Gram Charltonem mam już 2019 rok. Z takimi piłkarzami jak Rudiger, Deulofeu, Kishna w składzie. Ekipę Southampton przejął jakiś norweski miliarder. Ale mimo wszystko od dwóch sezonów z niezłymi nazwiskami pląsają się wśród ekip drugiej dziesiątki ligi. Dają kosmiczne tygodniówki, ale nie takie, których ja nie jestem w stanie zaoferować (+300 tysięcy funtów tygodniowo mam obecnie na płace). A mimo wszystko co zainteresowanie Świętych moimi piłkarzami, to jestem proszony przez nich o rozmowę nt. jego odejścia do pasiaków. I tak, jak powiem, że nie liczy się pieniądz a gra w dobrym zespole, to ten mi kurva truje, że nie jestem na jego miejscu. Jak powiem, że dam mu kontrakt na podobnych warunkach co dostałby u Świętych, to znowuż pyerdoli mi o tym, bym nie łamał mu kariery. Tylko, że drugi raz z rzędu być może ja skończę z wicemistrzostwem Anglii i grą w LM a Southampton w drugiej połówce ligi. Fuck logic.