Skocz do zawartości

qvist

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O qvist

  • Urodziny 25.02.1986

Informacje

  • Wersja
    FM 2013
  • Płeć
    Mężczyzna

Kontakt

  • Website URL
    http://stadiony.net

qvist's Achievements

Trampkarz

Trampkarz (2/15)

0

Reputacja

  1. http://kaliciak.net/cm2.gif
  2. yo, nie moge wyslac PM'a do og02ra, wiec jak mozecie, to dajcie mu znac, ze zwalniam swoje miejsce w domku, moze wskoczyc na moje miejsce. pozdrawiam.
  3. qvist

    Studia

    dzieki wszystkim za komentarze. moj promotor ma jakies cisnienia na ambitny temat... odpisal mi, ze jego by interesowala "praca z dziedziny data mining dotycząca optymalizacji serwisów internetowych (Sequence and Web path analysis)"... to ja juz wole cos z sieci semantycznych... tak czy siak bede probowal przeforsowac lajtowy temat z serwisem WWW. Henkel, moglbys sie wywiedziec u swojego kumpla jakie badania przeprowadzal w pracy o serwisie WWW?
  4. qvist

    Studia

    w pytaniu o prace magisterska bardziej mi chodzilo o to co ja kwalifikuje do pracy magisterskiej. tj. uslyszalem od kogos, ze musza byc badania zawarte, oryginalne wnioski etc. jakie badania? co juz jest badaniem? w ogole jest jakis manual do prac magisterskich? chodzi mi o jakies kluczowe punkty-warunki jakie musi taka praca spelnic, styl pisania etc. na razie mam dwa pomysly: A - sieci semantyczne (tutaj z "naukowoscia" i badaniami chyba nie bylo by problemu, ale temat jest raczej trudny i wybralbym go w ew. w drugiej kolejnosci) B - temat zwiazany z budowa serwisu WWW (funkcjonalnosci spolecznosciowe, ew. cos z HCI, projektowanie interfejsow...) - moje pytania o naukowosc pracy magisterskiej padaja z powodu lekcewazenia przez promotorow takiego wlasnie tematu. uslyszlem od dwoch ziomow, ze takie cos nadaje sie co najwyzej na prace inzynierska, a na magisterska juz nie. znajac warunki jakie musi spelnic magisterka, moglbym odpowiednio przemyslec i sformułować taki temat. z gory dzieki za pomoc. PS. rownolegle pisuje do Szanownych Doktorow Inzynierow z moje uczelni, ale tam jest inny swiat i nikomu sie nie spieszy w odpisywaniu.
  5. qvist

    Studia

    yo, do czego sluzy promotor pracy magisterskiej? tj. jak to dziala? wczoraj odwiedzialem sie, ze ludzie na mojej uczelni zaklepuja juz promotorow. okazalo sie, ze kazdy taki doktor dla naszej specjalnosci ma po 2-3 miejsca. oczywiscie jak wlaczylem sie do wyscigu okazalo sie, ze ta niewielka garstka ponoc kumatych (z mojego tematu) ziomow juz dawno zostala zaklepana. przed chwila zaklepalem sobie jakiegos zioma, ktory chyba wczoraj zrobil doktora (wczesniej go na oczy nie widzialem, a starsi promotorzy tez mowili, ze to swiezak, i ze w zasadzie nie powinien byc promotorem, ale nie maja ludzi, wiec mam isc do niego)... ow Pan Doktor z entuzjazmem zgodzil sie na promowanie mojej pracy, ale rowniez oswiadczyl, ze z mojego tematu jest zielony (ale chetnie "sie pozna"). w zasadzie nie wiem jak to dziala i czy promotor w ogole musi byc kumaty... ale troche sie niepokoje obrotem spraw. czy jest jakas mozliwosc, aby wbic sie "na chama" do promotora bardziej kumatego? drugie pytanie: co to jest praca magisterska? jakie wymagania musi spelniac na kierunku informatyka (specjalnosc inz. oprogramowania)? sorry, za lamerskie pytania, ale to bedzie moja pierwsza praca magisterska i jeszcze nic na ten temat nie wiem, a na uczelni rzadko bywam, aby ciagnac za jezyki ziomow tam pracujacych, z drugiej strony nam tez nikt nic nie wyjasnil, tylko rzucil sobie haslo "zaklepujcie promotorow". istne szalenstwo. z gory dzieki za pomoc.
  6. qvist

