Skocz do zawartości

Counter

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 292
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez Counter

  1. No widzisz, a obecnie Samsung ma najpłynniej działającego Smarta. Już od modelu z 7 serii działa to świetnie. Prawda taka, że wszystkie kilkuletnie telewizory mają problemy z działaniem smarta. Mam 3 letniego LG , na którym to działa tak fatalnie, że zarzuciłem pomysł korzystania z internetu po miesiącu. Samsung też miał swoje bolączki parę lat temu, Androidy do dzisiaj potrafią świrować, ale wraz z nową aktualką jest ponoć lepiej.
  2. Spoko, też tak mam. Od dziecka zawsze na celu mam coś co chciałbym sobie kupić i na co odkładam hajsy. W końcu kupowałem, a następnie po miesiącu, dwóch pojawiał się nowy cel. Teraz poza furą chodzi za mną trenażer rowerowy. Jestem idealnym przykładem ofiary konsumpcjonizmu.
  3. od Lanosa w gazie to się proszę szanowny kolego opierdolić, super auto Focus za to po ostatnich reanimacjach jeździ, ledwo, ale jeździ, no i teraz wracając z roboty rozjebał mi się przełącznik długich świateł i musiałem jechać pół drogi do domu na długich. W najbliższym czasie czeka mnie wymianka, jestem wstępnie dogadany z kumplem na kupno od niego czegoś takiego: 1.8T 180KM, 118tyś przebiegu udokumentowanego, stan fajny, wszystko przez kumpla pasjonata porobione (sam ściągał dla siebie z Anglii). Jedyne co, to przekładkę na prawilną stronę trzeba zrobić.
  4. Counter

