Skocz do zawartości

Kącik absurdalny


paszczaq

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Reaper napisał:

Ale to akurat dobrze, te produkty są zbyt tanie w Polsce.

Chociaż tak szczerze, to napisałem to tak bezmyślnie, bo to jest argument, który wielokrotnie słyszałem z wielu stron. Ale jak pomyślę sobie ile się płaci za granicą, to raczej nie jest to taka sama różnica jak przy zarobkach, w sensie np. piwo w Szkocji kosztuje powiedzmy 2x więcej, a średnio zarabia się pewnie 4x więcej :-k 

Odnośnik do komentarza

Image may contain: 1 person, text

PO nie jest partia skrajnie prawicowa, odcinek 923875398572

 

W ogole jednostronnosc dyskursu nt. aborcji w Polsce mnie doprowadza do szalu - jaka to wielka tragedia dla matki i w ogole zycie na zakrecie. Oczywiscie mozna to tak traktowac, ale mozna tez to traktowac jak wyrwanie zeba - jasne, nieprzyjemny zabieg, ale to tyle. Znam zreszta dziewczyny/kobiety, ktore tak do tego podeszly. Tylko zeby na to wpasc trzeba wyzwolic sie z okowow skrajnego konserwatyzmu/katolicyzmu, ktory w polskim dyskursie, debacie czy zyciu publicznym jest od 30 lat wszechobecny i nie ma dla niego zadnej alternatywy. Po slynnej okladce Wysokich Obcasow "Aborcja jest OK" (nic kontrowersyjnego) wylalo szambo nie tylko ze strony katolickich fundamentalistow, ale rowniez ze strony rzekomych "liberalow" czy "centrum".

  • Lubię! 2
  • Nie lubię! 3
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

https://subiektywnieofinansach.pl/oferta-pkn-orlen-dla-akcjonariuszy-energi-to-lekcja-nie-rob-interesow-z-panstwem-czy-to-bedzie-kolejny-cios-w-zaufanie-np-do-ppk/

 

Na pewno temat nie jest przerobiony na 100% i nie można zwalać wszystkiego na PiS, ale piękny przykład jak się w tym kraju traci pieniądze, rucha inwestorów a dodatkowo stworzono PPK, które będą jeszcze pompowały kasiorę w Spółki Skarbu Państwa bez żadnej gwarancji :D To Państwo jest genialne. No i na końcu hurr durr prywatyzacja jest zła :roll: 

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Wyrwane z kontekstu brzmi brutalnie, ale tez na gruncie logiki bardzo latwe do obronienia - to, co ten pan mowi, tyczy sie wszystkich uczestnikow ruchu drogowego. Czyli kierowca w samochodzie rowniez nie powinien sie czuc bezpiecznie (jak na ironie jest to jeden z glownych przekazow w reklamach koncernow motoryzacyjnych), ba - rowerzysta na sciezce rowerowej rowniez nie powinien sie czuc bezpiecznie, bo nigdy nie wiadomo, czy ktos mu na te sciezke nie wyjdzie albo czy np. nie zdazy zareagowac po zmroku na jadacego z przeciwka debila bez swiatelka.

Odnośnik do komentarza

Rewelacja :rotfl: 

(za MSN)
 

Cytat

Opłata za chodzenie po chodniku może brzmieć jak żart, jednak faktycznie istnieje – jest pobierana w Zielonej Górze. Taką opłatę wprowadził prezes jednej ze spółdzielni mieszkaniowych. Zarząd wysyła mieszkańcom wezwania do zapłaty. 

 

Mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowej „Kisielin” mogą poczuć się jak bohaterowie kiepskiej komedii rodem z PRL-u. Już od jakiegoś czasu otrzymują od zarządu spółdzielni wezwania do zapłaty. Nie dotyczą one jednak np. niepłaconego czynszu, ale… korzystania z chodnika.

 

Jak donosi Polsat News, zadłużenie niektórych mieszkańców z tego tytułu sięga już kilkunastu tysięcy złotych. Co ciekawe, niektórzy mieszkańcy otrzymują wezwanie do zapłaty także za korzystanie z parkingu – mimo że nawet nie posiadają samochodu. Lokatorzy są przekonani, że taki ruch ze strony prezesa i całego zarządu spółdzielni to swoista kara dla osób, które wykupiły mieszkania na własność.

