Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.04.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. 1. A bardzo przyjemnie, dziekuje. Jestem bardzo zdziwiony, ze otrzymalem takie pytania, bo wynika z nich, ze ktos mnie tu kojarzy. To mile, nie ukrywam. Bede! 1. Zawodowo jestem (jak mam wrazenie trzy czwarte tego forum) zwiazany mocno z branza IT. Zaczalem od bycia chlopcem do wymiany klawiatury, a dzis - po dziesieciu latach w jednej firmie - jestem kierownikiem dzialu, ktory koordynuje sektorem zarowno helpdeskowym, jak i programistycznym + programuje w wolnej chwili (w pracy, bo po niej rzadko uruchamiam komputer). Tak, da sie z tego wyzyc Chociaz nie sa to kokosy, to jestem zadowolony ze swojej wyplaty (zwlaszcza majac w pamieci pierwszy otrzymany przelew z tejze firmy). I ogolnie to lubie robic to co robie. 2. Pomimo branzy, ktora niejako narzuca hobby, nie siedze jakos gleboko w nowinkach IT. Zdecydowanie bardziej preferuje rozrywki, ktore z moja branza maja niewiele wspolnego i wrecz sie z nia zupelnie nie kojarza czyli np. sport. Uczeszczam na silownie (swojego czasu bardziej sie w to angazowalem, ale teraz, od kiedy na swiecie jest moja corka, wole zdecydowanie spedzac czas w domu niz pod sztanga) i ogladam mecze Liverpoolu Ponadto od czasu do czasu uwarze jakies piwko, a ostatnio wkrecilem sie w - uwaga - tatuaze. I tym sposobem w ciagu trzech miesiecy zrobilem sobie trzy i jestem umowiony na kolejny. Ale pauzuje z tym sportem, bo to naprawde uzaleznia. Ogolnie jak tak sobie mysle to dosc sztampowe te moje zainteresowania: sport, alkohol, do tego filmy, seriale, lubie grac tez w FUT-a na PS4. Boooring. A, zapomnialbym. Uwielbiam gotowac. 3. W tym roku skoncze trzydziesci. 4. Nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze zadales to pytanie! To jest historia, o ktorej totalnie zapomnialem a jest calkiem smieszna. Otoz bylem to ja. Byl to okres bardzo silnej rywalizacji pomiedzy CM Revolution a CentrumFM. Nierzadko nieczystej (nie jest to jedyna afera z moim udzialem). Caly myk polegal na tym, ze otrzymalem od zaprzyjazionej osoby link do ich forum redakcyjnego. No i oczywiscie nie bylbym soba gdybym nie sprobowal sie zalogowac na kazde konto, jedno za drugim. Niestety nie zgadlem zadnego hasla ale w mojej hakierskiej glowie pojawil sie zacny plan, ktory wdrozylem w zycie i uwaga: a) znalem adres e-mail Dr.Strange'a, bo byl w zakladce kontakt (pozdrawiam z tego miejsca serdecznie tego uzytkownika) b) probujac zmienic mu haslo na poczta.wp.pl pytanie pomocnicze mial ustawione na "Nazwisko panienskie matki" c) sprawdzilem to na naszej klasie (fanfary) d) bylem na jego poczcie e) zresetowalem jego haslo na forum redakcyjnym f) bylem na forum redakcyjnym No i ogolnie nic z niego za bardzo nie wynioslem bo malo tam bylo ale nie zapomne tych chwil, emocji, nerwow i oklaskow - co to byla za akcja. Z perspektywy czasu totalna glupota i mam nadzieje, ze Dr.Strange mi wybaczy ale to bylo spokojnie z dziesiec lat temu, kiedy na CM Rev wchodzilo sie z naladowanym karabinem Dobrze, ze wtedy nie znalem tatuazy bo dzisiaj bym patrzyl na to logo i zastanawial sie czym zakryc. 5. Szanuje pytanie. Kupilem garnki Gerlach Superior, stalowe, bez zadnych powlok, by sluzyly przez dlugie lata. 6. W sumie to w ogole. Zrobilem podejscie do 2017, kupilem nawet ale nie odnajduje sie w tym interfejsie. Za duzo dla mnie. No i tak jak pisalem, nie odpalam za bardzo komputera w domu, bo mam fajniejsze rzeczy do roboty. Zreszta, nasiedze sie przy nim wystarczajaco w pracy. Mysle, ze gdybym mial grac w FM-a, to odpalilbym 2005 czy tam 2008. 