Skocz do zawartości

Manchester United


Rekomendowane odpowiedzi

Po niesamowicie emocjonującym meczu United wygrali z Barceloną 1:0.

W pierwszej połowie mecz był wyrównany, ale to Manchester strzelił bramkę. Przepięknym strzałem popisał się Scholes.

W drugiej połowie przeważała Barcelona. Ostatnie minuty były naprawdę stresujące.

Co chwila było groźnie pod bramką VdS-a. Na szczęście się udało.

Dawno się tak nie denerwowałem. Coś pięknego.

United nie zagrali jakiegoś rewelacyjnego meczu, ale wygrali i to się liczy.

Nie chcę nic mówić, ale Fletchera to bym wyjebał na zbity pysk. Nani za często się gubił. CR znowu za dużo dryblował.

Pewnie zagrał VdS.

W sumie United sporo zawdzięczają też nieudolności piłkarzy Barcelony. To nie jest już ta Barcelona coś kiedyś.

Messi mi się u nich podobał, ale też nie zagrał jakoś super rewelacyjnie. Bojan Krkić to fajny chłopak. Będą z niego ludzie.

Ogólnie mecz super :) .

United w finale LM :jupi: .

Odnośnik do komentarza

Po prostu uwielbiam ten opinie typu "Fletcher won" etc. Chłopak, który w tym sezonie prezentował się co najmniej dobrze(nie było gorszy od ŻADNEGO środkowego pomocnika United w przekroju całego sezonu), ma zostać wyrzucony na zbity pysk...Tjaaaa.

 

Ogólnie zagraliśmy dobre zawody. Podopieczni Fergusona rzadziej mieli piłkę przy nodze, ale za to potrafili stwarzać zagrożenie pod bramką Valdesa. Kataońćzycy zaś klepali bezproduktywnie piłkę, co mnie osobiście niezwykle frustruję i dlatego niezbyt lubię PD.

 

Nie ma co wyróżniać pojedynczych zawodników. Mam tylko nadzieję, że już na weekend wrócą Vidic oraz Rooney i już do końca seoznu obędzie się bez kontuzji :)

 

PS Wes Brown jest po prostu genialny :)

Odnośnik do komentarza
PS Wes Brown jest po prostu genialny :)

ia

Dobry owszem, ale ostatnimi czasy jedynie wtedy, gdy gra na środku obok Rio bądź Nemanji. Początek meczu z Chelsea (na prawej obronie) w wykonaniu Browna można było określić mianem "nadchodzącego armageddonu"...

 

Wygraliśmy. Jesteśmy w finale. Co z tego, że Ronaldo znów udowodnił, że chyba nigdy nie stanie się piłkarzem zaliczanym do grona najwybitniejszych graczy w historii futbolu, bo nie wytrzymuje presji wielkich meczów. Co z tego, że Carrick zagrał niczym junior, gubiąc się w podaniach przed własnym polem karnym. Co z tego, że Nani drugi raz z rzędu zagrał co najwyżej przeciętny mecz. Podobnie jak i Tevez. Co z tego...

 

Co do Fletcha - michal ma rację, chłopak zasługuje na docenienie zdecydowanie bardziej niż Nani, a może i Anderson. Staje się w zespole United kimś, kim w połowie lat 90. miał stać się Butt - wszechstronnym pomocnikiem do zadań specjalnych i łatania wszelkich dziur. A przy tym piekielnie walecznym grajkiem i niebywałym szczęściarzem, któremu nawet niewiarygodne próby strzałów głową wychodzą ;]

 

No a strzał Scholesy'ego... Korki lizać ;]

Odnośnik do komentarza
@Kamtek, zgadzam sie z Toba prawie w 100% - prawie, bo pilakrza grajacego tak ambitnie, zostawiajacego na boisku tyle zdrowia i rozbijajacego w zarodku tak wiele akcji przeciwnika, co Tevez, dawno w United nie widzialem.

A ja widziałem - zwie się Rooney i gra w United od 2004 r. ;]

 

Szkoda, że ten wspaniały Fletcher co chwila tracił piłkę w meczu z Barceloną.

