naszym kraju jest trochę lepiej, interesuje mnie czy na zewnątrz jest ładnie, czy nie :)

Odnośnik do komentarza
Czy dla ruchomości też obowiązuje Twoja świętość własności? Rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko, gdybym pisał moim własnym długopisem po Twoim czole? Albo wbił go Tobie w oko?

 

Absolutna świętość własności nie ma żadnego sensu. Jeśli nieabsolutna, to ok - można zastanawiać się jakie są granice korzystania ze swojego prawa. Dla mnie właściciel może sobie robić co chce, dopóki nie wpływa to w jakimś stopniu na mnie. Chcesz mieć ruderę? Fajnie, ale pewnie wszyscy Twoi sąsiedzi chcą mieszkać w ładnym otoczeniu. Estetyczny efekt zewnętrzny, wraz z rozwojem społeczeństwa, przybiera na znaczeniu. Pewnie gdybym mieszkał w slumsach i nie miał co do garnka włożyć, miałbym w dupie jaki mam widok z okna. Ale, że w naszym kraju jest trochę lepiej, interesuje mnie czy na zewnątrz jest ładnie, czy nie :)

Co do Twojego przykładu: w tym momencie naruszasz za pomocą Twojej własności, moją własność. Zabezpieczyłem się na wypadek takiego argumentu, pisząc, ze interwencja nadzoru budowlanego jest uzasadniona, gdy istnieje zagrożenie dla innych budynków, w związku ze stanem Twojej rudery. Czyli w przypadku, gdy albo Twoja własność jest elementem np. szeregowca i zawalenie się Twojej części może spowodować zawalenie się pozostałych, albo jak np. Twoja rudera stoi na wzniesieniu i w przypadku zawalenia, toczący się gruz mógłby komuś zrobić krzywdę.

 

A z pozostałą argumentacją, to nie podoba mi się, że gust części społeczeństwa wpływa na gust pozostałej części społeczeństwa. Mi na przykład rudery się bardzo podobają (poważnie). Co więcej uważam, że zabytek odnowiony nie jest zabytkiem, tylko jego kopią. Ja bym chciał oglądać zabytki w tym stanie, w jakim pozostawił je czas.

Odnośnik do komentarza
Czy dla ruchomości też obowiązuje Twoja świętość własności? Rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko, gdybym pisał moim własnym długopisem po Twoim czole? Albo wbił go Tobie w oko? <-- to argument głównie do Vamiego :)

 

Proszę Cię. Nie udawaj głupiego :)

Odnośnik do komentarza
A z pozostałą argumentacją, to nie podoba mi się, że gust części społeczeństwa wpływa na gust pozostałej części społeczeństwa. Mi na przykład rudery się bardzo podobają (poważnie). Co więcej uważam, że zabytek odnowiony nie jest zabytkiem, tylko jego kopią. Ja bym chciał oglądać zabytki w tym stanie, w jakim pozostawił je czas.

Akurat estetyka przestrzeni publicznej to kwestia decyzji podjętych przez ekspertów. Ja wiem, że nie wolno nikomu zabronić być fanem behatonu i fontann z plastiku, ale jak ktoś taki chce na swoją modłę przerobić Plac Zamkowy w Warszawie to należy reagować. Wiesz, po prostu kwestia smaku, jedni mają ten zmysł bardziej wyczulony, inni mniej. Ale więcej znaczy zdanie tego wrażliwszego, choćby był sam pośród dziesięciu średniaków.

Ja też lubię miejsca delikatnie rzecz ujmując klimatycznie zapuszczone, ale jednak to już przesada. Pomijając fakt, że gdyby nie remontować (według Twojego mniemania duplikować, co fałszuje obraz) żadnych budynków, to nie dorobilibyśmy się nigdy jakiegokolwiek zabytku.

