Skocz do zawartości

z0nk

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 311
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez z0nk

  1. z0nk

    Highway to heaven

    Listopad 2023 TABELA LIGOWA Puchar Hiszpanii: 4. runda, vs C.D. Lugo SAD Liga Mistrzów: faza grupowa, 1. miejsce, awans W lidze wygrywamy wszystko, ale w Lidze Mistrzów dwukrotnie zaledwie remisujemy. Na szczęście mamy pewny awans, bo mógłbym mieć wiele włosów mniej. Najlepszy strzelec: Robert Lewandowski (12) Najwięcej asyst: Neymar i Robert Lewandowski (6) Najwyższa ocena: Neymar (8.29) Bilans Barcelony: 4-2-0, 15-7 - Bilans Japonii: 2-0-0, 11-0 Eliminacje Mistrzostw Świata 2026: 2. runda, 1. miejsce, awans do kolejnej rundy Ranking FIFA: 6. (-1) FIFA: 1. (-) Anglia [1651], 2. (-) Brazylia [1536], 3. (+1) Francja [1497], ..., 6. (-1) Japonia [1388] ... 50. (-3) Polska [589] Inne ligi: Anglia: Man Utd (31), Chelsea (28), Man City (25) - Man Utd bez porażki (9W, 4R) Polska: Hutnik Kraków (43), Lech Pń (29), Wisła Płock (27) Francja: AS Monaco (36), PSG (33), Lyon (30) Włochy: Torino (28), Juventus (26), Napoli (24) Niemcy: Leverkusen (35), Hoffenheim (26), BMG (25) - Leverkusen bez porażki (11W, 2R) Portugalia: SLB (28), FCP (27), Braga (24) - SLB bez porażki (9W, 1R) Rosja: Zenit (46), CSKA Moskwa (34), Spartak Moskwa (31) - Zenit bez porażki (15W, 1R) Holandia: Ajax (33), ADO (29), Heerenveen (28) Adelante: Hercules (34), Osasuna (32), Albacete (30)
  2. z0nk

    Highway to heaven

    @Brachu -------------- Przedostatnia kolejka Ligi Mistrzów zapowiadała się na bardzo ciężki mecz. Odwiedzająca nas ekipa Lazio Rzym chcąc utrzymać chociaż matematyczne szanse na fazę play-off Ligi Mistrzów musiała z nami wygrać. Remis oznaczał, że nawet Liga Europy mogła się znacząco oddalić, a porażka... jeszcze bardziej. W chwili obecnej 5. ekipa Serie A walczyła zaciekle od początku rzucając się do ataku i nie pozwalając nam na wiele. Gra toczyła się głównie w drugiej linii, gdzie żadna ze stron nie mogła wywalczyć przewagi. Sporadyczne ataki gości rozbijały się przed naszym polem karnym, a nasze ofensywne zapędy zwykle kończyły w rękawicach Simone Scuffeta (BR). Zaraz po przerwie Donsah (PŚ) zauważył niewielką lukę między stoperami. Momentalnie posłał tam piłkę, a za plecami obrony zmaterializował się Lewandowski (NŚ). Najskuteczniejszy zawodnik Barcy tym razem zdołał pokonać golkipera gości. Dla Lazio sytuacja wyglądała tragicznie. Atakowali coraz większą ilością zawodników i bardzo zawzięcie. Nie byliśmy w stanie opędzić się od nich, ani nawet wyprowadzić dobrej kontry. W końcu w 77. minucie błąd przy wybijaniu popełnił Riedewald (OL), piłka trafiła pod nogi Ziyecha (OPP), który mocnym uderzeniem pokonał ter Stegena (BR). Remisujemy dość bezsensownie. A w drugim meczu mój były klub grał o zapewnienie sobie udziału w europejskich rozgrywkach wiosną. I zrobił to co musiał. Hutnik o krok od fazy play-off Ligi Mistrzów! Wystarczy, że w ostatniej kolejce nie przegramy ze Sportingiem. [3] Hutnik Kraków 2-0 Sporting [2] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | FC Barcelona| 5 | 3 | 2 | 0 | +7 | 11 | AW | 2. | Hutnik | 5 | 2 | 1 | 2 | -1 | 7 | LE | 3. | Sporting | 5 | 1 | 2 | 2 | -4 | 5 | | 4. | Lazio | 5 | 0 | 3 | 2 | -2 | 3 | Pozostałe polskie kluby też spisały się dobrze. Grupa K: [2] Lechia Gdańsk 2-1 Austria Wiedeń [4] [3] FC Kopenhaga 1-3 Tottenham [1] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Tottenham | 5 | 4 | 1 | 0 | +9 | 13 | AW | 2. | Lechia | 5 | 3 | 1 | 1 | +1 | 10 | AW | 3. | Kopenhaga | 5 | 1 | 1 | 3 | -5 | 4 | | 4. | Austria | 5 | 0 | 1 | 4 | -5 | 1 | Grupa B: [4] Lech Poznań 2-1 Caen [3] [1] Blackburn 1-0 Dynamo Kijów [2] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Blackburn | 5 | 4 | 0 | 1 | +5 | 12 | AW | 2. | Dynamo | 5 | 2 | 1 | 2 | +1 | 7 | | 3. | Lech | 5 | 2 | 0 | 3 | -1 | 6 | | 4. | Caen | 5 | 1 | 1 | 3 | -5 | 4 | Grupa C: [3] Legia Warszawa 0-1 Aberdeen [4] [2] RBL 2-2 Ol. Lyon [1] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Lyon | 5 | 3 | 2 | 0 | +3 | 11 | AW | 2. | RBL | 5 | 3 | 1 | 1 | +6 | 10 | AW | 3. | Legia | 5 | 1 | 1 | 3 | -5 | 4 | | 4. | Aberdeen | 5 | 1 | 0 | 4 | -4 | 3 |
  3. Wszystkie drogi korpo i tak prowadzą więc do bycia trybikiem, który ma KPI wyrabiać, choćby siedząc po gdzinach. Co rozumiesz przez hiszpańskie korpo? :>
  4. z0nk