7. Nie wiem jak wytlumaczyc zonie, ze jade z jakimis ludzmi z internetu, z forum o grze w ktora nie gram od pieciu lat na jakas wioske pic alkohol przez trzy dni. Drugi argument jest taki, ze zawsze jezdzilem z zibim i buffem, a nasze drogi sie rozeszly. Zibi z tego co kojarze jest zagranica, a Buffu... jakos urwal nam sie kontakt, a mielismy nawet plyte nagrywac Z niewieloma osobami ze zlotu zlapalem jakis wspolny flow, bo te 10 lat temu bylem strasznie wystraszonym, zahukanym, smiesznym ziomkiem. Dzis jadac na zlot czulbym sie - serio - jak debiutant. Ale nie wykluczam! Chociaz w tym roku odbieram dom jakos w lipcu wiec jest to malo prawdopodobne. W ubieglym moja corka sie urodzila. I tak to jest. 8. Eeee, nie. Chyba, ze liczy sie rapowanie w samochodzie, w drodze do pracy. Troche z tego wyroslem chociaz dla jaj cos tam ponagrywalbym sobie tylko musialby mnie ktos zachecic, zorganizowac to wszystko i w ogole... raczej nie do zrobienia. Tak sobie mysle, ze strasznie sie zestarzalem, bo z pilka nozna jest identycznie. 9. Boze, nie, nie, nie. Z rapem jest smieszna historia, bo Rychu Peja, co by o nim nie mowic, juz na Na legalu? wyczerpal temat haslem: jakie zycie taki rap. Majac dwadziescia lat sluchalem jakichs glupkowatych skladow, ktorych bylem targetem (np. Hemp Gru), wczuwajac sie w zbuntowanego ziomka. Majac dwadziescia piec - imprezowek DGE i pseudomadrosci Ostrego. Dzis chcialbym posluchac rapu ironicznego, z jajem, inteligentnego, z dobrym brzmieniem. Nowoczesnym ale nie ameryczki, z hitami ale nie biesiady. I tego u nas nie ma. Najblizej tego jest Lona pod katem lirycznym ale brzmieniowo to zupelnie nie to. Dwa Slawy - dla mnie blazenada. A takim punktem odniesienia niech bedzie This Unruly Mess I've Made. No ale odbieglem od tematu, bo pytasz o najlepszy kawalek. Nie odpowiem, bo to sie szybko zmienia. Wczoraj wlaczylem Usta Ulic i tam zwrotka Rasa jest czyms, co uwazam za cos naprawde dobrego. Jest to moja topka bez dwoch zdan. Poza tym szanuje Gustawa Bedoesa z takich nowosci, bo jest kunszt, jest brzmienie, jest wszystko. Lubie Mesa za Alkopoligamia: Zapiski Typa i na pewno kawalek Widze Szalenstwo (poza zwrotka Jezozwierza) zasluguje na wyroznienie. 10. Nie mam zadnego problemu z autotunem dopoki to brzmi. Ba, uwazam, ze to najmniejszy problem tego gatunku. Nie chce zrzedzic, bo jakbym nie zaczynal mowic o nowej fali, to zabrzmie jak zgred (kiedys to byly rapy), ale ja mam naprawde problem zeby tego sluchac I daleki jestem od jarania sie truskulem. Zreszta fakty sa takie, ze zdecydowanie wiecej slucham polskiej muzyki nie zwiazanej w zaden sposob z rapem niz rapu wiec byc moze po prostu zmienil mi sie gust. A pogranicza rapu to strasznie jaram sie Bitamina ostatnio. 11. Lubie Bisza (jako postac, bo rap robi przeintelektualizowany), bo wydaje sie byc spoko i jest autentyczny (choc zbyt fanatycznie podchodzi do roznych spraw) i Taco Hemingwaya. Mozna rozne rzeczy mowic o ostatnich wydawnictwach ale tak duzo dobrego contentu rapowego w Polsce chyba nikt nie daje. Szanuje od pierwszej plyty, ktora zamowilem w trzech egzemplarzach (z nakladu 400 sztuk) i wszystkie wydalem przyjaciolom. No i nie bylbym soba gdybym nie wymienil Smarki Smarka i Eisa Nie nosze juz fryzury jak Limahl. Ma ktos zdjecie tego cudenka? Teraz wygladam tak: Nie mialo wyjsc z-dupy-artystycznie ale nie mialem innego zdjecia pod reka. A gdzie tam. Nigdy jakos talentu do pilki nie mialem, za to nadrabialem zapalem. Ale odechcialo mi sie, bo ja mieszkam w Poznaniu, ziomeczki 40km dalej, no i byla jakas liga na orliku ale szkoda mi bylo weekendow prawde mowiac. No starosc. W sumie juz nie pamietam kiedy pilke kopalem. 14. Tak, aczkolwiek koncze budowe domu pod Poznaniem wiec znowu bede wiesniakiem za kilka miesiecy 15. Paulina. 16. Jedna corka - Antoska. Na fotce powyzej.
