Skocz do zawartości

Pulek

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    10 090
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Zawartość dodana przez Pulek

  1. Od momentu, gdy zespół przejął w czerwcu ten młody Polak, wydarzyło się bardzo wiele… Nie, w sumie źle zacząłem. Od momentu, gdy zespół do spółki przejęli ten młody Polak i mój rodak, Boris Notzon, wydarzyło się bardzo wiele. Jarko – bo tak poprosił nas, byśmy się do niego zwracali (miał trudne nazwisko, naprawdę!) – został zatrudniony jako trener, a Borisowi przypadło stanowisko Dyrektora Sportowego. Kurwa, to w sumie jak dwa nowe etaty w tym Klubie – poprzednio na stanowisku trenera był nauczyciel WFu, a Dyrektorem Sportowym mianował się Prezes. No, i taki duet wyczarował nam spadek do 3 ligi. Tak naprawdę wtedy, w czerwcu, nastąpiło trzęsienie ziemi. Podział w klubie zarządzony przez Prezesa był niesamowicie jasny i klarowny, co wierzcie mi, było czymś nowym w Kaiser. TRENER - odpowiada za, cóż, TRENOWANIE zawodników; - ma absolutną władzę jeśli chodzi o dobór najbliższych współpracowników, czyli: asystenta trenera, trenera bramkarzy, trenera siłowego i dwóch trenerów od ogólnego rozwoju; - bierze udział w spotkaniach Komitetu Transferowego, jak to ładnie nazwał Prezes Bader; - wskazuje piłkarzy, z którymi należy przedłużyć kontrakt. DYREKTOR SPORTOWY - odpowiada za długofalową wizję klubu; - zatrudnia i prowadzi negocjacje w sprawie pracowników Pionu Sportowego (z wyłączeniem kadry trenerskiej), czyli: całego zespołu skautów, analityków a także pracowników działu medycznego; - bierze udział w spotkaniach Komitetu Transferowego; - wyszukuje wśród ofert od agentów piłkarskich piłkarzy do gry pierwszym zespole i zespole juniorów; - prowadzi negocjacje transferowe z klubami w sprawie zakupu piłkarzy wskazanych przez Komitet Transferowy; - prowadzi i finalizuje negocjacje transferowe z piłkarzami wskazanymi przez Komitet Transferowy; - odpowiada za sekcję młodzieżową klubu (oddelegowanym pracownikiem do tej roli jest Manfred Paula, Koordynator Pionu Juniorskiego) i wyznacza ścieżkę rozwoju dla piłkarzy tam się znajdujących. *** No dobrze, robaczku, poczytałeś trochę teorii, która zawsze zajebiście wyglądają na korporacyjnych prezentacjach, a teraz ja Ci opowiem, jak to wygląda w praktyce. No bo czym, do diabła, jest Komitet Transferowy? *** Komitet Transferowy, dumnie nazwana komórka w klubie, w której skład wchodzi trzech ludzi: Dyrektor Sportowy, Główny Skaut i Trener. Boris Notzon, Dyrektor Sportowy, jest osobą, która wyznacza kierunek i cele w poszukiwaniu zawodników. To on w głównej mierze zna potrzeby całego klubu i prowadzi tak zwaną długofalową wizję. Olaf Marschall, czyli Główny Skaut, jeździ wraz ze swoją świtą (zespół 4 skautów) po połowie Europy i przeczesuje cały rynek piłkarski, bez podziału na pozycje czy narodowość. Po prostu. W ten sposób jest tworzony ogromny katalog z piłkarzami. Trener I zespołu, Jarko, wskazuje pozycje, które wymagają wzmocnienia. To ważne! Unika się tego, by akurat Trener podsyłał konkretne propozycje zawodników z komentarzem: KUPCIE MNIE KURWA TEGO GRAJKA. No nie, Trener raczej wskazuje pozycje które wymagają wzmocnienia i nadaje im odpowiedni priorytet. Oczywiście może zdarzyć się, że Trenerowi wpadnie jakiś piłkarz w oko, lecz w takim wypadku przeprowadzony jest zwyczajny proces prześwietlenia takiego zawodnika a później poddanie jego kandydatury