    Highway to heaven

    Byłby to na pewno równiejszy pojedynek ;) ----------------- Wracamy do Hiszpanii. Pamiętacie czasy gdy Sevilla dwukrotnie z rzędu wygrała Ligę Europy? Ja też nie, ale pamiętają o tym najstarsi górale z Sevilli. I media, które co sezon oczekują od nich walki o tytuł i co sezon ekipa, której kapitanem jest Grzegorz Krychowiak, zawodzi na całej linii. Obecnie zmierzają znowu w tym kierunku. Wizyta tej ekipy na Camp Nou zaczęła się jednak beznadziejnie. Sainz (NL) urwał się kryciu i już miał wbiegać w pole karne. Na jego drodze stanął jednak Cristian Manea (OP). Spytacie pewnie 'ależ Jakubie, komandorze floty gwiezdnej, co w tym beznadziejnego?' A więc odpowiadam! Rumun brutalnie, dwiema wyprostowanymi nogami wykosił snajpera gości. Na szczęście tuż przed polem karnym, ale nie zmienia to faktu, że od 6. minuty musieliśmy grać w osłabieniu. Na szczęście wystarczyły nam indywidualne umiejętności, aby nie pozwalać rywalowi na wiele. Dalej trzymaliśmy grę z dala od naszego pola karnego, sporadycznie odwiedzając okolice szesnastki gości. Tak oto Mareshki (OPŚ) zgrał piłkę do boku, a tam był już Roussel (PP). Młody Francuz huknął z całej siły i dał nam prowadzenie mimo gry w osłabieniu! Gra zrobiła się nudna, gdyż nie forsowaliśmy tempa, pilnując zachowawczo swoich tyłów. W końcu w 66. minucie wyjątkowo bezbarwny Ajeti (NŚ) odegrał przed pole karne. Tam na piłkę nabiegł Mareshki, który uderzył efektownie w samo okienko. Kwadrans przed końcem na boisku zameldował się Suarez zdejmując słabego Ajetiego. 8 minut później, w okolicy 20. metra Suarez został sfaulowany przez Krychowiaka. Rzut wolny na przepiękną bramkę zamienił Neymar. Wynik ustalił jednak zawodnik gości, korzystając z mentalnej nieobecności mych stoperów. Ważne, że wygrywamy w osłabieniu, Manea momentalnie pożegnał się na 2 tygodnie z pensją. Mareshki zdobył 1. ligowego gola dla Barcy, a Ajeti rozegrał 250. mecz ligowy w karierze.
  5. z0nk

