Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.11.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Cześć forumowe robaczki, jakby co jeszcze żyję @me_who - sorry za brak odzewu, też dawno ps4 nie odpalalem. Z moim MLB zdazylem skończyć pierwszy sezon, nawet zagraliśmy W postseason AA, ale od razu odpadlismy. Do meczu gwiazd gralem dobrze (nawet w nim wystapilem), a potem wszystko się Posypalo. Mój Average poleciał na łeb na szyję, HR też przestały wchodzić, zaczęli mną rotowac w Line upie (jak grałem większość sezonu jako cleanup batter, tak potem latalem między 2 a 6 pozycja). Ogólnie ku mojemu zdziwieniu White Sox po sezonie przesuneli mnie do AAA, ale tutaj po pierwszej serii widzę, że już będzie ciężko i na "kiju" większość to niezle kozaki
    15 punktów
  2. koleżka z pracy robi startup, płytkę którą umieszca się w beczkach z piwem podczas fermentacji. Potem przez przeglądarkę można na żywo śledzić wszystkie parametry, myślę że całkiem fajna sprawa. Właśnie wypuszczają program early access i szukają kogoś, kto w miarę często warzy i będzie chętny się dzielić na bieżąco wrażeniami, @Vami może masz jakichś ziomeczków żeby im temat podrzucić? tutaj post: i ich strona: https://open-brewery.com/
    6 punktów
  3. Co się dzieje? @Brachu jaki ogarnięty, szuka samochodu i od razu na pierwszym miejscu Clio! Żadnych VAG'ów, tylko prawilne Renault, Kia, Toyoty Bebook z Kucharem jak wejdą to się wzruszą pewnie
    5 punktów
  4. Duże sieci celowo często odróżniają swoje placówki rozmieszczeniem na przestrzeni np. jednego miasta, by - na przykładzie Warszawy - klient przyzwyczajony do układu sklepu na Wilanowie trafiając do jego oddziału na Mokotowie spędził więcej czasu, próbując się ogarnąć. Dzięki temu ogląda więcej produktów i jest większa szansa, że coś kupi.Potwornie mnie to wkurwia, a szczyt bezczelności w tym względzie zajmuje empik. Takie założenie niestety powoduje, że taka appka do zakupów byłaby ograniczona tylko do robienia listy, a tym samym trafiłaby na masę konkurentów.
    3 punkty
  5. Jedno i drugie, bo to są dwa roszczenia. Przykład wniosku o uzupełnienie (legalis): Zwróć proszę uwagę, że chodzi o art. 97 par. 2 ze znaczkiem 1 (indeks jeden), czyli tę jedynkę wrzucasz tak, jakbyś dawał "do potęgi pierwszej". Nie umiem tego w tym edytorze ustawić prawidłowo.
    3 punkty
  6. Dobry czelendż - 3 liga turecka, grupa biała, zespół Sanliurfaspor, na starcie ma -15 punktów, 9 piłkarzy w I zespole, 5 z nich ma kontrakty na rok, jest jeszcze 11 graczy U-19, stadion na 28k, budowany w 2008 roku, ciekawostka: luksusowe zaplecze VIP Na koncie niecałe 50 tysięcy euro, budżet płacowy 24 tysiące, wszystko wykorzystane. Nigdy nie grali w I lidze, właśnie mają 50-lecie istnienia.
