Ok już odkryłem co było kluczowym problemem mojej drużyny. Nie taktyka, nie trening, nie morale czy kondycja ale....forma piłkarzy. Pobawiłem się trochę edytorem aby do takiego wniosku dojść. Okazuje się że ocena z poprzednich występów jest bardzo ważna dla postawy zawodnika w kolejnych meczach, to tłumaczy dlaczego na wejściu do ekstraklasy pierwszy mecz wygrałem 5:1, następny 5:0 i myślałem że będę gromił wszystkich, później były dwa remisy gdzie dominowałem, pechowa porażka i forma się skończyła. Po tych dwóch zwycięskich meczach zastosowałem nieco rotacji w składzie i zniszczyłem tym samym passę a widocznie w FM prawdziwe jest powiedzenie że zwycięskiego składu się nie zmienia. Teraz wygrałem dwa razy z rzędu po 5:0, później 3:2 i przerwa na reprezentacje Polska gra z Czechami i wygrywa na wyjeździe 5:1 a tam 3 moich zawodników w pierwszym składzie jeden nawet bramkę strzela. To trochę taki samonapędzający się mechanizm, jak przegrywasz to bardzo ciężko się podnieść, jak wygrywasz to jesteś nie do zatrzymania. I morale nie mają na to kluczowego wpływu...
Oczywiście aby forma piłkarzy była wysoka to o tym już decydują szczegóły takie jak odpowiednia taktyka czy zachowanie menedżera w czasie meczu. Jeśli słabe mecze w wykonaniu swojej drużyny potrafi się obrócić zwycięstwa, w ten sposób buduje się siłę zespołu na cały sezon...
Też gdy wpadłem w poprzednim sezonie w serię zwycięstw nie mogłem się nadziwić dlaczego mój defensywny pomocnik o CA 98 gra tak dobrze, lepiej od innych pomocników o CA 130. Po prostu szczęśliwie zagrał dwa dobre mecze a później ten mechanizm zaczął się samonapędzać.