    Banki

    Może ktoś z Was orientuje się jaką wartość w rzeczywistości ma promesa zatrudnienia między pracodawcą, a pracownikiem dla banku? Chciałbym wziąć kredyt gotówkowy, jednakże od listopada wiązać mnie będzie umową na czas określony (na 2 lata), a kredyt chciałbym spłacać 4 lata. Wiem, że banki nie chcą dawać kredytów/rat na okres dłuższy niż okres zatrudnienia, dlatego pytam Was, czy ktoś miał z Was doświadczenia z taką promesą między pracodawcą, a pracownikiem.
  5. https://www.mediaexpert.pl/smartwatche/smartwatch-xiaomi-amazfit-bip-czarny,id-1092561
  6. Nie no, jednak chciałbym zrobić upgrade i kupić coś zdecydowanie nowszego i lepszego niż to co mam. Budżet wstępnie do 20k, ojciec mnie namawia na salonowy, ale chyba nie do końca rozumie pewne rzeczy. Chociaż nie wykluczam, że jak mnie sytuacja przyciśnie to może i będę musiał kupić tymczasówkę. Kolega ma Seata Leona, którego ściągał dla siebie z Anglii z niewielkim przebiegiem, powymienianymi wszystkimi newralgicznymi częściami. Trochę boję się anglików i przekładek, chociaż nie wiem też czy zasadnie.
  7. Wczoraj spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja, jadę do pracy, wjeżdżam do miasta najbardziej ruchliwą ulicą w mieście i nagle przy 60km/h samochód gaśnie. Szukam rozpaczliwie jakiegoś zjazdu, na szczęście udało się wjechać w jakiś wjazd do podwórka. Próbuje odpalić, kręci, ale nie łapie nic. Dzwonię do kierownika, że się spóźnię bo taka sytuacja. Szukam kogokolwiek kto by mnie mógł podholować, niestety nikt nie może. No to stwierdziłem, że spróbuję jeszcze raz...no i odpalił od strzała. No i właśnie teraz zaczął się stres, bo żeby dojechać do roboty musiałem przejechać przez samo centrum miasta, gdzie w razie ponownej awarii sparaliżuję prawdopodobnie pół miasta (spory odcinek, gdzie po prostu nie da się gdziekolwiek zjechać). Na szczęście mimo stania w korku udało się dojechać. Po pracy załatwiłem sobie asekurację w postaci drugiego samochodu jadącego za mną, który w razie czego podholuje. No i jedziemy okrężną drogą o małym ruchu, już z miasta wyjeżdżam i powtórka sytuacji. Szybkie podłączenie linki i holowanie. Niestety, ale z Focusem już będzie się trzeba żegnać raczej. Najgorsze, że w stosunkowo trudnym finansowo okresie dla mnie, więc ciężko będzie z miejsca kupić coś nowego. Plan na najbliższe dni to dojazdy do pracy rowerem, tak jak rano nie ma problemu, tak o 19 trochę chujowo jechać przez las (asfaltem jechać nie będę ode mnie z wioski do Radomska, gdyż zbyt dużo ludzi tam już życie straciło i zwyczajnie boję się, że ktoś mnie pierdolnie). No i dłuższa taka perspektywa dojazdów w okresie jesienno/zimowym nie napawa mnie optymizmem. Będzie trzeba myśleć o kredycie na auto i tyle.
  8. Kurwa, niestety chyba Focus zajechany, jutro diagnoza. Wiedziałem, że to nastąpi prędzej czy później, plan był jednak by pojeździć nim do wiosny, a potem złom i kupno nowego. Oby udało się coś jeszcze zrobić, bo obecnie to czekałaby mnie chyba zima na rowerze do pracy.
  9. Czyżby Adi przerwał swoją passę bez alko? U mnie też był długi okres bez, jednakże wraz z nadchodzącą zimą strasznie zmieniły mi się moje nawyki żywieniowe i alkoholowe. Ciągle bym coś wpierdalał, a po pracy piwko pił. Pogoda się pierdoli więc ciężko mi już na rower wychodzić, nawet już nie chodzi o zimno, a o wilgotność, szkoda roweru. Także masa już skoczyła do góry. Postanowiłem więc dać szansę bieganiu, byłem póki co 2x, jest znacznie lepiej niż 1,5 roku temu, kiedy to spędzałem większość czasu przed kompem, a próby biegania polegały na krótkich przebieżkach bo byłem zadyszany. Teraz kondycyjnie myślę, że spokojnie 10-15km bym przebiegł, jednakże mięśnie i stawy jeszcze nie są na to gotowe.
  10. Ja mam dylemat, bo zagłosowałbym na kolegę wicewojewodę, to jest człowiek, któremu serio się chce i gdziekolwiek nie był (czy to samorząd studencki, czy urząd miasta Opola, czy nawet teraz jako wicewojewoda) zostawiał po sobie pozytywny ślad i wykonaną fajną robotę. Wszystko pięknie, ale startuje z list Pisu