    Turystyka

    dzieki Bebok za podpowiedzi. w zasadzie widzialem prawie wszystko co chcialem, oprocz Parc des Princes (nie starczylo czasu). ilosc zabytkow i kamienic robi wrazenie. ogarniecie miasta z 3 pietra w. Eiffla to punkt obowiazkowy kazdej wycieczki. kilka tipsow ode mnie: - piwo w barze na przeciwko Moulin Rouge kosztuje 16E (!!!) - na Stade de France mozna sie wbic do wycieczki po stadionie bez biletu (nikt ich nie sprawdza) - pociag metra bez kierowcy zamyka drzwi zanim skonczy sie sygnal (i jak przyczasnie stope to juz sie nie otworzy) - ciezko znalezc Francuza gadajacego po angielsku, nawet zlozenie zamowienia w McDonaldzie czy Pizza Hut to wyzwanie - po Sekwanie plywaja turystyczne barki, warto sie na taka wbic, wiekszosc najwazniejszych obiektow jest wtedy w zasiegu + przewodnik troche poopowiada skad sie co wzielo - jak ktos nie ma kredytowki z chipem, to niech lepiej zaopatrzy sie w duze ilosci bilonu, inaczej nie da sie kupic biletu na metro, bo automaty nie przyjmuja papieru, kasy sa przewaznie pozamykane, a Francuzi nie znaja angielskiego i ciezko rozmienic papier na bilon. - pizze hut w scislym centrum sa tylko dowozowe! pozostale wygladaja jak tanie stolowki (plastikowe sztucce, plastikowe tace zamiast talerzy etc.), na szczescie jedzenie smakuje normalnie.
  7. qvist

    Filmy

    a mi sie ten film podobal i, jak na polskie warunki, byl calkiem dobry pod prawie kazdym wzgledem. tak czy siak, ogladalem z zaciekawieniem i milo spedzilem czas. tym bardziej, ze ostatnio sobie troche podczytuje o tamtych czasach. wspolczuje krytykom filmowym, bo pewnie dla nich ogladanie wiekszosci filmow to jakies straszne meczarnie. mnie wcale nie razi intensywnosc tematow o dupczeniu. kolesie byli mlodzi, zdali mature, od teraz mogli nieskrepowanie pic, palic i dupczyc, swiat stal przed nimi otworem, zyli w wolnej Polsce. pokolenie, ktore wreszcie moglo rozwinac skrzydla. 98% filmu dzieje sie w klimacie, ktory pozwala na poruszanie lekkich tematow. IMHO, chodzilo o pokazanie jak wojna "urywa" normalne zycie, a nie o jakis wydumany patos czy mega bohaterstwo lub wrecz przeciwnie - o zrobienie lekkiej beverlyhillsowej przygodowki. po prostu: dramat pierwszego od dluzszego czasu pokolenia, zyjacego w wolnym kraju, ktore ledwo weszlo w doroslosc, a natrafilo na kolejna wojne. Blade Runner przed obejrzeniem director's cut, przeczytalem ksiazke ("Czy androidy snia o elektrycznych owcach") i to byl moj blad. film masakruje ta powiesc. po prostu ja niszczy. postacie sa w dziwny i nieuzasadniony sposob modyfikowane, wiele ciekawych (i waznych) tematow lecacych w tle zostaje pominietych (np. watek religijny, mass media). sam Ridley Scott stwierdzil w ktoryms wywiadzie, ze doszedl tylko do 30. strony, bo dalej bylo dla niego za duza watkow i ciezko bylo z tego zrobic film. no dobra, mogl nie wszystkie watki poruszac, ale po co zmienial postaciom nazwiska, zawody, wyglad i osadzal je w wydarzeniach wzietych z ksiazki? nie widzialem sensu w licznych, drobiazgowych zmianach, ktore nie mialy dla fabuly czy klimatu zadnego znaczenia. wygladalo to jakby scenariusz napisala osoba, ktora przecztala powiesc 20 lat wczesniej i to co zapomniala od tego czasu, to nasciemniala. no masakra. calosc ratuje dobra gra Forda i to, ze jest to film Sci-Fi, co nawet przy najwiekszych porazkach podnosi u mnie ocene koncowa. 4/10 (jakbym nie cztal ksiazki to pewnie by bylo 7/10)
  8. qvist

