Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.11.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. 9 punktów
  2. @me_who jednak i w moją bańkę trafili kolorowi chłopi z Wiedźmina. Najlepszy komentarz to ten:
    8 punktów
  3. Z samochodami vs transport zbiorowy to jest jeszcze problem efektów ubocznych, które są ignorowane przy prostej analizie finansowej, np. czasu potrzebnego na transport. Gdy wszyscy siedzą w autach, to ten czas się wydłuża, niż gdyby jeździli autobusem. Dodatkowo mniej spalin, mniej kosztów budowy i utrzymania dróg. Tych kosztów nie ma w prostej analizie. W takiej Szwajcarii też wszyscy mają samochody, a większość ludzi jednak na co dzień jeździ transportem publicznym, który wcale tani nie jest.
    6 punktów
  4. Wiedzieliście że są mistrzostwa świata w berka? Fajnee
    4 punkty
  5. Możemy umówić się, że go przeczytam, jak ty pójdziesz na jakiś trening w dziedzinie anger management, kurs komunikacji albo terapię. Deal?
    4 punkty
  6. No ale przecież to jest idealny przykład na poparcie tezy, że prywatny sektor inwestuje tylko tam, gdzie jest pewny zysk, albo ryzyko jest małe. Czyli nie zgadzasz się ze mną, ale potwierdzasz to co mówię (kwestie społeczne zostawmy na boku, bo w tym zagadnieniu są nieistotne)
    4 punkty
  7. Jeśli chodzi o transport publiczny to polecam książkę "Nie zdążę" Olgi Gitkiewicz. Wstrząsający reportaż.
    4 punkty
  8. Ale to akurat dobrze, te produkty są zbyt tanie w Polsce.
    3 punkty
  9. Anger management Dealing with people Not treating people online like opponents in court Trying to understand what people meant instead of focusing on one small technical mistake they made Na jaką terapię/kurs jeszcze wysłalibyście Gacka ?
    3 punkty
  10. Czyli setny reportaz z malego miasteczka w konwencji: Maria stoi na przystanku i pali papierosa, deszcz pada, a autobus przyjedzie albo nie przyjedzie. Z wprowadzeniem do mainstreamu debaty masz racje, natomiast sam "glos wykluczonych" to juz evergreen w niemal kazdym reportazu o tym, jak to kiedys bylo lepiej, a teraz wszyscy wyjechali, a ci, co nie wyjechali, albo wyjada, albo mysla o tym, co by bylo gdyby wyjechali. Inna sprawa, ze a) reportaze czyta naprawde mikrogrupa ludzi w stosunku do ogolu b) trudno nie znudzic sie tym tematem podawanym w takiej konwencji po lekturze kilku podobnych. No ale to sie kupy nie trzyma (#polecampoczytacrothbarda #vamimode #trollmode) - gdyby popyt rzeczywiscie istnial, to zadnej zmiany rozkladow by nie bylo, bo byloby to nieoplacalne dla operujacych na rynku przedsiebiorcow. A mowi, skad i kto da na to pieniadze? Jak dla mnie to jest glowna bolaczka reportazowego podejscia - taki reporter to czlowiek, ktory stawia spozniona diagnoze, ale nie leczy. I mozna sie, och-ach, przejac losem perspektyw rozwoju malych miasteczek, zachlipac nad losem staruszki, co to wstaje o czwartej, zeby miec jak pojechac do lekarza, a potem napisac o tym ksiazke, moze nawet zarobic na niej, a potem porzucic tych bohaterow, bo juz nie sa reporterowi potem potrzebni...
    3 punkty
  11. Przede wszystkim nie uważam, że jest to "wielokrotnie przerobiony temat". W mainstreamie publicznym pojawił się dzięki temu, że PiS wprowadził go do swojej politycznej agendy. Ale za najważniejszą wartość tej książki uważam danie głosu wykluczonym, danie twarzy liczbom, przedstawienie konkretnych historii. Drugą sprawą jest pokazanie, że to nie "niewidzialna ręka runku" zniszczyła połączenia autobusowe i kolejowe, ale że stały się one ofiarą celowego "wygaszania popytu" przez zmianę rozkładów na niekorzystne dla podróżnych. Kolejną rzeczą jest pokazanie, że za każdym liberałem mówiącym o tym, że skoro coś się nie opłaca, to nie powinno istnieć, stoją społeczności i konkretni ludzie, którzy muszą trzy godziny wcześniej niż rówieśnicy wstawać do szkoły, którzy nie mogą sami zrobić zakupów, bo są już za starzy na pięciokilometrową pieszą wędrówkę, że ofiarami wykluczenia są głównie starsze kobiety, które nie mają prawa jazdy. No i na koniec książka wskazuje konkretne, sprawdzone rozwiązania, które leżą na wyciągnięcie ręki.
    3 punkty
  12. To aż śmieszne, że w XXI wieku trzeba komuś tłumaczyć, że są gałęzie gospodarki, w których pełna (a nawet częściowa) komercjalizacja i prywatyzacja doprowadzi do rezultatów rażąco odmiennych od tych, które są społecznie potrzebne.
