Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.12.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Budowa dróg nie jest działaniem, którego głównym celem jest poprawa bezpieczeństwa. To jedna z wypadkowych, ale nie cel nadrzędny. Twoja odpowiedź jest doskonałym świadectwem tego, jak bardzo jest potrzebne to, co napisalem. Bo kompletnie nie rozumiesz. Nadrzednym celem i wartoscia jest ludzkie zycie i zdrowie, a takze oszczednosci wynikajace z poprawy BRD. Poprawa plynnosci jazdy - np. przez likwidacje debilnych przestojow na autostradach jest elementem realizacji dzialan na zasadzie - OK, pilnujemy porzadku, ale tez dbamy o kierowce. Plynnosc jazdy bezposrednio przeklada sie na bezpieczenstwo. Wielu ludzi jak wydostanie sie z korka, spod swiatel, bramek to zapierdala, bo sa wkurwieni tym ile czasu stracili. To czynnik podnoszacy ryzyko. A z mandatami nie chodzi o robienie z nich premii dla Policji, ale znalezienie finansowania na podniesienie im plac, wyszkolenie, sprzet i liczbe etatow. Jasne, ze patologie w postaci blednych pomiarow nalezy tepic, ale to kwestia wyszkolenia. To kwestia techniczna, a nie negacja kierunku dzialan. A roznicowanie mandatow nie jest kwestia socjalizmu, libertarvamizmu czy innych ideologi. Smierc bliskiego w wypadku nie jest ani socjalistyczna ani kapitalistyczna. To tragedia. Dla kogos kogo stac na rate leasingu za X6 czy Cayenne, 500-zlotowy mandat za przekroczenie predkosci w OZ o 40 km/h to jak spluniecie. Dlatego ludzie, ktorzy radykalnie narazili innych uczestnikow ruchu - np. jadac 90 w OZ powinni oprocz kary finansowej otrzymywac "nagrode" w postaci prac spolecznych. Chocby jeden dzien. Nie stawisz sie - idziesz do aresztu na 7 dni. SRSLY, how hard can it be. Za to powinna być kara ograniczenia wolności. Proste.
    6 punktów
  2. szkoda ze nie napisales „domysl sie”
    6 punktów
  3. Alez tak samo karasz - 40% jego miesiecznego przychodu. Zapewnie usredniony od zeszlorocznych przychodow, a nie z poprzedniego miesiaca. Zreszta taki system dziala chocby w Norwegii. A nie fair jest, ze ktos z przychodami 10k miesiecznie i jezdzacy fura za 100k, placi tyle samo za mandat jak koles z 2k przychodu jezdzacy fura za 800 zl. Bo jaka jest funkcja takiego mandatu, jesli ten pierwszy nawet nie zauwazy, ze go zaplacil? Nie wspominajac o tym, ze ogolnie mandaty sa zaloznie niskie.