Uczepiłeś się Fletchera, a dlaczego nie napiszesz czegoś o grze Carricka - piłkarza pierwszej jedenastki, który kosztował United kilkanaście milionów funtów i ma status jednej z gwiazd drużyny, a we wtorek zagrał niczym junior ze szkółki niedzielnej...?

Odnośnik do komentarza
PS Wes Brown jest po prostu genialny :)

ia

Dobry owszem, ale ostatnimi czasy jedynie wtedy, gdy gra na środku obok Rio bądź Nemanji. Początek meczu z Chelsea (na prawej obronie) w wykonaniu Browna można było określić mianem "nadchodzącego armageddonu"...

 

Wygraliśmy. Jesteśmy w finale. Co z tego, że Ronaldo znów udowodnił, że chyba nigdy nie stanie się piłkarzem zaliczanym do grona najwybitniejszych graczy w historii futbolu, bo nie wytrzymuje presji wielkich meczów. Co z tego, że Carrick zagrał niczym junior, gubiąc się w podaniach przed własnym polem karnym. Co z tego, że Nani drugi raz z rzędu zagrał co najwyżej przeciętny mecz. Podobnie jak i Tevez. Co z tego...

 

Co do Fletcha - michal ma rację, chłopak zasługuje na docenienie zdecydowanie bardziej niż Nani, a może i Anderson. Staje się w zespole United kimś, kim w połowie lat 90. miał stać się Butt - wszechstronnym pomocnikiem do zadań specjalnych i łatania wszelkich dziur. A przy tym piekielnie walecznym grajkiem i niebywałym szczęściarzem, któremu nawet niewiarygodne próby strzałów głową wychodzą ;]

 

No a strzał Scholesy'ego... Korki lizać ;]

 

No to jak narzekamy to jeszcze EvS tez powinien dostac swoja porcje poniewaz zaliczyl kilka bardzo niepewnych interwencji. Generalnie gralismy przecietne zawody acz szczesliwie zakonczone. Grunt, ze przelamali passe remisow i porazek. Mam nadzieje, ze zejdzie z nich troche cisnienie i ostatnie 3 mecze sezonu zagraja na wiekszym luzie i cos wygraja.

Odnośnik do komentarza
Gdybym chciał się czepiać to musiałbym także totalnie zjechać Teveza :] .

Padło na Fletchera, bo ostatnie minuty były w wykonaniu pilkarzy United przerażające.

Gdyby piłkarze Barceony byli ciut skuteczniejsi mogła być rzeźnia.

Zacznijmy od tego, że gracze Barcelony nawet nie mogli pochwalić się swoją skutecznością, bo groźnych sytuacji stworzyli sobie jak na lekarstwo.

 

Co do Ronaldo - jak dla mnie rozegrał dobry mecz. Nie wymagajcie od niego cudów...

 

A Carrick? Ostatnio jest w lekkim dołku, ale w meczu z Barcą nie zagrał źle. Na pewno w defensywie był przydatny ;)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ufff. Świetny sezon za nami ze świetną końcówką. Świetnie, że decydującą bramkę strzelił zawodnik, który akurat w tym meczu zrównał się z Charltonem pod względem ilości występów w koszulce United. Piękna chwila Ryana.

 

A teraz moje podsumowanie tego sezonu wraz z ocenami.

 

bramkarze

 

Van der Sar - nie można mieć większych zastrzeżeń. Solidny punkt naszej drużyny, ale w przyszłym sezonie wydaje mi się, że już nie będzie pewien miejsca w pierwszej "11" [ 7 ]

Kuszczak - wyraźny postęp w porównaniu do poprzedniego sezonu. Mam nadzieję, że jest zadowolony ze swojej roli, bo nie przewiduję, żeby kiedykolwiek był bramkarzem nr 1 na OT. Brawa za ten sezon [ +6 ]

Foster - w przyszłym sezonie powinien dostać więcej szans. Olbrzymi potencjał [ brak oceny ]

 

obrońcy

 

