Czy korpo naprawde tak bardzo pierze mozgi, ze zamiast napisac szacunek do konca zycia, pisze sie "lifetime szacunek"?
A czy Twoje problemy życiowe są tak nikłe, że przypierdalasz się do takich rzeczy?
Nie przypierdalam sie tylko zastanawiam z czego to wynika. Sam siedze caly czas za granica, rozmawiam po angielsku, a jakos nie zdarza mi sie, nawet przypadkiem, mieszac jezykow.