-
Liczba zawartości
4 292 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Zawartość dodana przez Counter
-
ja moge pyknac
-
Dobra schizm jak jeszcze szukasz czwartego do kupna Rocketa to się piszę. Zdecydowałem się, bo mi smutno że już tak niewiele zostało tego "free to play", a zabawa przednia
-
Hmmm te przypadłości, które opisałem wyżej miałem w grze online, teraz gdy włączyłem zwykły mecz wszystko wydaje się ok. :-k Edyta. Dobra zdarza się to i w zwykłym meczu, ale w dużo mniejszej skali.
-
Zacinają się wszystkie klawisze funkcyjne poza strzałkami. W systemie, czy w innych grach nie ma problemu. Tak, jestem na 100% pewien, że tylko na połowie przeciwnika. Co ciekawe podobny problem (tyle, że na innym komputerze) miałem kiedyś w fifie 15, gdzie klepki nie mogłem robić na połowie przeciwnika.
-
Wiem, że jestem w zdecydowanej mniejszości, ale miał ktoś kiedyś na klawiaturze problem w postaci zacinających się klawiszy na połowie przeciwnika? Wygląda to tak, że czasem muszę 10x kliknąć strzał żeby w końcu strzelić. Wkurwia to, bo i akcje ciężko rozegrać. PS. Nie nie zainwestuje w pada, bo za mało gram. :P
-
Wiem, niby żaden pieniądz, ale kurde w tej chwili póki roboty nie mam to nawet te 40zł robi mi różnicę, więc raczej nie wezmę, zapytaj Dominika może.
-
Jeden mecz z ośmiu , poza tym mieliśmy w szeregach sabotażystę akcji wszelakich pod postacią jmk ;) No nie wydaje mi się tak czy siak shame on you, tak nie potrafić wykorzystać naszego lamerstwa
-
Jednak bez voice chatu to nie to samo :P
-
Szczerze odpowiem - nie wiem. Kiedyś byłem na zlocie rodziny Skurów, było na nim blisko 200 osób, więc ciężko stwierdzić. :P
-
Dodam tylko, że część dalszej rodziny ma prawidłową ortograficznie wersję nazwiska. :P
-
Bywa ;)
-
Teraz CSik ;) http://steamcommunity.com/profiles/76561198057827586/tu moj profil
-
Rocket League wypas
-
lepiej niż nic :P
-
na steamie można zrobić konferencję i uruchomić opcję konferencji głosowej
-
Pobieram Rocket League'a, zobaczymy z czym to się je, bo wygląda zajebiście.
-
Mieliśmy nawet taką rozkminę wtedy, że wypadałoby żebym jeszcze tego wieczoru żonę znalazł.
-
Ja przeżyłem swój wieczór kawalerski bez ślubu, ba bez dziewczyny nawet. Kiedyś na 2 roku studiów spotykaliśmy się co czwartek w samym męskim gronie by zachlać pałę. Spotkania były regularne, liczba osób też rosła (było nas koło 20). Pewnego dnia stwierdziliśmy że trzeba wyjść z akademika i zrobić "Opole Bar Trip" - czyli lecimy od baru do baru, lufeczka, dwie i następny. No i tak po jakimś trzecim, czwartym barze kumple tak patrzą na mnie i mówią "Ty stary ale ty się dzisiaj odjebałeś na to wyjście, normalnie jak pan młody" (byłem ubrany w koszule i marynare po prostu :P). No i zapaliła się nam żaróweczka w tym momencie. Zaczęliśmy chodzić od baru do baru i mówiliśmy, że to mój wieczór kawalerski i robimy Opole Bar Trip. To było niesamowite, ale w każdym barze miałem kolejkę za free, a w co 2 barze wszyscy mieli za darmo. Na dodatek gratulacje dostawałem zewsząd, jakieś laski co stały przy barze też zaczęły mi gratulować. Nawet w jednym z barów, gdzie szefem jest legendarny Pan Stasiu, zrobiliśmy sobie z nim zdjęcie i trafiło na fan page z podpisem "Wieczór kawalerski Adriana, który wraz z przyjaciółmi zorganizował bar trip po Opolu, jesteśmy 5 przystankiem chłopaków, a Ci trzymają się całkiem nieźle! Życzymy szczęścia na nowej drodze życia Adrianowi jak i jego wybrance." Spruliśmy się więc grubo i za grosze, aż finalnie wylądowaliśmy na komisariacie, bo jeden z ekipy zaczął tam coś rozpierdalać. :P Wieczór był konkretny.
-
Pić dobry alkohol i grać w gry, ale to chyba nie tędy droga :-k ;)
-
Ja inżynierke na poważnie zacząłem pisać w połowie stycznia, by w marcu się obronić. Pisałem na luzie, 2-4h dziennie (ale też nie codziennie :P), a gdy nie miałem siły, to po prostu przestawałem. :P 80 stron pykło.
-
Ja wczoraj w trakcie zasypiania dostałem paraliżu przysennego, nie dziwie się, że ludzie wierzyli w mary nocne, bo gdybym nie wiedział o istnieniu paraliżu to bym się posrał, bo miałem wrażenie, że coś mi łazi po łóżku i oddechu złapać nie mogłem, o ruszeniu czymkolwiek nie wspominając. :P
-
W Belfaście chyba widziałem w zeszłe lato razem z Raciborskim. Tak czy siak Corneliusy są w większości sklepów u nas.
-
ups, nie odświeżyłem strony i nie zauważyłem, że już zamknięte
-
o chuj faktycznie. W Radomsku ten browar jest obecny od dłuższego czasu, lokalny patriotyzm, bo do Piotrkowa Trybunalskiego 30km. Cieszę się, bo ostatnio poza Corneliusami w barach w Radomsku można kupić Raciborskie, czyli moje ulubione piwa mam na miejscu.
-
Cornelius bananowy podobno na propsie, ja uwielbiam grejfrut. <3