Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'słowacja' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Strefa Administracyjna
    • Ogłoszenia Administracji
  • Football Manager 2024 (FM 2024, FM 2023, FM 2022, FM 2021, FM 2020)
    • Football Manager 2024 (FM 2024)
    • Football Manager 2023 (FM 2023)
    • Seria Football Manager
    • Taktyki i trening
    • Kariery
    • Scena FM
  • Inne
    • Piłka Nożna
    • Sport
    • Różne
    • Gry komputerowe
    • Porady sprzętowo-techniczne
  • Youth only Youth only
  • Fantasy Premier League Fantasy Premier League
  • Journeyman Journeyman
  • Gramy online w Football Managera Gramy online w Football Managera
  • Polakman Polakman

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Website URL


Gadu Gadu


Skype


Klub w FM


Ulubiony klub


Skąd


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. I. PIĄTA STRONA ŚWIATA 5 Maja 2011 roku Pustkę na rynku tak typową tylko w okresie od listopada do marca spowodował mroźny długi weekend i co nawet tu w Beskidach jest pewnego rodzaju anomalią. W ciągu paru dni biały puch pokrył wszystkie okolice w tym i to małe miasteczko. Fakt, co jakiś czas przechodzili jacyś ludzie, najprawdopodobniej do pracy, ale w tym okresie byłoby tu już sporo turystów, zwłaszcza tych, którzy przyjechali tu porostu by wypocząć. Tego poranka centrum miasta było jednak ciche i spokojne. No może nie do końca.. Ulicą Krakowską przejeżdżał właśnie Volkswagen. Będąc ściślejszym najsłynniejszy jego model Golf, z 92’, czyli sygnowany numerem III. Dość niezgrabnie wciął się na plac rynkowy i chwilę potem dość ostro zaparkował, co zostało skwitowane tą oto kłótnią mojego kolegi z jego dziewczyną. - Kurde. Kobieto, co ty robisz? I Ty masz prawo jazdy? - spytał ironicznie Bartek. - Żebyś wiedział, że mam. Zresztą marudzisz, nie było tak źle.- stwierdziła pewnie Kasia. - Tak, to ja zawsze będę gorszy.- skwitował Bartek. - Aj przestań, nie było tak źle. Co nie Stefek? - spytała Kasia. - Pewnie. Może nie kłóćmy się. Wysiądziemy i pójdziemy do pensjonatu. - stwierdziłem. Przed wyjściem z samochodu obleciało mnie jeszcze zimne spojrzenie Bartka, który chyba myślał, że podlizuję się jego nowej dziewczynie. Ale nie, nie takie było moje intencje. Chciałem ich jak najszybciej wyprowadzić z samochodu i zaprowadzić ich do pensjonatu, który prowadzą moi rodzice. Od czasu, gdy wyjechałem do Warszawy w wieku licealnym odwiedzałem ich tylko na święta. Teraz jednak wracam na stałe po piętnastu latach na "stare śmieci". Po studiach techniczno-informatycznych zamierzam rozwinąć tu własny, gdyż w tym regionie jest zapotrzebowanie na artykuły tego działu. W Warszawie mieszkałem u swoich dziadków na Woli i mieszkałem u nich prawie przez cały rok, wykluczając te noce w trakcie, których imprezowałem bądź byłem poza Warszawą. Mojego kolegę, Bartka poznałem z kolei podczas mojego krótkiego epizodu, jaki zaliczyłem trenując piłkę nożną w drużynie juniorskiej "Czarnych Koszul". Pech zadecydował, że kiedy byłem w najwyższej formie i miałem poważne szansę wskoczyć do zaplecza Polonii odezwała się do mnie stara kontuzja. Jeszcze trenując w młodzikach mojego rodzimego klubu, Ogniwa złamałem obojczyk, co jak wszyscy zorientowani wiedzą wiąże się z długą przerwą. Moje miejsce zajął wtedy Bartek i to jemu udało się zabłysnąć wyżej. Zaliczył nawet krótki epizod w I zespole i to w zwycięskim sezonie Czarnych Koszul. Szybko uznano, że jest za słaby na napastnika i Polonia bez żalu oddała go do Hutnika. W ślad za nim poszedłem i ja. Obaj osiągnęliśmy mały sukces, bo swą dobrą grą łapaliśmy się do