Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.12.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. No bo to prawda. Gdyby ciężka praca zapewniała bogactwo, to Bangladesz byłby krajem milionerów
    8 punktów
  2. Leonik odebrany, 1.8T Cupra 180KM, 2003r, 118k przebiegu (rzeczywistego, mam wszystkie papiery od nowości auta i znany właściciel - screen nr 2).
    7 punktów
  3. Uwielbiam takie złote myśli. A wiesz, że samochodów na "F" się nie kupuje? Fiatów, Fordów i francuskich HEHEHE
    6 punktów
  4. Śmialiście się z mojej Dacii, a tymczasem od 2014 roku nie wymieniałem w niej absolutnie nic poza rzeczami eksploatacyjnymi. Wszystko jest tip-top. Teraz ja śmieję się z was, a szczególnie z tych, co polecali zamiast Dacii z salonu brać jakiegoś niemieckiego grata.
    6 punktów
  5. Dobra, przyznać się, czy ktoś z forum zapieprza w zimę z gołymi kostkami? Bo co roku jestem zszokowany liczbą osób, które tak popylają przy temperaturach 0 stopni lub mniej Aż mi się zimno robi jak na to patrzę.
    5 punktów
  6. Jeszcze na dobicie na streamie z Amazona, analizę w przerwie przeprowadza Roberto Martinez. Kill me now.
    4 punkty
  7. Nahorny stul mordę! Pułapki ofsajdowe. W pułapkę to powinni po tym meczu zostać złapani wszyscy ci pożal się boże pseudo piłkarze, pseudo trenerzy i pseudo prezesi tego komediowego klubu. Dobra, idę na fajkę, bo już się niepotrzebnie odpaliłem.
    4 punkty
  8. Tak, mnie się nie podobało wejście w tematy placu minimalnej, nierówności i pieniędzy, swoimi pierwszymi postami dawałem znać, że spełnienie może być różnie definiowane i właśnie nie coziness a spełnienie dla wielu ludzi jest najważniejsze. To, w czym już kto się spełnia, to jego sprawa. Nie sądzę, że ktoś komuś coś wmawia — raczej, że są różne opcje, i każdy wybiera swoją, która pasuje do jego charakteru… ale spełnienie wiąże się z ciężką pracą IMO zawsze. Są ludzie, którzy nawet w Bieszczadach wezmą siekierę i zaczną rąbać drewno, bo się nudzą i nie mają nic do roboty — taki typ. A przecież nawet idylliczne życie w domu wymaga np. trudów wychowania dzieci, które rodzice w badaniach w większości określają zgodnie jako najtrudniejsze ale jednocześnie najbardziej spełniające wyzwanie swojego życia. Szczęśliwy dom to może być mega ciężka praca. I o tym pisałem od początku - jak ktoś chce coziness, to nigdzie go na świecie nie spotka, takie jest życie, tyle. Dlatego nie podoba mi się sposób sformułowania pierwszego komunikatu, od którego się zaczęła dyskusja, i popularyzowana przez niego narracja, która wydaje mi się mocno populistyczna.
    4 punkty
  9. Słyszysz @Jahu? Musisz zwiększyć swoją efektywność w pracy na ochronie (czyli zamiast 8 godzin dziennie, stój 14 i łap więcej złodziei) i zostaniesz forumowym ROckefellerem.
    4 punkty
  10. Ja tego tak bardzo nie rozumiem. Ja chodzę w zimowych butach, długa kurtka, szalik, czapka, a często przy -5 i niżej ubieram bieliznę termiczną. Pojebane jakieś
    4 punkty
  11. Wie pan u nas w instytucie właśnie, w powielarni pracował jeden taki młody i tak, pierwszy przychodził, ostatni wychodził. Wszyscy się dziwili. I co się okazało? Zrobił gońcównie dziecko.
