Skocz do zawartości

BlueBlood

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez BlueBlood

  1. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Było blisko ale jednak... wciąż nie mamy polaka ze statusem zawodowego snookerzysty. Stefanów wczoraj odpadł, a dzisiejsze wyniki nie ułożyły się po myśli. Po podliczeniu punktów z obu turniejów Q School, zajmuje 5 miejsce, a 4 dostawało dwuletnią kartę zawodowca. Ale "Stefan" mimo tego, będzie mógł brać udział we wszystkich turniejach rankingowych. Oczywiście jako braku statusu zawodowca i dalekiego miejsca w rankingu, będzie musiał grać od pierwszych rund kwalifikacji.
  2. BlueBlood

    Kolarstwo szosowe

    Szkoda trochę, ze ma jednak ok. minuty straty do Nibalego, niby cały czas jedzie koło niego, a zrobiła się taka strata, jeżeli chcę walczyć o podium to dziś przed czasówką kilka sekund musi nadrobić. Ale jest piekielnie mocny, gdyby miał tylko lepszych "gregario" w okół siebie to mógłby śmiało dziś urwać konkurencje.
  3. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Wiadomości TVP właśnie wskoczyły na nowy, chyba nie do pobicia poziom. W trakcie pokazywania kadry na Euro tej szerokiej doszło do przezabawnej sytuacji, pokazany został skład, fajnie, pięknie, są obrońcy, wśród nich Thiago Cionek. Ok co w tym zabawnego? Otóż, graficy z Wiadomości chyba nie spodziewali się akurat jego i dali jego zdjęcie... z PESa 2013, a konkretnie z jednego z fanowskich dodatków do twarzy w grze PES2013. Bezbek wkroczył na poziomy totalnego absurdu
  4. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Angielskie media zgodne. Martinez poleciał ze stołka w Evertonie. Ousman Dembele piłkarzem BVB.
  5. Wchodzisz w narzędzia a nie w ustawienia, i tam będzie po lewej na liście Starcode i podajesz. ale to chyba był jednorazowego użytku kod bo u mnie już nie działa
  6. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Hummels w Bayernie do czerwca 2021, zakontraktowali też Sanchesa z Benficy, 35mln + 45 bonusów, więc "promocja". Tak to się robi jak widać, kadra uzupełniona zanim zaczął się sezon
  7. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Jakby nie było, to zawodnik Lecha obroni mistrzostwo, to, że w innym klubie, to mały szczegół :v Ale na poważnie, to dziś wyszło, jak mocną drużyną jest Legia, tylko strasznie chimeryczną, powinni tą ligę trzepać równo i po zasadniczej zakładać koronę, a nie czekać do 35 kolejki. Piastunki pewnie dowiozą 2 miejsce, i tak ogromny sukces. Szkoda tylko, że to było tak jednostronne widowisko.