 

I taki jeden przykład z bliskiego mi podwórka.

http://img.naszemiasto.pl/grafika2/nowy/92...07_1_d_6957.jpg

Pokrótce, facet odzyskał od państwa kamienicę na początku lat 90. Z jednym tylko felerem - lokatorami, którym nie mógł podnieść czynszu, ani ich wyeksmitować. Dodajmy, że z dość ciekawych grup społecznych. Postanowił walczyć z państwem i prawem ochrony lokatorów w dość niekonwencjonalny sposób, po prostu przestał wkładać w interes pieniądze, nawet na te najpilniejsze remonty. W rezultacie w ciągu jakichś dziesięciu lat, zaniedbana, ale żyjąca kamienica jakich wiele w centrum Katowic, zamieniła się w ruderę. Co gorsze, po akcji wyrzucenia z dworca PKP ćpunów i bezdomnych, to właśnie oni zajęli miejsce dawnych lokatorów, których i tak wcześniej wysiedlono ze względu na fatalny stan techniczny budynku. Właścicielowi to nie wystarczyło, postanowił sądzić się z państwem o doprowadzenie budynku do ruiny. Oczywiście nadal nie wkładając w zabezpieczenie tegoż ani grosza.

I tak oto w centrum największego w kraju skupiska ludności, które to mozolnie i powoli dźwiga się z peerelowskiej zapaści zaniedbań i celowych zaniechań, stoi gmach doprowadzony do ruiny tylko dlatego, że jego właściciel w imię walki o bezwzględne prawo własności "zapomniał" o tym, że oprócz niego żyje tam jeszcze ponad 3 miliony ludzi.

 

Po prostu, dopóki ludzie w tym kraju nie zrozumieją, że wizerunek ich nieruchomości nie należy tylko do nich, lecz do ogółu, powinien panować zamordyzm. Masz w dupie ład przestrzenny, to płać za to.

 

I nie piję tu do innego palącego problemu, mianowicie praw lokatorów, bo to temat na inny wywód.

Odnośnik do komentarza
Czy dla ruchomości też obowiązuje Twoja świętość własności? Rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko, gdybym pisał moim własnym długopisem po Twoim czole? Albo wbił go Tobie w oko? <-- to argument głównie do Vamiego :)

 

Proszę Cię. Nie udawaj głupiego :)

 

Nie mam innego wyjścia, jeśli twierdzisz, że prawo własności powinno być święte. Jeśli przykłady wzięte z rzeczywistości do Ciebie nie docierają (przeczytaj sobie post Plotssona - bardzo fajnie, że akurat podał taką historię :)), to muszę zwrócić się w kierunku sytuacji maksymalnie przejaskrawionych, ale dotykających tego samego problemu.

Cała rzecz sprowadza się do tego, że moim zdaniem prawo własności musi być w pewnym stopniu ograniczone. Nie może być tak, że ze swoim terenem możesz robić co zechcesz. Akceptujesz dopuszczanie do popadania w ruinę? Malowanie gołych bab na murach budynku stojącego naprzeciw przedszkola również? Mam szukać innych - mniej czy bardziej absurdalnych - przykładów?

 

Mam alergię na stwierdzenie "Polska nie jest normalnym krajem". Zwłaszcza, że kryterium normalności jakie stosujesz nakazuje za nienormalne uznać większość krajów europejskich, a pewnie i światowych. No ale tak, Europa to chora zginilizna, świat też jest chory, wszyscy są chorzy. Nie ma wyjścia, trzeba negować podstawy współczesnego ładu społecznego i robić rewolucję.

Odnośnik do komentarza
A z pozostałą argumentacją, to nie podoba mi się, że gust części społeczeństwa wpływa na gust pozostałej części społeczeństwa. Mi na przykład rudery się bardzo podobają (poważnie). Co więcej uważam, że zabytek odnowiony nie jest zabytkiem, tylko jego kopią. Ja bym chciał oglądać zabytki w tym stanie, w jakim pozostawił je czas.

Akurat estetyka przestrzeni publicznej to kwestia decyzji podjętych przez ekspertów. Ja wiem, że nie wolno nikomu zabronić być fanem behatonu i fontann z plastiku, ale jak ktoś taki chce na swoją modłę przerobić Plac Zamkowy w Warszawie to należy reagować. Wiesz, po prostu kwestia smaku, jedni mają ten zmysł bardziej wyczulony, inni mniej. Ale więcej znaczy zdanie tego wrażliwszego, choćby był sam pośród dziesięciu średniaków.

Ja też lubię miejsca delikatnie rzecz ujmując klimatycznie zapuszczone, ale jednak to już przesada. Pomijając fakt, że gdyby nie remontować (według Twojego mniemania duplikować, co fałszuje obraz) żadnych budynków, to nie dorobilibyśmy się nigdy jakiegokolwiek zabytku.

