Skocz do zawartości

Plotsson

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    141
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Plotsson

  1. Lis to taki Wildstein w wersji peowskiej. Niby niezależny, nie zawsze popiera działania partii, którą popiera, ale z generalnym kursem się zgadza.
  2. Smutna wiadomość, "Night Time" bezsprzecznie rządzi. Wielka szkoda.
  3. Już pal licho czy ściąganie pirackiego FMa nazywać kradzieżą i porównywać do kradzieży ze sklepowej półki. Moim zdaniem postęp technologiczny znacznie wyprzedza postęp legislacyjny, a sytuacja wcale nie jest tak jednoznaczna i pewnie miną lata zanim zostanie wypracowany consensus, który z jednej strony będzie chronił prawa twórców, z drugiej prawa konsumenta i wykluczy pośredników tam, gdzie nie są oni potrzebni. Ale mamy dzień dzisiejszy i Sports Interactive tworzy gry w celach zarobkowych a z tym nie można polemizować. W celach zarobkowych wydaje to Sega, a dystrybuuje CD Projekt. W celach zarobkowych Profesor zajmuje się tłumaczeniem. A zatem jawne pogwałcenie woli twórców, współtwórców i całej masy osób, dzięki którym gra trafia do nas w kształcie, w jakim widzą ją w SI jest niedopuszczalne. I mimo pewnych przesadnych moim zdaniem ruchów ze strony Mod Teamu linia walki z piractwem na CMF jest słuszna.
  4. Kiedy jeśli można widzieć? Sanacja choćby. Lata 30 ubiegłego wieku. Trudno politykę Piłsudskiego nazwać inaczej. Bardziej pasowałoby mi to pod czasy pułkowników i Śmigłego. Czyli dekompozycja bardziej niż sanacja. Nawiasem mówiąc Mistewicz oszalał.
  5. Plotsson

