Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'fmc 2014 sporting lisboa cp' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Strefa Administracyjna
    • Ogłoszenia Administracji
  • Football Manager 2024 (FM 2024, FM 2023, FM 2022, FM 2021, FM 2020)
    • Football Manager 2024 (FM 2024)
    • Football Manager 2023 (FM 2023)
    • Seria Football Manager
    • Taktyki i trening
    • Kariery
    • Scena FM
  • Inne
    • Piłka Nożna
    • Sport
    • Różne
    • Gry komputerowe
    • Porady sprzętowo-techniczne
  • Youth only Youth only
  • Fantasy Premier League Fantasy Premier League
  • Journeyman Journeyman
  • Gramy online w Football Managera Gramy online w Football Managera
  • Polakman Polakman

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Website URL


Gadu Gadu


Skype


Klub w FM


Ulubiony klub


Skąd


Zainteresowania

Znaleziono 1 wynik

  1. FMC 14 – Sporting Lizbona 14.3.1 aktywne ligi : portugalska (wszystkie), francuska (Ligue1 i 2) baza danych - duża -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Dopiero 7 lokata Sportingu Lizbona, na koniec rozgrywek ligi portugalskiej 12/13 - nie mogła absolutnie usatysfakcjonować żadnego fana "Lwów" z Estadio Alvalade. Po ogromnych zawirowaniach w trakcie sezonu, gdzie prezes De Carvalho zmieniał trenera, aż 4 razy postanowił dokonać gruntownej renowacji drużyny. Ostatni, 66-letni Jesualdo Ferreira po wydostaniu drużyny z dołka postanowił odejść na emeryturę, więc władze Sportingu szukali odpowiedniej osoby, która nie tylko dobrze pokieruje zespołem, ale przede wszystkim trenera, który zna Sporting od podszewki. Kandydatów było kilka, ale De Carvalho ostatecznie postanowił podpisać kontrakt z 30-letnim angielskim trenerem - Patrykiem Stec, który od kilku lat prowadził młodzieżowe zespoły Sportingu Lizbona, oraz asystował Oceanowi Cruzowi i Godinho Lopesowi. Sam zainteresowany podczas pierwszej konferencji prasowej na Estadio Alvalade emanował pewnością siebie. Zapytany o to czy zespół po słabym, poprzednim sezonie i utraty kilku kluczowych graczy - jest w stanie wrócić do Ligi Mistrzów, odpowiedział : "Jestem niezwykle zadowolony z tego, że oboje z Panem De Carvalho doszliśmy do porozumienia w sprawie celów na nadchodzący sezon. Tak, jestem przekonany, że zespół zmierza w dobrym kierunku. Mamy w kadrze wielu utalentowanych piłkarzy, którzy wręcz palą się do tego by przypomnieć się piłkarskiej Europie, a ja jako ich trener chcę wyjść na przeciw ich oczekiwaniom." Szkolenie w Sportingu Lizbona zalicza się do jednego z najlepszych na świecie. Co roku akademia wypuszcza w świat kilku zawodników, którzy wiodą prym w najsilniejszych ligach Europy. W tym sezonie, jednym z najważniejszych celów Steca jest wprowadzenie do składu tych najbardziej utalentowanych piłkarzy szkółki. Kto wie, może to Joao Mario, Lucas Jamanca lub Jose Postiga będą przyszłymi gwiazdami na miarę Figo czy C.Ronaldo. Skład Biało-zielonych to typowa mieszanka kilku rutyniarzy z garścią młodych wilków, którzy będą chcieli ostro namieszać. Liderami ekipy są : Rui Patricio, Marcos Rojo, Andre Martins i Adrien, od których to trener i kibice będą wymagali najwięcej. Na rynku transferowym, Sporting nie był z zbyt aktywny, a jedynym piłkarzem który wzmocnił szeregi "Lwów" został obrońca francuskiej młodzieżówki - Samuel Souprayen (1,8 mln euro), który miał załatać lukę na lewej stronie defensywy. Kadra Sportingu i okres przygotowawczy na sezon 2013/2014. Początek sezonu przedstawiał się następująco – wrzesień / październik (Liga ZON Sagres). Inauguracja na Estadio Alvalade zapowiadała się naprawdę szumnie. Do Lizbony przyjeżdżała drużyna Estoril, jednak nie to miało przyciągnąć widzów. Kibice nie mogli doczekać się debiutu nowego trenera – Patryka Stec, który niezwykle intensywnie przygotowywał zespół przez ostatnie półtora miesiąca. Sporting, mimo tego, że nieznacznie wygrał 2-1 to zostawił po sobie raczej przeciętne wrażenie choć planowane 3 punkty zostały zainkasowane. Poważniejszym jednak sprawdzianem było wyjazdowe spotkanie Bragą. Tam podopieczni Patryka Stec, nie dość że zbytnio nie zachwycili to w dodatku ledwie zremisowali, a nie odnieśli porażki tylko dlatego bo Alan, Rusescu i Agdon mięli tego dnia bardzo zwichrowane celowniki. Prawdziwą siłę Sportingu, kibice „Lwów”, ujrzeli w 3 kolejce rozgrywek, gdzie na Estadio Alvalade przyjechała drużyna – Nacional de Madeira. Strzelanie, już w 7 min. rozpoczął Brazylijczyk – Elias, który lada chwila ma opuścić Lizbonę, na 2-0 podwyższył Heldon, a wynik tuż