    Highway to heaven

    Kolejka rozgrywana w trzecim tygodniu listopada była dla mojej ekipy i dla Iranu już meczem towarzyskim. To dwie pierwsze reprezentacje, które awansowały do fazy finałowej eliminacji. Sam mecz z Filipinami nie miał prawa być dla nas wyzwaniem. I nie był. Pierwsze zagranie w pole karne Takady (PP) trafiło prosto pod nogi Otsuki (NL). Snajper jednego z najlepszych klubów świata z zimną krwią wykorzystał dobre podanie i wyprowadził nas na prowadzenie. 7 minut później Kono (PŚ) podał do Ishige (OPŚ), a ten prostopadłym zagraniem znalazł Hyok-Chol (NL). Zawodnik Urawy pewnie uderzył z dala od bramkarza. 2-0! Przed upływem kwadransa spotkania Egashira (OP) wpadł w pole karne z piłką i po ziemi odegrał trochę na aferę w miejsce, gdzie spodziewał się znaleźć jednego z naszych snajperów. I znalazł. Daisuke Otsuka pewnie wpakował piłkę do siatki po raz drugi. 6 minut później Otsuka znowu dostał podanie, tym razem od Ishige, ale tym razem nie uderzał, a odegrał do boku do Enomoto (PL). Ten uderzył z całej siły i już mieliśmy 4 gole przewagi. Festiwal strzelania zakończył w 34. minucie Hyok-Chol dobitką po Otsuce. [4] Singapur 1-3 Irak [2] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Japonia | 7 | 7 | 0 | 0 | +28 | 21 | AW | 2. | Irak | 6 | 3 | 0 | 3 | +2 | 9 | | 3. | Filipiny | 6 | 1 | 3 | 2 | -10 | 6 | | 4. | Singapur | 7 | 1 | 2 | 4 | -12 | 5 | | 5. | Uzbekistan | 6 | 0 | 3 | 3 | -8 | 3 | Obecnie pewny awans do kolejnej rundy eliminacji mają: Korea Południowa, Chiny, Arabia Saudyjska, Iran oraz Japonia.
  6. z0nk

    Highway to heaven

    Najbliższe dwa mecze kadry nie powinny nam sprawić problemu. Zaczęliśmy ugoszczeniem ekipy Singapuru. Już w 18. minucie Sugimoto (PP) przerzucił piłkę do Enomoto (PL), a ten zza pola karnego uderzył mocno, przy słupku. 1-0. 7 minut później Sasaki (OL) dośrodkował do Ishizue (NL). Ten jednak nie uderzał, a zgrał piłkę do Maezawy (NP), a mój klubowicz bez problemu podwyższył nasze prowadzenie. Przed przerwą Kido (OPŚ) nagrodził Ishizue świetnym podaniem, a snajper Freiburgu wybrał siłę ponad technikę. Efekt jednak był najważniejszy. 3-0. 12 minut po wznowieniu gry goście bronili się przed nami skutecznie. Aż Sakai (OP) wrzucił piłkę w pole karne, a najszybciej dopadł do niej Maezawa. Kazunari pewnie wykorzystał podanie i prowadziliśmy już 4-0. Parę minut później Maezawa wywalczył rzut rożny. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym piłka wytoczyła się na 20. metr. Tam czekał już Sasaki, który uznał, że lepiej strzelić niż ryzykować nieudane zagranie w pole karne. Słuszna decyzja, gdyż zasłonięty bramkarz ani drgnął, a futbolówka jak po sznurku znalazła drogę do siatki. Wynik po lekkim podaniu Sugimoto ustalił Yasuyuki Kido. W reprezentacji zadebiutował dziś Masato Kono. Pierwsze trafienie dla kadry zaliczyli: Daiki Sasaki, Yasuyuki Kido i Motoki Enomoto. Masatoshi Kushibiki rozegrał 60. mecz dla Japonii, Daiki Sasaki zaś 30. Mecz numer 20. padł łupem zaś Kazunari Maezawa i Osamu Egashira. Ta wygrana zapewniła nam awans do kolejnej rundy eliminacji. [5] Uzbekistan 1-1 Filipiny [4] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Japonia | 6 | 6 | 0 | 0 | +23 | 18 | AW | 2. | Irak | 5 | 2 | 0 | 3 | -1 | 6 | | 3. | Filipiny | 5 | 1 | 3 | 1 | -5 | 6 | | 4. | Singapur | 6 | 1 | 2 | 3 | -9 | 5 | | 5. | Uzbekistan | 6 | 0 | 3 | 3 | -8 | 3 |
  7. z0nk

    Highway to heaven

    Eh biedne gumioki :( mogłem składać papierki, a jako dowód kompetencji pokazać mojego save z fma ^^ wg wszelkich prognoz w 2025 Hutnik grałby na nowiutkim stadionie
  8. Lekko przyrdzewiała w tej przerwie maszyna. Oliwimy! Btw czy jakiś Twój kadrowicz zgarnął kiedyś złotą piłę?
  9. z0nk