    3 punkty
  7. OK, po kolei. Dlaczego Clio Grandtour? Mialem 14-letniego Citroena Xsarę, liftbacka. Całkiem pojemne auto, ale (A) w drodze było dziecko, więc byłoby nam trudno się do niej spakować na dłuższe wyprawy no i (B) powoli już "męczyły" ją moje przebiegi po 30-40 tys. km rocznie. Cel był taki - kupić możliwie jak najmłodszy, najtańszy i najbardziej praktyczny samochód dla rodziny 2+1 i czasem pies. Dodatkowym założeniem było, że powinien to być diesel lub hybryda. Hybryda to musiałby być Auris kombi, ale on cenowo nie miescil się w moim założeniu (rata leasingowa maks 1000 brutto przy 3 latach spłaty i wykupie 1 proc.). Co jeszcze rozważałem? W praktyce konkurencją jest jedynie Fabia kombi. Problem ze Skodą polegał na tym, że (A) musiałbym kupić nową z konfiguratora, bo te stockowe nie mają wyposażenia, jakiego potrzebuje (np. tempomat). (B) Musiałbym czekać nawet 6-8 miesięcy na wyprodukowanie i (C) już raczej nie dostałbym diesla bo wycofali je z tego modelu. Kwestia (D) to fakt, że nowa Fabia kombi z dieslem to było nawet 65-70 tys. co byloby bez sensu, zwazywszy, ze za 75k moglbym nowego kupic Golfa Varianta z dieslem i automatem. Gdzie kupiłem? Renault ma program sprzedazy samochodow uzywanych (uzywane.renault.pl) i tam trafiaja np. auta po leasingu pracowniczym - roczne, z relatywnie niewielkimi przebiegami. I ja tam znalazlem super egzemplarz - wyposazony dokladnie jak chcialem, z mocniejszym (90 KM) dieslem i przebiegiem 9200 km w cenie o 1500 nizszej niz bardziej spracowane i slabsze egzemplarze u innych dealerow. Calosc formalnosci zalatwilem u siebie, auta nawet nie ogladalem, tylko podpisalem papiery i pojechalem odebrac jak zarejestrowali. Dokupilem za 1700 dodatkowe 2 lata gwarancji. W umowie przedwstepnej mialem gwarancje bezszkodowosci auta itp. Katalogowo taka nowa wersja kosztowała jakieś 62-63k. Ja zaplacilem 45. Co jest fajnego? + Mam to auto 1,5 roku i nadal mi się podoba. Lubię je, a jeszcze bardziej lubi je moja lepsza połowa. W ciągu 18 miesięcy zrobiłem 42 kkm. + Jest nieangażujące w jeździe - dla kobiet to zaleta, bo auto pozwala się skupić na jeździe, a nie na samym samochodzie. + 90-konny diesel jest wystarczający. Nawet w pełni załadowane auto nie ma problemów, żeby na autostradzie sprawnie rozpędzić się z 110-120 do 150. + Latam tym samochodem trasy po 600-700 km od strzału i mnie nie męczy. Przednie fotele są OK, ergonomia, widoczność bez większych zarzutów. Może pozycja za kierownicą mogłaby być niższa, ale nie przeszkadza mi to. + Reflektory są dość dobre, musiałem je tylko podregulować. + Bagażnik nam wystarcza. Ma podwójną podłogę, ale ja z tego nie korzystam. Wywalilem ją i leży w szafie. Dokupiłem na OLX siatkę montowaną za tylną kanapą i jak jedziemy gdzieś dalej to pakuję auto po dach. Mieścimy tam: wielką walizkę - chyba największą jaką produkuje Samsonite, dużą torbę sportową (około 70l), zapas pieluch na dwa tygodnie, stelaż wózka wcale nie taki mały, spacerówkę lub wcześniej gondolę, fotelik z Ikea do karmienia, wanienkę z Ikea, mój plecak z laptokiem i masę różnych drobiazgów. Są auta w tej cenie typu Captur, Kia Venga czy inne wynalazki, które są większe w środku, ale do ich bagażników ni chu chu byśmy nie spakowali tego wszystkiego. + Klima jest zajebiście wydajna. Nawet mnie czasem bywa za zimno i to z tyłu. + W aucie jest dość cicho, 145 to jest dla niego lajtowa prędkość przelotowa. + Nie mam zastrzeżeń do prowadzenia, obsługi podzespołów (skrzynia, manetki, itp.) + Miejsca z tyłu jest na tyle, że ja jestem w stanie usiąść sam za sobą i nie wbijam kolan w fotel kierowcy. Dodatkowo za fotelem pasażera mieści się baza + fotelik i z przodu też mogę w miarę OK usiąść. + Relatywnie szybko się nagrzewa jak na małego diesla. Co jest nie tak? - Tylna kanapa moim zdaniem jest słaba. Ta w Fabii jest dużo lepsza. Po pierwsze siedzisko jest dość krótkie, za miękkie i słabo wyprofilowane. Po drugie - zagłówki nie dają zbyt dobrego podparcia. Idą w linii oparcia i jak chcesz odchylić głowę, to spoko, ale jak siedzisz normalnie to nie podtrzymują głowy. - Wnętrze jest dość wąskie - trzeba pamiętać, że to nie jest kompakt. Natomiast mnie to nie przeszkadza jakoś specjalnie. - Mógłby ciut mniej palić. Nie wiem czy