Hokej na lodzie

[T-m]

Część z nich odbija sobie w Europie, więc chyba nie narzekają...

[Kamtek]

W Europie grają najczęściej za czapkę gruszek (nie licząc może KHL). Przykładem Henrik Zetterberg, któremu szwajcarskie Lugano opłaca 53 tys. $ miesięcznie na pokrycie kosztów ubezpieczenia, a samemu zawodnikowi płaci tylko 2 tys. $ miesięcznie. Dla porównania - jego roczne zarobki w Detroit opiewają na sumę 7,75 mln $. Inne przykłady - Kladno, w którego barwach grają obecnie Jagr (współwłaściciel klubu), Plekanec, Tlusty, Zidlicky i Kaberle. Jak można było przeczytać kilkanaście dni temu, każdy z nich nie tylko, że nie zarabia, ale wręcz dopłaca do swojego ubezpieczenia. Czasami na ubezpieczenie i niewielką gażę składają się lokalni sponsorzy (vide Michael Grabner, który ma grać w barwach ekipy EC Villacher SV z rodzinnego Villach).

[Joszi]

Dzisiaj też Briere i Giroux przenieśli się do Europy - obaj grać będą w barwach Eisbären Berlin. Tym samym liczba graczy Flyers grających w Europie wzrosła już do 7.

[Kamtek]

Wolski będzie jednak grał w Sanoku. W sobotę potwierdzono to na oficjalnej stronie www mistrzów Polski (http://www.khsanok.net/index.php/aktualnosci/309-wojtek-wolski-wzmacnia-ciarko-pbs-bank-kh-sanok). Skrzydłowy ma przybyć do Sanoka 14 października i przez trzy miesiące (o ile w tym czasie nie dojdzie do zakończenia lockoutu i wznowienia rozgrywek) będzie reprezentował barwy broniącego mistrzowskiego tytułu zespołu.

[Kamtek]

Jutro pierwszy mecz Wolskiego w barwach ekipy z Sanoka. Transmisja w TVP Sport o 17:30.

 

Może to być jednak krótki epizod Wolskiego na polskich lodowiskach. Jest bowiem nowa propozycja porozumienia ze strony NHL (gdyby kluby zgodziły się na rozegranie dodatkowego meczu raz na 5 tygodni, byłoby możliwe rozegranie nawet pełnego 82-meczowego sezonu) -> http://www.nhl.com/ice/news.htm?id=643570

 

- umowa na kolejnych sześć lat z możliwością rocznego przedłużenia

- podział dochodów 50:50

- płace na sezon 12/13: min 43.9 mln $ (liczone bez bonusów), max 59.9 mln $

- zgoda na "transition rules" - możliwość utrzymania przez kluby sc na sezon 12/13 na poziomie przewidywanym w ramach poprzedniej CBA (ok. 70 mln $ - w Minnesocie odetchnęliby z ulgą chociaż na rok ;))

- ELC na dwa lata

- kontrakty na max 5 lat

- status UFA po rozegraniu ośmiu sezonów lub skończeniu 28 lat

- obecne kontrakty pozostają w mocy

 

To tak w wielkim skrócie. W ciągu dwóch dni mamy poznać kontrpropozycję NHLPA. Wydaje się, że może dojść jednak do kompromisu, choć nie spodziewałbym się go natychmiast. Ze strony NHL duży jednak krok do porozumienia, jak się wydaje.

[Kamtek]

No i dupa. W odpowiedzi na propozycję NHL Fehr i s-ka rzucili trzema swoimi wariantami, z których żaden nie jest nawet w pobliżu tego, o czym mówią właściciele i liga. Lockout potrwa, Wolski pogra w Polsce przez kilka następnych tygodni.

[Kamtek]

W telegraficznym skrócie o wydarzeniach z ostatniego niemal miesiąca - nic nowego! Fehr i s-ka swoje, Bettman i właściciele swoje. Ze strony NHLPA nie ma najmniejszej woli pójścia na większe ustępstwa, a kolejni gracze wyjeżdżają do Europy (niektórzy już zdążyli wrócić, np. Evander Kane, który w barwach mińskiego Dynama zagrał 12 spotkań w KHL, zdobył tylko jednego gola, zaliczył jednomeczowe zawieszenie za nielegalny atak na rywala i został pożegnany przez władze Dynama krótkim: "Nie potrafił przystosować się do gry w KHL").