    Highway to heaven

    Tym razem nikt nie spruł się o brak powołania. Póki co niestety też nikt nie poprawia swojej sytuacji, a więc dalej jestem w ciemnej pupci. Dowodem na problemy z zawodnikami jest ilość powołanych z krajowych lig. 11 z 23 powołanych gra w N-League, a do tego aż 8 w Urawa Reds. Nie ma co się dziwić więc chyba, że Reds idą na mistrza kraju oraz zwycięzcę Ligi Mistrzów. Wylosowano w końcu nam rywala w Pucharze Hiszpanii. Pierwszym rywalem mojej ekipy będzie zeszłoroczny zwycięzca 3. ligi hiszpańskiej, obecnie grający w adalante C.D. Lugo SAD. Obecnie dzielnie walczą o utrzymanie się na zapleczu BBVA. Dotychczas nigdy z nimi Barca nie grała. A do pokonania mieliśmy teraz outsidera. Rayo od dawna kręci się tuż nad strefą spadkową, jest to smutny klub, w którym brak jakichkolwiek oznak rozwoju. I spotkanie to tylko potwierdziło. Już w pierwszej akcji Donsah (PŚ) odegrał do Lewandowskiego (NL). Były reprezentant Polski zakręcił w polu karnym i podał do Filipe (PP), a ten uderzył tuż nad ręką bramkarza. 1-0! Po kwadransie znowu Donsah uruchomił Lewego. Ten tym razem jednak nie szukał podania, a po prostu założył siatkę Benitezowi (OŚ) i technicznie uderzył po ziemi. Ortola (BR) prawie zdążył z interwencją. Prawie! Do szału doprowadzał mnie z kolei Ajeti (NP), który w pierwszej połowie zmarnował 4 dobre okazje. A zaraz po przerwie gospodarze zasiali ziarenko nadziei kibicom, gdy przypadkowa piłka spadła pod nogami Coulibaly (NŚ). Ten bez namysłu huknął i ter Stegen (BR) nawet nie drgnął. Długo jednak fani Rayo nie łudzili się. 62. minuta, piłka trafiła do Lewandowskiego, który uderzył z ostrego kąta. Tak Robert przestał podawać Ajetiemu, który chyba zgubił formę. Ortola zdołał sparować strzał, ale do dobitki dopadł Filipe ustalając zarazem wynik tego w sumie nudnego spotkania. Robert Lewandowski zagrał 550. mecz ligowy w karierze!
  10. Marchewa ty nie baw się w pesymistę bo wykraczesz!
  11. Ło chyba wszyscy mieli dość kiepską kolejkę :P
  12. Eee no idzie nieźle. Może nie będzie trzeba uciekać, a sam sobie awansujesz dalej.
  13. z0nk

    Blucerchiati

    Lada moment będę mieć identyczny problem w mojej karierze :D a październik wygląda wybitnie źle ;/ gdyby to chociaż były zespoły z czołówki, ale poza Lazio i Napoli to troszkę chyba pana yyy uziemia
  14. z0nk

    Highway to heaven

    @Makk - chyba się starzeję, ale naprawdę nie chciałem wygrywać z Hutnikiem ^^ pierwszy raz odczuwam w tej grze faktyczną nostalgię do poprzedniej ekipy ----------------- Zaraz po meczu Ligi Mistrzów musiałem rozesłać powołania na mecze eliminacji mundialu. Spotkanie z Singapurem (121.) mogło nam zapewnić awans i liczyłem, że już kolejny pojedynek z Filipinami (101.) będzie meczem towarzyskim. Na zielono nowe powołania. BRAMKARZE: Bez zmian. Masatoshi potwierdza swoją klasę, a Kaji w końcu chyba wywalczył miejsce w pierwszym składzie japońskiej potęgi. BOCZNI OBROŃCY: Egashira chyba zadomowił się w składzie brytyjskiego zespołu. Zadebiutował nawet w Lidze Europy. Sasaki niby dalej jest podstawowym zawodnikiem jednej ze słabszych ekip Premier League, ale jego oceny nadal mnie martwią. Sakai odrzucił oferty z Bundesligi i teraz jeszcze prezentuje się świetnie w Lidze Europy. Hara prawdopodobnie zajął by miejsce Nagamine, gdyby nie to, że jest mi potrzebny na pozycji OL, gdyż Ichikawa dalej nie gra. STOPERZY: Nishiguchi wyrabia sobie teraz markę także w Europie będąc jednym z najlepszych stoperów tego pucharu. Morikawa oficjalnie zyskał już status gwiazdy swojego zespołu. Mam jednak nadzieję, że szybko ucieknie z 2. Bundesligi, bo na pewno pomogłoby to mu w rozwoju. Ueda również zbiera świetne oceny w Lidze Mistrzów z tym, że to azjatycki puchar. Nagamine zaś chyba będzie trudno stracić miejsce w reprezentacji. ROZGRYWAJĄCY: Shibasaki niesamowicie świetnie prezentuje się w Lidze Europy. W lidze oczywiście też gra bardzo dobrze. Kono świetnie prezentuje się w Lidze Mistrzów Azji i bardzo solidnie w N-League więc zasłużył w końcu na debiut. Kido udowadnia, że nie przypadkiem wygryzł Ishige ze składu. Ten gra teraz głównie jako skrzydłowy w klubie. SKRZYDŁOWI: Enomoto nie ważne gdzie, wszędzie gra po prostu olśniewająco. Murai mimo młodego wieku jest bardzo solidnym elementem swojej drużyny i doskonale prezentował się w swoich 3 występach w kadrze U-20. Takada wspominał w wywiadach, że chciałby pograć w kadrze jako PŚ, ale jak długo jest może pomóc kolegom, tak długo może grać nawet jako bramkarz. Do Sugimioto nie jestem jeszcze w pełni przekonany, ale w klubie prezentuje się świetnie. A w obliczu braku najważniejszych zawodników może mnie kupić. NAPASTNICY: Po niepokoju o jego grę Otsuka pokazał klasę i regularnie gra i co ważne strzela dla Citiziens. Maezawa gra mniej, ale z podobnymi, dobrymi efektami póki co. Koki radzi sobie nadal świetnie w Bundeslidze i ewidentnie zasługuje na lepszy zespół. Hyok-Chol zaś nadal walczy o króla strzelców w Japonii. A że zamierzam grać dwójką napastników to zaprosiłem go do udziału w najbliższych meczach. W liście nieobecnych nie zmienia się za wiele. Yuki Ichikawa (OL/WOL) popełnił chyba błąd przenosząc się do Newcastle. Nie gra tam w ogóle, podobnie jak Yoshinori Muto (NŚ/OP(PL)/P(PL)). Ten drugi jednak znajduje się chociaż na ławce rezerwowych. Nie zmienia się sytuacja obu zawodników Napoli: Yuta Morisaki (PŚ) i Yusuke Takeda (OŚ) dalej grzeją ławę i nie grają w ogóle. Ryo Miyaichi (P(PL)/OP(PL)) znowu złapał kontuzję. Genki Haraguchi (P(PL)/OP(PL)/NŚ) rozważa zakończenie kariery. Niby wyciągnął Watford z Championship, ale teraz znowu ogląda swoich kolegów w Premier League z trybun.
  15. z0nk

