Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.12.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Debilizm kibiców odpalających fajerwerki/race i przerywających mecz nigdy mnie nie przestanie zaskakiwać
    3 punkty
  2. PIĄTEK WYWALCZYŁ KARNEGO! I to jak ładnie. Wykorzystał go sam, Bologna 0:1 Milan 15'
    2 punkty
  3. Legia gra super ekstra. Naprawdę wydarzeniem tego roku jest to, że wróciła mi chęć do kibicowania do tego Klubu.
    2 punkty
  4. A nie lepiej i szybciej oddać? Bo kupiłeś przez i internet? Poza tym, jeśli na zdjęciach miał napęd to jest podstawa żeby reklamować jako niezgodny z opisem.
    2 punkty
  5. Nooo, jakbyśta organizowali jakąś drużynę CMF to count me in Zagrałbym via roll20 w dowolny system, obiecuję bycie zajebistym graczem wczutym na 100%
    2 punkty
  6. I w zasadzie miał porównywalną animację 3d meczu jak pierwsze 3d FM-y wydane naście lat później Internet jest niesamowity https://boobychristmas.com/ jak sama nazwa wskazuje NSFW
    2 punkty
  7. Od jakiegoś czasu obserwuje wielką stagnację w dziale karier, która jest chyba największa od czasów mojego dołączenia do grona użytkowników forumcm, co - mimo, że na przeglądanie forum mam dużo mniej czasu niż kiedyś - budzi we mnie mocno negatywne uczucia. Dwa tygodnia temu wyszedł nowy Football Manager, a miesiąc temu można już było ogrywać bete, a tu cisza jak makiem zasiał - jedynie kolega @Iwabik cokolwiek naskrobał o swoich bojach w lidze angielskiej. Z pewnego rodzaju smutkiem wspominam sobie czasy, kiedy czekało się na nowe odcinki karier Profesora, Loczka czy wengera, dział 'Kariery' miał chociaż tą jedną stronę w miarę aktywnych tematów, a nowy FM wypluwał nowe przygody na forum w tempie ekspresowym. Kończąc już ten krótki emocjonalny wstęp mam nadzieję, że ten temat zmotywuje chociaż jedną osobę do podzielenia się swoimi Football Managerowymi karierami na forum. Veni, vidi, vici... Te słowa wypowiedział kiedyś Gajusz Juliusz Cezar, wypowiadam je i ja, albowiem celem mojej nowej przygody (karierą to ona będzie jak się uda wykonać chociaż połowę celów) będzie... wygranie wszystkiego co się tylko da! No dobra, prawie. Po sześciosezonowej przygodzie w Bolton Wanderers (zaczętej jeszcze w becie) postanowiłem zabrać się do tego, co planowałem już od zeszłego roku. W skrócie - Ultimate Football Manager Challenge v. 2.0 by Chomik. Bardziej szczegółowo: zasady UFMC znajdziecie tutaj, ja jednak je trochę pozmieniałem, gdyż dodałem kilkadziesiąt lig z fmscout umożliwiających mi m.in. większy wybór wśród afrykańskich lig, a także wygranie Ligi Mistrzów Oceanii (a także innych trofeów na tym kontynencie, co dodałem do listy pucharów potrzebnych do zakończenia gry). Oprócz tego zasady bez zmian - manager 20 lat, bez licencji, bez doświadczenia, ukryte atrybuty piłkarzy, bezrobocie i zamiar wygrania wszystkiego. Szykuje się zabawa na cały rok. Uaktualnienia będę się starał robić co kilka FM-owych miesięcy, na pewno w zależności od rozgrywek, sytuacji w klubie/reprezentacji, wygrywanych trofeach itp. Nie obiecuje, że będzie to jakoś bardzo regularne, ale mam nadzieję, że uda mi się skończyć przygodę (i opisywanie jej!) przed końcem roku akademickiego, czyli jakoś w kwietniu/maju. Początkowych lig załadowałem średnią ilość, aczkolwiek będę nimi sukcesywnie rotował w trakcie rozgrywki (tak by gra znacząco nie zwolniła). Cele kariery? Również trochę zmodyfikowane (na czerwono zaznaczone dodane przeze mnie wymagania). Wygrać 11 lig krajowych (TOP 5 z Europy + po jednej z każdego pozostałego kontynentu + PKO Ekstraklasa), 10 pucharów krajowych (TOP 5 + po jednym z każdego innego kontynentu; w pucharze muszą brać udział drużyny z najwyższej ligi danego kraju), 6 Lig Mistrzów (w domyślnym UFMC 5 Lig Mistrzów), 10 turniejów reprezentacyjnych (Mistrzostwa Świata, EURO, Copa America, Gold Cup, Puchar Narodów Afryki, Mistrzostwa Azji, Puchar Konfederacji, Puchar Narodów Oceanii, Igrzyska Olimpijskie, Liga Narodów) + oczywiście Klubowe Mistrzostwa Świata. Indywidualne cele dla managera dodałem samemu, ale są to cele poboczne, które nie są wymagane do skończenia wyzwania. Manager Sezonu na każdym kontynencie, mój piłkarz dostaje Złotą Piłkę, 5 moich zawodników w Drużynie Roku, mieć Football Managerowego syna, TOP 1 Hall of Fame. Chyba wszystko, jak o czymś jakimś cudem zapomniałem to po prostu edytuje post. Jazda! Football Manager 2020 Baza danych: Duża Ligi (po jednej z każdego kraju): Algieria, Anglia, Arabia Saudyjska, Argentyna, Australia, Brazylia, Chiny, DR Kongo, Francja, Hiszpania, Katar, Korea Południowa, Maroko, Meksyk, Niemcy, Nowa Zelandia, Polska, RPA, Senegal, Tunezja, Urugwaj, USA, Włochy, WKS, ZEA Licencja: brak Doświadczenie: Niedzielny Piłkarz Kraj startowy: Polska
    1 punkt
  8. Wraz z zainstalowaniem nowego FMa czas na rozpoczęcie tradycyjnej dla mnie kariery Zagłębiem Lubin. Tym razem chciałbym się ją jednak podzielić z Wami i co nieco poopisywać. Nie mam smykałki do tworzenia wyszukanych historii, dlatego będzie to zwykły opis rozgrywki, bez fabuły. Na początek kilka zasad, którymi chcę się kierować w tej rozgrywce: - W każdym meczu musi zagrać przynajmniej trzech młodzieżowców. - Polacy sprowadzani do klubu muszą być związani z Zagłębiem (urodzeni na Dolnym Śląsku lub grający kiedyś dla Miedziowych). - Mogę sprowadzać zagranicznych zawodników, jednak w momencie potwierdzenia transferu musi mieć status młodzieżowca. - Jeśli nie będę w stanie kupić graczy spełniających wymagania, będę stawiał na wychowanków. To będzie główny cel tej rozgrywki, wychować zdolną młodzież na Dolnym Śląsku. Zanim przejdę do prezentacji kadry zespołu, krótkie przedstawienie klubu i sytuacji w nim panującym. Zagłębie to założony w 1946 dwukrotny Mistrz Polski. Posiada także jeden srebrny i dwa brązowe medale rozgrywek ligowych. Nigdy nie udało mu się wygrać PP, trzykrotnie przegrywając finałowe boje. Pierwszy raz w Ekstraklasie Zagłębie zagrało w sezonie 1985/86. Do tej pory aż czterokrotnie musiało przeżywać spadek z elity. W tabeli wszech czasów Ekstraklasy zajmuje 10. miejsce. Swoje mecze będę rozgrywał na stadionie o pięknie brzmiącej nazwie "Stadion Zagłębia". Ten mieszczący na swoich trybunach nieco ponad 16 tys. widzów w tym roku świętował swoje 10-lecie. Pisząc to zdanie uświadomiłem sobie, że jest to jeden ze starszych obiektów drużyn w naszej lidze. Posiadamy dobre obiekty treningowe, zadowalającą infrastrukturę analityczną oraz świetne obiekty młodzieżowe. W połączeniu z dobrym systemem szkolenia młodzieży oraz doskonałą siatką wyszukiwania młodzieży daje mi to nadzieję, że wychowamy kilku reprezentantów Polski. To chyba na tyle pierwszego wpisu tej kariery. W kolejnym przedstawię już kadrę zespołu. Jeśli macie jakieś przemyślenia na temat dodatkowych ograniczeń, dajcie znać w komentarzach.
