Naprawdę myślisz, że dzięki obserwowaniu Griffin dominuje na tablicach i przeczy grawitacji? Przecież on już jest topowym wysokim w lidze, poprawi obronę, doda jakieś ruchy w post up, pomodli się o swoje zdrowie i będzie TOP3 PF w NBA.
Weź pod uwagę, że nad swoim ciałem mógł pracować kilka miesięcy dłużej niż inni debiutanci. Ten rok patrzenia na najlepszych podkoszowych z bliska na pewno dał mu sporo. Poza tym na razie nie musi się martwić o kolana, ciekawe jakie będzie osiągał wyniki kiedy nie będzie mógł już tak skakać (ba, nie będzie nawet chciał ze względu na zdrowie). Ja nie neguję tego, że to ogromny talent ale należy pamiętać o tym, że ma na starcie lekką przewagę.
Wszystko to prawda. Tylko że jeśli uznamy, że Griffin nie powinien być brany pod uwagę w przypadku nagrody dla najlepszego pierwszoroczniaka, to de facto uznajemy, iż jest to jego drugi rok w NBA. A w takim razie chłopakowi jak nic należy się nagroda MIP, w końcu w poprzednim sezonie średnią miał na poziomie 0-0, a teraz double-double... :P Oczywiście nie piszę tego na poważnie, bo tak samo niepoważne wydaje mi się postulowanie, by Griffina nie brać pod uwagę w RotY. Zasady są proste - w tym roku zadebiutował w lidze, jest więc pierwszoroczniakiem, może więc zdobyć nagrodę. Skoro może ją zdobyć na przykład zawodnik, który przychodzi do NBA po spędzeniu kilku lat w dorosłej, europejskiej koszykówce, a więc taki, który też już zdążył popracować nad swoim ciałem, to dlaczego nie Blake? Tym bardziej że on akurat ową pracę miał utrudnioną przez kontuzję, co tą lekką przewagę na starcie w pewnym stopniu niweluje.