    Highway to heaven

    Po meczu z Valencią o świcie byliśmy już na pokładzie samolotu. Kierunek: Kraków. Prawdę mówiąc byłem cholernie zestresowany. O ile piłkarze na poprzednim meczu powitali mnie ciepło to nie wiedziałem co zrobią kibice. Oczywiście po latach nauczyłem się radzić sobie z presją, gwizdami i tak dalej, ale nadal to kibice, którzy zawsze stali za mną i swoją drużyną murem. Na lotnisku, jak w każdym mieście do którego przybywaliśmy, powitało nas wielu kibiców. Każdy chce zobaczyć w końcu z bliska zawodników jednej z najlepszych drużyn świata. Nie zauważyłem żadnych oznak niechęci, ale to też normalne. Po rozgrzewkowym treningu przebrałem się w nierzucające się w oczy ciuchy, zakryłem twarz czym mogłem i wybrałem się na spacer. Odwiedziłem moją żonę, która dalej nie chce przenieść się do Hiszpanii dopóki nie zamknie wszystkich spraw. Niby widzimy się co drugi weekend, ale coś jest nie tak. Oczywiście to spotkanie też zakończyło się zgrzytami więc wieczorem dla wyciszenia się odwiedziłem jeden z moich ulubionych pubów. Naturalnie barman mnie rozpoznał i z radości zadbał o to, abym nie wyszedł pewnym krokiem z lokalu. Delikatnie zataczając się wróciłem do hotelu około 2 w nocy. I momentalnie siadł na mnie Unzue. 'Gdzie do cholery byłeś trenerze? Yh? Czuję alkohol?!' 'Mamo jestem już duży!' Niestety to nie jest Dawid Błaszczykowski, który był przyzwyczajony do moich wypraw. Hiszpan upchnął mnie w pokoju i poinformował, że jeszcze jeden taki wypad i zgłosi to prezesowi. Sztywniak. Przygotowani w stu procentach w końcu wyszliśmy na boisko przy ul. Kałuży. Przyznam, że zatkało mnie gdy na trybunach widziałem wiele transparentów w stylu "Wyndrowicz witaj w domu". Co tu dużo mówić łezka w oku się kręci. Sami zawodnicy zaś zadbali o to, aby był to niezapomniany mecz. Zaczęło się zgodnie z oczekiwaniami. Moi zawodnicy atakowali, ekipa Błaszczykowskiego broniła. W 9. minucie Neymar (OPL) odgrywa do Lewandowskiego (NŚ), ten obraca się z Ndidim (OŚ) na plecach i zamiast oddać strzał odgrywa w bok. Zaskoczył tym wszystkich poza Neymarem, z którym miał ten wariant przećwiczony. Nasz kapitan delikatnie uderzył i piłka wpadła do bramki. Gospodarze zaczęli grać trochę odważniej, obudził się Zielinski (PŚ), za sprawą którego Hutnik po prostu zaczynał kontrolować mecz. A jednak w 20. minucie za sprawą Filipe (OPP) to Lewandowski stanął sam na sam z Kushibikim (BR). Mój kadrowicz zdołał jednak zatrzymać najlepszego polskiego zawodnika. Odpowiedź moich zawodników była zabójcza.Riedewald (OL) raczej cały czas skupiał się na defensywie, gdyż Morvan (PP) w swoim stylu nie dawał wytchnienia nikomu po swojej stronie boiska. Tym razem jednak gwiazda reprezentacji Holandii ruszyła. Odegrał krótką piłkę do Filipe, który chwilę wczesniej zamienił się stroną z Neymarem. Portugalczyk minął Bereszynskiego (OP) i uderzył mocno, w sam środek bramki. Strzał był jednak na tyle silny, że Kushibiki po prostu nie zdążył z interwencją. A przed upływem pół godziny Zielinski zaakcekntował swoją świetną grę zauważając uciekającego kryciu Morvana. Reprezentant Francji bez problemu przyjął dość trudne podanie i ze stoickim spokojem przelobował wychodzącego do niego ter Stegena (BR). 