    5 punktów
  2. 5 punktów
  3. Ja pierdziele, jedna z najbardziej intensywnych rozgrywek EtG za mną. Podsumowanie gry nr 150 na Playstation: Polecam zwrócić w powyższym zrzucie uwagę na czas gry, liczbę zabójstw i uzbieraną kasę . Bardziej szczegółowy opis tego co się działo, zamieszczam w poniższym spoilerzeu co by nie denerwować niezainteresowanych (dla grających, starałem się "zdradzić" jak najmniej, w zasadzie to robiłem to samo, o czym pisałem do tej pory - walka ze szczurem - także raczej dużo wam nie zdradzi i można czytać)
    4 punkty
  4. czolem! ten uczuc, gdy dzien po meczu Barcelony w srodku tygodnia wstajesz rzeski o 7 rano brakowalo mi tego @Brudinho z nieba mi spadles tym zniknieniem swoim
    4 punkty
  5. Środa wieczur i humor gituwa, bo dobre piwo w dobrym szkle
    4 punkty
  6. potwierdziłem w kolejnym runie, w którym miałem w sumie podobną sytuację, ale co chwila wpadały mi itemy aktywne, a nie broń. A potem w końcu zrobiłem to! Komora pierwsza - idzie łatwo jak nigdy. Niosę za sobą śmierć i zniszczenie niczym posąg brzydala w opowiadaniu @Feanor (btw spóźnione 100 lat!). Naboje umierają, (nie)toperze eksplodują, ogólnie rozwałka jak w remizie na imprezie. Pierwszym bossem meduza. Wyciągam więc jakąś rakietnicę, którą podniosłem po drodze i rozwalam ją tracąc ledwie pół serduszka (pancerz zgubiłem po drodze jak zwykle, jak kretyn, nvm). Komora druga - idzie ciut gorzej, ale dalej śmierć i smierdź to moje atrybuty. Podnoszę kolejne bronie, ale żadna nie zachwyca, aż dostaję jakieś 2k6+2 ognie rodem z d&d. Te są świetne. A ja z 3 serduchami jestem gotów na bossa. Ale spotykam jakąś kość, rolluję i zjada mi pół amunicji w dzierżonym właśnie jk-47 (kluska czy cuś w kształcie kałacha) i zabiera jedno serce. Trudno. Bossem jest tym razem kurczak, ale są kolumny. Kretyńsko raz daję się uderzyć, bo popieprzyłem turlanie z reloadem. Ale pada. W końcu zajarany idę do 3 komory. Tam idzie nieźle, na wejście pieprzony pocisk samobójca zrzuca mnie w przepaść, potem pojawiają się jakieś wersje Illithidów i mnie zaskakują lekko, ale ostatecznie mam 2 serducha na bossie i poprawny asortyment. ALE. Czołg był dla mnie sporą niewiadomą, pierwszy raz go zastałem i na 1/4 życia sponiewierał mnie jak spirytus niedoświadczonym studenciakiem. I jak mam zrobić rage quit i usunąć to, skoro w końcu przeszedłem komorę 2? Ah i znalazłem jakiegoś technika, który naprawia windy.
    3 punkty
  7. @schizzm@Feanor etg Tak spoiler robi za cenzurę, za PG rating itd.