Brown - bardzo dobry sezon Orange'a. Zdarzyło mu się owszem kilka słabszych występów, ale generalnie na jego postawę nie można narzekać. Cieszy mnie niezmiernie fakt, że podpisał nowy kontrakt, bo jak już od dawna mówiłem - taki rezerwowy to skarb [ 7 ]

Danny Simpson - mam nadzieję, że chłopak dostanie szansę w przyszłym sezonie, bo pokazał, że ma potencjał [ brak oceny ]

John O'Shea - po prostu O'Shea. Solidnie [ 6 ]

Rio Ferdinand - po prostu fenomenalny, znakomity, fantastyczny etc. Czego wymagać więcej od stopera? Jak dla mnie gracz sezonu oraz najlepszy obecnie stoper na Starym Kontynencie [ 9,5 ]

Nemanja Vidić - potwierdził, że zeszły sezon nie był przypadkiem. Ponownie stworzył z Rio najlepszy duet w Premiership, i chyba nie tylko [ 9 ]

Gerard Pique - kilka solidnych występów i jeden babol z Boltonem. Jeśli miałbym wybierać, czy dajemy szansę Pique, czy Evansowi to stawiam na tego drugiego [ 6 ]

Patrice Evra - kolejny świetny sezon Pata. Na początku sezonu nasz najlepszy gracz. Mam nadzieję, że szybko podpisze kontrakt i zostanie na OT na długie lata. Świetny piłkarz i świetny człowiek [ 8,5 ]

Micky Silvestre - oby został, bo taki rezerwowy zawsze się przyda. Szkoda, że ponownie miał kłopoty zdrowotne, bo mógłby z powodzeniem zastąpić w kilku meczach Pata [ brak oceny]

Gary Neville - legenda [10] ;)

 

pomocnicy

 

Ronaldo - kolejny genialny sezon Portugaczyka. Gdyby tylko skończył z machaniem tymi rękoma... [ 9 ]

Park - początkowo nie grał przez kontuzję, ale po powrocie niezwykle ważny zawodnik zespołu [ 7 ]

Nani - jeszcze wiele nauki przed nim, ale potwierdził w tym sezonie, że drzemie w nim duży potencjał. Dużo asyst i kilka ważnych goli. Co najmniej dobry sezon jak na debiutanta [ 7 ]

Carrick - chyba najrówniej grający nasz środkowy pomocnik. Niedoceniany przez Capello, ale my doskonale wiemy, ile on znaczy dla United [ -8 ]

Anderson - he's better than Kleberson ;) Chyba największe zaskoczenie in plus tego sezonu. Nikt się nie spodziewał, że ten debiutant na angielskich boiskach będzie silnym punktem drużyny, a tymczasem "[...]He shits on Fabregas" ;) [ +7 ]

Scholes - świetne występy przeplatał z gorszymi. Dalej ma największe umiejętności z wszystkich naszych CM-ów, ale bywa chimeryczny [ 7 ]

Fletcher - ponownie pokazał, że cierpliwość Fergiego się opłaciła. Wielki plus za ten sezon dla Szkota [ 7 ]

Hargreaves - niezwykle użyteczny zawodnik. Prześladowany początkowo przez kontuzje, ale gdy był zdrowy to nigdy nie zawiódł [ +7 ]

Giggs - wielki Ryan schodzi powoli ze sceny. Z całym szacunkiem dla Walijczyka, ale ten sezon miał po prostu kiepski. [ -6 ]

 

napastnicy

 

Rooney - gdyby nie te kontuzje...Oby Anglik był zdrowy przez cały następny sezon, a jestem pewien, że dokona rzeczy wielkich [ -8 ]

Tevez - trochę jakby wolny, ociężały, ale w wielu meczach ratował nam skórę. Na pewno wart tego zamieszania, jaki powstało przy transferze [ 8 ]

Saha - na wylocie :( A szkoda, bo to świetny napastnik...kiedy jest zdrowy [ +5 ]

 

Mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałem ;)

Odnośnik do komentarza

Wczoraj poświętowałem mistrzostwo (jednocześnie irytując się wydarzeniami na Oporowskiej), więc dzisiaj trochę podsumuję.