2-1 i trybuny oszalały widząc, że mecz nie skończył się dla nich. Do przerwy gra była strasznie wyrównana, to atakował Hutnik, to my. 5 minut przed końcem Donsah (PŚ) odegrał do Filipe. Ten wpadł w pole karne i na pamięć zagrał w miejsce, gdzie powinien wbiegać Vada (OPŚ) lub Neymar. I był na miejscu ten drugi. Brazylijczyk uderzył technicznie w samo okienko. 3-1! Oczywiście zaznaczyłem w szatni, że nie wolno odpuszczać, bo rywale będą walczyć do końca. W końcu sam ich tego nauczyłem. Ale trzeba przyznać, że gospodarze nie wyszli załamani dwiema bramkami straty. Momentalnie zabrali się do roboty. A w 67. minucie w końcu przebudził się Milik (NŚ). Polski supersnajper, jedyny póki co polski zawodnik mogący rywalizować z Lewandowskim umiejętnościami, otrzymał mocne podanie po ziemi od Owedyka (PL). Przyjął piłkę bez problemu, oszukał zwodem Hummelsa (OŚ) i uderzył przy słupku nie dając szans ter Stegenowi. 3-2, a ja wiedziałem, że czeka mnie cholernie długie pół godziny. No może troszkę mniej. Czasem coś tam w ofensywie tworzyliśmy, ale obrona gospodarzy pozbierała się po słabej pierwszej połowie. Do 78. minuty jednak wszystko wyglądało dobrze. W końcu Milik dostał podanie od Morvana, znowu zamieszał w naszej obronie, dzięki czemu Owedyk pozostał bez opieki. Arek odegrał do niego i wychowanek Hutnika wyrównał wynik spotkania. I tak ten mecz się zakończył. Z jednej strony byłem niezadowolony, bo prowadziliśmy dwukrotnie dwiema bramkami, a jednak tylko remisujemy... ale z drugiej strony byłem cholernie dumny. Jakub Błaszczykowski kontynuował moje dzieło i jego ekipa wcale nie była słabsza, niż pod moimi rządami. Może nawet silniejsza? W ten sposób wywalczyliśmy już awans. To też za sprawą drugiego meczu, który kompletnie nie zmienił poza tym sytuacji w grupie: [2] Sporting 0-0 Lazio Rzym [4] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | FC Barcelona| 4 | 3 | 1 | 0 | +7 | 10 | AW | 2. | Sporting | 4 | 1 | 2 | 1 | -2 | 5 | | 3. | Hutnik | 4 | 1 | 1 | 2 | -3 | 4 | | 4. | Lazio | 4 | 0 | 2 | 2 | -2 | 2 | Równo z nami awans wywalczyły tylko z grupy C Chelsea i Valencia. Poza tym żaden polski zespół nie wygrał meczu. A więc nie wygląda to najlepiej. LE: Grupa K: [4] Austria Wiedeń 0-2 Tottenham [1] [2] Lechia Gdańsk 1-1 FC Kopenhaga [3] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Tottenham | 4 | 3 | 1 | 0 | +7 | 10 | AW | 2. | Lechia | 4 | 2 | 1 | 1 | 0 | 7 | | 3. | Kopenhaga | 4 | 1 | 1 | 2 | -3 | 4 | | 4. | Austria | 4 | 0 | 1 | 3 | -4 | 1 | Grupa B: [4] Lech Poznań 1-2 Blackburn [1] [3] Caen 1-1 Dynamo Kijów [2] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Blackburn | 4 | 3 | 0 | 1 | +4 | 9 | | 2. | Dynamo | 4 | 2 | 1 | 1 | +2 | 7 | | 3. | Caen | 4 | 1 | 1 | 2 | -4 | 4 | | 4. | Lech | 4 | 1 | 0 | 3 | -2 | 3 | Grupa C: [2] RBL 2-0 Legia Warszawa [3] [1] Ol. Lyon 2-1 Aberdeen [4] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Lyon | 4 | 3 | 1 | 0 | +3 | 10 | AW | 2. | RBL | 4 | 3 | 0 | 1 | +6 | 9 | | 3. | Legia | 4 | 1 | 1 | 2 | -4 | 4 | | 4. | Aberdeen | 4 | 0 | 0 | 4 | -5 | 0 |
  16. z0nk