składu. Niestety nasze starania nie zostały wtedy zauważone przez scoutów, gdyż Hutnik, jako drużyna spisywał się słabo. Zdecydowałem, więc, zresztą jak i Bartek zająć się na poważnie nauką, a w tym czasie amatorsko dogrywać w jakimś zespole. Agrykola Warszawa z wielką chęcią przygarnęła nas no i tak przez następne parę lat trenowaliśmy wspólnie w tym klubie. To tyle, jeśli chodzi o moją historię. Teraz trochę o podróży. Bartek oczywiście ma rację, Kasia, choć wcale nie jest blondynką nie potrafi prowadzić. I nie, że wszystkie stereotypy coś dla mnie znaczą, ale jest mało kobiet, które naprawdę potrafią jeździć i coś wycisnąć z samochodu. Wracając do dziewczyny Bartka, parę razy w trasie zgubiła drogę i gdyby nie ja, który znam te drogi jak mało, kto dojechalibyśmy tu w następnym tygodniu. Kaśka jest młodsza od Bartka o dwa lata. Podobnie jak jego wszystkie byłe może się pochwalić ładnymi piersiami i pięknymi, gęstymi włosami. Nie powiem brzydka nie jest, ale nie w moim typie. Bartek jednak, jeśli chodzi o swoje kobiety jest bardzo zaborczy i nie dopuszcza do siebie myśli by ktoś się nimi interesował, nawet najlepszy kolega. Wychodząc z samochodu, poczułem to. Tak to jest to powietrze, pomyślałem. Nie tylko ja zresztą było zachwycony klimatem tego miejsca. Co ciekawe to Bartek poczuł się tu jak u siebie w domu. Szybko z tego relaksu wybiła go jednak dziewczyna. - Kochanie czujesz to powietrze?- spytał Bartek. - Tak, ale teraz nie mamy czasu. Jest zimno, weź walizki i idziemy.- odpowiedziała. - To jest typowe dla tego miejsca. Mamy tu taki beskidzki mikroklimat, przyzwyczaicie się.- odpowiedziałem. - O patrz, a co to?- wskazała palcem Kasia. - To stara studnia, jest na rynku od 100 lat. Jeszcze paręnaście lat temu ludzie czerpali z niej wodę, a prababka mówiła mi, że miała też funkcję przeciwpożarowe. - odrzekłem. - To całkiem ciekawe, nie Bartek?- spytała Kasia do zasępionego coraz bardziej Bartka. - Tak, coś w tym jest. Chodźmy już do pensjonatu.- wyraźnie odszedł od tematu zabytków, bo nigdy tu nie był. - No to w drogę, choć w zasadzie już ten budynek widzimy.- rzekłem. - To ten budynek? Bardzo ładny, już mi się podoba. – stwierdziła Kasia. I znów to samo spojrzenie ze strony Bartka. Nic sobie jednak z tego nie robiłem. On nie znał moich zamiarów, a już patrzył się na mnie groźnie, choć tak naprawdę powinien na swoją dziewczynę, która mam dziwne wrażenie, trochę nam nie leci. Pozostawmy jednak tą głupią historię, bo teraz mogłem rozkoszować się ponownie klimatem mojego miasta. Tutejszym mieszkańcom różne strony świata kojarzą się z zupełnie czymś innym. Gdy przyjedzie turysta z północy to od razu popatrzą posępnie, bo pomyślą, że znad morza, bądź wielkomiastowy. Z drugiej strony, gdy pojawi się obcokrajowiec z południa to zły, bo będzie posępnie patrzył na Polki. Zachód kojarzy im się głównie z wielką kasą i ogłupionymi gwiazdami, a wschód z biedą, historią Polski no i dalej idąc z wojną. A tu? Tu jest właśnie piąta strona świata, tu wszystko ustaję, wszelkie problemy wydają się być tu błahostką z tym, co można przeżyć poza tą piękną górską okolicą. Nie oznacza to jednak, że nie ma tu nawet wyjątków…
  2. Wersja gry: FM 12.0.4 Wybrane ligi: Białoruś (2), Czechy (2), Litwa (2), Łotwa (2), Słowacja (2), Ukraina (2), Niemcy (4), Polska (5) Baza danych: duża Klub: FK Silute (1 liga litewska) Data powstania: 1991 Trofea: Litewska 1 liga (wygrana 2009) Oczekiwania zarządu: Zwycięstwo i awans do Ekstraklasy Osobiste oczekiwania: Zwycięstwo Obecny dzień: 8 luty 2011 (system wiosna-jesień) Sezon: 12.03.2011 - 5.11.2011
×
×
  • Dodaj nową pozycję...