    2 punkty
  8. Eryk Łyn, profesor, ekonomista, członek PIS, członek Rady Polityki Pieniężnej:
    2 punkty
  9. Rimworld to i tak najlepsza gra ever. Nie dzieje się nic, a nic przez prawie growy rok. Zero ataków, zero dziwnych wydarzeń. Spokój i radosny rozwój, dokańczam więc profesjonalne więzienie dla przymusowych pracowników za miskę ziemniaków. Wtem Randy uznaje, że czas na zabawę. Dzień 1 - atak krasnoludów. Byłem ostrzeżony przez TACS, ale gdy około 50 wpada z wizytą, pierwszy raz od dawna wróg przebija się przez mury, ale udaje się bez wielkich obrażeń powstrzymać ich. Nie ma jednak czasu na leczenie. Otwiera się elemental rift i z niego wychodzą żywiołaki ognia. RIft przyzywa bardzo randomowe kule ognia i jedna trafia w uprawę siana (jedyna uprawa na zewnątrz kurna). Ostrzał z moździerzy i ekspedycja w postaci elitarnej 4 potrzebuje aż pół dnia na zamknięcie riftu. Zatem wkroczyliśmy w Dzień 2 - zamknięciu riftu towarzyszy alarm. Manhunter pack - 5 t-rexów uznało, że wpadnie na konsumpcję humanoidalnego mięsa, akurat blisko mojej elitarnej 4. Udaje się je zabić, ale Elly (bladedancer) jest ciężko ranna Dzień 3 - infestation w szpitalu, gdzie leży Elly. Tracę w efekcie 2 droidy bojowe i dwie bioniczne protezy czekające na przeszczep. Aby było śmieszniej w walce Addie traci właśnie rękę to nie koniec. Dawno nie miałem ataku outlanderów, czyli najgorszy rajd. No to wpadają na mapę, na szczęście z drugiej strony, gdzie mury są nieruszone. 20 typa, z czego 3 doomsday rocketlaunchery sprawiają, że tarcza i połowa małych działek zostaje zmieciona z powierzchni ziemi. Walka trwa prawie dzień i udaje się odeprzeć wroga dzięki droidom bojowym wysłanym w misji 'podleć i się wysadź'. Obie autodestrukcje zabrały łącznie 7 wrogów i to przechyliło szalę zwycięstwa. Dzień 4 - manhunter pack - 12 rapotorów. Ale na mapę weszła karawana elder things więc nas uratowała. Niestety przepełniony szpital sprawia, że połowa ich kupców po prostu zmarła na miejscu, bo nie miałem jak ich ratować i z przyjaciół status frakcji zmienił się na wrogów (każdy zmarły to jakaś kara do relacji) otworzyli od razu ogień i zabili dwóch z czterech niewolników, którzy sprzątali zwłoki. W desperacji wykorzystałem ostatni doomsday rocketlauncher i pożegnałem chyba najlepszego dla mnie handlarza z tych mniej rozwiniętych frakcji Bogactwo kolonii spada z 520k do 390k, mam szpital pełen rannych, żadnego droida bojowego, dziurawe mury i 40% automatycznych wieżyczek szlag trafił. A co gorsza TACS już złapał sygnał kolejnego ataku w drodze, tym razem piratów, zatem może być ciężko. Może zatem przyjść game over. Nadzieją dla mnie jest heat wave, które może trochę sponiewiera napastników.
    2 punkty
  10. Dziś od rana można na spokojnie pochwalić. Działa i nie zamula przy dodawaniu postów.
    2 punkty
  11. Pierwsze warsztaty z gotowania w życiu poprowadzone i w sumie sukces. Charytatywnie, ale się rozkręcę
    2 punkty
  12. Grać jak najwięcej, naprawdę . Nauczysz się zachowań przeciwników, nauczysz się bossów (ja w 90% przypadków bossów z pierwszych 3 poziomów przechodzę już bez straty zdrowia) i przede wszystkim odblokujesz nowe bronie i przedmioty, a te potrafią być przepotężne, jak dobrze trafisz (np. taki generator czarnych dziur (akurat temat na czasie) to chyba najbardziej OP broń w grze, nie można z nią przegrać ). Co do Ptaka na pierwszym poziomie - to najtrudniejszy boss na tej komorze. Jeśli trafisz go w komnacie z kolumnami, wtedy jest bajecznie prosty. Kręcisz się z nim wokół kolumny i prowadzisz ostrzał, łatwo go ubić bez straty zdrowia (jak pokonasz bossa bez straty zdrowia, to dostajesz mistrzowski nabój, który daje Ci jedno serduszko więcej). Jeśli trafisz komnatę bez niczego, to już jest trudniej i trzeba prowadzić ostrzał z dystansu. A już najgorzej, jak będzie to komnata z dwoma kanałami z wodą, wtedy trzeba się nagimnastykować (najlepiej zmusić kuraka do pozostania na jednym z węższych brzegów). Co do jakichś ogólnych porad to hm.. bez jakiegoś wnikania w spoilery (chociaż oprócz contentu do odblokowania to ciężko tu spoilerować, bo fabuła w tej grze w zasadzie nie jest ważna) 1. Raz jeszcze wspomnę. Grać jak najwięcej i uczyć się przeciwników 2. Chyba jednak zacząć od Marine'a, który jest "najprzyjaźniejszą" postacią na początek. Duży damage, świetna celność, dodatkowy pancerz. 