  8. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Jedno szczęście Leicester, że ma z automatu pierwszy koszyk do losowania w Champions League, ale co ich to obchodzi, napisali taką historię, że dla mnie mogą mieć 0 pkt i bilans 0-59 a i tak będę miał pełen szacunek. Ciekawostka jeżeli już łączymy Marka i Leicester. Kiedy Selby zostawał po raz pierwszy mistrzem świata, w 2014 roku, to Leicester... awansowało do Premier League. Więc jak widać Selby i Leicester to symbioza w pełnej okazałości
  9. Porażka z Shaw, wkalkulowana w koszty, nie byłem przesadnie zły, ale też nie do końca miałem powód do dumy. W niższych ligach o sukcesie będą decydować detale, więc warto jak najszybciej trafić z formą i taktyką, i ze spokojem obserować rozwój ligi. Kolejne wypożyczenie : Ryan O'Hara Kolejna domówka przed nami, nie mam jednak na myśli, suto zakrapianej imprezy z pięknymi i gorącymi nastolatkami (chociaż w Sheffield nie ma jakiegoś urodzaju tej materii), a mecz ligowy, po porażce z Shaw Lane, pewność nieco spadła, ale dalej sądziłem, że to my jesteśmy faworytami. Mecz zakończył się w zasadzie zanim się na dobre zaczął, po 20 minutach na tablicy wyników (chociaż ciężko to nazwać tablicą) było 2-0 dla nas, trafiali odpowiednio na 1 i 2-0, Bardon oraz Benyahya. Mecz był nudny, a po dwóch trafieniach nie działo się już praktycznie nic ciekawego. Goście mieli rzut karny w 84 minucie, jednak Tracey pokazał, że będą z niego ludzie i pewnie obronił ten strzał. Sheffield - Lincoln City, 2-0. Po meczu zostałem zaproszony do lokalnego radia, na krótka rozmowę w programie na żywo, wiadomo, nowy człowiek to i trzeba trochę Go popytać. Z dużym zaciekawieniem udałem się na rozmowę. Przed wejściem zostałem dosyć ciepło przywitany przez lokalną społeczność, jak widać mimo tego, że Sheffield, to nie jest małe miasto wiadomość, że będę akurat tutaj rozeszła się dosyć pokaźnie, czuć było wsparcie jakie mi tutaj okazują. Miłe doznanie. Wchodzę, siadam, zakładam słuchawki, czułem się w nich trochę jak Myszka Miki, ale na szczęście liczyła się merytoryka a nie wygląd. W naszym studiu gościmy BlueBlood'a menadżera lokalnego klubu Sheffield FC, zespół grający w 8 lidze ma w tym sezonie ambicję powalczyć o coś więcej. Witamy w naszej rozgłośni, zdążył pan już zapoznać się z Sheffield i okolicami? Kłaniam się, tak, nasz obiekt i stadion nie mieści się w samym Sheffield, a w podmiejskim miasteczku, ale tak, co nieco już zapoznałem miasta. Nie jest lekko, bo nie znam jeszcze na tyle angielskiego by móc bez kłopotu się dogadać. Ale ludzie się pomocni, a ja szybko się kształcę, więc idzie to w dobrym kierunku. Wiemy, że interesuje się pan innymi sportami, chociażby snookerem, więc pewnie nie może się pan już doczekać MŚ. A to racja, w ogóle jestem miłośnikiem wszelakich sportów, przy których nie mrużą mi oczy, więc na pewno w Crucible będę stałym widzem, nieskromnie powiem, że nawet nieźle sobie radzę przy stole, więc może od czasu do czasu sobie pogram. Ale nr 1 na dziś to trenerska praca w Sheffield. No właśnie, co pana skłoniło do podjęcia pracy akurat w tym klubie, zdala od wielkiej piłki, a bardziej w lokalnej prowincji, gdzie sukcesy są abstrakcją? Tak naprawdę, to nie była trudna decyzja by przejąć akurat ten klub. Wiadomo, do Premier League dzieli nas przepaść, ale kto nam zabroni marzyć? Piłka nożna jest za to kochana, kto by mógł przypuszczać, że takie Leicester ledwo da radę się utrzymać, kiedy w zasadzie każdy spuszczał ich do Championship, albo, że Termalica może awansować do polskiej Ekstraklasy, takie historie kręcą nas