Co do Placu Zamkowego: uważam, że jeżeli władza nie chce, żeby wyglądał inaczej, to po prostu nie powinni go nikomu sprzedawać (akurat Plac Zamkowy to kiepski przykład w tym kontekście, ale niech będzie).

Co do zabytków. Mijam codziennie Sukiennice, ale kompletnie nie czuję w nich klimatu historii. Co innego w momencie zwiedzania fortów z okresu rozbiorów. Tam każda dziura w ścianie ma swoje uzasadnienie w historii i kulę, która je zrobiła. Każdy napis na murze (wyłąćżając współcześnie domalowane graffiti również. W niektórych możesz znaleźć wyryte w ścianie imiona kobiet żołnierzy stacjonujących w tych bunkrach, opatrzonych datami z początku XX, albo z końca XIX wieku. Tam, mimo dewastacji dokonanych przez pałętających się tam pijaczków czuć tę historię i ten klimat.

Natomiast na Wawelu kilkanaście lat temu zamontowali oświetlenie. Takie wściekłe halogeny. To już uważam za dewastację :D Jak na nie patrzę, to mam wrażenie, jakbym stał pod nowoczesnym centrum handlowym.

Odnośnik do komentarza

Man_iac - a jakby tak na ten pomysł wpadł jakiś wpływowy urzędas (zakładam, że Plac Zamkowy należy do miasta) i przekonał do niego wszystkich decydentów? :>

 

Widzisz, są renowacje spieprzone i renowacje udane. Sukiennice to chyba najbardziej jarmarczny przykład takowej. Ale np. taki Kościół Mariacki już jest ok? A przecież został wyremontowany, bo bez remontu raczej nie przetrwałby tych kilku wieków. Albo Reichstag, gdzie Foster zaplanował zachowanie napisów wyrytych i wypalonych przez radzieckich żołnierzy w 1945 roku.

 

Jeśli oczywiście nie zakładasz, że renowacja ze swej natury jest barbarzyństwem. Twierdząca odpowiedź zamyka temat.

Odnośnik do komentarza
Man_iac - a jakby tak na ten pomysł wpadł jakiś wpływowy urzędas (zakładam, że Plac Zamkowy należy do miasta) i przekonał do niego wszystkich decydentów? :>

 

Widzisz, są renowacje spieprzone i renowacje udane. Sukiennice to chyba najbardziej jarmarczny przykład takowej. Ale np. taki Kościół Mariacki już jest ok? A przecież został wyremontowany, bo bez remontu raczej nie przetrwałby tych kilku wieków. Albo Reichstag, gdzie Foster zaplanował zachowanie napisów wyrytych i wypalonych przez radzieckich żołnierzy w 1945 roku.

 

Jeśli oczywiście nie zakładasz, że renowacja ze swej natury jest barbarzyństwem. Twierdząca odpowiedź zamyka temat.

To trudno, mamy problem. Ale nie można najpierw czegoś komuś sprzedać, a potem zabraniać mu coś z tym robić. Sprzedane, to już jego sprawa, co z tym zrobi.

 

Dla mnie jest barbarzyństwem, jeżeli nie ogranicza się do konserwacji. Jak tylko kładą na to jakiś specyfik konserwujący to nie widzę w tym nic, co niszczy klimat zabytku, ale jak zastępują zabytkowe elementy nowymi, to jest to dla mnie barbarzyństwo.

Odnośnik do komentarza
Dla mnie jest barbarzyństwem, jeżeli nie ogranicza się do konserwacji. Jak tylko kładą na to jakiś specyfik konserwujący to nie widzę w tym nic, co niszczy klimat zabytku, ale jak zastępują zabytkowe elementy nowymi, to jest to dla mnie barbarzyństwo.

Ekhm... a konserwacja to według Ciebie nie jest renowacja?

 

Nie, nie może robić co z tym chce. Zresztą są miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, decyzje o warunkach zabudowy itd. Chciałbyś, żeby w centrum Zakopca wybudowali wieżowiec przysłaniający widok z Gubałówki na Giewont?

Odnośnik do komentarza

za onet.pl

Piłkarz reprezentacji Polski i Legii Warszawa, 25-letni Jakub Wawrzyniak obserwowany jest przez trzeci zespół Serie A w poprzednim sezonie Juventus Turyn - poinformował we wtorkowym wydaniu dziennik "Leggo".