mam jakiś dziwny egzemplarz czy ludzie w necie sciemniają i piszą, że im pali 4 litry w cyklu mieszanym. Na autostradzie to realnie 5-6, na krajówkach po płaskim 4,4-4,7. W mieście nie wychodzę powyżej 5,5. - Układ wentylacji mógłby być nieco lepszy. Jak jest bardzo wilgotno to musisz mieć włączoną klimę. W poprzednim aucie tego nie miałem. Mogłem wszystkie szyby, łącznie z tylną, odparować bez A/C. - Układ multimedialny i system głośnomówiący są słabe. Głośniki OK, ale samo radio i ten cały tablet są przeciętne. Zestaw głośnomówiący to dramat. Jak gadam z ojcem to muszę krzyczeć. Używam słuchawek. Radio słabo ogarnia RDS. Funkcja AF działa chyba tylko na papierze. - Klapa mogłaby się otwierać z 10 cm wyzej. Mam 180 cm i wchodzę pod zamek klapy tak na styk. Co się zepsuło? - Coś mi świszczało z okien, więc wymienili mi uszczelki na gwarancji. - połamały mi się dolne dokładki do tylnych nadkoli - no ale to mechaniczne. Jak chcesz kupić, to nie 1,2 16V 75 KM, bo to jest dramat. Jeździlem takim i to w porównaniu do mojego zupelnie inne auto. Nie jedzie, halasuje i spala 9-10 litrów na autostradzie. 0,9 TCe jest OK. Nie jest to rewelacyjny motor, ale jego zaletą jest w miarę sensowne spalanie i trwałość. Jest dość prosty. Wadą jest duża turbodziura. Da się jednak do tego przyzwyczaić. Z kolei 1,2 TCe spala dość dużo. Myślałem o tym silniku z automatem EDC, ale 7-8 l na autostradzie przy 130 km/h to dla mnie o 2 litry za dużo.
    2 punkty
  8. Against the famine and the crown I rebelled, they brought me down Wielka Brytania ma długą tradycję w takich zabiegach
    2 punkty
  9. @lad https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tomasz-kraus-i-wojciech-frycz-pozyskuja-3-mln-zl-na-rozwoj-joymile
    2 punkty
  10. W roku 1092 wyrusza na pieszą pielgrzymkę do samej Jerozolimy, jednak Bóg nie jest dla niego łaskawy. Podczas jego nieobecności na władztwo napadają żądni tytułów i chwały awanturnicy pod wodzą Godfreya z Mortain, oraz chcący się po latach tułaczki i walk gdzieś osiedlić najemnicy z oddziału normandzkiego hrabiego Bodina. Pierwszych udaje się pokonać, drudzy rezygnują i godzą się na zawieszenie broni. Niedługo później, 21 grudnia 1093 roku jego najstarszy syn, następca tronu Bretanii, książę Alan, umiera na suchoty. Nie chcąc być ostatnim władcą Pomniejszego Królestwa Bretanii, Conan zmienia prawo dziedziczenia i wprowadza seniorat, co pozwoli utrzymać władzę w rodzinie - jego dziedzicami będą w kolejności dwaj młodsi bracia zmarłego Alana - Geofroi i Hoel. Starszego syna udaje mu się bardzo korzystnie wydać za następczynię tronu, i - jak się później okaże, przyszłą Królową Szwabii - królestwa podlegającego Świętemu Cesarzowi Niemieckiemu. Gdy w roku 1096 król angielski AEthelstan II toczy wojnę z Francją o Normandię, Conan atakuje po raz kolejny, pragnąc zrealizować swe marzenie i zdobyć dla siebie to tak pożądane przezeń księstwo. Tu jednak sprawy przybierają nieoczekiwany obrót - Anglicy zostają łatwo pokonani, ale Francuzi obracają się wówczas przeciwko Bretończykom. W początkach następnego roku, w przegranej bitwie pod Mortain, walcząc dzielnie przeciwko kilkukrotnie liczniejszym niedawnym sojusznikom Conan odnosi ciężkie rany i umiera po kilku tygodniach, 13 marca 1097. Jego następca, Król Geofroi, wstępuje na tron w bardzo trudnym momencie, wojna z Francuzami jest właściwie przegrana, możnowładcy wściekli i nielojalni za to gotowi w każdej chwili zrealizować swe skrywane wcześniej intrygi, a skarb państwa właściwie nie istnieje. Francuzi masakrują niedobitki wojsk bretońskich w bitwie pod Eu i narzucają twardy pokój - nie mogą co prawda anektować Bretanii, ale każą sobie zapłacić słone odszkodowanie, na którego pokrycie niezbędne będzie zapożyczenie się u żydowskich lichwiarzy, którzy w zamian za pożyczkę zażądają swojego człowieka w radzie, i to na stanowisku mistrza szpiegów. Geofroi de Rennes nie ma wyboru, godzi się, płaci Francuzom odszkodowanie za niewywołaną przez swój kraj wojnę, bo da mu to szansę na opanowanie trudnej sytuacji w kraju. Wstępuje też do Bractwa Lucyfera, by z pomocą sił Ciemności kontynuować dzieło ojca. Nadużywanie tych mocy źle odbiło się na jego duszy i ciele, zostanie człowiekiem odpychającym, garbatym i