 

To zresztą nie jedyne roszczenia spółdzielni. Okazuje się, że zarząd zdecydował się również na pozwanie… władz miasta. Chodziło o chwilowy postój samochodów rodziców, którzy podwozili swoje dzieci do szkoły znajdującej się na tym osiedlu. Zarząd spółdzielni pozwał za to władze miasta, żądając zapłaty niemal miliona złotych. Jak łatwo się domyślić, to absurdalne roszczenie nie zostało jednak uznane przez sąd, który odrzucił roszczenia spółdzielni. Warto zresztą zaznaczyć, że odbyła się już też pierwsza sprawa, gdzie to lokator pozwał zarząd za absurdalne wezwania do zapłaty. Spółdzielnia przegrała także i tę sprawę. Nie ostudziło to jednak zapału zarządców „Kisielina”. Opłata za chodzenie po chodniku nadal jest naliczana, chociaż nie wiadomo właściwie, na jakiej podstawie i czy faktycznie tylko tym mieszkańcom, którzy wykupili mieszkania na własność.

 

To nie pierwszy absurd z zarządem spółdzielni mieszkaniowej w roli głównej (chociaż trzeba przyznać, że chyba pierwszy aż tak dotkliwy – pod względem finansowym – dla mieszkańców).

 

Pozostając w temacie chodnika, warto na przykład wspomnieć spółdzielnię mieszkaniową z Lubonia, która na jednym z osiedli zakazała chodzenia po chodniku, stawiając na nim odpowiedni znak. Wszystko dlatego, że nie było pieniędzy na jego remont. Ponadto spółdzielnia przekonywała, że w zasadzie nie był to chodnik, a jedynie utwardzona droga, która powstała tylko po to, by chronić instalację ciepłowniczą. A wszystko zaczęło się od tego, że jedna z mieszkanek osiedla, podczas przejścia chodnikiem/utwardzoną drogą potknęła się na nierównościach i poturbowała. I wystosowała do spółdzielni apel o remont odcinka. Jedyną odpowiedzią był zakaz (do którego zresztą dołączył później drugi).

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, wwosik napisał:

Mnie ciekawi jak ta sprawa się rozegra z pozwem o wezwanie do zapłaty. Nie wydaje się, żeby była to drobna umowa życia codziennego, której na papierze nie trzeba zawierać. 

Można zawrzeć w formie ustnej wiele umów poważniejszych niż "drobne umowy życia codziennego".

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Kinas napisał:

ok, ale wtedy obie strony umowy muszą się nią zgodzić, prawda?

złego choć cokolwike pokrewnego sformułowania użyłem. Umowa o chodzenie chodnikiem musiałaby zostać zawarta przez "dorozumiane oświadczenie woli" poprzez przejście za znak informujący o opłacie (o ile taki w ogóle jest). I wtedy nawet bez wypowiedzenia słowa zawiera się umowę i podlega opłacie

 

Myślę, że sąd może nie podzielić tego stanowiska ;)

Odnośnik do komentarza

Mateuszek nie przestaje zadziwiać :keke: 

 

 

Quote

 

Premier 15 stycznia wysłał list okolicznościowy z okazji setnych urodzin Józefowi Wieczorkowi. Mężczyzna nie żyje jednak od 1996 roku, więc jego syn postanowił odpowiedzieć Morawieckiemu: "Wiem, że Ojciec byłby zdruzgotany prowadzoną dziś nagonką na sędziów i tym, jak Pańska formacja niszczy fundamenty państwa prawa. Może i dobrze, że los oszczędził mu obserwowania waszych działań". Oba listy opublikował portal OKO.press.

 

"Z okazji wyjątkowego jubileuszu - Pana 100 Urodzin - proszę przyjąć moje pozdrowienia oraz wyrazy głębokiego szacunku. Oby kolejne lata były szczęśliwe i radosne. Należy Pan do pokolenia głęboko doświadczonego w dziejach Polski, które stawało przed różnymi wyzwaniami" - napisał premier.

 

Sędzia Józef Wieczorek zmarł w 1996 roku. Na początku lat 80. był prezesem Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Znany był z niezależności i odporności na naciski polityczne, co było prawdopodobnie powodem jego odsunięcia w 1984 roku. Jego syn Andrzej Wieczorek odebrał w styczniu tego roku pismo od premiera Morawieckiego.