    3 punkty
  13. Ja jestem ciekawe jakichś konkretów na poparcie tej tezy. Nawet w raju liberalnych fantazji - USA - to NASA jest ojcem wielu zmieniających świat wynalazków (Internet, GPS, smartfony/touchscreeny, mleko dla noworodków, termometry na podczerwień itp), choć trzeba to przyznać, że często jako efekt uboczny Co do inwestycji - spójrz jak działa degeneracja transportu publicznego w Polsce. Po właściwie prywatyzacji lokalnych oddziałów PKS w wielu miejscach - w tym moim Mińsku - zlikwidowano całkowicie transport autobusowy. I tak jestem w dobrej sytuacji, bo (1) mam samochód (2) jeżdżę do pracy pociągiem. Ale na południe od MMz gdzie już funkcjonuje kilka dużych przedsiębiorstw, które zatrudnia sporo ludzi (Oskroba, Witoplast, Awenta, Semmelrock), a przy dobrym systemie transportu jest szansa na więcej (tanie działki i mniejsze podatki) - nie ma zbyt wielu chętnych na obsługę pasażerów i jeździ kilka busów(!) dziennie i to najprawdopodobniej dlatego, że gmina się dorzuciła. Inaczej ryzyko inwestycji byłoby zbyt duże i po prostu nie jeździłby tam nikt. I ja mówię o gminie 50 km od Warszawy, o gęstości zaludnienia bliskiej małego miasteczka, o strukturze właściwie miejskiej (większość zatrudniona w przemyśle i usługach, śladowa liczba rolników) - kwestia poznania potrzeb ludzi i dostosowania do tego usług i to naprawdę miałoby szanse powodzenia (sam bym chętnie przesiadł się na autobus dowożący mnie do stacji kolejowej). A co powiedzieć o terenach mniej zurbanizowanych?
    3 punkty
  14. Kurwa, konsole byście sobie kupili jak biali ludzie, a nie jakieś cuda niewidy.
    2 punkty
  15. Zainstalowałem sobie Ruinera, co pan Epic ostatnio rozdawał, no jaka fajna grafika, fajny cyberpunkowy świat, mechanika walki super, ale kurwa ten co wymyślił tam sterowanie niech kurwa ginie... Ja pierdole... Zazwyczaj w grach tego typu kursor myszy wyznacza kierunek, w którym chcesz podążać i przy WSAD W zawsze idzie do przodu za kursorem... A tutaj W zawsze w górę, S w dół i tak dalej. No tak nieintuicyjne, że koniec. Jako, że to polska produkcja od Reikon Games, to może @Perez tam też kogoś znasz i jak jeszcze z nim grasz w piłkę, to weź mu jebnij w piszczel
    2 punkty
  16. To, że przeczytałeś kilkadziesiąt felietonów Filipa Springera na ten temat nie oznacza, że temat został wyczerpany xD
    2 punkty
  17. Ja lubię dyskutować, szczególnie kiedy nikt mnie nie obraża
    2 punkty
  18. No ale reporter to nie jest zbawca ludzkości. To normalne przecież, że pojawia się w życiu tych ludzi na moment. Ale dzięki niemu los tej staruszki pozna trochę więcej osób. Mnie to nie nudzi. Może to zawodowe skrzywienie, ale uważam, że przedstawiania głosu tych, którzy na co dzień tego głosu nie mają nigdy za wiele. To z listu dyrektora PKP do kolejarzy z 1994 roku. Pieniądze daje rząd w swoim programie, ale większość samorządów nie była tym zainteresowana. Dlatego tym bardziej uważam, że nigdy dość nagłaśniania tych problemów.
    2 punkty
  19. Jednym z głównych powodów mojej niechęci do przeprowadzania się z mojego zamieszkanego przez 300k. osób Kowna jest możliwość dojazdu wszędzie autem w 15 minut i brak korków Transport publiczny jest, ale mogę go ignorować bo na co to komu?
    2 punkty
  20. A ja uwielbiam Edynburg za to, ze to jest miasto w ogole nie stworzone do jazdy samochodem, szczegolnie centrum. Jeszcze mialem tak idealna lokalizacje mieszkania, ze wszedzie bylem w stanie dojechac bez przesiadek.