szpotawym, ale już w roku 1105 władza Geofroia jest na tyle silna, że tworzy dwa nowe księstwa, Dolnej i Górnej Bretanii, co pozwala mu tytułować się pełnoprawnym Królem. Cztery lata później łatwo odpiera najazd Normanów, a w roku 1111 na zamku Roazhon, arcybiskup Dagobert zakłada na jego skronie, jako pierwszemu z rodu, królewska koronę. W tym samym mniej więcej czasie Anglia rozpada się na dwa walczące ze sobą królestwa - cała wschodnia ściana odłącza się i powstaje Deira, dodatkowo to co zostało z Anglii, ciągle zmaga się z buntami. Geofroi w 1115 roku, chcąc podporządkować sobie wiecznie niespokojną Kornwalię, uderza wraz z Księciem Fryzji na Anglików. Wojna trwa długo, w 1116 roku dochodzi nawet do kuriozalnej sytuacji, gdy wojska bretońskie okupują Kornwalię, a angielskie zajmują stolicę Bretanii. Również w trakcie tej wojny dorabia się Geofroi swego przydomka: Rzeźnik - gdy jego wojska zajmują zamek Devon, każe stracić wszystkich pojmanych członków rodziny tamtejszego księcia, za których nie można dostać okupu. Pod topór idą mężowie i dzieci, starcy i kobiety, w sumie tuzin szlachetnie urodzonych. Walczy z Anglikami tak zapamiętale, ze nie bierze udziału w zwycięskiej Krucjacie o Jerozolimę (1117-18), za co spotyka go ostra reprymenda ze strony papieża Grzegorza VII. Wreszcie w roku 1119 udaje mu się zmusić wrogów do kapitulacji. Kornwalię dostaje, jak było uzgodnione, jedna z jego dalekich kuzynek i... ani myśli złożyć Geofroiowi hołdu lennego. Nie pomagają prośby, nie pomaga odwoływanie się do wdzięczności, do wspólnych korzeni i kultury, nie pomagają nawet wysłane przez naszego bohatera z samych piekieł demony, mające opętać umysł beneficjentki - hrabina Wulfrycja pozostaje, póki co, suwerennym władcą. Wściekły Geofroi w następnym roku atakuje więc Francuzów, którym postanawia wydrzeć Normandię. Wsparty znowu przez dziesięciotysięczną armię Księcia Fryzji oraz trzy tysiące doborowych najemników, szaleńczo szafuje życiem nie swoich żołnierzy, szturmuje zamki i miasta zamiast je oblegać, bo musi wygrać wojnę zanim skończą mu się pieniądze. Traci połowę wojsk, ale osiąga cel - w grudniu 1121 roku zajmuje Normandię, bije wojska francuskie i zmusza wrogów do oddania księstwa.
    2 punkty
  11. Jako, że co roku mierzę się z podobnym dylematem, to opowiem Ci moją historię. Otóż wymyśliłem sobie, że rozegram w te kulki pewnie jakoś 3 kariery. Pierwszą już w zasadzie rozpocząłem. Jej myślą przewodnią było to, żeby się wkręcić w kulkowanie podczas bety/do pierwszych poważnych patchów. No bo zaraz przyjdzie pierwsza łatka która coś zmieni, za chwilę kolejna i ta pierwsza gra będzie taka rwana. No i wobec tego wymyśliłem sobie, że to nie będzie zbyt rozległy projekt, w sensie nie taki, który będzie się ciągnął przez kilka miesięcy IRL, a raczej taki na kilka sezonów kulkowych. No i mając takie oczekiwania względem kariery zacząłem poszukiwać klubu i ligi. Oczywiście odpadają najsilniejsze ligi, tj. Hiszpańska, Angielska, Włoska itp., itd.. Zacząłem więc przeglądać te słabsze ligi w poszukiwaniu upadłej potęgi, że tak poem. Najlepiej z drugiej ligi. No i tym oto trafem trafiłem do Węgier. MTK Budapeszt to 23. krotny (!!!) mistrz ligi, który dopiero co umar i spaddd. Fajny stadion, fajna młodzież, fajne miasto, no wszystko fajne. Piękna to będzie kariera, której celem jest odbudowanie Klubu, awansowanie, później zdobycie mistrzostwa i pogmeranie nieco w Europie. Taki jest plan i jarcam się mocno tym projektem. Druga kariera to już budowanie jakiegoś klubu od samego dołu, którym dojdę gdzieś baaaardzo wysoko (prawdopodobnie w jednej z 6 najsilniejszych ligi). Zawsze mnie taki projekt jara i co roku knuje takie historie w kulkach. W tym roku nie będzie inaczej. No i ostatnia, to typowy journeyman by @Vami, czyli po prostu budowanie siebie samego jako menago. ZAWSZE o takiej karierze marzyłem, ale jakoś nigdy nie potrafiłem się zmobilizować do takiego projektu. W FM2020 to się zmieni, wierzę! Aha, pomagając Ci w wyborze... Uważam, że Wrexham to piękna sprawa, no ale w mojej głowie już na zawsze będzie kojarzył mi się z @me_who. Sorry. Natomiast Rangersi są cool, więc dawaj ich w obrót. Wierzę, że szybko odbudujesz potęgę ligi Szkockiej i przywrócisz blask The Gers.