3. Jak już się trochę podszkoli w grze to polecam jak najdłużej używać podstawowej broni (tej z niekończącą się amunicją), a wszystko, co znajdziesz, trzymać na później. Osobiście na podstawowej broni przechodzę pierwsze dwie komory, dopiero w trzeciej zaczynam przechodzić na znalezione bronie i to też w kolejności od "najsłabszej". Czasami gra potrafi tak dać w kość, że w ogóle nie rzuci paczek z amunicją , więc warto oszczędzać. Ewentualnie na pierwszych dwóch komorach czyścić zwykłych wrogów podstawową bronią, a znalezione giwery zostawić na bossów. 4. Mała wskazówka, sam na to późno wpadłem, niektórych przeciwników (nietoperze, galarety w ostatniej, najmniejszej postaci i kogoś jeszcze, tylko nie pamiętam kogo) możesz zabić turlaniem. 5. Nauczyć się dobrze turlać , nigdy nie turlać się w stronę, w którą leci pocisk. Niby oczywiste, ale łatwo się w ferworze walki zapomnieć . 6. Odblokować wszystkie postacie, jakie się znajdzie w trakcie gry. Większość z nich to sklepikarze, a to oznacza odblokowywanie kolejnych przedmiotów i giwer. 7. Skrzynie. Ogólnie wartość skrzyni, czyli tego, co skrywają, jest taka: Brązowe -> niebieskie -> zielone -> turkusowo/żółte (skrzynia synergii) -> czerwone -> czarne -> tęczowe/zgliczowane Brązowe skrzynie - Nigdy nie zużywaj klucza na zamkniętą brązową skrzynię, nie warto. Lepiej już wtedy ją zniszczyć, może wypaść zdrowie, kasa lub śmieci (w większości zwykłe, które można sprzedać, lub takie, które mogą być... szczególne (bez spoilerów)). Wypadają z nich najczęściej słabe zabawki. Niebieskie skrzynie - otwierać kluczem, jak jest naprawdę źle z naszym ekwipunkiem, albo masz dużo kluczy. Osobiście raczej rozwalam. Zielone skrzynie - tu już można rozważyć otwarcie kluczem, nawet jak mamy ich mało. turkusowo-żółte - otwierać zawsze, tutaj jest loteria. Jeśli skrzynia wylosuje czerwony kolor, wyrzuca losowy przedmiot. Jeśli wylosuje niebieski, wyrzuci broń, która da nam synergię. Synergia to rzecz wprowadzona w przedostatnim updacie. Jak się będzie posiadało zgodne typy broni/przedmiotów w ekwipunku, to tworzą one synergię i trochę zmieniają swoje działanie (na lepsze). Czerwone skrzynie - otwierać zawsze, szansa na fajne zabawki Czarne skrzynie - otwierać zawsze, duża szansa na fajne zabawki Tęczowe skrzynie - spotkanie jej, to jak trafienie szóstki w lotka . Czasami mogą kryć się pod postacią brązowych skrzyń (te trzeba oblać bronią opartej na cieczy, żeby to odkryć). Wyrzuca 8 broni/przedmiotów, najczęściej bardzo dobrych. Po spotkaniu tęczowej skrzyni wstyd nie wygrać danej rozgrywki . Mnie się trafiła raz Zgliczowane skrzynie - te niby pojawiają się po spełnieniu pewnych warunków i przenoszą nas do "zgliczowanej" planszy. Nie natrafiłem jeszcze na nią. Czasami pod postacią skrzyń kryją się mimiki - to tamtejsze potwory przybierające ich postać. Rozpoznasz po tym, że skrzynia "oddycha", wówczas jak do niej strzelisz, to obudzisz mimika i możesz z nim zacząć walkę na równych szansach, bez otrzymania niespodziewanego obrażenia . Po pokonaniu wyrzuca swoją zawartość. 8. Tak jak już raz pisałem - w pomieszczeniach ze skrzyniami ostrzeliwać ściany inną niż podstawową bronią. Pojawią się pęknięcia, to odpalamy ślepaka i mamy ukryte pomieszczenie z jakimiś gadżetami. 9. Wracając do skrzyń. Jeśli otworzysz skrzynie na danym poziomie dopiero po pokonaniu bossa, masz większą szansę, że wypadną z niej lepsze przedmioty. Inna rzecz - jeśli nie otwierasz żadnej skrzyni przed walką z bossem, to po pokonaniu bossa otrzymasz broń. Jeśli otworzysz jakąś ze skrzyń, to po bossie wypada broń lub przedmiot (jeśli się nie mylę). Jak coś z takich ogólnych rzeczy jeszcze sobie przypomnę, to napiszę.