    1 punkt
  9. 9 lipca 2016 roku; Dzień jak co dzień w klubie z trzeciej ligi włoskiej, zawodnicy przebrani już w stroje do treningu oczekują przyjścia głównego trenera, w tym czasie ja przeglądam swoje notatki. Nieoczekiwanie otwierają się drzwi od szatni, a do niej wchodzi prezes klubu. - Zapraszam wszystkich do sali konferencyjnej, trening zostaje przełożony na późniejszą godzinę. - powiedział na starcie. Wszyscy bez problemu przytaknęli i udali się na salę. Ku zdziwieniu w sali nie pojawił się nikt z zarządu klubu, natomiast na środku sali ujrzałem Ortensio Minucciego, jego obecność w klubie zwiastowała problemy. Kim był Ortensio? Był to człowiek legenda naszego Bergamo, oficjalnie biznesmen, filantrop. Nieoficjalnie przywódca okolicznej zorganizowanej grupy przestępczej. Spotkanie przebiegło bardzo szybko, Ortensio przedstawił się jako nowy właściciel naszego ukochanego AlbinoLeffe, zaś jako prezesa przedstawił Desiderio Trifilettiego, swojego przyjaciela pomagającego mu w szemranych interesach. Od razu w głowie zaświeciła mi się lampka, że nie będzie to najczyściej prowadzona drużyna na świecie, a po prostu zwykła pralnia pieniędzy. - Adam, poprowadzisz dzisiaj trening, po nim przyjdź do mojego biura. - powiedział Ortensio opuszczając salę. Nie protestując zabrałem drużynę na trening, który przeprowadziłem zgodnie z planem przygotowanym przez Massimiliano Alvini - trenera AlbinoLeffe. Po zakończonym treningu przebrałem się szybko z klubowego dresu i udałem prosto do biura Ortensio. - Siadaj - powiedział na wejściu. - Pewnie jak zauważyłeś, nie pojawił się dzisiaj Massimiliano, nie z byle powodu. Chciałbym abyś objął stery nad naszą drużyną, a przy okazji pomożesz nam w naszych interesach. - uśmiechnął się w moją stronę. - Jakich interesach? - odpowiedziałem lekko speszony. - Nie udawaj głupiego Adam. Doskonale wiesz jakie chodzą plotki w okolicy. Stworzysz z AlbinoLeffe potęgę, pomożesz Desiderio z przerzutem kokainy i broni, a ja będę prać sporą część pieniędzy przez klub. Im szybciej wejdziesz na top tym szybciej staniesz się bogaty. - A co będę z tego miał? - Przede wszystkim życie, ochronę. Do tego auto służbowe i procent od wypranych pieniędzy. - powiedział bez zbędnych emocji. - Będzie potrzeba zainwestować w klub aby zrobić z niego szybko dobry klub. Bez odpowiednich środków potrwa to nawet paręnaście lat. - Dostaniesz na start trzysta tysięcy na transfery, co do płac, część dajemy oficjalnie, drugą część pod stołem. - Wchodzę w to. - odpowiedziałem nie mając wyboru. Wiedząc, że odmowa czy niepowodzenie może kosztować mnie nawet życie niezwłocznie zabrałem się do pracy. Zwołałem zebranie sztabu szkoleniowego i szybko wyznaczyłem każdemu zadania, przy okazji zabookowałem bilety dla scoutów aby Ci polecieli szukać zawodników do naszego klubu.