    Turystyka

    yo, jutro lece do Paryza. stad pytanie - co oprocz: Stade de France, Park des Princes i Wiezy Eiffla mozna tam zwiedzic? nie jestem esteta, wiec jakies muzea czy galerie raczej odpadaja. na pewno chcialbym odwiedzic jakas klimatyczna pizzerie, kafeterie czy inne fajne miejsce, gdzie mozna chwile posiedziec i poczuc klimat + chcialbym zobaczyc troche fajnej architektury. hotel mam raczej w centrum, zamierzam sie poruszac metrem. sobote mam cala dla siebie samego, w niedziele bede zwiedzal z kumplem i jego dziewczyna, ale oni chca do jakiegos disneylandu pojechac. ja bym wolal jednak cos w rodzaju heide parku, jak ktos zna takie cos pod Paryzem, to prosze mi polecic. z gory dzieki za pomoc
  9. qvist

    Praca

    yo, juz pol miesiaca pracuje na pelen etat. czas szybko leci. fajni ludzie, fajny budynek, (na razie) latwa robota. bede mial duzo szkolen. seminaria. pozniej wyjazdy na zagraniczne konferencje. koszty w Warszawie sa ogromne. zywnosc to 150%-200% cen zielonogorskich. za mieszkanie jednopokojowe place 1550zl. mieszkam przy metrze, do pracy mam mniej niz 30 min (winda+metro+piechota+winda). dzisiaj dopiero podpieli mi net. praca w korporacji ma duzo fajnych plusow i kilka malo istotnych minusow. tutaj jest inny swiat niz w agencji. plusem i minusem sa klienci. mamy tylko wewnetrznych. wszystkie procesy sa duzo wolniejsze. praca troche monotonna, ciezko wywalczyc jakies dobre rozwiazania. ale sa tez wyzwania. atmosfera jest super. to zdecydowanie nie jest nudna robota w ciasnym, ciemnym boksie z aspolecznymi ludzmi. wrecz przeciwnie. pracuje w duzym pokoju, z dwoch stron okna, a raczej sciany z szyby. dobra opieka zdrowotna, pomocni wspolpracownicy... jest fajnie. tylko jeszcze musze jakos studia zalatwic i bedzie super.
  10. qvist

    Języki obce - pomoc.

    jesli chodzi o system wynagrodzen, to ja bym dal "emolument system" - wygooglalem, jest takie okreslenie. a definicja slowka "emolument" to: "a payment in money or some other form that is made for work that has been done" jest to w formal UK English, wiec chyba bedzie najlepiej pasowac. wage (tygodniowka) i salary (pensja miesieczna) to podzbiory emolument (pelnego wynagrodzenia, czyli pensja + dodatki). a chyba o pelne wynagrodzenie chodzilo cezar1125-owi moge sie mylic, w razie W zignorujcie mnie.
  11. qvist