najbardziej. Nie ukrywam, że kręci mnie wizja budowy klubu od podstaw, a Sheffield FC dało mi tą szansę. Czy jest w pan w stanie zadeklarować, że w tym sezonie powalczycie o coś więcej? W zeszłym sezonie klub skończył sezon na 15 miejscu, więc daleko od baraży o awans, nie mówiąc o wygraniu ligi. Na pewno stać nas na lepszy wynik, to mogę pewnie stwierdzić. Czy awans? Na takim poziomie, często decydują niuanse. Równie dobrze, możemy wymyśleć sposób któremu nie oprą się nawet najlepsi, i awansujemy. A równie dobrze grać kupę i spaść. Nie mnie oceniać czy po 3 kolejkach awansujemy, ale powalczymy. Mamy fajną mieszankę doświadczenia z młodością, kilku zawodników spokojnie poradziłoby sobie 2-3 ligi wyżej, więc nie widzę przeszkód walki. Co pana najbardziej zaskoczyło na plus a co na minus w klubie? Dużym plusem jest determinacja i pasja z jaką traktują ten klub. Nie żyjemy jak pączki w maśle, wielu z nas musi dorabiać w lokalnych firmach by łączyć koniec z końcem, ale zapominamy o tym, kiedy siadamy przy stole, trenujemy czy po prostu rozmawiamy. To nie tylko miejsce, gdzie trzeba zapieprzać, ale też miejsce, gdzie grupa znajomych, kumpli zapomina o bożym świecie, a to pomaga nam pracować ciężej i więcej. To może dać nam plony, nie za rok za dwa, ale za 20-30 lat, może nasi potomkowie będą tu żyć, jak Ronaldo w Madrycie, czy Hazard w Londynie. Na minus? Frekwencja, widać, że jednak większe kluby jak Sheffield UTD czy Wednesday, jednak mają duże większe poparcie. Ale czuć, że mamy za to grupę najwierniejszych fanów. Którzy będą z nami na dobre i na złe. Dzisiaj na mecze chodzi 200 osób, za 10 lat może 20000. Gdyby miał pan zdecydować? Mistrzostwo Anglii i rozpad klubu, a regularna gra o środek tabeli ale ciągłość, to co by pan wybrał? Pfff... gdybym wiedział, że będą takie pytania to bym nie przyszedł (śmiech...). Powiem tak, dla mnie ważne jest tu i teraz, gdybym zdobył tu mistrzostwo, a za 10 lat dostał wiadomość, że klub się rozsypie, byłbym załamany i zdołowany. Ale piłka nie takie przypadki już widziała, pewnie bym się otrząsnął, jesteśmy tylko ludźmi, a kluby są klubami, wielkimi instytucjami, ale nikt nie będzie na szczycie wiecznie. Nie wiemy co stanie się za 20 lat. Nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość, bo byłbym hipokrytą. Od tego są inni fachowcy. Na koniec, czego panu życzyć, a w zasadzie co pan nam może zadeklarować? Czego życzyć? Zdrowia, bez zdrowia mojego i zawodników, nie będzie sukcesu, trzeba mieć co zostawić na murawie, by robić sukces. A ja co deklaruję? Że ci piłkarze dopóki nie będą mieli pysków na wierzchu, nie rozjadą się do domu, będziemy wypruwać płuca i inne organy, dla sukcesu tego projektu, projektu niemożliwego. Będziecie z nas dumni. Czy w tym sezonie? Nie obiecuję, ale chcemy zbudować coś na lata. Oby, dziękujemy za rozmowę i cóż, powodzenia w dalszej pracy. Jest pan tu mile widziany, więc gdyby pan chciał coś zadeklarować, adres pan zna. O tak, GPS mi już nie jest potrzebny (śmiech), pozdrawiam i dziękuję za spotkanie. Rozmowa naprawdę fajna, nie było typowym pytań typu. Jak pan sobie poradzi? Kogo pan uważa za faworyta. Żygałem już takimi pustakami. Naprawdę czuć i widać, że pachnie to niezłą przygodą, piłka jest tu czymś kultowym, i każdy chcę by ten malutki na dziś klubik zaczął liczyć się w Anglii. A tymczasem, udam się do domu, solidnie wyśpie i zaczynamy walkę w kolejnych spotkań, lżej nie będzie. Ale... to mnie rajcuje.
  10. Zdecydowanie 4:40, świetne połączenie kariery i opisywania tej formy jako dziennikarz. Props, mój głos idzie na tą karierę.