    3 punkty
  4. Zakupiłem ostatecznie DLC Holy Fury, ale od jakiegoś czasu chodziło za mną pobawienie się na jedwabnym szlaku, a nie odbudowanie religii greckiej. Zatem podobnie jak @Feanormogę powiedzieć, że gram na wersji ultymatywnej ( :keke: ) i faktycznie ta gra bardzo na to zasługuje! Śledzić będziemy losy rodu Yangcong czyli mocno przerobionego zapisu chińskiego słowa cebula. Bo dlaczego by nie! Yangcong Shizhi - Jiedushi of Jiuquan 867 - ??? Kim byli jego rodzice? Jak wyglądały losy krainy Jiuquan przed jego dojściem do władzy? Nie wiadomo. Młody Shizhi przejął władzę w wieku 19 lat mając wyraźny cel. Jak najbardziej uniezależnić się od Imperium Chin i ich Zachodniego Protektoratu. Dlaczego nieznany nikomu Jiedushi dostał krainę składającą się z 10 prowincji? Prawdopodobnie jego ojciec zasłużył się jakoś w Zachodnim Protektoracie, w końcu lata temu te ziemie również do niego należały. Jednym z pierwszych kroków było znalezienie sobie godnej małżonki. Kraj, który w Europie miałby rangę księstwa potrzebował nie tylko władcy, ale i dziedzica. Padło więc na Mala, córkę Khana Sircan z Turgay, większego kraju. Jego trzecia córka nie miała wielkiego znaczenia, a dla Shiziego to wielka wygrana. Kobieta okazała się płodna, gdyż tydzień po półtora roku na świat przyszedł Linfu, chłopiec który miał być następcą tronu. Oczywiście jeden syn to jeszcze za mało w tym okrutnym świecie, zatem Shizhi korzystając z życia przyjął dwie konkubiny. Przez kolejne 12 lat kobiety dały mu łącznie pięć córek! Gorzej z kolejnym synem. Tego doczekał się dopiero w 887 roku. Jiedushi nie próżnował jednak starannie rozwijając swoją domenę. Położenie na jedwabnym szlaku to wielkie ułatwienie i spory potencjał ekonomiczny. Trade post w Dunhuang podwajał, jeśli nie potrajał przychody, a te pozwalały na rozwój militarny i gospodarczy pozostałych części państwa. Stolica w Jiuquan szybko została rozwinięta do maksimum technologicznych zdolności, a za nią podążała prowincja Dunhuang. Przez lata panowania w państwie zaszły zmiany prawne. 18.02.871 - wprowadzono prawo cofania tytułów. Celem było pozbawienie władzy bardzo agresywnego i ewidentnie nielojalnego szlachcica. Zginął on niewiele później w tajemniczym wypadku. 18.03.881 - przyjęta zostaje bardziej zaawansowana administracja, co prowadzi do zmiany sposobu dziedziczenia. Gavelkind zostanie porzucony, zastępuje go primogenitura. 18.03.891 - pierwsza próba scentralizowania władzy. Obecnie jest to niska centralizacja, ale wzmacnia władze Jiedushiego. Potęga Jiuquan nie rosła tylko ekonomicznie. Jedwabny szlak zmierzał przecież daleko poza granice państwa. Sąsiednie państwo, które też byłoby księstwem, Kunlyu zawierało cenne ziemie. Dyplomaci Shizhiego pracowali ciężko aby fabrykować prawa do prowincji sąsiadów. Udało się to dwukrotnie i doprowadziło do dwóch wojen: Pierwsza wybuchła 20.03.874 roku. Count Silarakite został wyzwany przez Jiedushiego Shizi, a powodem sporu była prowincja Kunlyu. Wojna trwała niecały rok, do 17.02.875. Punktem zwrotnym była bitwa w prowincji Kumtag. Tam Shizi doznał z resztą ciężkiej lekcji walki. Stoczył duel z uzdolnionym wojownikiem, wasalem wroga - Elu. Przegrał ten pojedynek, ale szczęśliwie przeżył. CIęzkie obrażenia leczył jednak dwa lata. Co ważne jego wojska, widząc heroizm władcy, który stanął do walki z ewidentnie silniejszym rywalem ruszyły ze zdwojoną siłą i rozgromiły wroga. Między wojnami zmarła Mala, wykończyła ją podagra. Jej miejsce zastąpiła prawdziwa miłość władcy - Mantang, dotychczasowa konkubina. Błyskotliwa, piękna i w przeciwieństwie do dotychczasowej żony dała mu trójkę dzieci, a nie jedno. Problem w tym, że to same córki. Druga wojna, z tym samym władcą wybuchła 11.12.886 roku, tym razem o prowincję Kumtag, kolejną część jedwabnego szlaku. To w czasie tej wojny Shizhi spłodził Na, drugiego syna, a jego pierwszy syn Linfu zdobył pierwsze doświadczenia na placu boju. Ta wojna trwała trochę dłużej, do 29.01.888, ale ponownie Jiuquan zwycięża. To jednak nie koniec żywota Jiedushiego Yangcong Shizhiego zwanego Wytrwałym. Przydomek ten zyskał po wprowadzenia nowego prawa dziedziczenia. Dołączył on do hermetic society. Ile jeszcze lat przed nim, ile wojen, ile odkryć? Przez 25 lat granice Jiuquan poszerzyły się o dwie dochodowe prowincje, dwie czołowe prowincje zostały znacząco rozwinięte. Shizi pożyje jeszcze maksymalnie 20 lat. Czy jedwabno-cebulowe księstwo rozwinie się do królestwa czy zostanie wchłonięte przez potężnych sąsiadów?