  11. mały sukces, udało się załapać na fajną delegację jako najlepszy pracownik w makroregionie (3 województwa) w swojej dziedzinie Radość wynika nawet nie z faktu, że jadę na delegację, tylko, że okazałem się być lepszy od wielu konkurentów.
  12. U nas od mundialu włącznie jest ogromny problem z przesuwaniem i wystawianiem się do piłki. Kompletnie nie ma ruchu do piłki w środku boiska przez co mamy problem z rozprowadzeniem piłki czy w ogóle z celnym podaniem. Współczuje Krychowiakowi, bo musi się naprawdę nagłowić jak tu do kogoś podać jak przed nim nikt tylko przeciwnicy. Brudas to dobrze podsumował nazywając to grą w chowanego. Wkurwia mnie takie granie i nie wiem czemu nie widział tego Nawałka w Rosji czy teraz Brzęczek.
  13. Ja mam zamiar jeździć jesienią oraz zimą, specjalnie stary rower przygotowałem na takie warunki. Jeśli jednak nie będzie nawet minimalnego komfortu i satysfakcji z takiej jazdy to chyba też kupię trenażer. Nie są drogie, tylko jak z nudą się uporać. Netflix? Ew. kupić trenażer z możliwością podłączenia do Zwifta
  14. Jeżdżę na rowerze regularnie od kwietnia, wyjeździłem prawie 3 tysiące km w tym roku całkiem żwawym tempem. Myślę sobie, kurde, ja już coś tam umiem w te rowery. Wybrałem się więc na Jurę by objechać trasę zawodów mtb. Patelnia motzno, ale tak czy siak myślę większość pewnie w lesie więc luzik. No to jadę, po pierwszych 6km byłem już mocno zgrzany, więc stwierdziłem, że spuszczę z tonu i pojadę tak byleby przejechać przez te pagórki. Upał jednak mocno dawał się we znaki i wypiłem pierwszy bidon w momencie, a drugi...rozbił się przy 40km/h z górki. Na szczęście miałem jeszcze butelkę wody w plecaku, ale i tak to było mało i trzeba było szukać miejsca "tankowania". Z każdym kilometrem nabierałem respektu do ludzi którzy startują w zawodach mtb, na yt jak oglądałem to takie proste wszystko. Nie dawałem rady na mocnych, stromych podjazdach. Nie pomagał łańcuch, który 2x mi spadł z dużej zębatki z tyłu przy podjeżdżaniu. Na domiar złego złapałem kapcia z przodu, jednakże podpompowanie co 3-5km pozwalało jechać dalej. Zaczęło brakować wody, najbliższy sklep był jakieś 8km w każdą stronę, co w takim terenie stanowiło kawał drogi. W pewnym momencie zapaliła się żaróweczka, że nieopodal jest źródło rzeki. Podjechałem, zalałem bidony i szczęśliwie nie umarłem z pragnienia. Ogólnie przejechałem 41km, a ujechałem się jakbym w kopalni zapierdalał co najmniej. Ogólnie mocna weryfikacja mojej wydolności, zwłaszcza te podjazdy. (no ale nie było też tak najgorzej, po prostu się naoglądałem jutubów i oczekiwałem, że też tak potrafię) Co do plusów, kurde niesamowicie jest zmienić otoczenie i pojeździć po nowych trasach, jeszcze takich typowo przeznaczonych do kolarstwa górskiego. To kompletnie inne uczucie niż jazda po drogach pożarowych w lesie. A no i zjeżdżanie 40km/h po skałach to zajebiste uczucie
  15. Dużo zamków jak na tak mały kraj (śmiałem się, że więcej niż stacji benzynowych bo byłem furą i nie mogłem nigdzie zatankować ), spoko stolica, ogólnie fajnie malowniczo, ja polecam.
  16. To samo Właśnie otworzyłem lodówkę i się trochę rozczarowałem
  17. Ja jestem pizda i muszę mieć wszystko zaplanowane od a do z. Odstępstwo jakiekolwiek wyprowadza mnie z równowagi i wprowadza duży niepokój. Tylko ja ogólnie jestem osobą lubiącą schematy, plany i codzienne rytuały.
  18. Przecież glukoza i sól fizjologiczna to skład remedium na kaca, za które swojego czasu biznesmeni sporo płacili. Ale fakt, w Ice Tea to głównie sacharoza.
  19. W końcu niedziela, wolne i nareszcie mogę przetestować swoją nową maszynkę do pokonywania górek (rower przyszedł we wtorek i nie było czasu na niego wskoczyć ).
  20. No i skończyło się tak, że musiałem 40km z Częstochowy wracać na elektryku ojca, bo do auta nie chciało wejść. Sama przyjemność na takim rowerze, pod górkę super, trzymałem prędkość bez problemu, a na płaskim udało się przepedałować bez wspomagania.
  21. Udało mi się rodzinkę zarazić bakcylem rowerowym, wszyscy zaczęli jeździć, a tata, który ma problemy z kolanem zakochał się po jeździe próbnej na rowerze elektrycznym. Jadę zaraz z nim pooglądać elektryki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...