    2 punkty
  13. Na dobranoc zrobiłem najlepszy swój run w EtG Ściana mnie kompletnie zaskoczyła, byłem gorzej przygotowany niż reprezentacja Polski na mundial. No i 'dziwna materia' to idealny boss killer. A łukognat czy jak nazywa się ten łuk to boska broń na czyszczenie poziomów
    1 punkt
  14. Nie ma co, to był bardzo udany sezon dla tego klubu :
    1 punkt
  15. Narodziny gwiazdy, ale fajny film Serio. A ta piosenka główna mega.
    1 punkt
  16. opitolić mi chodziło zrugać za te dwa żółtka
    1 punkt
  17. Nie lepiej opitolić po prostu Balbuenę? Od razu odpoczynek potrzebny...
    1 punkt
  18. A ja pierwszy raz w życiu wyszedłem z pierwszej komory z.... czterema sercami i czterema tarczami. Ale potem gorgona zjechała mnie do dwóch serc a w trzeciej komorze załatwił mnie jakiś rewolwerowiec.
    1 punkt
  19. To jest świetna gra, przede wszystkim dlatego, że co-op. Musimy się kiedyś spotkać w Dark Zone i do siebie postrzelać ;).
    1 punkt
  20. Omujborze, Revolut jakiego cringowego maila mi wysłał na temat Brexitu. Chyba miało być he he śmiesznie ale bardzo nie wyszło.
    1 punkt
  21. Się uprzejmie się prosi się, o trzymanie kciuków jutro od 11:00 do 12:00
    1 punkt
  22. U mnie, po szybkim przejrzeniu: Berbatov - QPR Cavani - Urugwaj Ćwielong - Piast Ibrahimovic - Chievo Mariusz Jop - Stal Stalowa Wola Kamil Kuzera - Miedź Legnica Patryk Małecki - Lechia Radosław Murawski - Espanyol B Falcao - Cadiz Marek Saganowski - Udinese :O Wojtkowiak - Jagielonia
    1 punkt
  23. https://wiadomosci.wp.pl/strajk-nauczycieli-urzednicy-men-otrzymywali-nagrody-6369194611467905a Ciekawe ile w tym prawdy
    1 punkt
  24. 4. Pamiętam aferkę, że ktoś z CM Rev wjebał się na forum redakcyjne Centrum FM. Możesz przybliżyć szczegóły zgromadzonym?
    1 punkt
  25. To jest kurwa skandal że PG jebanym buzzer beaterem zrzucił Rockets na 4 miejsce i w drugiej rundzie gramy z GSW a nie z Denver
    1 punkt
  26. Dla mnie postawa tej drużyny to zagadka, bo nie ma tam chyba ani jednego piłkarza (może poza DDG), który byłby w stanie dłużej utrzymać dobrą formę. Próba przewidzenia tego, jak w kolejnym meczu zagra Lukaku/Rashford/Pogba etc to jak obstawianie wyników polskiej ekstraklasy.
    1 punkt
  27. Drogi pamiętniczku Wczoraj dowiedziałem się, że PS4 w stanie spoczynku nie jest w stanie skopiować danych z płyty. Z tego powodu trzy razy zaczynał mi się ściągać patch do Divi 2 ważący 45 gb i również z tego powodu jak już wszystko się zainstalowało to czasu starczyło mi tylko na stworzenie postaci. Ale dzisiaj postaram się uratować stolicę USA.
    1 punkt
  28. Panowie, jeśli traficie na zamułę - zgłaszajcie, tylko plis tutaj, bo nie przeglądam wszystkich postów, a dobrze byłoby znać skalę :). U mnie obecnie śmiga - mam w Chromie wtyczkę, która pokazuje czas ładowania stron, i proces ten trwa 1-2 sekundy (a główna nawet poniżej 1s).
    1 punkt
  29. @jmk nie bardzo to widzę . Dostęp do retro raczej jest, chyba że się skupią na tytułach konsolowych, a ktoś nie lubi łamać prawa emulatorami. Bo tak oprócz tego, to raczej wszystko jest na wyciągnięcie ręki. @z0nk - witam w typowym dniu Gungeonowca . Ps. Ślepak odkryje ukryty pokój bez ostrzeliwania ścian. Miałeś pecha @Feanor, @meyde - wszystkiego najlepszego! Btw. pytanie do gungeonowców lub posiadaczy PS4 (nie ma wymogu posiadania EtG). W Enter the Gungeon można zagrać w trybie coop. Niestety jest on zaimplementowany tylko do gry lokalnej. Jednak da się to niby obejść, grając przez SharePlaya . Jakby ktoś był zainteresowany wspólną grą, to ja bardzo chętnie spróbuję. Nigdy nie grałem tego trybu i jestem bardzo ciekaw o ile trudniejsza (bo chyba nie łatwiejsza?) jest gra w ten sposób. Jedyne co wiem, to że w trybie kooperacyjnym jest dodatkowa postać do wyboru.