    Highway to heaven

    Valencia od lat próbuje wywalczyć wyższe miejsce niż 3-4. I od lat im to nie wychodzi. W tym sezonie naturalnie cele się nie zmieniły, a ten zespół gra naprawdę solidnie. Do tego w związku z nadchodzącym pojedynkiem z Hutnikiem postanowiłem dać szansę naszym rezerwowym. Zaczęli oni dość nędznie. Goście widząc, ze nie gramy najsilniejszymi działami rzucili się ochoczo do ataku. Popczynski (BR) i stoperzy mieli więc ręce pełne roboty. W 10. minucie Rony Lopes (NŚ) stanął sam na sam z Polakiem i Darek kompletnie przypadkowo sparował jego strzał. Goście atakowali dalej i w 27. minucie niesamowicie aktywny Viktor (PP) dośrodkował prosto na głowę Lopesa, a ten w końcu zdołał skierować piłkę do siatki. Szczerze mówiąc zaczynałem żałować, że na takiego rywala dałem grać tym młodszym zawodnikom. Na szczęście strata bramki wstrząsnęła moimi podopiecznymi. Theo Roussel (PP) ruszył skrzydłem i na wysokości pola karnego przerzucił piłkę na drugą stronę. Dopadł do niej najbardziej doświadczony Katalończyk na boisku czyli Draxler (PL) i bez wahania uderzył. Piłka minęła zaskoczonego bramkarza i mieliśmy znów remis. Ale tym razem już Valencia nie odzyskała inicjatywy. To my atakowaliśmy, ale nie mogliśmy dojść do czystej sytuacji. Aż w 55. minucie znowu odpalił Roussel. Wypożyczony z PSG zawodnik wpadł w pole karne i odegrał po ziemi do Maezawy (NŚ). Reprezentant Japonii przyjął piłkę, spojrzał gdzie stoi golkiper i pewnie uderzył poza jego zasięgiem. W ten sposób, z zimną krwią ustalił wynik spotkania. Oczywiście obie ekipy miały jeszcze parę okazji, ale nie były to stuprocentowe szanse. Niewielkim nakładem sił wygrywamy z bardzo silnym rywalem. Czego chcieć więcej? Kazunari Maezawa strzelił swojego 50. gola ligowego w karierze.
  17. Misio Team melduje się na posterunku
  18. @Vami Miałem podobnego typka, który pomylił sprzedaż energii elektrycznej ze sprzedażą paneli fotowoltaicznych. I za wszelką cenę chciał, aby enea sprzedawała panele. Spławiłem go do kolesia od nawiązywania współpracy, ale ten ewidentnie szybko go zestrzelił odmowną decyzją i co tydzień ten popapraniec dzwoni pytać czy nie zmieniłem zdania i nie chcę jednak wprowadzić takiej oferty ^^
  19. Troszkę post Ci się... wydłużył tymi enterami :P a ja spodziewałem się jakiegos easter egga :( btw czy Marchewa celuje w awans czy niezbyt ambitny cel zarządu? :>
  20. z0nk