przed końcem zamknął Cedric Soares. Gości stać było tylko na kontaktowego i w konsekwencji – honorowego gola tego popołudnia. Magazyn „O Jogo” szybko docenił umiejętności trenerskie Steca, plasując go na 2 pozycji w plebiscycie „Najlepszy trener miesiąca Ligi ZON Sagres”. Wielkimi krokami zbliżał się wielki hit ligi portugalskiej – FC Porto-Sporting Lizbona. Media już głośno rozpisywały się o tym meczu na Estadio Dragao. Jednak zanim „Lwy” zmierzyły się ze „Smokami”, pojechały do Olhanense by podjąć tamtejszego niespodziewanego lidera rozgrywek. Mimo tego, że Sporting był zdecydowanym faworytem tego meczu i miał potraktować sobie to spotkanie, jako przetarcie przed Porto to po bardzo wyrównanym spotkaniu zaliczył 2 remis w tym sezonie. Na domiar złego podopieczni Steca do 70 min. przegrywali aż 3-0! Ale w ostatnie pół godziny udało się odrobić straty i wywieźć, jakby nie patrzeć – cenny remis. Wynik ten nie tylko pokazał, że Olhanense nie bez przyczyny znajdował się w czubie tabeli, ale przede wszystkim słabo prognozował na mecz z Porto, gdzie miejscowi po kolei nokautowali swoich przeciwników. Przed tym niezwykle prestiżowym spotkaniem, gazety prześcigały się w typach na zwycięzcę meczu. Według ekspertów to gospodarze i aktualni liderzy ligi byli faworytem tego spektaklu. „Cały czas powoli się do siebie docieramy. Wciąż ćwiczymy nasze rozwiązania taktyczne i wiadomą rzeczą jest to, że minie trochę czasu zanim zawodnicy zrozumieją wszystko to co przekazuję im podczas treningów. Nie mniej jednak na mecz z Porto wychodzimy z chęcią zwycięstwa i zawalczymy o nie do ostatniej minuty.” – tak mówił trener Sportingu – Stec na przedmeczowej konferencji prasowej. „Mecze między tymi dwiema drużynami od zawsze elektryzowały piłkarską Portugalię. Nie zależnie od formy obu zespołów, można było w ciemno założyć, że będzie masa emocji. Wiem, że goście zrobią wszystko by wyrwać nam punkty, ale gramy na Dragao, a to do czegoś nas zobowiązuje!” – zakończył opiekun „Smoków” – Fonseca. Wiadomo było, że obie drużyny zagrają bez swoich podstawowych pomocników – Defoura (Porto) i Eliasa (Sporting), którzy leczą kontuzje. Podstawowe „11”-stki na ten mecz : FC PORTO - SPORTING LIZBONA. Niemalże wypełnione do ostatniego krzesełka – Estadio Dragao, zawrzało od pierwszego gwizdka rozpoczynającego to spotkanie. 3 min. – Andre Carrillo, rajdem przez pół boiska wpada w pole karne Porto i precyzyjnym strzałem ucisza rozkrzyczane Dragao! 1-0 dla przyjezdnych. Bramka ta podziałała na graczy Fonseki niezwykle mobilizująco, ale w efekcie nie przyniosło to gola. Natomiast w 28 min. środkowy obrońca Sportingu – Rojo, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Victora, podwyższa na 2-0! Po tej bramce „Lwy” rządzą i dzielą na murawie w Porto przez co w 36 min. po fatalnym błędzie, samobójczą bramkę zdobywa młody – Mangala. Po pierwszych 45 min. Porto na kolanach! 3-0! W drugiej odsłonie, „Smoki” zaczęły grać nieco lepiej. Swoje okazje marnowali Martinez i Quaresma. Czas nieubłagalnie działał na korzyść przyjezdnych, ale wreszcie w 59 min. Jackson Martinez dał cień szansy gospodarzom, strzelając na 3-1, ale Sporting nie zamierzał poprzestać na tych 3 golach i tak w 72 min i 74 min, podwyższył wynik na 5-1! Strzelcami bramek odpowiednio : Montero i Victor. To był prawdziwy nokaut. Wszakże jeszcze 87 min. Kleber zmniejszył nieco rozmiary porażki co nie zmienia faktu, że Porto straszliwie poległo w walce z wielkim rywalem! Pomeczowe statystyki. „Lwy” pożarły „Smoki” w ich własnej jaskinie” – tak brzmiały tytuły gazet po spotkaniu Porto-Sporting. To zwycięstwo było pierwszym poważnym sukcesem w karierze Steca. Na szczególne brawa zasłużyli : Rojo (gol) i Victor (gol i 2 asysty), którzy walnie przyczynili się do porażki Porto i dzięki temu znaleźli swoje miejsce w internetowym zestawieniu „Jedenastki tygodnia Ligi ZON Sagres” Nim emocje po niedawnym wygranym klasyku opadły, Sporting wylosował swojego rywala w Pucharze Portugalii (3 runda). Kibice nastawieni niezwykle pozytywnie po zdecydowanej wygranej nad FC Porto, zebrali się tłumnie na Alvalade by wspomóc dopingiem swoich ulubieńców w meczu z Rio Ave. Rozpędzony Sporting, po raz kolejny zmiótł swojego rywala, znów aplikując gościom 5 goli i tracąc przy tym 2 bramki. Na największe brawa zasłużył tego dnia reprezentant Algierii – Islam Slimani, który skompletował pierwszego hat-tricka w tym sezonie! Tabela ligi po 6 kolejkach. Terminarz spotkań na październik / listopad.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...