    1 punkt
  10. Głos oddany na AD&D no bo mimo wszystko jest to mi najbardziej znany system. Dodakowo Warhammer (bo chciałbym w końcu poznać, nawet w grach mnie ominął ) i Earthdawn skoro niegrane... to zagrajmy
    1 punkt
  11. Też jestem chętny i też jestem rookie (mam za sobą dwie króciutkie sesje, ale nie liczyłbym tego jakoś).
    1 punkt
  12. Przecież Piątek zrobił dokładnie to samo - był faulowany dużo wcześniej, ale wytrzymał na nogach, by wbiec w pole karne - więc nie narzekajmy teraz, że to rywal popisał się cwaniactwem. BTW jakby Theo się nie dał tak złapać, tylko się odbił od napastnika, to Orsolini ustając na nogach miałby super sytuację.
    1 punkt
  13. No i fajnie, doceniam inicjatywę. Dawaj!
    1 punkt
  14. Kurde, mam dokładnie takie przemyślenia jak @schizzm zawsze mi się podobały wstawiki RPGowe w filmach czy serialach, chciałem spróbować, nie miałem jak i z kim chętnie bym zagrał, jakby kolejny rookie Wam nie przeszkadzał
    1 punkt
  15. Ja nigdy nie grałem, choć zawsze chciałem, ale w sumie do dzisiaj nie mam do końca pewności, jak to się odbywa, bo świadkiem też nie byłem . Ale jakbyście coś kroili online... i chcieli "świeżaka", to w sumie czemu nie (a jak nie, to chociaż jako obserwatora ).
    1 punkt
  16. Może w moje ferie zimowe coś ogarnę. A najpóźniej w letnie BTW: oto bramy mojego Asgardu:
    1 punkt
  17. Fanowski Wiedźmin miał w piątek premierę. Aktorstwo niestety trochę drewniane, ale jak na fanowski, niskobudżetowy film da się przeżyć. Sceny walki nie tak widowiskowe jak w kasowych produkcjach, ale mimo wszystko jakoś mi się podobały, może były właśnie bardziej realistyczne. Świetna muzyka, kostiumy, lokacje, dobra praca kamery, wiarygodne ujęcia w karczmie, czy na wsi, tak to sobie bym wyobrażał. W ogóle fajnie nakręcony film. Przyjemnie się oglądało (mówię to z poziomu osoby, która książek nie czytała). No i Drężek w roli Lamberta swoją grą podciąga moją ogólną ocenę tego filmu. Ciągnął go za uszy. Fajna scena po napisach końcowych, zajwaka dla potencjalnych sponsorów na drugą część
    1 punkt
  18. i już 0,5 miliona € więcej za Majeckiego Legia weźmie
    1 punkt
  19. Dokładnie. To jest bardzo tanie rozwiązanie, a DVD używa się naprawdę od wielkiego dzwonu. na razie znalazłem ledwie jedną firmę, która mi nie powiedziała od razu "nie". Nie oczekuję całkowitego odcięcia, chodzi o zasłonięcie. Może po prostu zainstaluję duuużą zasłonę
    1 punkt
  20. Ja mam tak z mięsem. Nawet czasem chciałbym coś przygotować/zjeść, ale mam przed oczami te wszystkie obrazy z rzeźni i patrzę na swojego psa i mi się kurwa serce kraja.
    1 punkt
  21. Ja pierdole, nie moge juz oglądać filmow dokumentalnych odkąd mam córkę Jeszcze jakiś czas temu raczej nie miałem problemu z oglądaniem mocniejszych scen, ale ostatnio jest fatalnie - szczególnie jeżeli jest mowa o dzieciach. W pierwszym odcinku tego dokumentu na Netflixie o Demjaniuku, pod koniec odcinka, starszy facet opowiada historię o malej dziewczynce która woła swoją mamę (reszte historii sobie odpuszczę). Tak mną to wstrząsnęło, że w nocy sama myśl o tym mnie rozbudzila Dzisiaj na Polsat Play podobna historia z dzieckiem które ledwo chodzi i jest odebrane matce, po czym zabite przez ssmana (nie było to pokazane, tylko dopowiedziane). Nie mogę przestać o tym myśleć
    1 punkt
  22. O, rzeczywiście coś takiego było, chyba miałem "The F.A. Premier League Football Manager 99" Ale obok CM-a najwięcej ciupałem w Ultimate Soccer Manager 98 (ograniczając się do tytułów PC-towych).