podczas obrady Komitetu Transferowego. Jak wygląda praca tej trójki? W trakcie okienka transferowego spotykają się na bieżąco (poza oknem transferowym są to spotkania raz na 2 tygodnie) i przeglądają sprawozdania skautów, którzy w przerwach pomiędzy kolejnym obejrzanym meczem a fastfoodem na stacji benzynowej wysyłają do klubu wypełnione raporty z piłkarzami. W tym momencie podejmowana jest decyzja o: 1. Dalszym obserwowaniu danego zawodnika; 2. Pozostawieniu raportu w takiej formie jak jest, bez żadnych działań; 3. Wyrzuceniu raportu do śmieci i skreśleniu zawodnika z planów dalszej obserwacji. Jak tylko raportowany piłkarz trafi do pierwszej grupy, to w kolejnych spotkaniach jedzie obejrzeć go kolejny z obserwatorów. Jeśli po kolejnej obserwacji weryfikacja jest pozytywna, to zawodnik ląduje na liście życzeń klubu. W momencie, gdy decyzją całej trójki piłkarz spełnia wszelkie wymagania i aktualnie jest wakat na jego pozycję w klubie, następuje decyzja o dodaniu piłkarza do listy transferowej przychodzącej. Od tej chwili cała odpowiedzialność za sprowadzenie piłkarza do klubu spada na barki Dyrektora Sportowego. To on prowadzi negocjacje z klubem, a później z samym zawodnikiem w ramach dostępnego budżetu transferowego. Ostateczna decyzja o podpisaniu kontraktu również pozostaje w gestii DS. *** Dobra, wyplułem z siebie tę korporacyjną papkę gówna. Niech oni w końcu zaczną coś grać, bo już mam dość tej stęchlizny bijącej z klubowych korytarzy. Chciałbym w końcu poczuć tę atmosferę i zapach zielonej murawy... H.E.
  2. siema z Podkarpacia wczoraj intensywny dzień w sumie o tu, ale teraz nie przewiduje już innych atrakcji niż ogrywanie konsoli ze szwagrem, picia alkoholu (ale to wieczorem) i podjadania słodkości. no i grania w kulki w tak zwanym międzyczasie.
  3. Jutro. No albo w sobotę. Na pewno przed świętami.
  4. żadne zdjęcie mi się nie wyświetla na twitterze pojebało
  5. nie ważyłem się jakoś od roku, no i postanowiłem kupić wagę czując, że coś się złego dzieje z moim ciałem cóż, nigdy w życiu nie ważyłem tyle co teraz, choć sama waga jest dramatem (3 kilo więcej niż pamiętam ile było najwięcej); bardziej przeraża mnie poziom tkanki tłuszczowej jednak pół roku bez piłki trochę się na mnie odbiło. od stycznia czas się ogarniać!
  6. gratulacje Bwoy! dzielna rodzina! no i dzień dobry się z Państwem! wczoraj turniej na hali i znowu miejsce na podium, jest moooooc
  7. no dobra, chłopacy - co z prezentami na Święta w tym roku? chcecie się podzielić co i jak? ja mam problem z żono (damn...) i szwagrem dla chrześniaka (i drugiego młodego) pyknięte wyjście na trampoliny dla córki brata jakieś ciuchy (2 lata dziewczynka) dla rodziców po telefonie (takie wiecie, trochę toporne, dla mame dotykowy a dla tate tradycyjny) dla brata Webasto (niech ma!) dla bratowej tablet (zrzucamy się z rodzicami moimi, brat ma wybrać) no i tak właśnie, mam 2 dziury. żonie już tyle rzeczy kupiłem przez czas znajomości, że trochę mnie się pomysły kończą
  8. Elegancko, gratulacje awansu. Gdybym miał jakikolwiek wpływ na Twoją decyzję ;), to życzyłbym sobie, żebyś został w Szkocji. Chwila stabilizacji byłaby jak najbardziej wskazana! No i te mecze z Celtikiem
  9. nie wiem jakim cudem nie ogarnąłem, że @Gabe studiuje no i teraz pytanie co studiuje?
  10. Pulek

    [FM 2019] Klasycznie

    Bardzo przyjemna forma opisywania kariery. Powodzenia na drodze do szczytu
  11. Pulek

    Pytanie do...