    2 punkty
  5. W małym miasteczku policjant który wysłałby za kraty takiego kogoś chyba zostałby zlinczowany. To się wydaje proste. Wszystkiego, @Reaper Najważniejszy komponent forumowej duszy od kilku lat
    2 punkty
  6. Lata pakowania pieniędzy sprawiły, że udało się rozwinąć w pełni trade psot w Dunhuang. Shizhi w tym czasie starannie wydawał za mąż swoje córki, miał ich przecież pięć. Pakty o nieagresji z pobliskimi Khanatami dawały względny spokój. Lata mijały, dzieci nie przybywało, aż w wieku 45 lat umarła druga żona władcy. Great pox wykańcza ją i umożliwia władcy zawarcie nowego małżeństwa. Jego wybranką naturalnie była córka Khagana tym razem z Zhetysu. Yilqi miała 19 lat, zatem 30 mniej od swojego męża i zdecydowanie więcej to on zyskał na tym małżeństwie. Pobliski Khanat mógłby się rozpędzić jeszcze i jakimś cudem zawitać w Jiuquan. Dowodem na to, że te pakty mają sens była wizyta najeźdźców zza północnej granicy. Zostali oni bez problemu pokonani, ale do lochu trafił Yasugei, następca tronu. Momentalnie został on ścięty, a sąsiedni władca ewidentnie nie był tym zachwycony. Rok 900 zaczął się niepokojami w Chinach, a te jak wiadomo obniżają wartość jedwabnego szlaku. I to o 25%. Gdy problemy pojawiają się w domu wielu szuka winy u sąsiadów. Podobnie zrobiło wielkie imperium oskarżając kupców z Jiuquan o oszustwa. Jiedushi nie ugiał się jednak, jego kraj, jego zasady! Na pocieszenie po pogorszeniu stosunków z Imperium Yin Shizhi spłodził kolejną, szóstą córkę. Może jednak powinien swojemu następcy zasugerować wprowadzenie dziedziczenia też przez kobiety? Póki co jednak jeszcze bardziej scentralizował władzę w kraju i szykował już armię na Kroran, aby przejąć kolejną prowincję - Turtam. Posiadała ona trade post, zatem była podwójnie cenna. Na drodze stanęła jednak plaga. Camp fever zapukał do granic Jiuquan i szlachta wycofała się do swoich zamków. Czy ta plaga osłabiła odpornośc Shizhiego? W maju 901 roku zauważył on na swoim ciele wysypkę. Po kilku dniach zaczął odczuwać intensywne bóle głowy, a nadworny medyk stwierdził, że to ta sama choroba, która kilka lat temu zabiła poprzednią małżonkę Jiedushiego. Dopiero w lipcu potwierdziła się diagnoza lekarza, który nie potrafił opanować symptomów. Władzę przejął regent Linfu, syn Shizhiego. Sam władca zaś został poddany leczeniu. Nalegał na coś nowatorskiego, wiedząc, że tradycyjna medycyna go nie uratuje. Terapia trwała tydzień i zadziałała. No tylko kosztowała dość sporo, bo Shizhi w efekcie stracił nogę... Choroba została zażegnana, ale ciężkie rany po terapii długo nękały władcę. Po 5 miesiącach niestety przegrał walkę. 27.11.901 Jiedushi Yangcong Shizhi odszedł z tego świata: Jiedushi Jiuquan 867 - 901 Zostawił po sobie silne ekonomicznie państwo, z budżetem do przejęcia kolejnych terenów A jego miejsce zajął naturalnie jego syn. Zaczyna się nowa epoka w Jiuquan! Jiedushi Jiuquan 901 - ???