  11. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Popieram, skoro mówił, że dopóki nie zgaśnie ostatnia raca, to meczu nie wznawia, to tak należało zrobić, to by była perfekcyjna decyzja, a tak trochę to zjebał sędzia. Nie mniej, po raz kolejny pokazaliśmy, że kibicowsko potrafimy zrobić taką atmosferę, że reszta to może nam czyścić berło, ale ciągle jesteśmy w epoce kamienia łupanego. I taka dzicz nie powinna w ogóle być wpuszczana na stadion, w ogóle.
  12. Seria sparingów wytworzyła nam trzon zespołu w pierwszych tygodniach ligi. W obecności niecałych 230 widzów podejmiemy zespół Coalville. Eksperci przed meczem typowali remis, lub skromne zwycięstwo gości. A jak poszło? Pierwsza połowa w dobrym tempie, lecz jak na ten poziom rozgrywek przystało dominowała kopanina i sporo niedokładności, lepiej w tej grze odnalazła się nasza drużyna i objęła prowadzenie w 40 minucie gry, po asyście McKenzie, do siatki trafił strzałem po długim rogu Konwles. Po przerwie nasza przewaga była już ogromna, dominowaliśmy nad gośćmi co skończyło się całkowitą rozpierduchą, trafiali Igiehon, Bardon, samobójczy gol Torra oraz pod koniec meczu Lee Cooksey. i gromimy 5-0. A spokojnie mogło się skończyć i 10-0 jednak bramkarz drużyny Coalville zagrał świetny mecz, mimo tego nie uchronił swojego teamu od blamażu, a my zaczynamy z wysokiego C. Z niespodziewanej pozycji lidera ruszyliśmy na kolejne spotkanie, starcie z Shaw Lane miało odpowiedzieć na podstawowe pytanie, wypadek przy pracy? Czy jesteśmy tak mocni na starcie sezonu? Okazało się, że jednak pierwsza opcja wygrała, mecz nie mniej był bardzo wyrównanym spotkaniem, rywal oddał ledwie 2 strzały więcej, za to my częściej strzelaliśmy celnie i mieliśmy większe posiadanie. Ale po dwóch golach zdobytych przez Priestleya w 64 oraz 87 minucie, musieliśmy przełknąć gorycz porażki. Ale jak mówię, z tego meczu byłem zadowolony, bo Shaw Lane jest typowane na kandydata do bezpośredniego awansu, a jednak nawiązaliśmy walkę.
  13. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Oj nie nie, czyszczenie Goulda jest nie do pobicia, ale waga momentu w którym zrobił to Ding, majstersztyk. Wróciła głowa, a co za tym idzie pewność, walka o mistrzostwo zaczęła się na dobre. wcale się nie zdziwię jak tam zapachnie deciderem.