    4 punkty
  12. ten temat jest najpiekniejszy podczas derbow Merseyside
    3 punkty
  13. Bo najlepszym napastnikiem spośród siedzących na ławce jest 47 letni Duncan Ferguson
    3 punkty
  14. On przynajmniej dostanie za to ze 3 miliony odprawy. A ja? Chuja do dupy co najwyżej.
    3 punkty
  15. Odnośnie ostatniej dyskusji odnośnie żołnierzy w przedszkolu: to jest przegięcie
    3 punkty
  16. 3 punkty
  17. Nie wiem o co chodzi nie zapewni nam pewnego bogactwa. Bezos, Gates czy Jobs nie zostali miliarderami dlatego, że ciężko pracowali, tylko dlatego że trafili w mega niszę w odpowiednim czasie i potrafili to wykorzystać (a ewentualna ciężka praca im w tym jedynie pomogła). Co oznacza, że każdy z nas tak może, owszem, ale szanse na znalezienie takiej niszy nie zależą bezpośrednio od pracowitości. Może też tak być, że tych bliskich nie będziesz miał, albo będą bliscy tylko z nazwy, bo życie będziesz spędzał jedynie w pracy i na pracy.
    3 punkty
  18. Okay, jeśli ktoś się realizuje przez pracę, to raczej nie czuje tego efektów ubocznych. Ba, potrafi być nawet szczęśliwy z tego powodu, pomimo że zarabia wcale nie tak wiele jak na włożony przez niego wysiłek - w mojej pracy to ze trzy osoby z mojego otoczenia z biegu mógłbym wskazać W zacytowanym przez @jmk jest znaczący fragment: "Ciągła harówka i dbanie o zyski, a nie o siebie i ludzi wokół jest szkodliwe. " - i to jest ten brak balansu, o który mi chodzi. Od dwudziestu kilku lat od dziecka wpaja się jedyny słuszny model, że tylko pieniądze są drogą do spełnienia, a więc należy w zdobywanie ich włożyć większość wysiłku. I tak jak w młodym wieku może to się dość dobrze sprawdzać i zaprocentować w przyszłości, tak kosztem życia towarzyskiego czy rodzinnego cierpi, a to szczególnie boli przy dzieciach (i dzieci).
    3 punkty
  19. Akurat nie ten zacytowany fragment tekstu Młodych Razem bawi (bo jest imo mądry), tylko wcześniejszy, o niemożności zarobienia takich pieniędzy poprzez przykład oparty na człowieku zarabiającym przez X lat tyle samo, podczas gdy co do zasady pieniądz rośnie raczej geometrycznie niż wykładniczo i to nie jest tak, że Bezos doszedł do obecnych pieniędzy dlatego, że pracuje tyle samo przez cztery tysiące lat, tylko przez połączenie świetnego pomysłu z ciężką pracą. No i oczywiście niewolniczym, niegodnym i obrzydliwym wyzyskiem pracowników - ale są miliarderzy w typie Gatesa, którym się tego nie zarzuca. Mam narastające wrażenie, że dla środowiska Razem bogacze to ludzie w typie Sknerusa McKwacza, którzy tezauryzują środki usypując z nich coraz to wyższą górę kasy. Tymczasem w rzeczywistości u tych ludzi pieniądz w przeważającej mierze pracuje, a nie odpoczywa. Parę tygodni temu jedna z sympatyczek (lub członków) Razem stwierdziła, że w jej ocenie nie powinno być miliarderów na świecie, bo co ci ludzie mogą zrobić z tymi pieniędzmi - tak jakby u kogoś mającego majątek wart miliard złotych ten majątek przejawiał się tylko w saldzie na koncie...
    3 punkty
  20. Słuchaj, bo znajomy pytał - jakieś dobre namiary na świeże jagody? Wiem, ciężka sprawa w grudniu, ale jakbyś miał, to będę wdzięczny.
    2 punkty
  21. Spokojnie może opowiadać o tej gównianej grze Evertonu z miną wyjątkowego znawcy
    2 punkty
  22. Z ta jakoscia pilkarzy to rozumiem o Piatka chodzi? Przeciez to, ze tam tylu Polakow odgrywa wazne role w klubach czy to, ze typek przychodzacy z pol-amatorskiej ligi strzelil w zeszlym roku 20 goli czy tam ile, tylko swiadczy o tym jaka degrengolada panuje obecnie w Serie A.