 

A z rzeczy najświeższych - dzisiaj w nocy pojawiło się info o propozycji dwutygodniowej przerwy w negocjacjach (o ile dobrze zrozumiałem ćwierknięcia kilku osób związanych ze środowiskiem hokejowym za Oceanem). Pytanie, od czego panowie chcą dwa tygodnie odpoczywać? Chyba tylko od jałowych dyskusji i zerowych postępów w negocjacjach w sprawie nowego CBA. Tymczasem ze strony właścicieli paść miała deklaracja, że krótszego niż 40-meczowy sezon nikt nie bierze pod uwagę. By uratować rozgrywki musiałoby wkrótce dojść do porozumienia. Szanse na to, o czym nikogo chyba nie trzeba przekonywać, są raczej znikome.

[Kamtek]

Lockout w NHL trwa w najlepsze. Kolejne mecze odwołane (do 14 grudnia, co daje ok. 1/3 sezonu zasadniczego), odwołany też weekend gwiazd w Columbus. Obie strony nie potrafią (gracze wręcz nie chcą - takie można odnieść wrażenie) przełamać impasu w rozmowach, choć zaczynają się pojawiać głosy ze strony zawodników, że lockout działa na ich niekorzyść. Mówił o tym ostatnio Roman Hamrlik, poparł go Michal Neuvirth. Sugerowali wprost, że NHLPA, upierając się przy pewnych rozwiązaniach, działa wyłącznie na korzyść największych gwiazd i ich ogromnych kontraktów. Cóż, trudno się nie zgodzić.

[Kamtek]

3-4 dni temu pojawiła się nadzieja na zakończenie lockoutu. Po jednym (ponoć bardzo owocnym dniu) przyszedł jednak drugi (już z udziałem m.in. Dona Fehra po stronie NHLPA) i sprawa się najzwyczajniej w świecie rypła. Mówi się, że podstawowe rozbieżności dotyczą długości trwania negocjowanej (dużo powiedziane) obecnie CBA oraz maksymalnej długości kontraktów. Liga chce umowy na 10 lat oraz kontraktów o maksymalnej długości 5 lat (lub 7 w przypadku przedłużania umowy z tym samym klubem). Zawodnikom marzy się CBA na maksymalnie 6 lat i zachowanie dotychczasowych ustaleń w sprawie długości kontraktów.

 

Co warte uwagi, mówi się już oficjalnie, że jeśli liga nie wystartuje do świąt, to nie uda się rozegrać RS na poziomie 60-65 meczów, co jest warunkiem koniecznym, by sponsorzy NHL wypłacili lidze 100% kasy przewidzianej w umowach. Za krótszy o 10-15 meczów sezon regularny wpływy od sponsorów spadną o 1/4. Druga ciekawostka - zawodnicy tracą dziennie prawie 10 mln $ ze swoich kontraktów ("obowiązujących"). Jest też spora liczna wolnych agentów, którym lockout uniemożliwił w ogóle znalezienie nowego pracodawcy. Nie sposób nie dostrzec, że przedłużający się pat w rozmowach nie służy żadnej ze stron. Trwa jednak w najlepsze...

[Kamtek]

NHL potwierdziła odwołanie kolejnych spotkań. Do 30 grudnia rozgrywki na pewno nie ruszą. Szansa, że nastąpi to po Nowym Roku, też chyba nie jest przesadnie wielka.

[Kamtek]

Odwołane kolejne mecze. Tym razem do 14 stycznia. I nie widać żadnych oznak końca lockoutu.

 

Za kilka dni ruszają natomiast MŚ U-20 w rosyjskiej Ufie. Może IIHF zechce wzorem ostatnich seniorskich MŚ uruchomić swój kanał YT i pokazywać mecze choćby z 30-minutowym opóźnieniem. Szykuje się bowiem wiele ciekawych starć z udziałem graczy, którzy już mieli okazję pojawić się w drafcie, a nawet takich, którym dane już było zadebiutować w NHL (w tym m.in. Nugent-Hopkins i Scheifele). Będą też hokeiści, którzy powinni pojawić się wysoko w drafcie 2013 (z Kanadyjczykiem MacKinnonem na czele).

[Kamtek]

Koniec lockoutu w NHL. Rozgrywki mają ruszyć po 15.01, RS będzie liczył 48-50 spotkań, najprawdopodobniej wyłącznie w ramach konferencji.

[Joszi]

Czas najwyższy. Nowa umowa zawarta aż na 10 lat, więc przynajmniej chwila spokoju. Gorzej, że Giroux i Briere nadal są kontuzjowani.