 

Po pierwsze: w bramce było dobrze, ale nic więcej. Edwin to wciąż klasa europejska, ale Kuszczaka i Fostera zdaje się już bić jedynie doświadczeniem. Umiejętnościami obaj na pewno nie odstają od Holendra, ale odnoszę nieodparte wrażenie, że ta zacierająca się różnica to głównie efekt coraz słabszej formy van der Sara. A potwierdzeniem tego, że to już nie jest ten sam gigant w bramce, co rok czy dwa lata temu, są ostatnie mecze (m.in. z Barceloną czy Wigan), gdzie Holendrowi można było sporo zarzucić. To już nie ten sam król pola karnego, a do tego gra nogami gorsza niż u Kuszczaka (kiksy, [miotanie piłki na auty, etc.). Edwin powinien powoli żegnać się z miejscem w pierwszej "11", a duet Foster - Kuszczak między sobą rozstrzygnąć sprawę schedy po Holendrze.

 

Po drugie: Rio "Übermensch" Ferdinand - dla mnie gracz sezonu w barwach United. W przekroju całego sezonu jemu najtrudniej cokolwiek zarzucić. Brawa, brawa, brawa. Nieco mniejsze pochwały dla serbskiej skały - Nemanja rozegrał kolejny kapitalny sezon i myślę, że o takiej parze stoperów marzy każdy trener na świecie. Na lewej stronie świetny (tak przez 3/4 sezonu) Evra, który gdzieś w ostatnich meczach zgubił tę swoją superformę. Mecz z Wigan był tego najlepszym świadectwem. Na prawej obronie brawa dla Browna (choć mimo wszystko pewniej się czułem, gdy grał obok Rio na środku obrony), ale głównie za defensywę, bo do ataku nie wnosił Wes zbyt wiele. Szkoda rzecz jasna Gary'ego Neville'a. Brawa należą się też Owenowi, który kilkukrotnie grając na prawej obronie, pokazał, że jest bodaj najbardziej wszechstronną z gwiazd United (O'Shea pomijam, bo on rzemieślnik, nie gwiazda - zresztą on, podobnie jak Silvestre czy Pique grali mało i ciężko ich specjalnie oceniać).

 

Po trzecie: niebywale skuteczny i absurdalnie irytujący Ronaldo. Portugalczyk nie zostanie (powtarzam to po raz kolejny) nigdy wybitnym grajkiem, jeśli nie pozbędzie się tego idiotycznego nawyku przewracania się na kępach trawy i machania do sędziego oraz strojenia min niczym szczeniak, któremu zabrano gumową kość. Scholes miał zdecydowanie słabszy sezon, podobnie (a może i bez porównania słabszy) Giggs. Obaj jednak w najważniejszych momentach nie zawiedli. To też sztuka. Słabiej niż się spodziewałem zagrali też Nani z Andersonem - dobre występy przeplatali koszmarnie przechodzonymi meczami. Na ich tle Fletcher przynajmniej pokazywał, że walczy. Najrówniej grającym pomocnikiem był jednak bezwzględnie Carrick, choć na słowa pochwały zasługuje również Park - świetna końcówka sezonu w wykonaniu Koreańczyka, który wygryzł ze składu Naniego i pokazał, że ma sporo do zaoferowania.

 

Po czwarte: Wayne "Potrafię się podporządkować dobru zespołu" Rooney :clap: Ogromna zmiana w mentalności Rooneya - chłopak potrafił osobiste ambicje odłożyć na bok i grać dla zespołu. Chwilami (stety niestety) angażował się zbyt mocno w defensywę i rozgrywanie, co sprawiało, że brakowało go w ataku. Carlos dostał zadyszki w końcówce sezonu, ale kilka ważnych punktów jego bramki zapewniły. Saha grał mało - znów problemy zdrowotne Francuza, dla którego (moim zdaniem) to powinien być ostatni sezon na OT. Pora na zmianę - Louis zdrowszy nie będzie, a perspektywa Chińczyka Donga na ławce jakoś mnie nie cieszy. Najwyższa chyba pora, by Ferguson dał szansę Fraizerowi Campbellowi. Podobniej jak Evansowi.

 

Chyba o nikim nie zapomniałem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...