    2 punkty
  12. Katolem? Nie znam jego wyznania, ale dopiero całkiem niedawno katolicy przestali być obiektem politycznego ostracyzmu w UK, więc raczej cała elita UK w XIX wieku była anglikańska. To „katole” byli wtedy ofiarami. No i najważniejsze: to nie do końca leseferyzm jest odpowiedzialny za słabą reakcję rządów UK podczas zarazy ziemniaczanej, ale konsekwentne, pielęgnowane od kilkuset lat przekonanie, że Irlandczycy to prymitywne, niebezpieczne, papistowskie bydło któremu podświadomie życzysz wszystkiego najgorszego za te całe męczące, chroniczne problemy przysparzane Anglii od tylu już lat. To w Irlandii Anglicy wyrobili sobie to poczucie wyższości, które będą potem z powodzeniem praktykować w Imperium.
    1 punkt
  13. Ale Captur pali więcej i gorzej się prowadzi. Za cenę Captura to już lepiej Megane szukać. https://uzywane.renault.pl/wyszukiwarkaszczegoly/renault/clio/2018/27637 - tego masz za 50k brutto i jeszcze z LEDowymi reflektorami. https://uzywane.renault.pl/wyszukiwarkaszczegoly/renault/clio/2018/33100 https://uzywane.renault.pl/wyszukiwarkaszczegoly/renault/clio/2018/29160
    1 punkt
  14. Nie jestem historykiem, ale po pobieżnym przejrzeniu tematu wychodzi na to, że korwinowska utopia nie zadziałała. Jakby tego było mało, Trevelyan był nie tylko wyznawcą leseferyzmu, ale też katolem: Skoro socjaldemokracja bywa określana mianem duchowego spadkobiercy zbrodniczego komunizmu, to co w takim razie można powiedzieć o konserwatywnym liberalizmie?
    1 punkt
  15. Akurat w czasach irlandzkiego głodu Korona miała już baaaardzo niewiele do powiedzenia w ogóle, jeśli akurat chodzi o Irlandię, to najpotworniejsze być może rzeczy Anglicy robili tam w tym jedynym momencie swojej historii, gdy monarchią nie byli, za Cromwella
    1 punkt
  16. Obejrzeliśmy wczoraj całą rodziną i wszystkim nam się podobał. Świetnie opowiedziana i narysowana historia - taki idealny film w świątecznym klimacie. Polecam!
    1 punkt
  17. Parę razy ludzie mi się tu dziwili, jak podkreślałem winę pieszych w niejednej stłuczce wskazując, że na nich też spoczywają na drodze pewne obowiązki. Nie rozumieli. No to dziś muszą mieć tym mocniejsze zdziwko, bo Sąd II instancji - nie tylko zgodnie z prawem, ale też ze zwykłą sprawiedliwością - uniewinnił Najsztuba prawomocnie od zarzutu spowodowania wypadku: https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,25421579,piotr-najsztub-potracil-staruszke-na-pasach-sad-wydal-prawomocny.html Piesi to naprawdę nie są święte krowy - i nie powinni być, bo taka postawa jest szkodliwa.
    1 punkt
  18. Swoja drogą, przypomniałeś mi tow. @kolek23 czemu nie wchodzę na peppera. Xiaomi lepsze!!111!1111!!!!
    1 punkt
  19. Bez sensu, stracisz tylko czas i kasę, a postępowanie i tak zawieszą. Uderzaj o sprostowanie świadectwa pracy na cito + wezwij do zapłaty ekwiwalentu. Jak dostaniesz świadectwo skorygowane, to możesz uderzyć do FGŚP. To ostatnia rada, jakiej udzielam na publicu. Patrzcie w stopkę.