 

I co "najistotniejsze" - po skróconym sezonie, a przed początkiem nowego, można będzie wykupić 2 kontrakty. Idealna okazja do pozbycia się Bryzgałowa ;)

[Joszi]

Po Fedotence, Boucherze i Knuble do Filadelfii powrócił Gagne. Jeden z moich ulubionych zawodników, ale... czy po ostatnich perypetiach z kontuzjami jest jeszcze w stanie dać coś więcej drużynie? Oby, bo sytuacja jest średnio wesoła i zapowiada się dramatyczna walka o 8 lokatę. Cała nadzieja w tym, że jak najszybciej wróci do zdrowia Meszaros i jakoś uda się poukładać fatalnie grającą do tej pory defensywę.

 

Genialnie sezon rozpoczęli z kolei B'Hawks, którzy zanotowali rekordową serię 19 spotkań bez porażki w regulaminowym czasie gry. Ogromna w tym zasługa obu goalie, w tym Emeryego, który pomimo wszelkich przeciwności losu nie tylko nadal jest w stanie w ogóle chodzić, ale razem z Crawfordem tworzy tandem praktycznie nie do pokonania.

 

Świetnie prezentuje się również gwiazda Isles - Tavares. Razem z Moulsonem i Nabokowem ciągnę nowojorczyków do przodu i wydaje się, że wyspiarze po raz pierwszy od czasów kredy mają realną szansę na PO. Zwłaszcza jeśli do właściwej formy wróci Grabner czy Okposo. Ale co najważniejsze - DiPietro pożegnał się z NHL i będzie miał szanse złapać kontuzję w AHL. ;)

[Joszi]

Po wczorajszej porażce Philly już praktycznie poza PO. Żeby w ogóle mieć choćby matematyczne nadzieje potrzebna jest wygrana w 66% pozostałych spotkań. Tymczasem Flyers ani razu w tym sezonie nie przekroczyli skuteczności 50%...

Jest jednak pozytyw - zawsze to wyższa pozycja w drafcie A tegoroczny wydaje się być najsilniej obsadzanym od dobrych 7-8 lat.

 

Dzisiaj z kolei została ostatecznie zaakceptowana reorganizacja Ligi. Od przyszłego sezonu Detroit i Blue Jackets wędrują na wschód, a Jets na zachód. Tym samym konferencja wschodnia liczyć będzie 16 drużyn, a zachodnia 14. Zniesiony zostanie także dotychczasowy podział na 8 dywizji - od 2013/2014 będą już tylko 4. Awans do PO zapewniony będą miały 3 pierwsze drużyny z każdej dywizji. Pozostałe 2 miejsca w konferencji przypadną dwóm kolejnym najlepszym drużynom pod względem ogólnej liczby punktów.

[Meler]

Nie śledzę niestety NHL tak bardzo jak lata temu, ale dziś zaskoczyła mnie wiadomość, że Jarome Iginla po szesnastu latach w Calgary został wytrade'owany do Penguins. Jakieś komentarze fachowców?

[Joszi]

Flames w fazie gruntownej przebudowy, z chęcią sprzedadzą niemal wszystko i wszystkich, dodatkowo praktycznie bez szans na awans do PO. Iginla swoje lata ma, ostatni dzwonek na wygranie Pucharu, a w lipcu kończy mu się umowa, więc również ostatni moment, aby i drużyna coś za niego wyciągnęła.

 

Pens z kolei, wzmocnieni właśnie Iginlą, Murrowem i Murrayem, wydają się pewniakiem do Finału, niestety.

[Kamtek]

Tak jak napisałeś. Feaster w końcu zrozumiał, że w tym kształcie Flames już dawno przestali cokolwiek znaczyć w NHL, więc czas na wielką przebudowę. A Iginla pojął, że szansę na Stana ma wyłącznie w wypadku przenosin z Alberty. Choć to będzie wyjątkowo ciekawe, zobaczyć tego gracza w trykocie innym niż kanadyjski lub Calgary Flames. W planach Płomieni było jeszcze pozbycie się przynajmniej jednego z duetu Kiprusoff - Bouwmeester. Na razie niewielkie szanse, by się udało, choć ponoć chętni mogą się znaleźć.

 

A cena, jaką Shero zapłacił za Iginlę, mimo wszystko korzystna dla Pens. Dwóch takich tam sobie prospektów, którzy ostatnio ogrywali słabych najczęściej rywali-studenciaków w NCAA i wybór, który jednak będzie prawdopodobnie w samej końcówce pierwszej rundy. O ten wybór rozbiła się wcześniejsza akcja z udziałem Bruins, którzy zaproponowali "conditional 1rd" i gdyby Iginla nie zdecydował się latem podpisać nowej umowy z Bostonem, Calgary zostaliby tylko z dwoma prospektami. Pens poszli szerzej i dorzucili numer z trzeciej dziesiątki. Pojawiają się jednak głosy, że Shero i Pens mogą się jednak przewieźć na Iginli i tym transferze...