    2 punkty
  7. @Feanor, to że w PL nadal ginie po 3k ludzi rocznie jest wielką hańbą na honorze każdego premiera i ministra SW i infrastruktury od 89 roku. Postawmy sprawę jasno - to są ludzie, którzy mają krew na rękach. U nas w tej sprawie nie robi się praktycznie nic. A przynajmniej nic systemowego. Fakt, że liczba ofiar nie rośnie lawinowo wynika nie z działań panstwa lecz z poprawy infrastruktury i bezpieczniejszych samochodów. Skandaliczne jest to, że generalnie zrobienie z tym porządku jest relatywnie proste, bo wystarczy się oprzeć na wzorcach z innych krajów, dostosowujac je do naszych realiow, a raczej ludzi i mentalnosci. W skrocie mozna to zawrzec w nastepujacych punktach: Przemyslana poprawa infrastruktury - nie wszedzie potrzebujemy autostrady 2x3 pasy. Na wielu trasach duza poprawe daloby zrobienie prostych obwodnic dla waskich gardel w postaci np. drog 2+1. Usunięcie z infrastruktury różnych absurdów utrudniających życie - np. likwidacja manualnego poboru opłat i bramek. Na wszystkich odcinkach. Ogolnokrajowe wytyczne dot. calej infrastruktury komunikacyjnej - PDP, DDR, przystanki, oswietlenie, itp. Wiążące i obowiązkowe. Gmina zbuduje coś niebezpiecznego - urzędnik odpowiada karnie, podobnie jak inspektor, który to odebrał. Ujednolicenie służb dbających o bezpieczeństwo wraz z nadaniem im odpowiednich uprawnień i zmasowany, skoordynowany system kontroli. Odcinkowe pomiary prędkości, fotoradary bez ostrzeżenia, widoczna policja na drogach. Radykalny wzrost mandatów w formie uzależnienia od dochodu przy jednoczesnym zachowaniu kwoty minimalnej. Np. wyprzedzanie/omijanie na PDP - 40 proc. miesięcznego dochodu, nie mniej niż 2k zł. Przekroczenie predkosci w OZ pow. 30 km/h - 3k + zatrzymanie PJ na 30 dni., itd. Całość dochodów z mandatów idzie na działania poprawy BRD np. czyli finansowanie slużb. Do tego działania prewencyjne w postaci zaostrzenia kryteriów uzyskiwania PJ i obowiązkowe, 2-3-dniowe kursy doszkalające dla piratów połączone z pracami społecznymi na rzecz ofiar wypadków. Kurwa, to jest takie proste, że w ciągu dekady zeszlibyśmy z 3k ofiar na 1,5 albo 1. Słowacja pokazuje, że się da. Ale do tego trzeba mieć jaja i się postawić głupiemu społeczeństwu.
    2 punkty
  8. Ależ Liverpool gwałci wicelidera z Leicester. Mamy niby tylko 1:0 dla gości, choć powinno być już ze 3-4. Natomiast gospodarze nie oddali nawet strzału na bramkę gości. 0:1 HT
    1 punkt
  9. 1 punkt
  10. W Fantasy znow przeczywam chujnie ale chociaz tyle dobrego dzisiaj
    1 punkt
  11. Ale bym sobie tak ograł Pelicans sterowanymi przez osobę obok, i to jeszcze w takim crunchtime, dwoma przechwytami na środku boiska... Wszystkiego najlepszego Pan @Reaper
    1 punkt
  12. https://www.netflix.com/title/80203144
    1 punkt
  13. Wszystkiego najlepszego Radosci z płynących dni i dalej takiej samej pociechy z dzieci, żony i życia jak do tej pory. @Reaper
    1 punkt
  14. FCN, dzielnie walczę o pierwszą dwunastkę Została mi ostatnia kolejka z Augsburgiem. Jak mi się powinie noga, to przypieczętuję spadek Schalke. Korci mnie, żeby ich uwalić, bo mają fajnych grajków. Ponadto jeśli dobrze pamiętam, to Schalke chyba trzy razy pieczetowało spadek FCN, więc pora na rewanż
    1 punkt
  15. 1 punkt
  16. @Reaper wszystkiego najlepszego na święta ?