    1 punkt
  20. Nie ma nas w domu Bardzo prosta, intymna, ale bardzo dobra produkcja. Dosyć nieoczekiwany pomysł na film świetnie wyjaśniający wielu mądralom, że nie wystarczy w życiu tylko ciężko pracować i każdy może co chce osiągnąć, ale że uwarunkowania społeczne stanowią ogromny czynnik w decydowaniu o ludzkim losie. Dramat społeczny o rodzinie z Newcastle daje do myślenia i zaskakuje jakością, mimo tego że główni aktorzy to początkujący. Ich gniew i siła są bardzo wyraźne, a reżyseria Loacha nie nudzi mimo spokojnej narracji. Zaskakujący pomysł na film, ale bardzo trafiony, polecam każdemu.
    1 punkt
  21. Z moich doświadczeń jak firma zwija żagle to robisz niewypłaconej kasie ładne papa... ale poczekaj na tio, Gacka czy może kaderra.
    1 punkt
  22. A chcesz kupować koniecznie nowy? Nie wolałbyś np. rocznego? Nie wiem co się psuje, bo mam go 1,5 roku. Jeszcze się nic nie zepsuło. Wieczorem napisze Ci wiecej.
    1 punkt
  23. Ja mam inny pomysl na apke, o ile taka juz nie istnieje (pewnie tak). Chodzi o liste zakupow - wpisujesz sobie co masz do kupienia, a apka ci to grupuje w stylu pieczywo/slodycze/nabial zebys nie musial latac jak debil po sklepie, bo na kartce sobie najpierw napisales papryke i pomidory, a na koncu listy dopisales cebule. Jeszcze lepiej jakby apka miala baze danych standardowych ukladow produktow w lidlu, biedrze i nie wiem, kerfurze i pokazywala, gdzie co lezy (chociaz tu poszczegolne sklepy tej samej sieci moga roznic sie rozmieszczeniem, ale mniejsza o to).
    1 punkt
  24. Już nie zakupowy, a zawodowy Ale chyba na razie nie chcę więcej pisać
    1 punkt
  25. @Hidalgoo mój kumpel się zgłosił, jest laureatem wielu nagród jako piwowar domowy, ale jest z Poznania, a oni preferują inne miasta. Jest to osoba, która naprawdę zna się na rzeczy - Mikołaj Pieczyński. Pogadaj z tym swoim znajomym, bo on by im dał dobry feedback, tylko jak chcą nad tym czuwać, musieliby przyjechać tutaj pewnie.
    1 punkt
  26. Moje plany FM-owe: 1) Dokończyć projekt Panathinaikos, czyli dobić do 10 sezonów, aktualnie skończyłem 7. 2) Dokończył pół roku w karierze fabularnej 3) Dopóki nie skończę Panaty - grać jako dyr. sportowy Pogoni I wtedy przesiadka na FM20 i w sumie powrót do starych karier, bo już grałem tymi klubami ze sporymi sukcesami, ale w dawniejszych FM-ach 1) Queen of the South, druga liga szkocka, przebić się do elity, a potem zdetronizować znane marki i pociągnąć szkocką piłkę ku chwale. 2) Dynamo Berlin - tu trzeba czekać na dodatki, bo dostępna jest tylko 3 liga niemiecka, a oni są w IV (?). Zdobywałem nimi już LM, a dawno nie kopałem tak nisko w Niemczech. 3) ? Może ta Turcja wjedzie :D
    1 punkt
  27. zajebista sprawa, nie jestem Vamim ale sie zglosilem dziekowac
    1 punkt
  28. @T-m miałem wylot z Malagi o 19:10 i lądowanie o 22:00 w Stuttgarcie. A o 22:50 przesiadkę. No więc już na starcie zmarnowali moje 50 minut zapasu i na miejscu odjazdu flixa byłem o 22:55 Znalazłem jakiegoś ziomka z blablacar który miał wyjazd o 0:40. Po godzinie (czyli o 0:15) odpisał mi że spoko ale on już w sumie wyjechał xd Spędziłem noc na lotnisku grajac w "Art of murder". O 8:20 złapałem flixa do Heilbronn i stamtad koleś z blabla podwiozl mnie do samego Opola. Za 90 zł, Więc w sumie spoko. Zabawne jest ze mam.zasade ze nie szukam przesiadki na styku i musze miec te 3-4 godziny zapasu minimum. To był 1 raz gdy ustawiłem taki maly zapas i pierwszy raz jak cokolwiek sie spoznilo xd
    1 punkt
  29. Bitwa Mam ostatnio szczęście do komiksów. „Bitwa” tria Gil - Rambaud - Richaud to fenomenalny kawałek literatury... zresztą jest to adaptacja nagradzanej powieści Patricka Rambaud, więc tak jakby komiks ma tu trochę z górki. Żeby tego było mało: ogromną część wydarzeń budujących tu narrację napisała historia, najlepszy scenarzysta jakiego znam... Tematem jest trochę zapomniana batalia napoleońska: potwornie krwawa bitwa pod Aspern-Essling z 1809 roku, część kampanii austriackiej która zakończy się pod Wagram. Gra tu właściwie wszystko: wielowątkowa fabuła podtrzymuje ciekawość, pogrążanie się w kolejnych kręgach wojennego piekła oszałamia, kreska i kolor po prostu miażdżą szczegółowością i detalem. WOW! Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić: wątek zamachu na Napoleona wydaje się być dodany trochę na siłę. Wydaje mi się, że fabuła nie ucierpiałaby po jego wycięciu. Tym niemniej, po dwakroć: WOW! 9,5/10 Spójrzcie na to zresztą...