  14. Po konferencji udałem się do ośrodka treningowego. Ośrodek jak ośrodek, domek, miejsce na szczocha, malutki pokoik by w spokoju odreagować po meczu, no i zawodnicy. Po krótkiej kontroli jakości zaprosiłem zespół do siebie. - Witam was serdecznie, jestem waszym nowym szkoleniowcem, i informuję, że przybyłem tutaj rozpierniczyć kilka lig. Wchodzicie? - Wchodzimy panie trenerze, ale? My nie chcemy bić się o wysokie cele. - odpowiedział Ben Turner, kapitan drużyny. - Spokojnie, w tym roku pewny środeczek tabeli, ale chyba nie zabroniono nam celować wyżej co nie? Po wymianie zdań, opinii, poplotkowaniu o typowo męskich sprawach, zawodnicy rozjechali się do domów, a ja zostałem by zapoznać się z kadrą Sheffield na sezon 2015/2016. Kadra Sheffield FC : Bramkarze : Jamie Green Edward Tracey Thomas Hunt Obrońcy : Stuart Ludlam Nathan Okoye Edward Dakwa Lee Cooksey Haafeez Hamzat Ben Turner Pomocnicy : Jay Buckle Matt Roney James Knowles Glyn Cotton Conor Glavin James Gregory Anthony Bardon Napastnicy : Yoan Benyahya Shaquille McKenzie Brian Cusworth Bennie Igiehon Kadra poznana, przystąpiłem do budowania składu i do rozegrania kilku sparingów, zarząd nie dał nam zbyt wymagających rywali, więc liczyłem, że trochę sobie postrzelamy, a ja w spokoju będę sobie mógł popatrzeć co z tej mąki będzie można uformować. Sparingi przedsezonowe : Sheffield 2-1 Sheffield U21 (Benyahya 8' 42') Sheffield 1-0 Nantwich (Benyahya 86') Sheffield 0-3 Sheffield Wed Abbey Way 1-3 Sheffield (Benyahya 31' 35', Igiehon 82') Blackstones 1-5 Sheffield (Roney 4', Bowler (sam.) 6', Cusworth 10' 66', Igiehon 88') Mecze wyszły nam naprawdę solidnie, jak widać naszym strzelcem wyborowym będzie Benyahya, kapitalna forma. W ogóle, podstawowy skład wygląda świetnie, brakuje jednak solidnych zastępców, a to na pewno będzie miało kluczowe znaczenie w walce o miejsce w tabeli. Transfery do klubu : Jahquil Kumari-Hill - wypożyczony do końca sezonu z Ilkeston
  15. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Ding walczy, ale wygląda to piekielnie ślamazarno, narazie 2-7 z perspektywy Chinczyka i ma szansę czyścić na 3-7, ogólnie średniawy ten finał, głównie ze względu, że mocno zaniżył loty Ding, Selby trafił z gazem na najważniejszy mecz. Narazie zdecydowanie najpewniejszy występ w Crucible na tym turnieju. Ciekawostka : Jeżeli Mark wygra finał, to po raz pierwszy odkąd MŚ są grane w Sheffield mistrzostwo świata 5x pod rząd wygra Anglik (2x O'Sa, Selby, Bingham i teraz może znowu Selby. EDIT : Już 7-3, więc Dinguś walczy
  16. Po ****** się save'a z poprzednią karierą chciałem zrobić przerwę. Nie dałem rady. A, że w poszukiwaniu dodatków do FMa natknąłem się na ligi angielskie do bodajże 27 klasy rozgrywkowej, to zdecydowałem się na chyba najambitniejszy projekt w mojej karierze. Nie, nie będę grał od 27 ligi, chociaż kiedyś, kto wie. Jak wyrzucą mnie z pracy i będę w pełni zdrów to czas się znajdzie FM 16.3.0 Ligi - Anglia (1-8), Polska (1-4), Niemcy (1-2), reszta lig (1), lub tylko podgląd Dodatki : Skin (Avalanja 16 Probase), Fix Names and Competitons, English Lower Leagues Mods (do 27 klasy rozgrywkowej) Baza danych : Duża Klub : Sheffield FC Rok powstania : 1857 Liga : Evo-Stik Northern League Division One South (8 klasa rozgrywkowa) Status : Półzawodowy Reputacja : nieznana Przydomek : The Club FInanse : W Porządku Przybliżona wartość : 140 tyś. euro Stadion : Coach & Horses Ground (1456 - 250 miejsc siedzących) Baza treningowa : kiepska Obiekty młodzieżowe : Podstawowe Prognoza