Według włoskiej gazety trener Claudio Ranieri chciałby sprowadzić Wawrzyniaka już w styczniu 2009 roku. Tamtejsi dziennikarze twierdzą, że lewym obrońcą z Polski zainteresowane są też Blackburn Rovers i Bayern Monachium.

 

- To dla mnie niespodzianka, nic nie słyszałem o możliwości przejścia Wawrzyniaka do Juventusu - powiedział mieszkający we Włoszech Zbigniew Boniek, w który w latach 80. grał w klubie z Turynu. - Juventus szuka alternatywy na lewą stronę defensywy, ale w takim zespole musi być 20-25 zawodników. Wawrzyniak to młody gracz i jeśli będzie się odpowiednio rozwijał, to może tutaj trafi - dodał.

"Leggo" wycenia 12-krotnego reprezentanta Polski na osiem milionów euro. Wawrzyniak występuje w Legii Warszawa, a wcześniej grał m.in. w Widzewie Łódź i Świcie Nowy Dwór Mazowiecki.

komentarz chyba zbyteczny, za Brożka trudno uzyskać 4, a za Wawrzyniaka dostaną 8... Miklas chyba sam to wymyślił zaniepokojony tabunem klubów zainteresowanych piłkarzami Lecha...

Odnośnik do komentarza
A z pozostałą argumentacją, to nie podoba mi się, że gust części społeczeństwa wpływa na gust pozostałej części społeczeństwa. Mi na przykład rudery się bardzo podobają (poważnie). Co więcej uważam, że zabytek odnowiony nie jest zabytkiem, tylko jego kopią. Ja bym chciał oglądać zabytki w tym stanie, w jakim pozostawił je czas.

Akurat estetyka przestrzeni publicznej to kwestia decyzji podjętych przez ekspertów. Ja wiem, że nie wolno nikomu zabronić być fanem behatonu i fontann z plastiku, ale jak ktoś taki chce na swoją modłę przerobić Plac Zamkowy w Warszawie to należy reagować. Wiesz, po prostu kwestia smaku, jedni mają ten zmysł bardziej wyczulony, inni mniej. Ale więcej znaczy zdanie tego wrażliwszego, choćby był sam pośród dziesięciu średniaków.

Ja też lubię miejsca delikatnie rzecz ujmując klimatycznie zapuszczone, ale jednak to już przesada. Pomijając fakt, że gdyby nie remontować (według Twojego mniemania duplikować, co fałszuje obraz) żadnych budynków, to nie dorobilibyśmy się nigdy jakiegokolwiek zabytku.

 

I taki jeden przykład z bliskiego mi podwórka.

http://img.naszemiasto.pl/grafika2/nowy/92...07_1_d_6957.jpg

Pokrótce, facet odzyskał od państwa kamienicę na początku lat 90. Z jednym tylko felerem - lokatorami, którym nie mógł podnieść czynszu, ani ich wyeksmitować. Dodajmy, że z dość ciekawych grup społecznych. Postanowił walczyć z państwem i prawem ochrony lokatorów w dość niekonwencjonalny sposób, po prostu przestał wkładać w interes pieniądze, nawet na te najpilniejsze remonty. W rezultacie w ciągu jakichś dziesięciu lat, zaniedbana, ale żyjąca kamienica jakich wiele w centrum Katowic, zamieniła się w ruderę. Co gorsze, po akcji wyrzucenia z dworca PKP ćpunów i bezdomnych, to właśnie oni zajęli miejsce dawnych lokatorów, których i tak wcześniej wysiedlono ze względu na fatalny stan techniczny budynku. Właścicielowi to nie wystarczyło, postanowił sądzić się z państwem o doprowadzenie budynku do ruiny. Oczywiście nadal nie wkładając w zabezpieczenie tegoż ani grosza.

I tak oto w centrum największego w kraju skupiska ludności, które to mozolnie i powoli dźwiga się z peerelowskiej zapaści zaniedbań i celowych zaniechań, stoi gmach doprowadzony do ruiny tylko dlatego, że jego właściciel w imię walki o bezwzględne prawo własności "zapomniał" o tym, że oprócz niego żyje tam jeszcze ponad 3 miliony ludzi.

 

Po prostu, dopóki ludzie w tym kraju nie zrozumieją, że wizerunek ich nieruchomości nie należy tylko do nich, lecz do ogółu, powinien panować zamordyzm. Masz w dupie ład przestrzenny, to płać za to.