    Polityka zagraniczna

    Dodajmy, że semantyczne . I nie mylmy twardej polityki zagranicznej od machania szabelką. Do tego pierwszego potrzebne są mocne argumenty, a obecnie mamy tylko katalizację urażonej dumy.
  6. Ale Man_iac błagam, nie preparuj sobie sytuacji w polityce pod kątem stawianych przez siebie tez. Bo wygląda to tak, że bierzesz lęki i obawy Polski (w dużej części pod publiczkę) AD 2007 i przykładasz to do Polski AD 2004. Sytuacja inna, retoryka inna, zagrożenia inne.
  7. IMHO bez sensu jest mówienie, że zasługi jednego są większe od drugiego. Był to ciągły ( o tej ciągłości polityki zagraniczneju mówił wczoraj Kwach) proces i nie wartościowałbym tutaj zasług poszczególnych ministrów. Ale to jednak Skubiszewski rozmawiał z partnerami z EWG z pozycji reprezentanta biednego i niedawno ciemiężonego kraju, który otrząsał się z zapaści gospodarczej i politycznej. Pozycji dodajmy, wysoce niewygodnej. Znacznie gorszej niż tej, jaką miał Cimoszewicz. Ktoś MUSIAŁ przetrzeć szlaki, a to była tytaniczna praca. Późniejszym ministrom należy oddać to, że rzetelnie wykonywali swoje obowiązki w tym kierunku i generalnie nic nie spieprzyli. W takich warunkach naprawdę trudno byłoby zawalić tak negocjacje, żeby UE nas olała, naprawdę.
  8. Oczywiście, że tak. Przecież Unia nie miała przymusu przyjmowania Polski (argument podnoszoy przez wiele osób, że UE miała wobec nas historyczny dług jest absurdalny). Nie wiem, czy PiS wprowadziłby nas, czy nie do UE, wiem natomiast, że w momencie podpisywania traktatu Kaczynski jednoznacznie go nie poparł. Faktem jest, że negocjacje do samego końca doprowadził SLD i nalezy im oddać co ich. Ja tu mówię o umiejętności prowadzenia negocjacji i trudu włożonego w to, by UE przekonać do naszych chęci. Nie mówię o złej woli rządzących. Poza tym na początku obecnej dekady stanowisko eurosceptyczne reprezentowały w parlamencie tylko izolowane LPR i SO. No chyba logiczne jest, że jak ktoś nie chce do czegoś należeć, to nie prowadzi negocjacji tak, by druga strona go olała. Raczej ich nie podejmuje. No błagam. I powtórzę - wejście do UE jest zasługą wszystkich rządów w latach 1989-2004. Ale należy pamiętać jakie szlaki przecierał Skubiszewski, a jakie Cimoszewicz.
  9. Tak. Ok. Nie będę bił głową w mur. Napiszę tylko tak. Jeżeli krytykujesz kogoś za to, że przypisuje sobie cudze zasługi, po czym przypisujesz komuś innemu kolejne zasługi, o których każdy inteligentniejszy człowiek wie, że to nie jest kwestia krótkiego okresu czasu, to zostawiam Cię samego na polu walki. Różnica jest tylko taka, że pewni krytykowani przez Ciebie ludzie robią to dlatego, żeby polepszyć swą pozycję w sondażach, natomiast Ty w to święcie wierzysz.
  10. I myślisz, że mogliby je tak poprowadzić, że UE nie przyjęłaby nas? Wolne żarty.
  11. Man_iac - ale ja opisuje Twój sposób myślenia. Nie mój .
  12. Teraz właśnie stosujesz pisowską logikę. Czy bylibyśmy w UE gdyby nie przykładowo Mazowiecki? Wiesz, to jest jednak zasługa tych kilku rządów III RP. A że za rządów SLD weszliśmy? Za rządów PiSu dostaliśmy Euro 2012, równie dobrze można byłoby przypisać obecnie rządzącym ten sukces (co zresztą oni czynią). A UE jest jednym z motorów światowej gospodarki, czyż nie?
  13. Gwoli ścisłości - sukcesami światowej gospodarki, która ciągnie naszą. SLD w tej dziedzinie był równie aktywny jak PiS, choć nie robił złej atmosfery wokół NBP.
  14. Moim skromnym zdaniem każda koalicja z PiSem rządzonym przez Kaczyńskiego oznacza samobójstwo. Dla każdej partii.
  15. Ależ oczywiście, co do tego nie było żadnych wątpliwości. Zabieg socjotechniczny przyćmił nawet samą debatę, która na dobrą sprawę była strasznie słaba. Najlepsze jest to, że największe zasługi w przywracaniu pozycji Kwaśniewskiego w Polsce będzie można niedługo przypisać jego najzacieklejszemu wrogowi .
  16. Trochę to smutne, że wydawałoby się inteligentni ludzie, ideowcy, nadal marzą o POPiSie. Tak jak Gowin jeszcze kilka miesięcy temu. TRzeba być ślepym, żeby nie zauważyć, że jakakolwiek koalicja z PiSem rządzonym przez J. Kaczyńskiego (a innego PiSu jeszcze długo nie będzie, jesli kiedykolwiek będzie) to samobójstwo dla każdej partii. Jakich radykalnych członków lewicy? Jakiej lewicy? Beton partyjny raczej, który wszystkie nawyki czerpał z najlepszych wzorców PZPR. No i jeszcze stawianie na Kwaśniewskiego. Dużo wody w Wiśle upłynie zanim LiD dla mnie będzie poważnym wyborem.
  17. Plotsson

    Filmy

    Qcz - odniosłem się gdzieś do warstwy artystycznej "Katynia"? Nie. A że film od strony technicznej to klasa światowa wiadomo było już od dawien dawna. Mnie po prostu irytuje zamieszanie medialne wokół filmu i poczynania Wajdy po 1989 roku. Tylko i aż tyle.
  18. Plotsson

    Filmy

    Qcz: 1. Filmu nie widziałem, ale za to trafiłem na transmitowaną na całą Polskę galę (?) po premierze filmu. Patos, pompa, Lech Kaczyński. To nie nastraja optymistycznie. 2. Porównaj "Pana Tadeusza" z "Ziemią Obiecaną". Albo jeszcze lepiej - "Zemstę" z "Kanałem". I nie chodzi mi tu o proste przełożenie (bo w taki sposób jest to niemożliwe), ale pod względem wizji, kreacji, ról, dramatyzmu, umiejętności opowiadania historii etc. Kiedy "Kanał" to wybitny film, który udowadnia wielkość Wajdy, to "Zemsta" jest jedynie łatwą, kasową z założenia (żeby nie powiedzieć cyniczną) produkcją w stylu hollywoodzkim. I nie - nie mam nic przeciwko sprawnie zrealizowanemu kinu rozrywkowemu. Chodzi o to, że boska aura jaką wokół siebie Wajda roztacza jest zupełnie nieadekwatna do tego, co obecnie prezentuje jako twórca. I tu zataczamy koło - wielce prawdopodobne, że "Katyń" będzie owocem takiej kreacji. Wielkie poruszenie wśród gawiedzi, ale film sprawny, lecz nie wybitny.
  19. Plotsson