    1 punkt
  30. Wywiad z profesjonalnym graczem rugby, ktory w trakcie kariery oznajmil ze jest gejem. Slodko-gorzki filmik, bo z jednej strony dobrze zostal przyjety w swiecie rugby i w druzynie, a z drugiej nie ma kontaktu z matka i bratem.
    1 punkt
  31. ? W początkach roku 1066 książę Conan zdecydował się jednak poślubić Konstancję, córkę księcia Roberta z niedalekiej Burgundii, kobietę nieco może lubieżną, ale zdrową i atrakcyjną, zdolną dać liczne potomstwo. W dodatku sojusz z nieodległą Burgundią dodawał Conanowi pewności siebie. Wkrótce jego największy wróg, Wilhelm Zdobywca, wyruszy na zakończoną błyskawicznym sukcesem wyprawę po koronę angielską, a Conan pożeni swe nieślubne dzieci, siostry i kuzynów z najznamienitszymi osobami, rozwijając sieć sojuszy obejmujących księstwa całej zachodniej Europy. Mając tak liczne poparcie (sam dysponuje zaledwie półtoratysięczną armią), wyczekuje na dogodny moment, jakim była wojna Anglii z Danią i w roku 1071 uderza na rządzoną przez Anglików Normandię. Tyle że sojusznicy, choć wypowiadają solidarnie wojnę wspólnemu wrogowi, nie bardzo kwapią się do pomocy. Cesarz Niemiecki i król Polski zajęci są podbijaniem pogańskich Prus (co idzie im wyjątkowo opornie), w wojnie więc uczestniczą tylko trzytysięczne połączone siły burgundzko-bretońskie, dwóch szwagrów przeciw całemu imperium. Udaje im się nawet zająć, wśród szalejącej wtedy przez kilka lat na północy Francji epidemii ospy, większość normandzkich zamków i miast, ale Anglicy akurat pokonują Duńczyków i szybko rzucają 9 tysięcy zbrojnych do Normandii. Połączone wojska Conana i Roberta próbują ich powstrzymać, gdy schodzą z okrętów na normandzkie plaże, ale przewaga wrogów była zbyt duża i decydująca bitwa kończy się zwycięstwem wojsk Wilhelma. Dla naszego bohatera dzień tamtego starcia był dniem przez wyjątkowo małe "d" - w ferworze walki los rzucił go tuż obok jednego z wrogich dowódców, i mając nadzieję na odwrócenie losów bitwy, stacza z angielskim księciem zaciętą walkę na kopie, miecze, pięści i końskie kopyta. Conan był lepszym wojownikiem, młodszym, zdrowszym, silniejszym, zwinniejszym, było pewne, że wygra tamto starcie. Jakimś cudem jednak został przez rywala powalony na ziemię i, aby nie pogrążyć swego księstwa całkowicie, musiał salwować się ucieczką, zostawiając w dodatku na pastwę wrogów jednego ze swoich baronów. Złe, haniebne dla niego wieści wyjątkowo szybko się rozeszły, każdy pamiętać będzie o jego postępku, a na kartach historii zapamiętany on już zostanie na zawsze jako Conan Zdrajca... Na szczęście dla niego Wilhelm, zadowolony widać z hańby i poniżenia Conana, po wygranej bitwie zgodził się zawrzeć biały pokój. Zemsta Conana jednak była straszna. Najpierw wynajęty zbir, nawet nie próbując ukryć imienia tego, kto go wysłał, zamordował angielskiego następcę tronu, małoletniego syna Wilhelma, zaraz potem od trucizny zginęła jego ciężarna żona, później troje jego maleńkich dzieci ginie, wyrzucone z okien zamkowych komnat lub spada podczas zabawy na dachu (?!). Drugą żonę Wilhelma uwodzi sam Conan, a ta pomaga mu osaczyć rywala jeszcze bardziej. To samo burgundzki władca czyni z jego siostrą, i