Teściowie mieli wypadek samochodowy Szczegółów jeszcze nie znam, dopiero będziemy jechać dzisiaj do nich, ale było to na wojewódzkiej drodze, koleś zapierdalał na czołówkę i teściowa w ostatniej chwili zjechała, wybuchły poduszki w ich samochodzie, ale teść uderzył głową w boczną szybę. Chyba ktoś wezwał służby, karetkę itp. Koleś uciekł, chyba ktoś go gonił i zgłosił, bo policja go złapała, był kompletnie pijany.
Na razie mówią, że nic im nie jest, ale przerażeni są.