    1 punkt
  30. No i pękło 5 000 bitew.
    1 punkt
  31. https://streamable.com/n3klg Najs
    1 punkt
  32. Jak ja nienawidzę gungeonu. Gram od 2 godzin, mając dreszcze i nos pełen smarków, bo oczywiście choroba mówi, że wartoby się pomęczyć, a przeziębiony facet to umierający facet. Ale gram z oddaniem godnym lepszej sprawy. Idzie jakby uwziął się bóg szczęścia. Bronie nie lecą, kluczy brak. Wydropiłem słoik z pszczołami, który wziąłem za przyzwanie amunicji, w końcu i tak nie mam broni nie? Zajarany zebrałem kase, znalazłem sklep, kupuję klucz, dymam do skrzynki, a tam.. kurwa amunicja. No nic, ruszam na bossa. Broń podstawowa i trafiam na kurczaka. Na mapie bez żadnych osłon. Jakiś pieprzony ogród. No ale mam 3 serducha (pancerz tracę szybko jak jakaś wagina). Walka trochę zajęła, naturlałem się jak w dark souls, bullet hell niczym w touhou. Ale dałem radę. Zostało mi 1 pełne serce. Drób nie dropnął broni (to tak kurwa można?!) Druga komora. Idzie świetnie! Zebrałem w paru pomieszczeniach dodatkowe serce. Straciłem je w malutkim pokoju z granatami, które po prostu wybiegły spomiędzy skrzyń i zrobiły mi eksplozją jesień średniowiecza z dupy. Ale idę! Albo nie idę. Skrzynka. Lecę z wywalonym jęzorem do sklepu, kupuję klucz. WYpada... glass canon. Broń, której nie umiem używać, jak tylko ją chwytam to nawet powietrze zadaje mi obrażenia i glass canon idzie się p... ale dobra. Wyzwanie! Wydropiłem jeszcze 2 skrzynie z amunicją. Śmieszne. Broń podstawowa, ale amunicją to mógłbym rzucać we wrogów, gdyby szło. Dobra boss. Wylosowało anakondę, cholerstwo którego nie pokonam chyba nigdy. I znowu bullet hell, turlam się niczym kupa popychana przez żuka gnojaka, uniki wykonuję lepiej niż Brudi unika pytania czy nie czas przestać tyle jeść. No kurna król parkietu! Anakonda dostaje wpierdol, traci już połowe życia, a ja nadal oba serduszka. I jebs dwa strzały, które uniknąłbym normalnie pewnie ślepakiem w desperacji (ale zużyłem licząc, że może tajne komnatyu otwierają się bez ostrzelania ścian - chyba nie). Zostało serce. Ręce pocą się niczym pedofil w przedszkolu, pad trzeszczy, a ja dalej unikam, biegam. Anakonda ma już końcówkę życia... i kurwa kichnałem. Jakby mi mordę miało urwać. W tym czasie pieprzony wunsz strzelił mi dwa razy i cały wysiłek w pizdu. Wracam do rimworld
    1 punkt
  33. Rano admin ma wdroży jakieś zmiany. Jeśli one efektu nie przyniosą, to czeka nas migracja na dysk SSD, bo to najpewniej sprawka dysku, że tak forum sobie działa w kratkę, raz ładując się w sekundę, a raz w minutę.
    1 punkt
  34. no ze jajca ze uciol niepoczebnie hahaha
    1 punkt
  35. Elo. Właśnie sprzedaliśmy z babo nasze 27 metrów kwadratowych. Przebita 150% względem tego co płaciliśmy 3 lata temu. Gorzej, że teraz trzeba będzie coś kupić w równie chorej cenie
    1 punkt
  36. O, taka ciekawostka: praca dyplomowa Massimiliano Allegriego z kursu trenerskiego w 2005 roku o roli trzech pomocnikow: https://www.dropbox.com/s/ivdnlfeck84bvi7/(English) Massimiliano Allegri.pdf?dl=0
    1 punkt
  37. A nie pomyślałeś, że może to Ty jesteś głąbem?
    1 punkt
  38. Matko jak was czytam to się zastanawiam czy ja jestem taki bezproblemowy czy wy szukacie wszędzie trudności :). Ja brałem 20 tysiakow w gotówce i jechałem na polowanie, potem stowka po stowce była liczona i wszyscy szczęśliwi. Nawet nie myślałem o tym żeby płacić przelewami.