mediów : 10 miejsce Licencja : Krajowa A (sugerowana do poziomu klubu) Cel Kariery : konkretnego brak, ale chciałbym powalczyć o Premier League, 20-25 sezonów to takie minimum jakie chciałbym tu wytrzymać (o ile nie pierdolnie mi znowu coś w kompie, ale będę zapisywał sobie save na pena, więc w razie czego będzie kontynuacja) ------- Klub Sheffield FC ma przyjemność powitać państwa na konferencji prasowej inaugurującej pracę BlueBlooda,na posadzie menadżera klubu Sheffield FC. Jak wiemy klub mimo tego, że jest w annałach zapisany jako najstarszy na świecie, nie odnosił wielkich sukcesów, mamy nadzieję, że BlueBlood wprowadzi ten klub na salony angielskiej piłki. Jeżeli macie państwo jakieś pytania to proszę. Ma pan zaledwie 20 lat, dlaczego Anglia, i dlaczego Sheffield? Lubię wyzwania, a jeżeli była możliwość objęcia takiego klubu to byłem za. Ktoś może powie, ogromna presja, bo klub znany głównie z tego, że powstał jako pierwszy, a nie ma sukcesów. Owszem. I dlatego przyjąłem tą propozycję. Czy klub stawia przed panem konkretne założenia? Poprzednią kampanię jak spoglądnąłem to zakończyliśmy na 15 miejscu, sądzę, że walka o środek tabeli będzie ambitnym celem i postaram się to zrealizować. Pewnie pyta pan czy chcę awansować? Jasne, przecież po to spotykamy się na treningach, by wskakiwać na kolejne poziomy. Ale niższe ligi w Anglii są specyficzne, takie rzeczy nie są do rozplanowania długodystansowo. Będzie pan stawiał na juniorów? Czy jednak kluczem do budowania siły będzie doświadczenie? Szczerze, to nad tym jeszcze nie myślałem. Wiadomo w młodości tkwi największy kapitał, zawsze można trafić na wielki talent, który da ogromny zysk dla klubu. Ale trzeba umieć to zbalansować, potrzebna jest i młoda świeża krew, jak i doświadczenie i obycie w niższych ligach. Czy planuje pan zostać tu legendą? Czy jeżeli jednak przyjdzie oferta z kategorii tych "Nie do odrzucenia" to zaiste pan jej nie odrzuci? Na dziś to melodia przyszłości. Jestem w klubie od jakiś dwóch godzin. Więc ciężko odpowiadać na pytania, czy zostanę tu legendą. Może tak a może nie. Wyniki będą mnie rozliczać, a nie przywiązanie do barw. Jeżeli nie będę w stanie wyciągnąć z klubu więcej, a dostanę ofertę od lepszego klubu, ciężko będzie mnie tu zatrzymać. Ok. Dziękujemy państwu za przybycie, na tym kończymy spotkanie. Trenerowi oczywiście życzymy wszelkiej pomyślności. No a my co. Zabieramy się do pracy, prześledzić za co się zabraliśmy, a więc niedługo pojawi się kadra zastana w klubie.
  17. BlueBlood

    Czarne Wilki

    Niestety... mój dysk postanowił powiedzieć "pierdolę nie robię", wszystkie pliki poszły się walić, co za tym idzie kariera Czarnymi Wilkami także, więc proszę o kłódkę i do śmietnika, ogarnę techniczne sprawy i jedziemy z nową karierą...
  18. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Kolejny rekord w Crucible. Mark Selby i Marco Fu, rozegrali dziś najdłuższego frejma w historii MŚ w Crucible Theatre. Ostatnia partia 3 sesji, trwała 76 minut i 11 sekund, wliczono w to też przerwę toaletową Marka Selbego, bez tego, prawdopodobnie rekordu by nie było. Poprzedni rekord należało do pary Stephen Maguire - Mark King, w 2009 roku grali blisko 75 minutowego frejma. Po 3 sesjach meczu jest remis 12-12, a dopiero teraz swoją finałową sesję rozpoczęli Ding i McManus. EDIT : Jednak nie ma rekordu, oficjalny zegar World Snooker, został zatrzymany na "siku" Selbego, i do rekordu zabrakło 26 sekund. Czas rekordowy pochodził od zegara BBC, który ciągle liczył czas...