działając w trójkę, kochanek, macocha i ciotka mordują dorosłą już córkę Wilhelma z pierwszego małżeństwa. Jednak samego króla zabójcy nie są w stanie dopaść. Conan jednak obmyśla inny sposób - trenuje walkę różnymi rodzajami oręża, a gdy uznaje, że jest gotów, wyzywa rywala na pojedynek na śmierć i życie. Żywy zostaje Conan, śmierć dla Wilhelma. Po zrealizowaniu swego opus magnum Conan postanowił, że musi powiększyć rodzinę. Stare nawyki siedzą w nim jednak mocno - w 1085 roku morduje ciężarną, czterdziestoletnią Konstancję, z którą ma już kilkoro dzieci, w tym trzech synów, ale którą podejrzewa tym razem o zdradę, i poślubia nastoletnią piękność o szerokich biodrach i potężnych piersiach, kipiącą seksapilem hiszpankę Aldonzę, córkę Barona z kastylijskiego Gormaz, która szybko rodzi mu dwie córki. Wypowiada także Anglii kolejną wojnę o Normandię, korzystając z tego że Asclettin, małoletni syn Wilhelma Zdobywcy, zmaga się z buntem możnowładców. Jego siły są jednak na tyle szczupłe, że po zajęciu jednej prowincji nie są w stanie oblegać zamków w kolejnej. Zbuntowana angielska szlachta w końcu osadza na tronie Edgara II Uzurpatora, który do Normandii chce wysłać potężne wojska, więc Conan szybko prosi o zawieszenie broni. Wie już, że nie zdoła wyrwać Normandii Anglikom, godzi się także powoli z faktem, ze jego władztwo, wyniszczone zarazami, zaniedbywane przez lata knucia intryg, królestwem będzie tylko z nazwy, a on, choć tytułuje się Królem Bretanii, w rzeczywistości jest tylko niepodległym księciem. Zakpi jednak raz jeszcze z całego świata, splunie w twarz biskupom i papieżowi. Nie udało mu się wstąpić do bractwa Lucyfera, gdyż nie uważano go za grzesznika, a bardziej za niebezpiecznego szaleńca, wstąpi więc do zakonu Dominikanów i po życiu spędzonym na czynieniu straszliwych niegodziwości zostanie na starość cnotliwym, poważanym i kochanym przez rodzinę starcem. Choć kto wie, co w nim siedzi, a ma dopiero sześćdziesiąt lat...
    1 punkt
  32. The Show update: Zakonczyl się sezon 2026, Twins znowu zagrają w WCG kończąc rok z bilansem 89-73. W tym sezonie pierwszy raz doznałem kontuzji i musiałem pauzować niemal cały maj. Ta pauza kosztowała mnie utratę pozycji closera, na która wróciłem w końcu czerwca. Stad statystyki na tym polu średnie: 51 meczów, 60.0 IP, 31/32 saves, 70K, 4BB, 1.80 ERA i bilans 2-0. Oddałem 12 runs, 46 hits z czego 4 to HR. Ponownie zagrałem ASG i ponownie była to kompromitacja WCG bez mojego udziału, Yankees ograli nas 5-4 i koniec sezonu. World Series wygrywają Brewers pokonując Red Sox @schizzm
    1 punkt
  33. Legalizacja malzenstw jednoplciowych spowodowala spadek liczby nastoletnich samobojstw.
    1 punkt
  34. 0 punktów
  35. A Ty nie miałeś ostatnio czegoś złamanego? W takim razie muszę zaktualizować tabele kontuzji @Perez uraz piszczelowo-kostkowy @wwosik uraz nogi, bo grał z @Perez @schizzm kontuzja środstopia @klinsmann kontuzja psychiki, bo myśli, że ktoś się go boi @demrenfaris fobia do miasta Łódź Dopisujcie miasta. A tak serio to właśnie musiałem wyzerować 2 butle piwa po 1 litrze i nie wyszło mi to na dobre
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...