    1 punkt
  17. Mam taki myk, że jak gram w FM, to lubi mięć w tle coś polskojęzycznego. Telewizor traktuje wtedy jak tło. Aaaanyway, do czego zmierzam, po sesji na konsoli zasiadłem do FM i odpaliłem sobie "coś świątecznego na Netflixie". Padło na "Love actually", ale co mnie rozbroiło, to fakt, że czyta to Tomasz Knapik
    1 punkt
  18. 1 punkt
  19. Nie wiem jak można być hierarchą instytucji, która przez wiele lat systemowo deprawowała dzieci przymykając oko na pedofilię i wypowiadać takie słowa. Jednocześnie mając w życiorysie hańbiącą korporacyjną obronę arcybiskupa Paetza.
    1 punkt
  20. Mylisz Warhammera z Forgotten Realms. Mroczne elfy Starego Świata mroczne są metaforycznie. Czarnoskóre są drowy. Deifikowani imperatorzy z rozbudowaną tytulaturą, miasto-państwo z ekspansjonizmem we krwi, no faktycznie, zero skojarzeń. A co do wszechobecności Białego Słońca: legioniści mieli błyskawice Jowisza na tarczach. Zero skojarzeń.
    1 punkt
  21. Ja sobie oglądam. Typowy Real, ogólnie wszystko dobrze, ale brakuje bramki. Choć nie, typowy to jest strzelić bramkę, później cisnąc cisnąć i stracić w ostatnich 10 minutach Tutaj zaraz może być to samo, ale bramka już na przegraną...
    0 punktów
  22. To chyba właśnie działanie państwa. Dróg raczej nie buduje się prywatnie. Przydaloby się, ale nie widzę żadnego związku ze zmniejszeniem liczby ofiar. Nie kojarzę szczerze mówiąc żadnego wypadku spowodowanego przez pobór opłat. Mało Ci już teraz oszustw policji w rodzaju pomiaru nielegalnym radarem? Uzależnij ich budżet od kwoty mandatów to na pewno się sytuacja poprawi... Moim zdaniem niedopuszczalna zależność interesów. A socjalizm już był i się w Polsce nie sprawdził. Nie jest w porządku karanie za takie samo wykroczenie w tych samych okolicznościach jednego bardziej, a jednego mniej. W dodatku bardzo utrudni to procedury drogowe. Nie każdy ma ten sam dochód co miesiąc.
    -1 punktów
  23. Do reszty odniosę się później, bo teraz w niedoczasie jestem, ale tutaj trzeba sobie zadać pytanie kto tu powoduje większe zagrożenie. Ktoś, kto tę prędkość przekracza X6 czy Cayenne, gdzie lista systemów bezpieczeństwa się nie mieści na jednej stronie, czy ktoś kto robi dokładnie to samo pełnoletnim Golfem na starych oponach?
    -1 punktów
  24. A więc to jednak prawda, że w wigilię nawet zwierzęta, na co dzień szczekające spod stołu, mówią ludzkim głosem! Skoro już się odzywasz, to jak tam kompleksik, zmalał, urósł od ostatniego podszczekiwania na mnie? Przecież mi zupełnie nie o to chodziło pisząc o Emhyrze, bo kult słońca nie był kultem "noszącym znamiona religijnego" tylko kultem religijnym Nawiązywałem do tego, w jaki sposób w sadze wypowiadają się o Emhyrze ludzie związani z Nilfgaardem, tego nijak nie można zrównać z szacunkiem do przydomka (jak u przywołanego Edwarda I).
    -2 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...