    1 punkt
  23. Thorbjorn był może i słabym władcą, ale dobrze rozumiał język przemocy. Na secesję Svithjodu mógł odpowiedzieć tylko w jeden sposób: natychmiastową wojną. Dzięki bogactwu zgromadzonemu przez Vagna Helssona nowy monarcha mógł nająć dwie kompanie najemne, które dały mu nad wrogiem sporą przewagę liczebną. Kilka miesięcy po śmierci Syna Heli, Dania zaatakowała swego nowego, północnego sąsiada. Do decydującego starcia doszło w Varend. Była to bitwa, jakiej jeszcze Skandynawia nie widziała: razem ponad 10000 wojowników zmierzyło się ze sobą na tym polu rzezi. W jej trakcie Thorbjorn zginął, starając się osobiście dopaść Hrane Vagnssona. Sił Svithjodu to jednak nie uratowało: pośmiertnie jednoroczny król Danii osiągnął bowiem triumf. Dania i Austergautland znowu były zjednoczone. Arngrimr Oczyszczający Płomień Król Danii (853-891), król Svithjod (853-891), jarl Estonii (883-891), jarl Northumberland (888-891) Arngrimr był jednym z czterech braci Thorbjorna, bratem przyrodnim, gdyż jego matka, Rognhildr (już nieżyjąca), była jedynie konkubiną króla Haukra, ich ojca. Arngrimr do rangi króla podniesiony został wprost na bitewnym polu, tuż po śmierci swego poprzednika na pośpiesznie zebranym thingu obecnych tam możnych. Nowy władca Danów pomyślnie dokończył bitwę, zmuszając Hranego do kapitulacji i odbierając mu tytuł króla Svthjodu. Wojna była zakończona, a Arngrimr stał się podwójnym królem południowej Skandynawii. Był znakomitym wojownikiem i fanatycznym wyznawcą Asów i Wanów, co udowodnił kilkukrotnie paląc żywcem chrześcijan i muzułmanów penetrujących jego dominium (stąd przydomek), nie cofając się przy tym nawet przed zabiciem własnego brata, Ormra Suchogardłego. Ten brutalny mężczyzna miał dwóch synów (Haukra i Hjalmara) ze swą jedyną żoną Edlą. Panowanie Oczyszczającego Płomienia nie zaczynało się dobrze. Arngrimr był drugim już z rzędu władcą, którego dominium ograniczało się do Skanii, co wiązało się ze śmiesznie małymi wpływami do królewskiego skarbca. W dodatku unia personalna, którą połączone były teraz Dania i Svithjod zwiastowała kolejny rozłam po śmierci obecnego monarchy. Najbardziej irytujący cios nadszedł jednak z zupełnie innej strony. Kaprysy gavelkindu sprawiły, że bez walki od Danii odpadła północ Brytanii, Bornholm, Blekinge i Halland. Tereny te zajęte zostały przez potężną Saksonię, małe więc były szanse na ich rychłe odzyskanie. Tym niemniej, Arngrimr nie poddawał się rozpaczy. W ciągu kilku następnych lat granice Danii zapłonęły od wojennych ognisk, co w 856 roku przyniosło oderwanie Vingulsmarku od Vestergautlandu, a w 859 roku podbicie wielkiego księstwa Sakali w Inflantach.
    1 punkt
  24. Oddać Łódź do Izraela i po sprawie Palcami do góry nie mogę ruszyć, ale to wygląda tylko jak stłuczenie, ale pewnie bez prześwietlenia nic mi nie powiedzą. Dzięki.
    1 punkt
  25. Całkiem przyjemne odkurzanie. Podoba mi się mobilność i moc. I powiem tak: moja żona była zdecydowanie na nie, a teraz to nawet swojej mamie w prezencie chce kupić taki bezprzewodowy odkurzacz.
    1 punkt
  26. Najlepiej zajebac dziewczynie - nie narazasz sie na wpierdol, a i pokazesz jej, ze nie jestes cipa No litosci. ;)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...