    Filmy

    Meyde - w tej kwestii mogę się zgodzić. Choć zapewne cała ta "machina popcornowa" działa w ten sposób, że jak ktoś widzi coś do jedzenia w multipleksie, to od razu uważa to za przyzwolenie do świnienia na sali podczas seansu. A robienie z "Katynia" jakiejś nowej narodowej biblii mnie śmieszy. Wajdzie na starość odwaliło (choć nie wątpię, że zamierzenia były czyste i umotywowane), w momencie, kiedy czasy jego świetności dawno minęły, on wychodzi do widza z kolejnym narodowym eposem (wiecie, wielki temat - wielki reżyser, jak z "Panem Tadeuszem"). No wybaczcie, wystarczy powtórzyć za Majchrzakiem - "on zrobił kiedyś "Brzezinę", to do czegoś zobowiązuje". "Katynia" na razie nie widziałem, ale zobaczę. Oczywiście jestem pełen obaw, mając w pamięci do bólu poprawne, obliczone na masowy poklask i żenująco nieodautorskie ostatnie próby zmierzenia się Mistrza z Wielkimi Tematami. A że ktoś napisze, że zdjęcia są świetne? Edelman je robił. Że wszystko nowocześnie wygląda? Mieli kasę na skanowanie w 4k. Obawiam się, że Wajda straci u mnie resztki szacunku. A jeszcze ta rozdmuchana machina promocyjna i histeryczna reakcja w stylu - jeśli nie pójdziesz na "Katyń" do kina, to nie jesteś prawdziwym Polakiem... Dziwne, że Gliński zbiera pieniądze na swój film o Katyniu już kilka dobrych lat (znacznie dłużej niż Wajda) i nie może dopiąć budżetu.
  20. Plotsson

    Filmy

    OK. Jednakże zwróć uwagę, że moda na jedzenie w kinie przyszła wraz z multipleksami, nie pamiętam, żeby w kinie "Zbyszek" w Olkuszu albo "Kijów" w Krakowie sprzedawali prażoną kukurydzę. Moda, bo tak to można nazwać - czerpanie z wzorców pokazywanych przeważnie w amerykańskich filmach. Niestety większość widowni multipleksów ma w dupie to, że ktoś obok jest bardziej zainteresowany tym, co jest na ekranie, a nie przed nim.
  21. Plotsson

    Filmy

    Na każdym seansie niedopuszczalne. Nie ma nic bardziej wnerwiającego niż szeleszczący/chichoczący/rozmawiający ludzie w kinie. A że multipleksy lubią dorobić sobie jeszcze na popcornie, coli i innego rodzaju żarciu, to niestety smutny znak czasów. Nie płacę za bilet do kina, żeby słuchać odgłosy innych ludzi, tylko po to, by obejrzeć film.
  22. Plotsson

    Patriotyzm

    Polemizowałbym. Przykłady bronią się same - Pułaski, Kościuszko, Domeyko. A co do samej idei - dla mnie to przede wszystkim płacenie podatków, przestrzeganie prawa, nieśmiecenie na ulicy. To powinien być patriotyzm - ciężka praca nad sobą, żeby w tym kraju było kiedyś lepiej. Natomiast tymże nie jest w obecnej sytuacji nachalne epatowanie symbolami i pielęgnacja narodowego cierpiętnictwa. Owszem - może jest to dobra strategia na czasy złe, ale forsowanie tego modelu dzisiaj jest szkodliwe i powoduje dewaluację pojęcia patriotyzmu, które zostaje sprowadzone do fanaberii nawiedzonych.
  23. Plotsson

    Kolej

    Ja co prawda słyszałem, że towarzyszowi sekretarzowi, ale przyjmijmy, że okolice Ustronia to generalnie miejsce urlopowe ówczesnej władzy.
  24. Plotsson

    Kolej

    Do Ustronia dokładnie w tym samym czasie. A w Ustroniu to wiadomo kto mieszkał .
  25. Ja naprawdę chciałbym napisać, że Rasiak zagrał dobry mecz, udowodnił swoją przydatność w kadrze, ale naprawdę nie mogę. Znowu okazało się, że na wysokiego i silnego przeciwnika lepiej wypuścić niskich, sprytnych napastników. Cieszę się cholernie z tego 0:0, po tym strzale głową Tihinena prawie zawał zaliczyłem, jak i po kilku innych akcjach gdzie błędy popełniali albo obrońcy, albo Boruc (ten kiks ). Znowu było przedstawienie pt. "Krew, pot i łzy", ale jesteśmy bliżej gry w fME.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...