 

Mnie teraz bardzo interesują losy Ryane'a Clowe'a z Sharks, który musi być teraz celem #1 dla podrażnionych Bruins. A to szansa dla Sharks, by za bezproduktywnego w tym sezonie skrzydłowego ugrać zwrot, jaki mogliby dostać, gdyby grał na poziomie sprzed roku. Niewykluczone, że z San Jose pożegna się Brent Burns, którego kontrakt zaczął już ciążyć Wilsonowi (a sam go przecież podsunął graczowi do podpisu). W drugiej z ekip, którą ostatnio darzę większą sympatią, czyli Oilers najwięcej mówi się o ewentualnym odejściu Lado Smida. Mogą być też chętni na Chabibulina - ostatni rok kontraktu, a pokazuje swoją formą, że w PO taki zmiennik byłby niezwykle cennym graczem. Nadal też po znakiem zapytania stoi przyszłość Sama Gagnera i Alesa Hemsky'ego - obaj przed sezonem byli wymieniania w pierwszej kolejności jako "do oddania", ale prezentują się na tyle dobrze, że sprawa nieco przycichła, choć pewnie dobry zwrot przekonałby Tambelliniego.

[Joszi]

Trzeci z rzędu świetny mecz Flyers. O ile jeszcze z Isles nie udało się wygrać, o tyle wczoraj Boston, a dzisiaj Caps po dramatycznym spotkaniu musieli już uznać wyższość Phlly. W każdym z tych spotkań wreszcie dało się zauważyć ogromną determinację i agresję, walkę do ostatnich sekund. Typowy "desperation hockey". Wreszcie jak na kapitana przystało gra Giroux, przełamali się Read i Fedotenko, świetny jest Rinaldo, Knuble i Timonen wyglądają momentami na o 10 lat młodszych. A to wszystko w momencie, gdy kontuzjowanych jest 5(!) podstawowych defensorów - Coburn, Meszaros, Grossmann, Walker i Bourdon. W efekcie w obronie grają takie "wynalazki" chwili jak Huskins czy Lauridsen. Dodatkowo kontuzjowany jest Briere, choć to akurat niewielka strata, uwzględniając jego tegoroczną formę. Bardziej brzemienny w skutkach może być dzisiejszy uraz Talbota ;/

 

Dzięki tym 5 punktom Flyers tracą do ósmej pozycji już tylko 2 punkty, mając mecz więcej niż Rangersi. Szanse na PO nadal są niewielkie, ale można otwarcie powiedzieć, że są. O ile uda się tę dyspozycję przenieść na kolejne mecze i wygrać tak z 12 z 14, bo w walce o ostatnią lokatę liczy się w tej chwili nawet 5-6 drużyn ;)

 

Na czele Wschodu oczywiście Pens, którzy zaliczyli perfect month i mogą się poszczycić passą 15 zwycięstw z rzędu. Nieco psuje im humory fakt straty Crosby'ego, który ze względu na złamaną szczękę pauzować będzie ok 4-6 tygodni, ale ich bogactwo w ataku jest na tyle wielkie, że i tak powinni spokojnie przetrwać ten okres.

[Joszi]

Kolejne wydarte z gardła zwycięstwo. Tym razem wyższość Philly musieli uznać rozpędzeni Canadiens - druga drużyna Wschodu. Poza pierwszą tercją i 20 sekundami drugiej, cały mecz pod dyktando Filadelfii. Pomimo utraty Talbota (złamana noga) cała drużyna wygląda świetnie, jak nigdy dotąd w tym sezonie. Jutro zapowiada się równie ciężkie spotkanie w Toronto, co gorsza bez nawet dnia odpoczynku. Wygrana pozwoliłaby na utrzymanie dystansu do Isles i Rangersów, a także do Diabłów, które po ostatniej fatalnej serii 3-3-4 zrównali się punktowo z Wyspiarzami.

 

Kompletnie posypały się Pingwiny. Pod nieobecność kapitana, z dużą ilością nowych twarzy, po 15 zwycięstwach z rzędu polegli u siebie z Buffalo aż 4-1. Honorowe trafienie zaliczył Iginla. Dzisiaj z kolei zostali wprost zmieceni z lodu przez Rangersów. Wynik 6-1 robi wrażenie. 2 bramki zdobył nowo pozyskany Clowe, widać zmiana środowiska mu się przysłużyła :P