  19. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Był Max alert Dinga, jednak "tylko" 113, swoją drogą, ten ich mecz to same sinusoidy, raz lepiej gra McManus, potem Ding, teraz 3 sesja zdecydowanie pod dyktando Chińczyka (obecnie 12-8) by pewnie pod koniec znowu nieco odrobił McManus. Marzy się tam decider, ale jeżeli Szkot nie wyciągnie na 14-10 lub mniej straty, to chyba Ding tego nie spierniczy.
  20. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    No sory, ale taka kadrowo i finansowo drużyna, to powinna rozbić tą ligę, a nie odzyskać lidera na kilka kolejek przed podziałem, by później w końcówce mieć szansę to przepierdolić. Dla mnie to frajerstwo. Tym bardziej, że tak buńczucznie zapowiadają ten tytuł na 100-lecie klubu, że sami napompowali balon, który w Warszawie może boleśnie pęknąć, no chyba, że Piast to spierdoli i też przegra. PS. Marek mocno zaczyna, 2-0 z Fu, trzeba ratować się angielskim streamem, bo po co w Polsce są 2 Eurosporty to ja nie wiem, skoro na żadnym nie można dać meczu snookerowego, w ostatnich latach nie było żadnych problemów. PS2. Od nowego sezonu, Eurosport będzie miał snookera na kolejne 10 lat, w tym 18 turniejów, a wśród nich chociażby MŚ, Masters, eliminacje do MŚ czy Shootout. Więc tu akurat wielki plusior, bo ramówka snookerowa z roku na rok coraz pełniejsza, szkoda, że znikają PTC, i European Tour, bo to też była fajna odskocznia od wielkich turniejów.
  21. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Bk, jak Piast wygra, a potem wygra bezpośredni mecz (co jest możliwe) i zdystansowałby Legię w walce o tytuł, to godnie powalczą z Barcą o tytuł frajerów sezonu.
  22. BlueBlood

    Czarne Wilki

    Mniejsza ostatnio aktywność spowodowana małymi (mam nadzieję), problemami zdrowotnymi, mam przez to mniej czasu na siadanie do sprzętu i pisanie. Oby z czasem wróciło to do normy. --- Seria remisów, nie sprawiła jakieś euforii, fakt, przedłuża to naszą serię bez porażek, ale 3 punkty na 9 to nie jest wyborny bilans. Ale na chwilę to znika, bo pojechaliśmy do Zabrza, spadkowicz z Ekstraklasy chciał powalczyć o awans, forma była niezła, ale nie wielu jednak stawia Górników jako tych, którzy w tym sezonie wrócą do elity. Ja byłem fanem tego klubu od dziecka. Ojciec potrafił 2-3 dni przed meczem robić raban w domu, bo gra Górnik, w trakcie meczu, byliśmy wpatrzeni w ekran, to było niczym bóstwo, mama z siostrą nie mogli nawet kiwnąć palcem, bo inaczej ojciec przez cały tydzień chodził wnerwiony. A mnie to kręciło, kiedyś sobie powiedziałem, pojadę na mecz Górnika. Marzenia jak widać, spełniają się. A jeszcze jakbym ich ograł, prawdopodobnie mógłbym składać rezygnację i odejść jako człowiek spełniony. Skład (4-1-4-1 DP) : Oszmaniec - Chomiuk, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Jastrzembski, Mąka, Wacławczyk, Shevchuk - Surdykowski Mecz stał na dobrym, żeby nie powiedzieć na bardzo dobrym poziomie. Obu drużynom chciało grać się w piłkę, jednak to nam piłka chciała wpaść do siatki, w 49 minucie akcję dwóch skrzydłowych Mąka-Shevchuk kończy celnym strzałem ten drugi, i to był gol na wagę trzech punktów. Szkoda wielka, bo to był mecz w którym spokojnie mogło paść i 10 goli, ale świetnie grali bramkarze, a gracze z pola stworzyli wielki mecz. Mimo, że to tylko 1-0, to dla mnie najlepszy mecz w kadencji trenera Bytovii.