 

Odpowiedź syna na list od Mateusza Morawieckiego:

"Szanowny Panie Premierze! Był Pan uprzejmy przesłać do mojego Ojca, Józefa Wieczorka życzenia z okazji 100 rocznicy urodzin. Niestety, mój Ojciec zmarł 15 lipca 1996, więc nie może osobiście podziękować Panu za te życzenia. To, że określenie Bartłomieja Sienkiewicza »państwo polskie istnieje teoretycznie« zamanifestowało swoją aktualność po prawie pięciu latach rządów PiS-u akurat w związku z 100. rocznicą urodzin mojego Ojca – wydaje mi się być chichotem historii" - odpowiada premierowi syn sędziego.

 

Postanowił w liście przybliżyć Morawieckiemu sylwetkę swojego ojca: "Ojciec został w czasach „Solidarności” pierwszym prezesem Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Do dziś podlegli mu wtedy sędziowie wspominają Jego pryncypialną postawę wobec nacisków władzy, przed którymi ich bronił. W związku z jego niedyspozycyjnością, czyli zbyt małą ilością wyroków skazujących działaczy opozycji w czasie stanu wojennego, został w styczniu 1984 r. zastąpiony przez Romualda Soroko. Prawą ręką nowego prezesa został sędzia Andrzej Kryże skazujący działaczy opozycji demokratycznej w czasach PRL [...]. Opisane działania nie przeszkodziły Pańskiej Partii w promowaniu sędziego Kryże" - napisał Andrzej Wieczorek.

 

 

To jest niepojęte, jakim on jest debilem.

  • Zmieszany 1
  • Haha 3
  • Uwielbiam 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/16-latek-odpowie-za-teczowy-herb-jordanowa-policja-bada-sprawe/35sydg5

 

Cytat

Policja prowadzi postępowanie przeciwko 16-letniemu Janowi, który na zamkniętej grupie Jordanowa zamieścił grafikę z przerobionym herbem miejscowości. Zawiadomienie, w imieniu mieszkańców, złożył burmistrz. Jan, który wczoraj był przesłuchiwany, miał usłyszeć od funkcjonariuszki, że "jest to niesamowicie poważna sprawa i karalne przestępstwo". - Groziła też poprawczakiem i tym, że mogę sobie zrujnować życie tak wcześnie i czy jestem tego świadomy - powiedział nastolatek w rozmowie z Onetem.

 

Też idealnie pasuje do tematu. Chyba nie trzeba dodawać, że znak tęczy absolutnie nie ma nic wspólnego z przepisem "" Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku"." i żadna z takich okoliczności wymienionych w ustawie nie zaszła. No ale przy PiS-owskich sądach i PiS-owskich prokuratorach różne rzeczy mogą się wydarzyć. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

Tam gdzie zaczyna się PiS, tam kończy się zdrowy rozsądek

;)

W Piasecznie odbyło się spotkanie z blogerką, która na plakacie reklamującym spotkanie wystąpiła pokazując w języku migowym gest oznaczający "kocham cię". Gest został uznany przez bogobojnego mieszkańca jako okultystyczny i zwrócił się on do radnych z PiS o interwencję - a Ci oczywiście zainterweniowali, "bo Kościół obrażajo, Szatana wzywajo, jak to". Mimo wytłumaczenia, że gest nie ma nic wspólnego z okultyzmem, pani radna nie wydaje się przekonana :lol:

Cytat

 

Rozmawiałam z panią z biblioteki, która powiedziała mi, że ta blogerka zajmuje się językiem migowym. Może ta pani nie miała na myśli tego, co my napisaliśmy, co nie zmienia faktu, że raziło to mieszkańca. Być może intencje nie były złe i być może ten znak nie przedstawiał tego, co skojarzyło się mieszkańcowi, ale jednak jest bardzo podobny znak w popkulturze satanistycznej. Zostałam poproszona jako radna, żeby zareagować, a mieszkaniec uznał, że ta symbolika jest jednoznaczna. To, że autor miał inne intencje, to jest dla mnie inna sprawa. Mieszkańcy są zaniepokojeni, a my jesteśmy dla mieszkańców. Bibliotekarka wyjaśniła mi też, że plakat w windzie świadczy o tolerancji. Powiedziałam tej pani, że tolerancja też ma jakieś swoje granice- mówi Przeglądowi Piaseczyńskiemu Renata Mirosław.
Radnych nie przekonało nawet to, że takie samego znaku jak blogerka użył papież Franciszek pozdrawiając niesłyszących.

 

 

  • Lubię! 1
  • Haha 5
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...