    2 punkty
  21. To nieistotne, nie znasz się, nie zrozumiałeś, przeczytaj jeszcze raz, w ogóle jak można być takim [ losowy epitet].
    2 punkty
  22. No tego to nikt nie kwestionuje, ale umówmy się, że w dzisiejszych czasach nazywanie inwestowania w podstawową infrastrukturę — która w tym czy innym kształcie istnieje w tym kraju od 50 lat — "inwestycją, która jest ryzykowna, ale może przynieść istotną innowację gospodarczą" to raczej, hm, krótkowzroczność, niż jakaś realna wizja na innowacyjność i nowoczesną gospodarkę w Polsce… szczególnie biorąc pod uwagę, jak bardzo jesteśmy do tyłu, jeśli chodzi o realnie ryzykowne i innowacyjne przedsięwzięcia. W naszym kraju relacja między prywatnym a państwowym kapitałem jest znacząco inna i IMO w ogóle nie przypomina tego, co ani w tej dyskusji było poruszone do tej pory, ani tego cytatu, od którego się zaczęło. Mogę coś o tym napisać z pierwszej ręki, ponieważ w moją firmę zainwestowano i prywatne, i publiczne pieniądze. Nasz rynek jest pełen sprzeczności. To prawda, to państwo posiada pieniądze, a nie prywatni inwestorzy, ponieważ u nas z powodów historycznych nie istnieją za bardzo nadmiary prywatnego kapitału, które można by realnie inwestować, ale też to nie są "nasze" pieniądze, tylko z UE, i są już na wyczerpaniu. Z drugiej strony państwo nawet mimo posiadania tych środków samo przyznaje, że nie jest w stanie efektywnie nimi zarządzać, ponieważ raczej przyjmuje strategię bycia funduszem funduszy (np. PFR) i daje pieniądze do alokowania prywatnym podmiotom, które mają industry knowledge i know how, ponieważ nie istnieje dobry sposób na centralne zarządzanie innowacjami w dynamicznej gospodarce. I nie będę się na ten temat publicznie wypowiadać, ale niektóre publiczne podmioty, które mają "innowacja" w nazwie, to raczej blokery, niż stymulanty… To skomplikowany temat i nie ma jednej oczywistej odpowiedzi — różne wątki się ze sobą mieszają — ale w takiej formie to nie jest dobry, szybki, wpadający w ucho quote.
    2 punkty
  23. No pomijając, że Morawiecki zgarnął tam tytuł człowieka roku.....
    2 punkty
  24. Pokłosie fatalnego zarządzania przez kolejnych prezesów, dyrektorów i menadżerów, którzy znają się kolejno wyłącznie na byciu prezesem, dyrektorem i menadżerem. Oczywiście, że kondycja rynku prasowego nie jest taka jak 10-15 lat temu i spadki sprzedaży są nieuniknione, ale czasopisma nie mają się tak źle, jak wielu sądzi. W Marquardzie już od lat działo się źle i spierdalał stamtąd każdy, kto tylko miał okazję, w tym ja. Spędziłem tam tylko dwa lata, ale załapałem się na czterech prezesów, dwóch dyrektorów finansowych, trzech redaktorów naczelnych (dotyczy tylko Playboya, w innych pismach było podobnie) i niezliczoną liczbę koncepcji dotyczących strategii prowadzenia zarówno czasopism, jak i serwisów internetowych.
    2 punkty
  25. Ohhhh shiiiit, 15 lat forumkowania. To co, dobijamy do 10k plusów???? Albo do 9k plusów, będzie łatwiej
    2 punkty
  26. 1 punkt
  27. Ida, ida, swieta, ida, ida, swieta... Zawsze Co... Znaczy ten, no, zawsze gin lubuski ;).
    1 punkt
  28. A co do Koniecznego, żeby tak ładnie dyskusja zatoczyła koło, to on jest kibicem warszawskiego dość ciekawego klubu piłkarskiego, AKS Zły (nagroda UEFA Grassroots 2019): Tu np w 2:02, wzorowy kibic, nawet na wyjazdy jeździ (a w pierwszej minucie chyba Dem, ale głowy sobie nie dam uciąć )
    1 punkt
  29. Widzę @Gacek ze zamiast odpowiedzieć na normalne pytanie wolisz dać śmieszne emoji ale to już nie moja sprawa
    1 punkt
  30. No tak, nagroda mowi o innowacji, to inicjatywa jest innowacyjna To trochę jak wczorajsza dyskusja o NSDAP i Demokratycznej, Ludowej Korei Północnej
    1 punkt
  31. Ale mi siadła najnowsza piosenka Billie Eilish @tio, wszystkiego najlepszego
    1 punkt
  32. https://thebusbybabe.sbnation.com/2019/11/12/20960250/manchester-united-tactical-review-lets-talk-about-fred-baby Świetna analiza postępów Freda. Da się zauważyć gołym okiem, że Brazylijczyk odnajduje się coraz lepiej w United
    1 punkt
  33. A Ty nie miałeś ostatnio czegoś złamanego? W takim razie muszę zaktualizować tabele kontuzji @Perez uraz piszczelowo-kostkowy @wwosik uraz nogi, bo grał z @Perez @schizzm kontuzja środstopia @klinsmann kontuzja psychiki, bo myśli, że ktoś się go boi @demrenfaris fobia do miasta Łódź Dopisujcie miasta. A tak serio to właśnie musiałem wyzerować 2 butle piwa po 1 litrze i nie wyszło mi to na dobre
    1 punkt
  34. Świnka morska nazywa się teraz kawia. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kawia_domowa. Szach mat lewaki
    1 punkt
  35. Po co? Chodzę z workiem na śmieci. Rzucaja mi kasę tak o
    1 punkt
  36. Moje dziecko zaczęło mówić "tata". Co prawda bez zrozumienia i całkowicie losowo na zmianę z "gigigi" i "wewewewe", ale i tak się wzruszyłem.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...