    Highway to heaven

    Październik 2023 TABELA LIGOWA Puchar Hiszpanii: czeka na losowanie Liga Mistrzów: faza grupowa, 1. miejsce W lidze słabo na 12 możliwych punktów zdobywamy zaledwie 8. Ale w Europie zgodnie z oczekiwaniami jesteśmy niepowstrzymani. Z zawodników wyróżnił się Lewadowski zdobywając 5 goli Najlepszy strzelec: Robert Lewandowski (10) Najwięcej asyst: Neymar (6) Najwyższa ocena: Neymar (8.45) Bilans Barcelony: 4-2-0, 14-3 - Bilans Japonii: 1-0-0, 1-0 Eliminacje Mistrzostw Świata 2026: 2. runda, 1. miejsce Ranking FIFA: 5. (-2) FIFA: 1. (+1) Anglia [1571], 2. (+2) Brazylia [1477], 3. (-2) Portugalia [1461], ..., 5. (-2) Japonia [1390] ... 47. (-7) Polska [610] Inne ligi: Anglia: Man Utd (26), Wolves (21), Chelsea (21) - Man Utd bez porażki (8W, 2R) Polska: Hutnik Kraków (34), Jagiellonia (23), Lech Pń (23) Francja: AS Monaco (28), PSG (27), LOSC (22) Włochy: Torino (21), Juventus (19), Lazio (19) Niemcy: Leverkusen (26), Hoffenheim (22), Dortmund (19) - Leverkusen bez porażki (8W, 2R) Portugalia: SLB (24), FCP (21), Rio Ave (19) - SLB bez porażki (8W) Rosja: Zenit (37), CSKA Moskwa (28), Krasnodar (27) - Zenit bez porażki (12W, 1R) Holandia: Ajax (26), ADO (25), Heerenveen (23) Adelante: Hercules (27), Tenerife (22), Osasuna (22)
  21. z0nk

    Highway to heaven

    Jednym z najbardziej ekscytujących wydarzeń zawsze są derby. Brakowało mi tego w Krakowie, gdy Wisła i Cracovia wyleciały z Ekstraklasy. Tutaj naszym lokalnym rywalem jest Espanyol, który od lat raczej okupuje drugą połowę tabeli. Ot sezon temu rozgrywki zakończyli na 14. miejscu, ale jak zwykle celują w europejskie puchary. Stolica Katalonii żyła tym spotkaniem już od dnia podążającego za meczem z Hutnikiem. Ba nawet nasza wpadka z Getafe niezbyt kogokolwiek obeszła, poza fanami Pericos. Występowaliśmy w roli gości, ale wiadomo, w Barcelonie mamy o wiele więcej kibiców. Co za tym idzie może i na stadionie nasi fani zostali zagłuszeni, ale na mieście wszędzie dominowały barwy mojej ekipy. Co ważne gospodarze nie zamierzali raczej murować dostępu do bramki. Zbudowani dobrą formą, którą w poprzedniej kolejce potwierdzili z Realem Madryt pechowo remisując 1-1 (stracili gola w ostatniej akcji meczu) wierzyli, że i nas zdołają zaskoczyć. Pierwszą akcję moi zawodnicy skonstruowali w 5. minucie. Adrien Rabiot (PŚ) zagrał piłkę między dwóch stoperów gospodarzy. Wpadł tam Lewandowski (NŚ) popracował przepychając się i mocnym uderzeniem po ziemi dał nam prowadzenie. Rozbrzmiały wrzaski radości z sektorów naszych kibiców. To jednak nie ostudziło zapału gospodarzy, którzy dalej, z konsekwencją realizowali swoją taktykę. Nie tworzyli za wielu dobrych okazji, ale też nam to nie wychodziło. W ostatniej akcji pierwszej połowy jednak stało się najgorsze. Victor Sanchez (PŚ) zderzył się z Neymarem (OPL) i nasz kapitan musiał opuścić boisko na noszach. Przyznam, że zmieniający naszą gwiazdę Draxler w drugiej połowie spisał się lepiej. Szarpał, atakował i to za jego sprawą obudził się niewidoczny Filipe (OPP), który chyba nie chciał być gorszy. Do tego cały czas świetnie spisywał się Rabiot i Vada (OPŚ). Jednak nadal gospodarze straszyli i nie pozwalali nam zdobyć gola. Do 86. minuty sytuacja wyglądała na stabilną. Wtedy to Draxler (OPL) kiwnął dwóch rywali i odegrał na skraj pola karnego do Vady. Ten uderzył z całej siły, tuż przy słupku dając nam dwubramkowe prowadzenie. Kropkę nad "i" w ostatniej akcji meczu postawił Lewy. Dośrodkowanie Riedewalda (OL) spadło idealnie na głowę Polaka, który pewnie zdobył gola. Co ciekawe tytuł MVP dostał jednak nasz stoper, który faktycznie rozbrajał praktycznie każdy atak przechodzacy koło niego. Druga ciekawostka to Victor Sanchez. 36 letni Hiszpan rozgrywał swój 400. mecz dla Espanyolu, ale co ważne jest to... wychowanek FC Barcelony. Nigdy w niej nie zagrał, ale jednak sam fakt zaskakuje. Neymar będzie pauzować 3-4 dni, a więc nie zostajemy boleśnie osłabieni.
  22. No dobra Liga Mistrzów rekompensuje czekanie na majstra ;) graty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...