    Przestań chlać te naftę. @me_who był dopiero co.
  12. Pierdolony Bayern Monachium. Nazywam się Horst Eckel i nienawidzę Bayernu Monachium. Ładnie się przedstawiłem, co nie? Przed stadionem Friedricha Waltera stoi mój pomnik. Pomnik postawiony mi za życia. Pomnik mój i moich czterech przyjaciół z Kaiser, których już zdążyłem pochować. Zostałem tylko ja. Jestem niemieckim Mistrzem Świata z 1954 roku, mam na koncie dwa Mistrzostwa Niemiec w ukochanych barwach. W Die Roten Teufel debiutowałem mając 15 lat. 214 razy zakładałem na siebie trykot z herbem FCK na piersi. Za każdym razem rozpierała mnie z tego powodu duma. Wiesz jaką miałem ksywkę? Chart. Jak ten pies. Byłem psem w czerwonej koszulce. Cholernie szybkim psem myśliwskim. Potrafiłem doścignąć każdą piłkę, zabiegać każdego przeciwnika, i jak trzeba by było, to mógłbym nawet zagryźć. Dla tej koszulki mógłbym zrobić wszystko. Teraz mam trochę ponad 80 lat i jestem legendą Kaiserslautern. LEGENDĄ, rozumiesz? Mogę wejść wszędzie, otworzyć każde drzwi w Klubie, i absolutnie nikt nawet nie piśnie słowem. Niechby spróbował… Na własne oczy widziałem wygranie przez Klub Bundesligi w 91’ i 98’, a teraz muszę patrzeć na ten syf w którym ugrzęźliśmy. Nieprawdopodobny syf. W jednym roku przeżyłem Mistrzostwo dla tych fiutów z Bawarii i spadek moich ukochanych Czerwonych Diabłów w otchłań niemieckiej piłki. Czarny rok, czarny sezon. Pierdolony Bayern Monachium. H.E. // cały tekst jest fikcją stworzoną na potrzeby tej historii. a przynajmniej tak kazali mi napisać… //
  13. Pulek

    Odchudzanie

    No ale ta co Ty wrzuciłeś się różni od tej, którą wrzucił @Perez
  14. wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy. A czego sobie życzę w 19? No tego samego co w 18. klasyg
  15. chłopacy, jaki to był rok? ja zacznę i powiem, że jebany był zajebisty i przełomowy we wszystkim, oprócz zdrowia, bo pół roku w sumie spędziłem na kontuzjach. czyli najważniejsze nawaliło, ale cała reszta? baaardzo wysoki poziom.
  16. nie no, najprędzej chyba pod tym względem to coś w Turcji
  17. ależ mam nieprawdopodobną ochotę pograć w FMa w Argentynie, jakieś River czy cuś tylko trochę takie zapomniane a już najlepiej byłoby to przenieść na Europę, czyli znaleźć klub który jest utytułowany, nieco podpadnięty (czyli raczej nie 1 liga), ale ma kozacką atmosferę na trybunach chociaż niby już karierę zacząłem grać...
  18. no to kurwa dobry czy zły, bo pierdolisz tak od samego rana że się tego czytać nie da cze wszystkim
  19. jakoś ponad rok temu przestałem wchodzić na onet.pl - to był mój wyraz sprzeciwu wobec tego, że te jebańce kazali mi wyłączyć ad blocka, i robili w to tak chamski i agresywny sposób, że mnie do siebie zrazili. matko, jak dobrze się stało... wchodzę dzisiaj, odblokowałem adblocka, a tu kurwa ŚCIANA reklam. mnóstwo syfu, żadnej treści, i te maksymalnie zjebane nagłówki. brr, nigdy więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...