    Studia

    przejrzalem sobie koszt studiowania (oplata za semestr) w Warszawie. jest on od ponad dwoch do pieciu razy wyzszy niz w Zielonej Gorze. to + zapewne znacznie wyzszy poziom skutecznie mnie odstrasza od studiowania w Warszawie. dlatego dwie powyzsze opcje sa nadal bardzo aktualne. chyba jednak bede musial polubic pociagi.
  12. qvist

    Praca

    dzieki xemi bede szukal (na powaznie to od 23., bo teraz mam zawal z sesja) jak najmniejszej i jak najtanszej kawalerki w okolicach metra. szkoda tylko, ze te najtansze zaczynaja sie od 1500 wwosik - za taksowke wybulilem wielokrotnosc 40zl. przejechalem 6 km. niewazne, to sie juz nie powtorzy. (napisalem Ci PW)
  13. qvist

    Studia

    nie lubie pociagow. pracy w mojej branzy w okolicy nie znajde, bo jej nie ma. mialem opcje przeprowadzki do Wroclawia - wielka roznica to nie jest, bo pociagiem to nadal sa 4h. z calym szacunkiem, ale ten dowcip z angielskim srednio mnie bawi. w mojej sytuacji nie ma idealnego rozwiazania, szukam po prostu tego najbardziej realnego, aby w jak najszybszym czasie i w miare bezstresowo skonczyc studia. na razie najblizej mi do opcji przejscia na zaoczne w zielonej, zrobienie inz. a potem "sie zobaczy" (pewnie uzupelniajace juz w Wawce). nie wykluczam tez opcji, ze po 3 miesiacach okaze sie, ze 1) mnie nie chca 2) mi sie nie podoba, i wroce do tego co mam teraz. czas na decyzje mam do wrzesnia.
  14. qvist

    Studia

    o uzupelniajacych pisalem w kontekscie przejscia na zaoczne w zielonej. czyli w zielonej robie jeden semestr, mam inz. i uzupelniajace moge juz np. w wawce. poza tym jestem z Sulechowa i wiem ile jedzie pociag, bo nim jechalem. dwukrotnie. zle mi nie beda placic, inaczej bym nie kombinowal. dodam jeszcze, ze decyduje sie na ten krok glownie dlatego, ze chcialbym sie intensywniej rozwijac. na uczelni ciekawych kursow w semestrze jest mniej niz tych zupelnie do niczego mi nie przydatnych. a w pracy mialbym darmowy kurs angielskiego, 10 szkolen w roku (w tym 3 miekkie typu wyglaszanie prezentacji). + mozliwosc samorozwoju. zadowolenie z pracy w zawodzie jest nieprownywalnie wieksze niz zadowolenie z pracy na uczelni. przez 3 lata podchodzilem do studiowania ambicjonalnie. teraz mi to wisi. mam dosc stania w miejscu. nie sprawdzalem jakie sa roznice programowe pomiedzy Warszawa a Zielona Gora, na podstawie opowiesci kumpli z UWr zauwazam duze roznice pomiedzy moja a lepsza uczelnia. na razie ta opcja (z przejsciem na inzynierskie do Wawki juz teraz) jest najmniej prawdopodobna.
  15. qvist

    Studia

    teraz jestem na jednolitych, pociag jedzie 5h. wolalbym jednak nie zmieniac uczelni albo zmienic po zrobieniu inz., bo na UZ, z uwagi na poziom, wiekszych problemow nie mam. PW i UW to chyba jednak za wysokie progi, tym bardziej ,ze teraz studia maja mi jak najmniej przeszkadzac. a zmiany programowe na pewno beda spore, bo u mnie bylo mase bzdetnych przedmiotow typu uklady ligiczne x2, technika eksperymentu etc. nawet przechodzac na zaoczne w obrebie mojej uczelni bede musial cos tam jeszcze pozaliczac dodatkowo, bo na jednolitych niektore kursy byly przewidziane na pozniejsze semestry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...