  23. BlueBlood

    Livescore wiosenny

    Nie interesuje się przesadnie hokejem, ale na ostatnie mistrzostwa to jechaliśmy/startowaliśmy jako jedni z kandydatów do awansu do elity. Aż tak wyrównał się poziom? Czy my na nich gramy aż tak słabo?
  24. Cytuj wyniki meczów, a nie pomeczowe komentarze, będzie dużo czytelniej. A tak to poobserwuj jak to robią starzy wyjadacze, jak ładnie i przejrzyście można opisać karierę, bo tej w takim stylu nie wróże wielkiej przyszłości, ale powodzenia
  25. BlueBlood

    Czarne Wilki

    Trochę się zapędziłem z grą, bo już zacząłem okienko transferowe, i z jednym zawodnikiem musimy się pożegnać, finanse zaczynają nas rozkładać, a zarząd ma nas całkowicie w dupie, więc musimy ratować się cięciem kosztów. Kogo sprzedamy? O tym już niedługo. ------------- Dobry wynik z Rakowem, nie mniej, ciągle nasza forma wydaje się być taką chorągiewką na bezludnej wyspie, raz jest idealnie prosto, raz buja się na wszystkie boki. Kolejny domowy mecz, i chyba jeden z trudniejszych w całej kampanii, przyjeżdża jeden ze spadkowiczów Ekstraklasy, Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Niby z celami walki o powrót do elity, ale z drugiej, to nie była już ta sama Termalica co walczyła w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale ciągle z dużo większym potencjałem od nas. Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Oszmaniec - Jasiński, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Jastrzembski, Wojach - Wacławczyk, Jakóbowski, Filipowicz 15-6 w strzałach, 2-2 w celnych, 67-33 w posiadaniu, a wynik bezbramkowy, to chyba idealnie oddaje przebieg spotkania, było bardzo nudno, bramkarze niemalże bezrobotni a walka toczyła się głównie w środku pola, i na strzałach z dalszej odległości, co sprawiło, że nie mam o czym pisać. Nudny bezbramkowy remis. Plus meczu? Na zero z tyłu, nasza gra wygląda coraz pewniej, aczkolwiek ciągle są wahania tej formy. Najwazniejsze, że nie przegrywamy, a to pozwala z dużym spokojem spoglądać na ligową tabelę. Mimo, że w niej ciągle diabelnie ciasno. Serię meczów wyjazdowych (będą 3 z rzędu) rozpoczynamy w Katowicach, i od starcia z miejscowym Rozwojem. Mecz z kategorii takich które raczej należy wygrywać jeżeli chcę się bez oglądania utrzymać w gronie czołowych drużyn. Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Oszmaniec - Jasiński, Bąk, Liśkiewicz, Wilczyński - Poczobut - Serafin, Wojach - Wacławczyk, Shevchuk, Surdykowski Do składu wrócił etatowy strzelec wyborowy, a więc Surdyk. Jednak jako pierwsi strzelanie zaczęli gospodarze. Od 20 minuty po golu Cholerzyńskiego na stadionie zapanowała euforia, euforia, która mogła trwać, bo dużo lepszą drużyną byli właśnie gracze Rozwoju. Jedyną groźną akcję zrobiliśmy w 3 doliczonej minucie, pierwszej połowy. cudowna akcja na skrzydle Shevchuka, wystawiona patelnia do Surdyka, a ten takich okazji nie marnował, gol do szatni. 1-1. Po przerwie oddano ledwie 2(!!!!) strzały na całe 45 minut, poziom spotkania spadł niemożliwie. Nic więcej dodać nie można, 3 remis pod rząd, dalej nie przegrywamy, ale i dalej nie umiemy wygrać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...