    2 punkty
  23. Naprawdę ktoś liczył na karnego dla Evertonu przy duecie Dean-Atkinson? lol
    2 punkty
  24. 2 punkty
  25. Stefan zaraził się fenomenozą. Jeszcze trochę i zacznie kibicować znanemu zespołowi Bafana Bafana i opłakiwać zmarłych dawno temu himalaistów.
    2 punkty
  26. a propos Craiga, to byłem wczoraj na "Na noże". Jak dla mnie rewelacja, najlepszy film jaki widziałem w tym roku. Świetnie się bawiłem.
    2 punkty
  27. Polecam muzeum wina w Bordeaux. Świetnie zrobione. Jest dużo historii wina z różnych regionów (z całego świata), a także dość duża część interaktywna, która bardzo fajnie prowadzi podczas zwiedzania. Super jest zrobione przedstawienie i sprawdzania zapachów, które mogą występować w winie. Na koniec zwiedzana na tarasie widokowym do wyboru ma się lampkę wina z X możliwych do wyboru. Polecam.
    2 punkty
  28. No literlanie powiedział to jmk w poście powyżej. Skoro wstawanie o 6 rano, dawanie z siebie 120% i odkładanie wszystkiego przynosi bogactwo, to powinno chyba dotyczyć to wszystkich, którym tylko "będzie się chciało"? Nie zauważacie, że są tym świecie miliony ludzi, którzy pracują BARDZO ciężko i mają z tego bardzo niewiele. No i są zawody w których efektywności pracy za bardzo nie da się poprawić.
    2 punkty
  29. A zdrowiem też? Ja nie wiem czemu przeciwstawiasz "ciągłej pracy" drugą skrajność, czyli "skrajne lenistwo". Przecież to chodzi o znalezienie balansu, a choćby z ostatniej wypowiedzi @Reapera można wyciągnąć wnioski, że ten balans jest w jakiś sposób zachwiany.
    2 punkty
  30. Oddałem auto do serwisu. Olej, flitry, zbieżność, te sprawy. No ale jak robić zbieżność, to musieli sprawdzić zawieszenie.. i pół do wymian. Wszyscy ludzie z dobrym serduszkiem mogą kierować wpłaty z dopiskiem "Żeby litwin miał co jeść na święta" na konto 1111 2222 3333 4444 5555 Kurwa
    2 punkty
  31. To Barczewo. Wszystkie osoby stamtąd, które znam, zachowują się jakby takie symulacje to była ważna część ich codzienności.
    1 punkt
  32. Sanok Co prawda nie zwiedzałem żadnych atrakcji, ale wydaje się cichym i malowniczym miastem "na krańcu świata" (z mojej perspektywy). Fajny zamek na górce, muzeum (galeria?) prac Beksińskiego i dojebany skansen nad Sanem. No i zawsze można gdzieś bardzie w głąb Bieszczadów skoczyć.
    1 punkt
  33. To jest tak płytkie i głupie, że śmiech. Ciężka praca daje szansę na rozwój, inwestycje - zostanie bogaczem. Jak ktoś wszystko co zarobi przeje, straci, będzie stał w miejscu to jego sprawa, ale niech nie mówi, że nie miał szansy być bogatszym/bogatym. Pisanie, że nie warto to wręcz ukłon to leni, nierobów i tak dalej. Czym jest ciężka praca? Górnictwem? Dla mnie ciężka praca to praca wydajna. Dla mnie ciężka praca przynosi bogactwo. Jak nie miałem expa (już pomijając zdrowie), a chciałem kupić samochód to pracowałem na 3 etaty, bo nie miałem umiejętności pracy kilka h, żeby na niego zarobić. była to ciężka praca? Jasne! I co? No udało się, wzbogaciłem się, w między czasie zdobywając też szczeble edukacji, żeby teraz pracować mniej za więcej. Czy to nie bogactwo? Czy okupione ciężką pracą? Tak, nie tylko fizyczną, ale też mentalną, rozwojem i tak dalej.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...