 

I nie piję tu do innego palącego problemu, mianowicie praw lokatorów, bo to temat na inny wywód.

 

Człowieku, ale to właśnie pokazujesz prawdziwy absurd tutaj. Absurdem są wszystkie "prawa lokatorów", "prawa pracownicze" i inne socjalistyczne wynalazki. Gdyby właściciel mógł zrobić ze swoim budynkiem co zechce, wypieprzyłby meneli na bruk a sam zrobił np. hotel czy co innego dzięki czemu kamienica wyglądałaby o wiele lepiej. Ale właśnie przez to że w naszej socjal-rzeczywistości bardziej od własności chronione jest rzekome "prawo" do przebywania menela na MOJEJ WŁASNEJ posesji, to takie są efekty.

Odnośnik do komentarza

Siostra ma telefon stacjonarny bezprzewodowy. Po pewnym czasie użytkowania przestała ładować bateria. Oddalismy ładowarkę do serwisu, niestety potrzebny był pełny zestaw więc oddalismy cały, kompletny sprzet. Po dwóch tygodniach zestaw był do odbioru. W salonie kazano nam sprawdzic czy ładuje. Tak zrobilismy. Po powrocie do domu okazało się, ze telefon nie czyta kart sim. Oddalismy go spowrotem do serwisu. Po dwóch tygodniach telefon był do odbioru. Niestety odmówiono nam naprawy, stwierdzono usterkę mechaniczną spowodowaną przez użytkownika. Zadzwoniłem do serwisu, ale nic nie moge zrobic bo odebrałem telefon z salonu i sprawdziłem. Powtarzam im, ze sprawdziłem to co było zepsute, a w salonie nie mam możliwości sprawdzenia czy czyta kartę, bo karta jest uaktywniona tam gdzie mieszkam. Kazali pisać odwołania, albo ze mam oddac sprawe do sądu. Są smieszni, a siostra została bez telefonu( naprawa u nich 550zł) heh

Odnośnik do komentarza
Człowieku, ale to właśnie pokazujesz prawdziwy absurd tutaj. Absurdem są wszystkie "prawa lokatorów", "prawa pracownicze" i inne socjalistyczne wynalazki. Gdyby właściciel mógł zrobić ze swoim budynkiem co zechce, wypieprzyłby meneli na bruk a sam zrobił np. hotel czy co innego dzięki czemu kamienica wyglądałaby o wiele lepiej. Ale właśnie przez to że w naszej socjal-rzeczywistości bardziej od własności chronione jest rzekome "prawo" do przebywania menela na MOJEJ WŁASNEJ posesji, to takie są efekty.

Ale nikt nie zabraniał mu pozbycia się meneli z dworca, kiedy miasto wyeksmitowało w pewnym momencie lokatorów. Wolał latać po sądach i wywieszać transparenty. Napisałem: od dłuższego czasu kamienica stała pusta, a właściciel liczył na łatwy zysk w postaci odszkodowania, nic nie robiąc z posiadaną przez siebie własnością.

 

Pewnie Vami, ale i tu widzę haczyk. Problem z prawami lokatorów pojawia się w momencie, kiedy chodzi nie o meneli, a o zwykłych ludzi, których nie stać na kupno mieszkania. A to niestety dotyczy całych rzesz ludzi. Już nie wspominając o tym, że wielka płyta za kilkanaście lat zacznie się rozpadać.

Odnośnik do komentarza
Zarząd telewizji publicznej jest oburzony transmisją z "Róż Gali" w czasie której nagrodę dla najpiękniejszej pary otrzymali Tomasz Raczek i Marcin Szczygielski . Wiceprezes TVP Sławomir Siwek zażądał od Dwójki wyjaśnień w tej sprawie. Jego zdaniem "impreza nie mieściła się w definicji realizacji misji publicznej", podał serwis Wirtualnemedia.

 

 

Trwa spór czy Zarząd TVP został faktycznie poinformowany o zamiarach organizatorów gali. Z wywiadu jaki "Nasz Dziennik" przeprowadził z Siwkiem wynika, że organizatorzy nie poinformowali telewizji publicznej o tym, że nagrodzona zostanie para gejów. Zaprzecza temu Magda Bulera, PR Manager wydawnictwa G+J Polska, właściciela magazynu "Gala", współorganizatorka imprezy. Jak podaje serwis Wirtualnemedia, Bulera zapewnia, że TVP otrzymała wszystkie niezbędne informacje, nadawca nie zgłaszał też żadnych zastrzeżeń po zakończeniu emisji. Dziś na dywaniku u Zarządu tłumaczył się będzie dyrektor Dwójki Wojciech Pawlak.