    1 punkt
  39. W lesie zorganizowano pobor do wojska. Zajączek nie chciał iść, poprosił więc kolegów aby ucieli mu uszy, to dostanie kategorię E i uniknie wojska. Obcieli, zając zadowolony, dostał E. Lisek tak samo - poprosił zwierzęta aby ucieły mu kitę, dostanie E. Obcięli - dostał. Przyszła kolej na misia, ten też nie chciał iść do wojska, ale uszy malutkie, ogon też, jedynie jaja miał wielkie. Poprosił więc kolegów aby mu je odcięli. Zrobili to, miś poszedł na komisję, długo nie wraca, więc zaczeli go szukac. Po jakims czasie znalezli wiszące truchło niedzwiadka, w dłoni denat trzymał kartkę" kategoria E - płaskostopie"
    1 punkt
  40. #37 / Polacy w Serie A w sezonie 2020/2021 Bramkarze: Wojciech Szczęsny, 31 lat, Juventus. 45 występów, 25 straconych goli, 25 czystych konta. Średnia ocen 7,12 Łukasz Skorupski, 30 lat, Bologna. 41 (0) występy, 52 stracone gole, 9 czystych kont. Średnia ocen 6,70. Bartłomiej Drągowski, 23 lata, Fiorentina. 0 (1) występów, 3 stracone gole, 0 czystych kont. Średnia ocen 5,50. Szczęsny niczym wino - z roku na rok co raz to i lepszy. Bardzo równa forma Wojtka, w składzie Juve nie widać dla niego konkurenta... Nic, tylko grać, i zdobywać trofea (kolejne mistrzostwo na koncie Szczeniaka). Skorupski spokojnie utrzymał Bologne (10 miejsce w lidze), a Drągowski... cóż, szkoda słów. Kiedyś wielki talent, a teraz? A może tak transfer na północ...? Pomocnicy: Piotr Zieliński, 27 lat, Napoli. 33 (5) występy, 4 gole, 2 asysty. Średnia ocen 6,81 Radosław Murawski, 27 lat, Benevento. 34 (1) występy, 1 gol, 0 asyst. Średnia ocen 6,84. Przemysław Bargiel, Empoli. 21 lat, 0 (6) występów, 0 goli, 0 asyst. Średnia ocen 6,50. Bystre oko zauważy, że w pomocy pustki. Linetty odszedł do Sevilii za 14 000 000 euro, i grał tam całkiem nieźle (średnia not 6,89). Reszta też gdzieś pouciekała, albo po prostu spadła ligę niżej. Zieliński już chyba nigdy nie wskoczy na international level, bo swoich umiejętności nie jest w stanie pokazać w kolejnym już sezonie. Napastnicy: Arkadiusz Milik, 27 lat, Napoli. 27 (12) występów, 12 goli, 0 asyst. Średnia ocen 6,96 Rodzynek, który nareszcie zaczął nieco więcej grać w barwach Azzuri. Najwięcej zdobytych goli w drużynie, ale 12 to... trochę mało. Teodorczyk wypożyczony do Rayo, a ogólnie wystawiony na listę transferową przez Udine. Krzysztof Piątek sprzedany został przed sezonem do Southampton, zaliczył pełny sezon zdobywając 18 goli w 37 występach. Brawo! *** Mistrzowie lig w sezonie 2020/2021 (w nawiasie ubiegłoroczny mistrz): Anglia: Manchester City (Manchester City) Hiszpania: FC Barcelona (Atletico) Włochy: Juventus (Juventus) Portugalia: Porto (Benfika) Niemcy: Bayern (Bayern) Francja: Monaco (Monaco) Rosja: Spartak Moskwa (CSKA Moskwa) Turcja: Beskitas (Besiktas) Polska: Legia (Lech) Belgia: Club Brugge (Genk) Holandia: Ajax (Ajax) Liga Mistrzów: FC Barcelona (Real Madryt) Liga Europy: Arsenal (Manchester United)
    1 punkt
  41. O panie, aleś mi Pan ćwieka wbił Aż musiałem FMa 2018 odpalić po raz pierwszy od chyba dwóch miesięcy, żeby to sprawdzić Ale raczej szału nie ma: Galeria sław wśród Hiszpanów (mam hiszpańskie obywatelstwo w grze) Galeria sław w Anglii Galeria sław w Europie Dzięki wszystkim, którzy czytali i komentowali. Pewnie jakoś po majówce wrócę z czymś nowym.
    1 punkt
  42. I pożegnanie Dirka w San Antonio
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...