Kamtek Napisano 10 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2008 Nie dosc ze sie strasznie z nimi meczyli, to jeszcze kilka razy frustracja przybierala u nich chamska forme :| Finowie w meczu z Łotyszami też fair-play chwilami nie grzeszyli. O Szwedach w pojedynku ze Szwajcarami nawet nie wspominam, bo takiego lodowiskowego bandyctwa i hokejowej głupoty dawno nie widziałem. Ergo, taka widać przypadłość tzw. faworytów... Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 12 Maja 2008 Udostępnij Napisano 12 Maja 2008 Rosyjscy sędziowie okradli Amerykańców ze zwycięstwa. Uznali bramkę widmo na 1:2 w III tercji. Od tego momentu Amerykanie się podłamali. Rzadko jiedy obie drużyny grały w komplecie. Graczami spotkania zostali wybrani obydwaj bramkarze. Na koniec mała walka na pięści, będąca pokłosiem wydrukowania spotkania. W sumie 192 minuty kar. Najbardziej brutalny mecz Mistrzostw Świata. Do pobicia jest rekord z Młodzieżowych Mistrzostw Świata, gdzie zostały wykluczone dwie drużyny ZSRR i bodajże Kanady, za bijatykę po meczu i gdzie Polscy młodzieżowcy zajęli piąte miejsce. P.S. Według onet.pl 202 minuty kar. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 12 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 12 Maja 2008 Po pierwsze, bramka #1 dla Finów to maksymalny LOL. Owszem, początkowo wydawało się, że bramka padła, ale już pierwsza potwórka pokazała, że krążek minął słupek. A sędziowie ją uznali - choć kibicowałem Finom (nie przepadam w sumie ani za jednymi, ani za drugimi, ale za Amerykanami szczególnie ;]), to sytuacja była kuriozalna. Wk****nie trenera USA jak najbardziej zrozumiałe, choć ubogość American English w zakresie wulgaryzmów była dość widoczna Wniosek jeden - powalczyć można o najwyższe cele, jeśli tylko ma się dobrego bramkarza. Przykład USA znamienny - z Eschem w bramce Amerykanie mogliby pokonać Kanadę. Najsłabiej z czołowej "6" mistrzostw prezentują się w materii bramkarskiej Czesi - Amerykanie mają Esche'a, Kanadyjczycy Cama Warda, Szwedzi Lundqvista, Rosjanie Nabokowa, a Finowie Baeckstroema. Przy nich Hnilicka to doświadczony, acz słabszy spec od bramkarskiego rzemiosła. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 12 Maja 2008 Udostępnij Napisano 12 Maja 2008 Bandyctwo i chamówa! Pieprzę takie mistrzostwa, że sędziowie mimo wideo robią takie wałki! Jeszcze jak zawsze taki babol trafia w moich faworytów Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Znamy już pary półfinałowe tegorocznych MŚ - Rosjanie (gładkie 6:0 ze Szwajcarami) zagrają jutro o 18:00 naszego czasu z Finami (dogrywka i zwycięstwo nad Amerykanami - Michu będzie niepocieszony), a cztery godziny później na lód wyjadą Kanadyjczycy, którzy zmierzą się ze Szwedami (zwycięstwo nad Czechami w dogrywce). Ciekawe, czy Kanadyjczycy zdołają wybić Skandynawom z głowy bandyckie zachowania, przy których uznawane za brutalne checkingi Kanadyjczyków z poprzednich meczów były jedynie delikatnymi pchnięciami. Spośród meczów ćwierćfinałowych obejrzałem jedynie pojedynek Kanadyjczyków i do 30 minuty byłem lekko zniesmaczony grą faworytów. Norwegowie grali mądrze i ostro walczyli, a Kanadyjczycy próbowali wywalczyć awans jak najmniejszym nakładem sił. Gol na 2:2 chyba jednak dość mocno ich pobudził do działania i skończyło się na 8:2. Świetny mecz Dereka Roya (3 gole i asysta), dobry występ Nasha (2 bramki), Heatleya (gol i 2 asysty) oraz Getzlafa (gol i asysta). Znów potwierdza się, że pierwszy atak Kanady w składzie Heatley-Nash-Getzlaf to niesamowita siła rażenia, która tym razem otrzymała wsparcie w osobach Dereka Roya i Jonathana Toewsa (gol i dwie asysty przy bramkach Roya). Dwa kroki Kanady od złota. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 (dogrywka i zwycięstwo nad Amerykanami - Michu będzie niepocieszony) Klasyka, klasyka, klasyka Cholerni "drukarze" będą grali o medale, a fajnie, ale niesamowicie pechowo grający Amerykanie jada do domu :( Na dodatek teraz MUSZĘ kibicować Suomi, no bo Rosja w finale to juz byłby dramat na kółkach Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Na dodatek teraz MUSZĘ kibicować Suomi, no bo Rosja w finale to juz byłby dramat na kółkach Dlaczego? Z konkretnego powodu, czy z niezaprzeczalnego faktu obiektywnego stanowiącego oczywistą oczywistość, że to Ruscy? Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Nie lubię CCCP a teraz Rosji od małego, nie wiem dlaczego To taki Bayern na lodzie dla mnie Osobiście nic do nich nie mam, taka zwykła sportowa niechęć Szwedów tez nie za bardzo lubię, ale Rosjanie są na końcu drabiny Finów troszeczkę lubiłem, ale za mecz z USA na ten sezon moja sympatia do nich wyparowała... Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Nie lubię CCCP a teraz Rosji od małego, nie wiem dlaczego Sowiecki okupant, od dziecięcia w "Solidarności", precz z komuchami? ;> Mi tam rosyjski hokej ostatnimi czasy bardzo się podoba - Owieczkin, Kowalczuk, Małkin (Jewgienija Władimirowicza brakuje jednak na MŚ), Semin, Afinogienow. Do tego część nieco starszej gwardii z Fiodorowem, Morozowem i Nabokowem na czele. Plus Dima Kalinin, Fiodor Tjutin i młodszy z braci Markowów, Andriej, w obronie. Całkiem niezłe grono hokeistów i byłbym naprawdę zadowolony, gdyby w finale doszło do kanadyjsko-rosyjskiego pojedynku. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Całkiem niezłe grono hokeistów i byłbym naprawdę zadowolony, gdyby w finale doszło do kanadyjsko-rosyjskiego pojedynku. A ja nie, bo Rosjanie mogliby wygrać i co? Najlepszy finał to pomiędzy trójką Słowacja, USA, Kanada (oczywiście nie na raz ) - obojętnie kto wygra, to byłbym zadowolony. A tak to istnieje ryzyko - w moim przypadku graniczące z prawdopodobieństwem, że po meczu będzie smuteczek Sowiecki okupant, od dziecięcia w "Solidarności", precz z komuchami? ;> Nie, właśnie o to chodzi, ze nie. Nikt w domu nie nakręcał mnie na antybolszewizm Nie wiem, po prostu nie wiem. Prawdopodobnie oglądałem jakiś mecz, gdzie nas Sowieci roznieśli w proch i pył i stąd ta niechęć. Choć z drugiej strony to powinienem nie lubić Kanady, bo pamiętam Calgary 88 (?) i porażkę 0-15 z Kanadą i tylko dzięki fantastycznej postawie Gabriela Samoleja Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Najlepszy finał to pomiędzy trójką Słowacja, USA, Kanada Amerykanie? A fuj ;P Słowacy - ostro mnie zawiedli w tym roku, bo to obok Kanadyjczyków od ponad 10 lat moi hokejowi ulubieńcy. Palffy, Szatan, Stuempel, Szwehla, Zednik, Demitra, Chara, Bondra. Mieli nasi sąsiedzi ekipę - potem pojawił się starszy Hossa (Marian) i i jego imiennik Gaborik (bohater najbardziej rotflowego draftu w ostatnich latach w NHL, kiedy Islanders mając #1 i szansę wyboru Słowaka albo Dany'ego Heatley'a, zdecydowali się na Ricka diPietro ) Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 @Michu, według hokej24.pl było 0-1 dla Kanady Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 @Michu,według hokej24.pl było 0-1 dla Kanady To mi się mecze pomyliły, z głowy pisałem W każdym razie kiedyś nas pojechali ostro i miałbym prawo ich nie lubić. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Ale prawda jest taka, ze Rosjanie wygraja w finale z Kanda. Nie widze inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 16 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2008 Oglądam sobie właśnie powtórkę ćwierćfinału Rosja - Szwajcaria. Trzecia bramka dla Rosjan to LOL maksymalny - Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 19 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 Złoto dla Rosjan - wygrali lepsi! Brawa dla nich i nagana dla: 1) Kanadyjczyków za wyrwanie sobie zwycięstwa ze stanu 4:2 na początku 3 tercji; 2) Hitchcocka za mieszanie bramkarzami w czasie turnieju, co, jak sądzę, nie pozostało bez wpływu na grę Warda w finale; 3) Nasha za skrajną głupotę w dogrywce, bo inaczej wybicia krążka z własnej tercji poza lodowisko nazwać nie potrafię. A katem Kanadyjczyków Ilja Kowalczuk, który grał słabo i brutalnie przy tym przez cały turniej, ale na finał sprężył się i pokazał, że jest wybitnym hokeistą, a kwartet Owieczkin-Siomin-Małkin-Kowalczuk może w najbliższych latach dać Rosji nie jeden mistrzowski tytuł. Zwłaszcza, że konkurencja jakby się zmniejsza - wymiana pokoleniowa w zespołach Czech i Słowacji, słabsze ekipy skandynawskie (Szwedzi i Finowie), których siła opiera się głównie na defensywie, nierówno grający młody zespół USA. Myślę, że w kolejnych latach finały Kanada-Rosja mogą być chlebem powszednim na hokejowych MŚ. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 19 Maja 2008 Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 Nie kibicowałem (to mało powiedziane) Rosji, ale przyznaję, że finał to popis w ich wykonaniu. Ograć Kanadyjczyków na ich terenie, przegrywając 2-4 i właściwie mając mało do powiedzenia przez dwie tercje - to zasługuje na mistrzostwo. Postawę Kanady najlepiej opisał Kamtek, więc już nie będę "strzępił klawiatury" na takie same opinie. Myślę, że w kolejnych latach finały Kanada-Rosja mogą być chlebem powszednim na hokejowych MŚ Ze względu na wręcz nejeczelowo-plejofowy poziom meczu finałowego nie miałbym obiekcji, choć na pewno wolałbym inne rozwiązanie. Jedno wiemy na pewno - za rok mistrzem na pewno nie zostanie Szwajcaria, bo będzie gospodarzem MŚ Cytuj Odnośnik do komentarza
mixerczak Napisano 20 Maja 2008 Udostępnij Napisano 20 Maja 2008 Czerwone skrzydła z Detroit pokonały w finale zachodu Dallas Stars i o główne trofeum zagrają z Pittsburgh Penguins. Ciekawe, czy staruszkowie z Detroit zatrzymają Sida i spółkę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 20 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 20 Maja 2008 Zastanawiałem się, dlaczego na MŚ zabrakło Żeńki Małkina, a przeca Pingwiny są wciąż w grze o Puchar Stanleya... :doh!: Cytuj Odnośnik do komentarza
Meler Napisano 22 Maja 2008 Udostępnij Napisano 22 Maja 2008 Zastanawiałem się, dlaczego na MŚ zabrakło Żeńki Małkina, a przeca Pingwiny są wciąż w grze o Puchar Stanleya... :doh!: Nawet bym powiedział, że są faworytami w moich oczach Ale i tak Automatic Alex jest najlepszy Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.