 

Siwek mówił w "Naszym Dzienniku":

Media komercyjne mogą robić, co uważają za stosowne i propagować takie zachowania, jakie im się podobają. My jako telewizja publiczna mamy pewne ograniczenia i obowiązki wynikające z realizowanej misji wyraźnie określonej ustawowo.

To naprawdę interesujące, że akurat w tym przypadku pan Siwek przykłada aż tak wielką uwagę do kwestii misji. Jak już wspominaliśmy wcześniej, TVP coraz rzadziej zwraca uwagę na kwestie misyjne. Nie były one istotne ani w przypadku skandalu z "Gwiazdy Tańczą na Lodzie" , ani w chwili kiedy TVP decydowało o tym, że przyszłoroczna ramówka ma składać się niemal w całości z produkcji rozrywkowych niezbyt wysokich lotów.

 

Co ciekawe największym oponentem Siwka jest... prezes TVP Andrzej Urbański. "Dziennik" twierdzi, że Urbański wiedział o tym kto zostanie wyróżniony podczas Gali. Prezes TVP miał nawet powiedzieć, że nie widzi nic złego w fakcie, że nagrodę dostali Raczek i Sczygielski.

 

Przypomnijmy, że Tomasz Raczek i Marcin Szczygielski zostali nagrodzeni w plebiscycie czytelników magazynu Gala Różą dla najpiękniejszej pary. To precedens jak na polskie warunki. Raczek i Szczygielski o tym, że są od kilkunastu lat w związku powiedzieli publicznie rok temu.

 

Spadłem z krzesła :D. Pokazanie homoseksualnej pary odbierającej nagrodę nie mieści się w ramach "misji" a Doda i ta druga pinda z Big Brothera już tak :hahaha:. Zaprawdę piękna i szlachetna to misja :D.

 

Jakim prawem ludzie w TVP mogą mówic o jakiejkolwiek misji? Co to za misja w której nie ma miejsca dla szerzenia tolerancji a jest dla blond pseudo gwiazdeczek obrzucającyh się nawzajem mięchem...

Odnośnik do komentarza

Ale abstrahując od "bujdy na resorach o nazwie <tolerancja>" - przyznajmy szczerze, że jedno i drugie średnio mieści się w tak zwanej "misji publicznej. W związku z czym "święte oburzenie" wobec transmisji imprezy gdzie wyróżnieni zostają Raczek i Szczygielski, przy jednoczesnym milczeniu wobec ekscesów Dody, Konnaka czy Rutowicz w szlagierowym programie TVP2 jest przykładem niekonsekwencji, za którą stoi chyba tylko i wyłącznie jakaś wybiórcza ideologia.

Odnośnik do komentarza

GW opisuje sytuację nieco inaczej:

Wbrew burzliwym doniesieniom "Naszego Dziennika" i "Dziennika" obradujący dzisiaj Zarząd TVP nie zajął się sprawą uhonorowania pary homoseksualistów - Tomasza Raczka i Mariusza Szczygielskiego - podczas uroczystości "Róże Gali", transmitowanej na antenie TVP 2. Szef "Dwójki" Wojciech Pawlak powiedział "Gazecie", że nie usłyszał na ten temat żadnych zarzutów. Zarząd postanowił tylko przeanalizować zasady współpracy Telewizji Polskiej z wszystkimi mediami zewnętrznymi, w tym także z magazynem "Gala".

 

Edyta znalazła absurd:

W cerkwi w Strelnie pod Sankt-Petersburgiem pojawiła się ikona wyobrażająca Iosifa Stalina. - Ikona jest poświęcona błogosławionej Matrionie Moskiewskiej i przedstawia ją w momencie, kiedy jesienią 1941 przyszedł do niej Stalin poradzić się, czy za wszelką cenę ma bronić Moskwy przed hitlerowcami - tłumaczy Estafij Żakow, proboszcz parafii św. Olgi w Sterlnie, a jednocześnie autor obrazu.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...