Skocz do zawartości

Counter

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 292
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez Counter

  1. dodaj do treningu na endomondo, a ja mogę podlinkować tutaj
  2. No i pojechałem Może nie na cały, ale punktem startowym był Złoty Potok (nigdy tam nie byłem, a chciałem obczaić bo ludzie chwalą). Objechałem czysto rekreacyjnie Mirów, Bobolice i okolice (hehe nie czuje że rymuje). Zajebista miejscówka do treningu, tyle przewyższeń o różnym charakterze nigdzie nie widziałem Bankowo będę tam jeździł, gdyż blisko od domu, a trasy są niesamowite.
  3. Polecam, wkręca w kolarstwo ta prędkość. Mimo wszystko ja jednak walczę trochę ze swoją, nie mogę jej optymalnie ustawić (siodełko i kierownica), przez co nie daję pełnej mocy. Powinienem kręcić już teraz powyżej 30km/h, ale dalej nie czuję się idealnie na tym rowerze. Górala mam zestrojonego perfect.
  4. Ta, na szosie. Na góralu kręcę koło 26-27km/h średnią. Ogólnie do średniej nie ma co się też tak bardzo przywiązywać, wszystko zależy od trasy, wiatru i naszego podejścia (czy chcemy schudnąć, czy być bardzo wydolni kondycyjnie). Do spalania tłuszczu wcale nie trzeba zapierdalać, gdyż strefa spalania tłuszczu jest dosyć mało intensywna. Ja podchodzę sportowo, w celu diametralnej poprawy kondycji. Kręcę często te same trasy więc mam w miarę porównanie treningowe. Ogólnie 30km/h to taka granica "poważnego" amatorskiego kolarstwa i po prostu muszę ją przekroczyć. Do tej pory udało mi się raz, na treningu kolarskim, ale jazda w peletonie jest dużo łatwiejsza.
  5. I jak dupa po wczoraj? Graty, zazdraszczam bardzo takiego wyjazdu, mi się marzy przejechać szlak Orlich Gniazd w urlop. Ja przekroczyłem dziś 1000km na rowerze w tym sezonie (po 1,5 miesiąca). Już taką wstępną kondychę złapałem, teraz muszę wpleść jakieś elementy treningowe, gdyż celem jest przekroczenie średniej 30km/h na dystansie 50km+. Dużo nie brakuje, gdyż gdy cisnę mocnym tempem to średnia oscyluje koło 29,5km/h.
  6. wygląda spoko, ale mogliby dać więcej motion bluru na otoczeniu żeby wyglądało jeszcze realniej
  7. Rower rowerem, ale w CSa też trzeba czasem pierdolnąć, a pewnych rzeczy się nie zapomina. Pierwsza akcja fajna, clutch 1vs5 na wygranie meczu, szkoda, że nie udało się ostatniego fraga złapać.
  8. No Vivoactive 3 długo mi siedział w głowie, myślałem też nad Xiaomi Amazfit Stratos 2, ale jednak gorsza integracja z serwisami i brak pewności, że będzie działał tak dobrze jak Garmin mnie przekonały by dopłacić. No nic, zrobię sobie test na maksymalne tętno i wg. tego poustawiam strefy. Wg. wzoru powinienem mieć max tętno 195, wczoraj miałem 196 i nie było lipy jeszcze.
  9. Garmin Vivoactive 3, pomiar z nadgarstka. Tak wiem, że nadgarstkowy pomiar nie jest dokładny w stosunku do pasa na klacie, ale jednak tendencje pokazuje. Zresztą patrząc na innych z Garminami to im tak serce nie bije szybko.
  10. A gdy będziesz odczuwał ból z powodu jakiegoś nieudanego związku z inną to powiesz tej "eehhh...gdyby wszystkie dziewczyny były takie jak Ty"?
  11. Kupiłem sobie zegarek z pulsometrem, wybrałem się rowerem na trasę 50km i odkryłem ciekawą rzecz. W trakcie treningu miałem puls średnio koło 170, wartość sporawa zważywszy na fakt, że dla wielu jest to już beztlen. Ja natomiast miałem jeszcze zapas tlenowy i spokojnie byłem w stanie takie tempo utrzymać przez całe 50km. Wychodzi na to, że moje serce potrafi bić szybciej niż przeciętne, pytanie teraz na ile to zdrowe? (tętno spoczynkowe mam ok, od 55 do 70) Będę musiał się z kimś skonsultować, bo wolałbym nie jebnąć na zawał przed 30stka.
  12. Tyle, że 1050 to takie absolutne minimum jeśli chcesz w cokolwiek grać znośnym klatkarzu w przyszłości.
  13. Byłem dzisiaj na rekreacyjnym rajdzie rowerowym, trasa koło 60km, a uczestników koło 70. Bardzo fajna inicjatywa, gdyż sam rajd został połączony z krótkimi postojami w miejscach, gdzie przebywał Władysław Reymont, opowieścią o jego biografii, pokazane były również fajne miejsca przyrody, zabytki. Tempo dostosowane do wszystkich, dla mnie ślimacze, więc stwierdziłem, że zrobię dokrętkę 40km swoim tempem i walnę drugą setkę na rowerze w życiu. Trochę ścigałem się ze słońcem, gdyż lampka przednia przestała mi działać jakieś 20km od domu. https://video.relive.cc/7788657131_endomondo_1557688897793.mp4
  14. jeśli chodzi o ciuchy to wolę jednak tradycyjny sposób kupowania, zwłaszcza przy odzieży, która ma przylegać do ciała
  15. Jeżdżę w szaliku w taką pogodę, ogólnie na płaskim i z wiatrem spoko, ale pod wiatr to lipa i zimno się robi. Brak mi po prostu termoaktywnej odzieży. Będzie trzeba się przejechać do decathlona.
  16. Kurde, zjebana ta pogoda. Wyszedłem na rower, 36km zrobione, ale cała druga połowa pod wiatr, przemarzłem w chuj. Trzeba lepsze ciuchy kupić.
  17. no to miałem podobnie jak Ty, a pamiętasz jak się zachwycałem Co do umierania, w pewnym momencie nabierzesz survivalowego zmysłu i ja od pewnego momentu (gdzieś koło środka) do samego końca przeszedłem bez śmierci, gdyż strategicznie podchodziłem do każdej miejscówki
  18. to mówisz, że zakwasy masz... o ty psie na baby
  19. Myślałem o tym jakiś czas temu...odpowiedź brzmi nie. Miałem wiele zajawek w życiu i w każdej był podobny stopień zaangażowania, szkoda tylko, że brakło mi zawsze czegoś by przejść z poziomu dobrego na bardzo dobry, co mogłoby się wiązać z możliwością zarobku. Nie lubię mierności.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...